Witajcie.
Postanowiłam przepisać Wam karteczkę, jaką dostałam w tym tygodniu odnośnie liczenia ruchów płodu po 30 tygodniu.
Ja sama wcześniej nie wiedziałam jak to robić, nie wiedziałam też skąd taką kartkę wytrzasnąć, może Wam się przyda.
Ruchy są przejawem aktywności życiowej dziecka. W ciągu doby kobiety odczuwają od kilkunastu do kilku tysięcy ruchów płodu. Jeśli jesteś zajęta, możesz odczuwać mniej ruchów dziecka, natomiast w czasie odpoczynku łatwiej zauważyć jego aktywność.
Prosimy o liczenie ruchów płodu trzy razy w ciągu dnia po 1 godzinie – między śniadaniem i obiadem, między obiadem i kolacją oraz po kolacji – najlepiej wtedy gdy zwykle odczuwasz ruchy.
Jeśli w czasie krótszym niż godzina naliczyłaś 10 ruchów możesz wpisać do karty >10 i przestać liczyć aż do następnego okresu pomiaru.
Jeśli w ciągu godziny naliczyłaś tylko kilka ruchów np.7, to wpisz dokładnie taką liczbę. Jeśli w kolejnych dwóch pomiarach naliczyłaś mniej niż 6 ruchów pilnie skontaktuj się z lekarzem!
Na kartce wpisujesz datę, obok liczbę ruchów 1h po śniadaniu, następnie 1h po obiedzie i 1h po kolacji.
W takiej kolejności wpisujemy kolejne dni.
Powodzenia
Aneta + Igor
4 odpowiedzi na pytanie: Liczenie ruchów płodu – wskazówki
jeszcze metoda Cardiff
nauczyli mnie w szpitalu – zapisuję się godzinę w jakiej się poczuło dziesiąty ruch, czyli np. wybieramy sobie godzinę rano, niech będzie 9, od 9 liczymy ruchy i zapisujemy kiedy był 10-ty (ja zwykle miałąm 9.15 ale bywało że 11)
pozdrawiam
mój kudłaty skarbek
Re: Liczenie ruchów płodu – wskazówki
Ja z trochę innej beczki – może jestem dziwna, ale nie liczyłam ruchów płodu, nie prowadziłam żadnych karteczek, a to dlatego, że raz zabrałam się za to zgodnie z opisami i się przeraziłam – mój wynik odbiegał od normy. Jednak jakoś udało mi się nie wpadać w panikę, bo czułam ruchy i to znaczyło, że z Julką jest ok. Dlatego postanowiłam nie poddawać się kolejnej próbie, by się po prostu nie stresować – boże czułam 8 zamiast 10, albo czułam 15 zamiast 10 i wpadłabym w paranoję. Moja Julką miała swoje pory w których była aktywna (potwierdza się, że teraz jest podobnie) i najwięcej kopała późnym wieczorem. W ciągu dnia różnie – bywały dni, gdy byłam mocno czymś zajęta, że nie odczuwałam ruchów (a na pewno były tylko ja się na nich nie skupiałam), były dni z mocnymi i częstymi ruchami, ale gdybym miała siedzieć z kartką i zliczać ruchy to bym raczej zwariowała. Dlatego polecam taki czysty rozsądek w podchodzeniu do tych norm. Oczywiście nie można bagatelizować zaniku ruchów, ale wznaczanie pór i liczby kopnięć zalecane przez lekarzy to czysta teoria.
Duża buźka
Gacka i Julka 01.03.2004
Re: Liczenie ruchów płodu – wskazówki
święta racja, ja liczyłam bo na patologii na wyjściu kazali i gin też. Ale w paranoję nie popadałąm bo Dorianek tłukł mnie bez przerwy
mój kudłaty skarbek
Re: Liczenie ruchów płodu – wskazówki
Dziewczyny, rozumiem Was, ale ja w taką paranoję popadałam nie wiedząc jak te ruchy liczyć. Oczywiście nikt mnie też nieuświadomił wcześniej jak to robić. Teraz liczę w/g wskazówek i wszystko jest ok. Jestem spokojniejsza:-)
Oczywiście normy biorę z dystansem ( wczoraj mały nie miał ochoty na ruszanko przez ponad pół dnia).
Zamieściłam te info ze względu na zainteresowanie tym tematem, może komuś się przyda:-)
Pozdrawiam serdecznie.
Aneta + Igor
P. S: Przy pierwszej córeczce ruchów nie liczyłam, KTG i USG miałam robione 3 razy w całej ciąży, mała jest zdrowa jak ryba!
Teraz moja paranojka wzięła się głównie z czytania tragicznych historii tutaj na forum, ale nie tylko.
Mam nadzieję, że dożyję do końca, hehe.
Znasz odpowiedź na pytanie: Liczenie ruchów płodu – wskazówki