łóżeczko

Teraz będę zaśmiecała dział, ale jako prawie-mama czuję się zestresowana i chcę wszystko wiedzieć…

Podobno niektórzy stosują łóżeczka turystyczne jako stacjonarne.
Jakie są za, a ja jakie przeciw takiemu rozwiązaniu? Polecacie, czy nie?
Jak ktoś tak robi, to może napisze czy żałuje decyzji czy jest zadowolony?
Jak ktoś tak nie robi – to także zapraszam do wyrażenia zdania :))

18 odpowiedzi na pytanie: łóżeczko

  1. Ja miałam dwa łóżeczka (z racji 2-poziomowego mieszkania): jedno zwykłe “szczebelkowe” na dole, drugie turystyczne na górze. Generalnie mam porównanie i nie widzę żadnej różnicy. Oba sprawdziły się świetnie. Jak mały był bardziej marudny to wsadzałam go do turystycznego (bo miało płozy do bujania), ale generalnie spał na dole w “szczebelkowym”. Nie zauważyłam, żeby robiło mu różnicę w którym śpi. Może nawet trochę lepiej w turystycznym bo się nie “obijał” o szczebelki podczas spanio-turlania.

    • Zamieszczone przez ambicja
      Teraz będę zaśmiecała dział, ale jako prawie-mama czuję się zestresowana i chcę wszystko wiedzieć…

      Podobno niektórzy stosują łóżeczka turystyczne jako stacjonarne.
      Jakie są za, a ja jakie przeciw takiemu rozwiązaniu? Polecacie, czy nie?
      Jak ktoś tak robi, to może napisze czy żałuje decyzji czy jest zadowolony?
      Jak ktoś tak nie robi – to także zapraszam do wyrażenia zdania :))

      miałam przy drugim dwa jednocześnie – w sypialni turystyczne, w salonie szczebelkowe;
      w uzytkowaniu różnica żadna – o ile kupi się “lepsze” łóżeczko turyst z dwoma poziomami na przykład. Na plus turystycznego jest to, że składa się szybko i można je wszędzie zabrać – myśmy dużo jeździli z dzieckiem, to bylo to da nas istotne. Z powodzeniem można zrezygnować ze szczebelkowego na rzecz turystycznego 🙂

      • Ja mam turystyczne dwupoziomowe i sobie chwalę. Małemu tez sie dobrze śpi:) Dziecko w nocy może się przemieszczac i nie nabije sobie guza. Głownie tym sie kierowalam kupujac kojec zebym nie musiała specjalnych ochraniaczy kupowac i potem pilnowac zeby tez szczebelków dziecko nie wyciagało itp. Ja sobie chwalę turystyczne.

        • Ja mam łóżeczko turystyczne dwupoziomowe, z kółeczkami z jednej strony..
          Zalety:
          -lekkie i łatwe do przestawiania (ja często zabierałam je sobie z sypialni do dużego pokoju)
          -miękkie ścianki z siateczki – dziecko się nie obija przy nauce wstawania 🙂
          -w podróż można zabrać jak jest potrzeba

          Wady (to oczywiście z mojego doświadczenia):
          -jak dziecko mocno łóżeczkiem telepie (a mój urwis tak robił) zaczyna skrzypieć
          -trzeba dokupić materacyk, bo ten składany łóżeczkowy nie jest dobry
          -jeśli jest materacyk to utrudnione jest korzystanie z bocznego wejścia na suwak, po prostu zbyt się napina.. no i suwak mi się popsuł
          -w siateczce też dziurki się robiły
          -no i dziecka po główce nie można pogłaskać leżąc na łóżku, ani ręki podać, ani otulić bez wstawania z łóżka… może to śmiesznie brzmi.. ale mi to bardzo przeszkadzało, bo moje dziecko tego potrzebowało przy zasypianiu.. a wiszenie nad łóżeczkiem było dla mojego kręgosłupa nieprzyjemne..
          (dodam jeszcze, że łóżeczko nie należało do tych najtańszych.. wybrane ze środkowego pułapu cenowego)

          to tyle co mi się przypomniało 😀
          wyszło więcej wad jak zalet, ale jakbym miała kupować jeszcze raz, to wybrałabym turystyczne

          • ooooooo dzieki Ci dobra kbieto – zapomnialam, ze lozeczko trzeba sprzedac turystyczne!

