List Otwarty do minister Katarzyny Hall

[Zobacz stronę]

Jezeli sie nie zgadzacie z tym pomysłem mozecie wysłać list otwarty.
Tak czy inaczej polecam przeczytanie go 🙂

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: List Otwarty do minister Katarzyny Hall

  1. Zamieszczone przez kantalupa
    a ja tak sie intensywnie zastnawiam…

    mnie sie pomysl rozpoczynania obowiazkowej edukacji wczesniej podoba

    mam i to od dawna wrazenie, ze w pl w ogole nie docenia sie wartosci edukacji przedszkolnej, glownie traktuje sie przedszkole jako przechowalnie dzieci rodzicow pracujacych
    jeden rok w zerowce dla dziecka, ktore nie mialo wczesniej regularnej stycznosci z grupa, na domiar jest to juz rok, kiedy otrzymuje sie – w skromnych, bo w skromnych dawkach, ale zawsze – konkretna wiedze (mysle tutaj o nauce liter, cyfr, elementach przyrody, geografii itp), to zdecydowanie za malo, zeby dziecko “chwycilo” do konca idee wspolpracy w grupie, wspolnej zabawy, itp.

    moje przemyslenia biora sie z takiej dosc prostej obserwacji
    pracowalam kiedys w szkole jezykowej, gdzie przekroj wiekowy byl potezny
    uczyla z nami para kanadyjczykow, ktorzy bardzo czesto w luznych rozmowach podkreslali, ze sa wrecz zszokowani brakiem albo solidnym ograniczeniem umiejetnosci spolecznych u dzieci w klasach mlodszych – dzieciaki nie chca pracowac wspolnie, rywalizuja o wzgledy nauczycieli, traktuja sie nawzajem jak potencjalna konkurencje, nie wspominajac juz o prostej sytuacji pozyczania sobie drobnych przedmiotow szkolnych
    spedzilismy mnostwo czasu zastanawiajac sie dlaczego i gremialnie uznalismy, ze dziacikom brakuje tego jednego, moze dwoch lat wiecej edukacji przedszkolnej (tak, odkrylismy te byc moze nieuzasadniona, ale obserwowalna tendencje, wedle ktorej dzieci ktore chodzily do przedszkola mialy bardziej rozwiniete umiejetnosci wspolpracy, rzadziej powodowaly krytyczne sytuacje typu “a ja nie chce byc z wojtkiem w grupie, bo…” “nie pozycze ci kredek…” itp)

    oczywiscie wobec pomyslu pani minister mialabym wiele zastrzezen
    dlaczego szkola mialaby przejac ten dodatkowy rocznik? szkola dla pieciolatka wydaje mi sie srodowiskiem troche zbyt nieprzychylnym
    znacznie bardziej przemawia do mnie idea obowiazkowego przedszkola, gdzie dzieciaki moglyby nadrobic ten czesto brakujacy element w postaci nauki zachowan spolecznych typu wspolpraca, dzielenie sie itp.
    w jaki sposob mialoby to rozwiazanie wplynac na przyrost miejsc pracy? bo wiecej nauczycieli? a co z rodzicami, ktorzy zamiast calodniowego przedszkola dla dziecka (teraz opcja osiagalna az do 6tego roku zycia), otrzymywaliby kilkugodzinna opieke
    no i skad pieniadze na to?

    jakby na to nie spojrzal, chyba caly system nie jest takie rozwiazanie gotowy

    no, to sobie pogadalam:)

    bardzo ciekawe co piszesz.
    I własnie czytajac tak na goroąco pomyślałam, ze reforma to i owszem ale właśnie przedszkola.
    Nie tykać wieku i roczników ale zajać sie reforma programu nauczania w przedszkolu (czy coś takiego w ogóle istnieje?) tylko ze pani minister chodzi nie o dzieci i o ich dobro a obietnice Rządu złożone nauczycielom.

