Do tej pory myslalam, ze jak wrzuce Dawidkowi jedzonko do dzioba i ono tam zostanie to jest dobrze a tu sie okazalo ze NIE.
Karmienie lyzeczka to wyzsza filozofia… Pierwsza rzecz to lyzeczka ma byc twarda, płytka, nie zakrzywiona do góry i najlepiej z metalowym koncem (baby ono sa idealne).
No i samo karmienie: łyzeczka naciskamy lekko srodek jezyczka i czekamy az dziecko zrobi dzióbek i zciągnie z łyczeczki jedzonko, co zciągnie to jego – reszty nie ma. Podobno podstawowy bład to wrzucanie dziecku jedzonka do buzi i przyzwyczajanie go ze ono po prostu sie tam “samo” pojawia…..
Takie karmienie połową słoiczka jabłuszka zajmuje mi teraz zamiast 5 minut to pól godziny…..
Czy cos sie stanie jeżeli ktoś karmi inaczej? Nie, bo dzieci i tak uczą się predzej czy później prawidłowego jedzenia ale jeżeli trenuja od początku to krócej seplenia i prawidłowo wymawiaja głoski… Czyli żegnaj “salicku” i “capko” 🙂
Pozdrowienia
smoki i Dawidek
(4 miesiące!)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Logopeda czyli jak karmic dziecko
Re: Logopeda czyli jak karmic dziecko
No właśnie. Istnieje jeszcze obawa, że trafi się na niedouczonego idiotę, który może tylko nastraszyć…. Domyślam się, jak sie poczulaś, gdy usłyszałaś taką diagnozę…
A to kolejna moja obsesja. Boję się, ze nawet polecony i sprawdzony lekarz, który pracuje w szpitalu, rozwija się i ciągle uczy, nie zauważy jakiejś nieprawidłowości u Mikołajka… Przed szczepieniem Di-Te-Per badało go trzech leakrzy, tylko, że jeden nie wiedział nic o drugim:) Ale wszyscy zgodnie orzekli, że Miki jest zdrowy. A jak to były akurat trzy konowały???
Re: Logopeda czyli jak karmic dziecko
dlaczego aż trzech?
Pozdrawiam
Ewa i niezwylke żarłoczny Krzyś
6.12.2002
obsesja- do Helgi
obsesja dopada chyba kazde matke; ja sie jej nabawilam, kiedy kupilam ”pierwszy rok zycia dziecka”; czytam i tylko wyszukuje patologii u krzysia; a to za malo kupek, a to glowka za czesto w jedna stone, a to krostki na buzi, a to paluszki podwiniete itp;
ciekawe czy to nam przejdzie????
Pozdrawiam
Ewa i niezwylke żarłoczny Krzyś
6.12.2002
Re: obsesja- do Helgi
Trech, bo jestem nienormalna. Pierwsza to lekarka, która wezwałam do domu – profilaktycznie. Druga to znajoma, co prawda internistka, ale sama ma dzieci i doświadczenie. trzecia – lekarka w przychodni. A ja myślałam, że jak urodzę i zobacze zdrowe dziecko to wszelkie paranoje mi miną:)
Pozdrawiam Ciebie i Krzysia (Mikołajka)
Re: Logopeda czyli jak karmic dziecko
wiem wiem;-)))))) zartowallam to ja chcialam sie isc szkolic 😉
Re: Logopeda czyli jak karmic dziecko
Hi hi, ja też jestem na etapie obserwacji i troski o zwinięte piąstki u Mikołajka w pozycji na brzuszku. A wszystko za sprawą maila, którego otrzymałam od pewnej pani rehabilitującej metodą Vojty. Cytuję:
“Natomiast dojrzałość zachowania i umiejętności ruchowe 3 miesięcznego niem
owlęcia ocenić jest łatwo:
w pozycji na plecach ma być symetryczne ( nie układać się w literkę “C” ),
ma utrzymywać zgięte nóżki nad brzuszkiem i wyciągać rękę bokiem w kierunku
zabawki.
W pozycji na brzuszku ma podpierać się na łokciach ( przedramiona przylegają
do podłoża, dłonie luźno otwarte),
linia barków ma być obniżona skośnie w dół,
głowa trzymana nad podłożem z prostą szyją bez fałdki,
brzuch napięty, plecy płaskie – bez zagięcia w okolicy miednicy
nogi luźno zgięte mają leżeć swobodnie na podłożu ( nie podnosi podudzi)”
… A Mikołaj ma właśnie piąstki! Nie miała mamuśka problemu, to sobie znalazła. hi hi
Poleciła mi jeszcze książkę pani dr Grażyny Banaszek:
“Rozwój niemowląt i jego zaburzenia a rehabilitacja metodą Vojty”. Dr n. Med. Grażyna Banaszek, Wyd. Alfa Medica Press, Bielsko Biała,2002
Ale chyba jej nie kupię, bo wyjdzie, ze Mikołaj jest krzywy jak @ lub &
Pati i 3 m. [Zobacz stronę]
Do Pati
Książka jest OK. Ja ja mam
Ale co do tego co napisała ta rehabilitantka to sie nie zgodze. Owszem to jest czas kiedy dziecko zaczyna kształtować te odruchy.
Jedyne co powinno sie pojawic po ukończeniu 3 miesiaca to symetria w leżeniu
Pozdrowienia
smoki i Dawidek
(4 miesiące i 1/4!)
Re: Logopeda czyli jak karmic dziecko
Karol też bardzo długo zaciskał piąstki……..
Re: Logopeda czyli jak karmic dziecko
Helga….w lecie….jak urodziłam Karolka….chodziłam do przychodni co chwilę……kobiety się śmiały w rejestracji, że nie będą odkładać karty Karolka na miejsce, bo po co jak i tak na drugi dzień się zjawię……..teraz troszkę spałzowałam…….
Re: Logopeda czyli jak karmic dziecko
Helga….w lecie….jak urodziłam Karolka….chodziłam do przychodni co chwilę……kobiety się śmiały w rejestracji, że nie będą odkładać karty Karolka na miejsce, bo po co jak i tak na drugi dzień się zjawię……..teraz troszkę spałzowałam…….
Znasz odpowiedź na pytanie: Logopeda czyli jak karmic dziecko