            • a ja powiem tak – wolę drewniane szczebelkowe tak samo jak kojec 🙂

              w turystycznym spał tylko w podróży do babci w Kolumbii i jakos mi nie pasowało, stanowczo wolę szczebelki w tym wyjmowane niż tą siatkę…

              ale jestem w stanie sobie wyobrazić potrzebę posiadania obu na dużym metrażu lub na piętrach 🙂

              • Łóżekczko – wszystko jedno. Ważne, żeby w turystycznym mieć odpowiedni materac. Ewentualnie jakąś podkładkę (dechę), która sprawi, że materacyk będzie nie będzie odpowiednio twardy (nie będzie się łamał).
                Mam oba – i zdecydowanie wolę zwykłe ze szczebelkami. U Mamy stoi turystyczne – pod spodem decha na całej szerokości łóżeczka. Młody śpi. I jeest OK.

                • Zamieszczone przez majowamama
                  Dwójkę wychowałam w dwupoziomowym turystycznym ARTI. Podróżuje z nami do dzis.
                  Generalnie mogę się podpisać pod przedmówczynią, z tym, że w moim materac robiony na zamówienie nie przeszkadzał w niczym,a dziurki w siatce po 4 latach intensywnego uzytkowania mam 2 🙂
                  Ale jak dziecko w nocy zmienia pozycję to siatka wydaje odgłos niczym bęben, comnie lekko drażni w nocy.
                  Do szczebelkowego bym za nic nie wróciła ze względu na to, że moje dzieci kochają swoje łóżeczko i w nim zasypiają w każdym miejscu świata 😉

                  To ja i ja się pod tym podpisze, z wyłączeniem, że odgłos bębna przeszkadza;-) /może dlatego, że dziecko od 3 m-ca nie spało w naszej sypialni/.
                  Dla starszej córki miałam szczebelkowe, dla młodszej turystyczne dwupoziomowe (babydream) na kółkach + materac szyty na zamówienie. Problemów z suwakiem nie miałam, dziurki żadne się nie porobiły, kółka okazywały się zbawienne, gdy mała miała problemy z zaśnięciem – parę razy bujnęłam i było po sprawie:). Jak dla mnie same zalety – teraz łóżeczko będzie testował mój brat, a raczej jego synek.

                  • Zamieszczone przez ambicja
                    Teraz będę zaśmiecała dział, ale jako prawie-mama czuję się zestresowana i chcę wszystko wiedzieć…

                    Podobno niektórzy stosują łóżeczka turystyczne jako stacjonarne.
                    Jakie są za, a ja jakie przeciw takiemu rozwiązaniu? Polecacie, czy nie?
                    Jak ktoś tak robi, to może napisze czy żałuje decyzji czy jest zadowolony?
                    Jak ktoś tak nie robi – to także zapraszam do wyrażenia zdania :))

                    No tak więc ja w domu mam zwykłe drewniane szczebelkowe,a u rodziców turystyczne. Turystyczne o tyle mi się podoba,że Zosię mogę położyć i po bujać:)
                    Jak bym miała wybrać łóżeczko to nie wiem,które miałabym wybrać.Oba sprawdzają się znakomicie:)

                    • miałam oby dwa i… zadne sie nie sprawdziło 🙁 młode spało ze mną

                      • Zamieszczone przez ambicja
                        Teraz będę zaśmiecała dział, ale jako prawie-mama czuję się zestresowana i chcę wszystko wiedzieć…

                        Podobno niektórzy stosują łóżeczka turystyczne jako stacjonarne.
                        Jakie są za, a ja jakie przeciw takiemu rozwiązaniu? Polecacie, czy nie?
                        Jak ktoś tak robi, to może napisze czy żałuje decyzji czy jest zadowolony?
                        Jak ktoś tak nie robi – to także zapraszam do wyrażenia zdania :))

                        turystyczne 2 poziomowe: wyzszy poziom jest do x masy ciala,czyli ok 4-5 miesiecy, pozniej odradzaja.

                        • Mieliśmy oba.