    • Zamieszczone przez Olinja
      Według MEN, wśród najważniejszych przesłanek przemawiających za obniżeniem wieku obowiązku szkolnego są:
      – wyrównywanie szans edukacyjnych
      nie rozumiem tego punktu, w jaki sposób? Od lat pamietam, ze własnie wyrównywanie nie jest dobre bo traca jednostki wybitne wiec co znowu kołchoz? I wszystkim po równo?
      .

      a czy nie chodzi przypadkiem o wyrownanie szans edukacyjnych dzieci ze wsi, gdzie nie ma mozliwosci edukacji przedszkolnej? takie dzieciaki sa z gory skazane na start z mniejszymi doswiadczeniami edukacyjnymi, niz dzieciaki miejskie

      edytuje jeszcze, bo chyba wlasnie odpowiedzialam sobie na swoje wlasne pytanie, czyli dlaczego szkola mialaby przejac obowiazek opeiki nad najmlodszymi
      ale dla mnie to znowu wrrrr… jakas nieprzemyslana ta reforma, zupelnie bez zaplecza robiona

      • Zamieszczone przez tusiaaa24
        ”MY” w Polsce reformujemy coś co albo nie wymaga takich zabiegów (bo np. obecny system zdawał i zdaje do tej pory bardzo dobrze egzamin) albo z przyczyn technicznych jest niereformowalne – no ale ze pojawi sie ktoś kto myśli “eureka” i zabiera się za coś co wogole nie ma najmnieszego sensu… to w naszym kraju juz chelb powszedni !!!! mniej “myslacych” na gorze - takie powinno byc przyszle haslo partii pchajacej sie na cieplusie stoleczki !!!!

        takie jest moje zdanie… 😎

        p.s – i bardzo wspolczuje swoim dzieciom… jesli ma być to wcielone w zycie… normalnie fan fatal…

        niestey mam podobne odczucia juz dawno żadna reforma rzadu panujacego mnie nie zachwyciła

        • Ja również jestem za upowszechnieniem edukacji przedszkolnej – podobnie jak Olinja. Co prawda mój powód jest prozaiczny – Łucja się nie dostała do przedszkola i raczej już nie ma szans na państwowe (bo wiadomo, czterolatka to już w grupach pozajmowane miejsca przez dzieci co chodziły w tym roku).
          Jakby było obowiązkowe miejsce by się znaleźć musiało. A warto, uważam.

          Więc jestem za przedszkolem dla 5-latków, ale przeciwko sadzaniu 6 latków w ławkach w klasie I. Potem powinna być tak jak teraz – zerówka.

          • Zamieszczone przez kantalupa
            a czy nie chodzi przypadkiem o wyrownanie szans edukacyjnych dzieci ze wsi, gdzie nie ma mozliwosci edukacji przedszkolnej? takie dzieciaki sa z gory skazane na start z mniejszymi doswiadczeniami edukacyjnymi, niz dzieciaki miejskie

            edytuje jeszcze, bo chyba wlasnie odpowiedzialam sobie na swoje wlasne pytanie, czyli dlaczego szkola mialaby przejac obowiazek opeiki nad najmlodszymi
            ale dla mnie to znowu wrrrr… jakas nieprzemyslana ta reforma, zupelnie bez zaplecza robiona

            no własnie ja nie wiem czy chodziło tu o wieś, nie jestem az tak na bieżąco w tej sprawie,
            ponieważ własnie jest kilka rzeczy, których nie łapie to ten projekt nie podoba mi się.
            Nie mam nic przeciwko upowszechnianiu przedszkoli (na wsi też, nie wiem dlaczego zamyka sie tam placówki oswiatowe). Wrecz jestem za 🙂 ale to co proponuje pani minister jest dla mnie nie do przyjecia.

            • Zamieszczone przez kantalupa
              edytuje jeszcze, bo chyba wlasnie odpowiedzialam sobie na swoje wlasne pytanie, czyli dlaczego szkola mialaby przejac obowiazek opeiki nad najmlodszymi

              hehehe dobrze jest czasami z kimś inteligentnym porozmawiac :D:D:D

              • Zamieszczone przez Olinja
                bardzo ciekawe co piszesz.
                I własnie czytajac tak na goroąco pomyślałam, ze reforma to i owszem ale właśnie przedszkola.
                Nie tykać wieku i roczników ale zajać sie reforma programu nauczania w przedszkolu (czy coś takiego w ogóle istnieje?) tylko ze pani minister chodzi nie o dzieci i o ich dobro a obietnice Rządu złożone nauczycielom.

                To chyba istota tej reformy:eek:

                • U nas wszystko od d…. strony. Najpierw zamykano przedszkola, gminy zarabiały sprzedając budynki, tereny w atrakcyjnych miejscach. Teraz pomysł aby przedszkole było obowiązkow dla 5latków. Owszem bardzo dobry.
                  Tylko jak to zrobić gdy miejsc w tych istniejących dla chętnych nie ma, najpierw niech stworzą miejsca dla dzieci z ciągle rosnących roczników, a potem gdy roczniki zaczną się zmniejszać wprowadzą obowiązek przedszkolny. Takie coś wydaje mi się logiczne.

                  • Zamieszczone przez Olinja
                    no własnie ja nie wiem czy chodziło tu o wieś, nie jestem az tak na bieżąco w tej sprawie,
                    ponieważ własnie jest kilka rzeczy, których nie łapie to ten projekt nie podoba mi się.
                    Nie mam nic przeciwko upowszechnianiu przedszkoli (na wsi też, nie wiem dlaczego zamyka sie tam placówki oswiatowe). Wrecz jestem za 🙂 ale to co proponuje pani minister jest dla mnie nie do przyjecia.

                    ja absolutnie i zupelnie nie mam pojecia, oddalenie robi swoje, ale od zawsze wszelkie reformy pt. “wyrownywanie szans” chyba mialy na celu podnoszenie poziomu zainteresowania szkolnictwem na wsi

                    i chyba zaczne poszukiwac jakichs zrodel, zeby zobaczyc, co tak naprawde pani minister ma na mmysli, bo moze ona chce otwierac przedszkola na wsiach i wprowadzic obowiazek przedszkolny? (czyli wszystko jak dotad, plus obowiazkowy jeden rok w przedszkolu)
                    wiem, ze to takie wishful thinking w moim wydaniu, ale tak sobie kombinuje patrzac z boku…
                    sama jeszcze adacha do przedszkola nie poslalam, jako ciekawostke powiem, ze tutaj dzieciaki ida do przedszkola od 11 m-cy (taka grupa zlobkowa w kazdym przedszkolu) i choc nie ma obowiazku odosobnione sa przypadki, zeby 3-latek nie byl przedszkolakiem
                    kiedy ostatnio powiedzialam pediatrze, ze nie bede adacha wysylal do przedszkola (wyjezdzamy stad, wiec nie chce mi sie wszczynac procedury, ale przemilczalam ten fakt jako niestotny w gabinecie), prawie padla z wrazenia
                    inna sprawa, ze chyba wszystkie przedszkola sa “panstwowe” tzn. dotowane przez panstwo i choc nie zawsze dostaniesz miejsce w przedszkolu, ktore sobie upatrzysz, to gdzies sie to miejsce znajdzie
                    tak przynajmniej sprawa wyglada w moim miescie, nie wiem, moze w jakiejs ljubljanie jest inaczej
                    od slowa do slowa i wyszedl mi znowu wyklad, ale koniec koncow mysle, ze w pl potrzeba na gwalt sensownej reformy edukacyjnej, zeby zapewnic dzieciakom przedszkole i tyle

                    • Zamieszczone przez Olinja
                      Według MEN, wśród najważniejszych przesłanek przemawiających za obniżeniem wieku obowiązku szkolnego są:
                      – wyrównywanie szans edukacyjnych
                      nie rozumiem tego punktu, w jaki sposób? Od lat pamietam, ze własnie wyrównywanie nie jest dobre bo traca jednostki wybitne wiec co znowu kołchoz? I wszystkim po równo?

                      – podnoszenie jakości edukacji,
                      w jaki sposób? W jaki sposób obnizenie wieku obowiazku szkolnego podniesie jakosc edukacji??? Czy może mnie ktos oświecić?
                      – upowszechnienie edukacji przedszkolnej,

                      – dostosowanie wieku rozpoczęcia obowiązku szkolnego do standardu obowiązującego w większości krajów europejskich,
                      standardy europejskie akurat dla mnie nie sa wyznacznikiem decydujacym w moim życiu

                      – wykorzystanie sprzyjającej sytuacji demograficznej.
                      Ponadto przez kilkanaście lat będzie funkcjonować w systemie edukacji jeden rocznik dzieci więcej, co przełoży się na więcej miejsc pracy dla nauczycieli.
                      to juz dla mnie absurd własnie, od lat wiadomo, ze nauka, nauczanie i uczenie sie ma lepsze wyniki w klasach o mniejszej liczebnosci, to co zwiększy sie ilosć klas czy dzieci w klasach? A skad bedą fundusze na zatrudnienie nowych nauczycieli lub danie nadgodzin juz pracujacym?

                      ze strony

                      Dzięki nucha, dla mojej wygody nie cytowałam tego jak napisałaś tylko wkleiłam jako tekst do swojego posta.