                          W szczebelkowym Ka się obijał – nie chciał w nim spać. A ja nie chciałam, żeby spał z nami, więc zaeksperymentowałam z turystycznym – dziecko wreszcie spało w swoim pokoju, a my mieliśmy nasze łóżko tylko dla siebie 🙂

                          • my mamy turystyczne ze sredniej polki cenowej ztymi wibrowaniami muzyczkami itd (i to niepotrzebny dodatke jak sie okazuje), ale moje uwagi:
                            – koniecznie nalezy dokupic zwykly materac, ten z turystycznego to jakas pomylka, cienki i wogole i wtedy jest ok
                            – podczas krecenia sie dziecka lozeczka sie troche trzesie, wiec mam wrazenie ze maly czu8je sie jak na lozku wodnym, ale nie widze zeby mu to przeszkadzalo
                            – koniecznie dwa poziomy – jak malueszk to tylko gorny ( i ten gorny wlansie tak balansuje)
                            – nie boje sie ze rabnie sie gdzies w szczebelki badz ze wysunie mu sie i zaklinuje nozka czy raczka
                            – fajnie montowany przewijak na lozeczko (uzywam od poczatku tylko jego)
                            Ogolnie to jestem bardzo zadowolona z tego, ze wybralam lozeczko turystyczne. Aha moj nie ma tych ploz, ale czasem przejezdzam lozeczkiem do drugiego pokoju jak maly spi i on tego nie odczuwa. No i zawsze mozna spakowac i zabrac ze soba lozeczko i maly nawet w obcym miejscu czuje sie jak u siebie 🙂
                            A wlasnie, do jakiej wagi dziecko moze spac na gornej czesci? Bo nei wiem gdzie mam instrukcje.

                            • Słuchajcie, a co sądzicie o tym?
                              Moja mama wysunęła pewną wątpliwość co do turystycznego, mówiąc, że jak dziecko uczy się stawać, to te szczebelki są właśnie pomocne. Że się ich chwyta i z ich pomocą podnosi się do góry.

                              • Zamieszczone przez ambicja
                                Słuchajcie, a co sądzicie o tym?
                                Moja mama wysunęła pewną wątpliwość co do turystycznego, mówiąc, że jak dziecko uczy się stawać, to te szczebelki są właśnie pomocne. Że się ich chwyta i z ich pomocą podnosi się do góry.

                                No i co z tego? Po co pomagać w tym niecnym procederze?
                                Poza tym moi prawie na ostatku używali szczebelków do podciągania. Także wszystko zależy od dziecka…

                                • do turystycznego dolaczone sa czasem takie uchwyty za ktore tez moze ew sie trzymac i probowac wstawac, ale osobiscie uwazam, ze jak ma sie wdrapac to i na tym sie oprze i wstanie (siatka troszke jednak sie ugina pod naporem)

                                  • Zamieszczone przez majowamama
                                    Moje uczyły się stawać przy niższych przedmiotach, niż poręcz łóżeczka.
                                    Ale unas łóżeczko służyło tylko i wyłącznie do spania, nie do chodzenia, czy zabawy. Stawanie i chodzenie odbywało się poza łóżeczkiem.

                                    o nas tak samo
                                    a drewniane ze szczebelkami

                                    • z racji dwoch domow mam i turystyczne i drewniane. moj mimo obijania sie o szczebelki i roznych wygibasow podczas snu lepiej spal w drewnianym. w turystycznym chyba wlasnie przez to ze lozeczko jest niestabilne i rusza sie razem z mlodym ten niespokojny sen.
                                      w moim odczuciu wada turystycznego jest tez to, ze nie mam jak go wyczyscic (a mlody dlugo i namietnie je gryzl podczas zabkowania i sa na nim po pierwsze malo estetyczne a po drugie niezbyt higieniczne “zacieki”).
                                      drewniane jade szmata i po sprawie.

                                      Znasz odpowiedź na pytanie: łóżeczko

                                      Dodaj komentarz

                                      Angina u dwulatka

                                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                      Czytaj dalej →

                                      Mozarella w ciąży

                                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                      Czytaj dalej →

                                      Ile kosztuje żłobek?

                                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                      Czytaj dalej →

                                      Dziewczyny po cc – dreny

                                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                      Czytaj dalej →

                                      Meskie imie miedzynarodowe.

                                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                      Czytaj dalej →

                                      Wielotorbielowatość nerek

                                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                      Czytaj dalej →

                                      Ruchome kolano

                                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                      Czytaj dalej →
                                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                      Logo
                                      Enable registration in settings - general