                      Na kilka Twoich zarzutów odpowiem: wyrównanie szans to nie to samo co wyrównanie poziomu wszystkich uczniów. Myślę, że jest b. duża różnica między miejskim dzieckiem trafiającym do zerówki po przedszkolu, a wiejskim, trafiającym “z pola”. Jeśli przed rozpoczęciem właściwej edukacji (która obecnie zaczyna się w zerówce – program według mnie jest zbliżony do naszej dawnej pierwszej klasy) będzie rok obowiązkowego przedszkola to start wszystkich dzieci w szkole będzie bardziej wyrównany.podnoszenie jakości edukacji – ten cały projekt zawiera także zmiany w programie nauczania – obecnie przygotowywanym.
                      O sytuacji demograficznej powiem tylko, że się o rok spóźnili…

                      • Zamieszczone przez Olinja
                        bardzo ciekawe co piszesz.
                        I własnie czytajac tak na goroąco pomyślałam, ze reforma to i owszem ale właśnie przedszkola.
                        Nie tykać wieku i roczników ale zajać sie reforma programu nauczania w przedszkolu (czy coś takiego w ogóle istnieje?) tylko ze pani minister chodzi nie o dzieci i o ich dobro a obietnice Rządu złożone nauczycielom.

                        Szczerze, nie wiem, co tam Pani Minister nam naobiecywała, nie sądzę byśmy coś dostali (po łbie pewnie hmmm, albo Kartę Nauczyciela zniesie)
                        Boję się, że P. Hall, która od 1989 roku, tak mocno się angażuje w oświatę niepubliczną będzie chciała wszystko sprywatyzować równo. Jest na to przyzwolenie i niektóre miasta skwapliwie z tego korzystają zmieniając status przedszkolom. W placówkach niepublicznych może ale nie musi obowiązywać Karta Nauczyciela. Nie chciałabym, aby przedszkolanka siedziała z grupą na okrągło zamiast określonego pensum (chyba 25 godzin tygodniowo?) O wiele bardziej martwi mnie to zamieszanie przy przedszkolach, niż to, co dotyczy mojej własnej d…
                        Toż te dzieci z czterech ostatnich m-cy 2005 roku, gdzieś muszą trafić i pewnie będą to różne na szybko sklecone placówki

                        ( help:jak się robi linka?)

                        • Jestem akurat na świeżo po rozmowie z dyrekcją mojej szkoły. Nie jest to, co prawda szkoła podstawowa, ale ponieważ temat jest gorący, pozwoliłam sobie zapytać się, jakie argumenty używane są na wszelkiego rodzaju zebraniach dyrektorów szkół i placówek dydaktycznych, przemawiające za przeniesieniem zerówek do szkół. Ciekawa byłam po prostu, co wiedzą, osoby głębiej siedzące w temacie niż my, mamy dzieci.

                          To, czego się dowiedziałam w zasadzie nie jest żadną odkrywczą myślą i dawno już powinni wszyscy na to wpaść. Ale jak widać wielu nadal łudzi się, że ministerstwo chce dobrze dla naszych dzieci. Otóż wyobraźcie sobie, że tak naprawdę – o czym się oczywiście głośno nie mówi – głównym powodem planowanych zmian są pustki w kasach gminnych i państwowych, które gmin dofinansowywać nie są już w stanie. Reforma nie jest niczym innym, jak tylko sposobem na pozyskanie pieniędzy z zewnątrz. A dlaczego? A dlatego, że szkoły są dofinansowane z Unii Europejskiej, a na przedszkola gminy muszą znaleźć pieniądze we własnych kasach.
                          Dołożą więc początkowy rocznik, zatrudnią dodatkowych nauczycieli (albo i nie), spróbują dostosować szkoły do przyjęcia młodszych dzieci (albo i nie) i za to wszystko wezmą kasę z zewnątrz, z Unii. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze albo faktycznie przeznaczą na przedszkola, albo jeśli tam nie trafią (co wg mnie jest bardziej prawdopodobne), zostaną zagospodarowane na inny cel.
                          Nie wiem, jak Was, ale mnie taki, skądinąd logiczny argument, powalił. Tym bardziej, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że nasz kochany kraj potrafi pieniądze wziąć, a z umów się nie wywiązać, nawet mając na karku grożące mu z tego względu kary.
                          A kto w tym przypadku poniesie konsekwencje? Nie państwo, nie urzędnicy, ale my i nasze dzieci. To one będą musiały uczyć się w pierwszym roku nauki w nieprzygotowanych do tego celu szkołach i to my, z naszych ciężko zarobionych pieniędzy będziemy musieli zapłacić ewentualne kary, które jak coś nie pójdzie tak jak powinno, przywali nam Unia. Super! 🙁
                          Normalnie nóż się w kieszeni otwiera jak się o tym myśli! 🙁

                          • Zamieszczone przez kas
                            Na kilka Twoich zarzutów odpowiem: wyrównanie szans to nie to samo co wyrównanie poziomu wszystkich uczniów. Myślę, że jest b. duża różnica między miejskim dzieckiem trafiającym do zerówki po przedszkolu, a wiejskim, trafiającym “z pola”. Jeśli przed rozpoczęciem właściwej edukacji (która obecnie zaczyna się w zerówce – program według mnie jest zbliżony do naszej dawnej pierwszej klasy) będzie rok obowiązkowego przedszkola to start wszystkich dzieci w szkole będzie bardziej wyrównany.podnoszenie jakości edukacji – ten cały projekt zawiera także zmiany w programie nauczania – obecnie przygotowywanym.
                            O sytuacji demograficznej powiem tylko, że się o rok spóźnili…

                            Kas to nie sa zarzuty, ja podchodze do tego wszystkiego z dystansem z kilku powodów.
                            Pytam, nie rozumiem tego ni w ząb.
                            Weźmy to wyrównanie wsi wobec miasta.
                            Moze to bedzie jak wrzucenie kija w mrowisko ale…
                            Czy na pewno na tym nam zalezy?
                            Czy naprawdę potrzebujemy kolejnych milionów magistrów? Doktorów?
                            Poziom nauczania jest w tej chwili tak niski, ze jestem w szoku.
                            Miałam okazje rozmawiac z dziewczyna, która w poprzednim roku zdawała matrure.
                            Jeden wniosek… poziom nauczania jest bardzo niski.
                            Nie ma to nic wspólnego z tym jak to wygladało lat temu 22.
                            Mamy za dużo Akademii Muzycznych, powinna byc jedna. Nie ma pracy dla muzyków. By grać i koncertowac trzeba byc bardzo dobrym, takich jest kilku na rocznik. Kilku.
                            Po co utrzymywac Akademie Muzyczne dla osób,ktore po ich skonczeniu załamuja sie i nie odnajduja w życiu?
                            Widziałam mezczyzn, którzy marzyli o sławie wirtuoza a tymczasem… byli przecietni nawet dobrzy znam bardzo dobrych.
                            I niestety nie maja nawet czego liczycod pierwszego do pierwszego.
                            Jestem zdania, że nic na siłę.
                            Ktos musi kończyc technik nawet uczelnie rolnicze, pracować na wsi.

                            I prosze nie zrozum mnie źle. Niejestem za przekreślaniem szans na zdobywanie wiedzy przez dzieci ze wsi.
                            Moze w takim razie inaczej to ujme.
                            Jezeli tak bardzo stawia sie na wyrównanie szans wszystkich uczniów to ja chciałbym by państwo umożliwiło dzieciom ponad przecietnym dodatkowe zajecia. By nawet były klasy dla dzieci uzdolnionych.
                            Jestem przeciwna zrównywaniu poiomu bo zawsze trzeba bedzie równać w dół.
                            A uważam, ze dzisiaj widać jak na dłoni włąśnie to zrównywanie.
                            Czy komuś jeszcze lat temu 10 przyszłoby do głowy, ze taki Leper zasiadzie w Sejmie jako marszałek?
                            Dobra skończę.
                            Nie jestem za demokracją jakby co.

                            • Zamieszczone przez ewike

                              ( help:jak się robi linka?)

                              to znaczy?
                              masz link

                              • Cały nasz system jest trochę pokręcony – osoby, które mają kłopoty finansowe nie idą na dzienne studia, bo muszą zarabiać i ostatecznie płacą krocie za wieczorowe lub zaoczne – ot taki przykład. Może właśnie upowszechnienie przedszkola jest dobrym pierwszym krokiem.

                                A tak w ogóle to cała ta dyskusja zapewne nie ma sensu, bo wszystkie opisy nowego systemu są tak ogólne, że można tylko dywagować – konkluzji raczej nie będzie.

                                Szczerze mówiąc to wszystko mnie przerasta – jednocześnie walczę o przedszkole dla Tymka i szukam szkoły niewiadomojakiej dla Zu, bo nie chcę się za rok obudzić z ręką w nocniku i też tego nie ogarniam. Jak pierwszy raz usłyszałam o obniżeniu wieku szkolnego, jeszcze za poprzedniego rządu (wtedy wyglądało, że Zu już może być tym objęta) to włos mi się na głowie zjeżył, co głównie wynikało ze specyficzności Zu. Teraz, wiedząc, że trafią dopiero na Tymka, bardziej martwię się samą techniką wprowadzania zmian, bo wydaje mi się, że dobrze wprowadzone mogą się okazać korzystne. Maturę w wieku lat 18 uważam wręcz za nadzwyczaj sensowną!

                                • Zgadzam sie to wszystko jakieś mało konkretne jest.
                                  I dlatego mnie przeraża bo sa wprowadzane zmiany zupełnie na mój gust nie tak jak powinny.
                                  Zacząć od przedszkoli i powrotu placówek oswiatowych na wsi jak najbardziej. Wówczas można mówić o szansie dzieci ze wsi.

                                  • Zamieszczone przez kas
                                    Jeśli przed rozpoczęciem właściwej edukacji (która obecnie zaczyna się w zerówce – program według mnie jest zbliżony do naszej dawnej pierwszej klasy) będzie rok obowiązkowego przedszkola to start wszystkich dzieci w szkole będzie bardziej wyrównany

                                    Tylko z tego co napisano pod wklejonym przez nuchę wynika, że owszem będzie rok obowiązkowego przedszkola, ale nie będzie zerówki. Teraz jest obowiązkowy rok zerówki przed klasą I – więc w sumie na jedno wyjdzie, w tym względzie nic się nie zmieni.

                                    • Przeanalizowałam tabelkę i włosy stanęły mi dęba.
                                      Druga połowa 2003r obowiązkowa zerówka i w roku 2010 pierwsza klasa z całym rocznikiem 2004:eek::eek::eek:
                                      Przypuszczam że będzie to 3/4 rocznika 2003 i cały 2004, gdzie te dzieci upchną????

                                      • Zamieszczone przez grazyna_z

                                        Przypuszczam że będzie to 3/4 rocznika 2003 i cały 2004, gdzie te dzieci upchną????

                                        Właśnie to, nasze MEN ma głeboko gdzieś. Ważne, że przybędzie dzieci, więc może więcej nauczycieli znajdzie pracę, a gdzie te dzieciaki pomieszczą i na ile zmian do szkoły będą chodzić, to przecież już nie ich problem 🙁
                                        Koszmar.

                                        Na forum gazeta.pl jedna z dziewczyn bardzo ładnie przedstawiła ten problem…pomysł łączenia roczników jest naprawdę przerażający

                                        wklejam linka
                                        W razie czego mogę wkleić cały tekst z zaznaczeniem, kto to napisał, mam nadzieję, że nie będzie mi to miała za złe ta osoba…

                                        • Zamieszczone przez grazyna_z
                                          Przeanalizowałam tabelkę i włosy stanęły mi dęba.
                                          Druga połowa 2003r obowiązkowa zerówka i w roku 2010 pierwsza klasa z całym rocznikiem 2004:eek::eek::eek:
                                          Przypuszczam że będzie to 3/4 rocznika 2003 i cały 2004, gdzie te dzieci upchną????

                                          dlaczego 3/4 rocznika 2003? połowa idzie z 2002 w roku 2009;

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: List Otwarty do minister Katarzyny Hall

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general