Wiem, że było tysiące razy ale mimo to jak ja się zastanawiałam przed urodzniem Jagu to nikt mi nie zachwalił na tyle aby je kupić
No więc ja polecazm zakup takowego łóżeczka zamiast zwykłego drewnianego
Zakupiłam niedawno babydreams używane i trwam w zachwycie i moje dziecko też, żałuje, że tak późno. Nie upieram się na ta konkretnie markę bo pozostałe pewnie sa podobne
Podwieszaną górę mozna fajnie ruszać, kołysać przez co dziecko się uspokaja i zasypia. Leże na łożku, kołysze nogą a młoda zasypia 😀 a ja na laptopie sobie śmigam
łozeczko jest na kółkach można łatwo przewozic nawet śpiące niemowle i wędruje bez problemu po całym domu
Oczywiście trzeba zakupić standardowy materacyk
Ale jeżeli sie ktoś waha czy turystyczne czy zwykłe to naprawde polecam turystyczne
11 odpowiedzi na pytanie: łóżeczko turystyczne
a ja zastanawiam się jak łóżka te sprawdzają się w okresie kiedy dziecko nabywa umiejętności podciągania się za szczeble, wstawanie? W tradycyjnym wygląda to na prostsze
Te nowsze mają już specjalne uchwyty za które dziecko moze łapać i się podciągać
Jest imo bezpieczniejsze bo jak spadnie to się od siatki odbije a nie szczebelku zatrzyma
Uchwyty można tez dokupić
Jak to łóżeczko babydreams wygląda? Możesz wkleić jakiś link?
Ooo widzisz o tym sprytnym plusie nie pomyślałam – będę miała ku rozwadze jeśli stanę kiedyś przed wyborem
dzieki! 🙂
Kornel od urodzenia spał w łóżeczku turystycznym
mamy Graco Contour, ale takie zwykłe, o standardowych wymiarach 120×60, bez wibracji, melodyjek itp. dodatkowo trzeba kupić “normalny” materacyk
ja byłam bardzo zadowolona, nie był żadnego obijania się o szczebelki, do nauki wstawania mieliśmy uchwyty. A do szelestu w nocy można się przyzwyczaić 🙂
tylko karuzelę ciężko przymocować do takiego łóżeczka, chyba że są jakieś specjalne
cieszę się, że służy 🙂
ja też bardzo zadowolona byłam i przy drugim zdecydowanie wolałam turystyczne zamiast zwykłego.
A te wibracje i światełka udało Ci się uruchomić?
Służy, sluzy:)
Nawet nie próbowałam uruchamiać, nie chciało mi się tego odkręcac
Dzieki jeszcze raz:)
oo, miałam tak samo, przez cały okres uzytkowania
ale wierzę, że to działa i pełni pożyteczną funkcje – tylko trzeba je odkryć
mam to samo lozeczko – po tygodniu popsulam je, bo oparlam sie reka o bok i jakby zlamalo sie, no ale udalo nam sie naprawic i teraz jest juz super. Tylko jeszcze przewijak nam popekal, ta ceratka.
Maly do niedawna spal na gornej czesci, ale ze wzgledu na rozmiary i to, ze strasznie sie bujal i balam sie ze w koncu si to urwie, to spi teraz na dole (oczywiscie dodatkowy materacyk obowiazkowy). Minus spania u gory – nie widzialam go przez siateczke, bo materacyk zaslanial cala ta powierzchnie.
A teraz spi w nim, szaleje po pol dnia, bo wywozimy go do drugie go pokoju gdzie my sidzimy i bawi sie a patrzy ze my jestesmy to jest ok. To bebnienie czasem wkurzajace, jemu nie przeszkadza. A jeszcze nie jazy ze moze za uchwyty wstac, ale on jeszcze nie wstaje 😉
Melodyjki – uzylam do tej pory moze z 5 razy, wibracja to raczej przeraza go wiec nei uruchamiam wogole, lampeczka – swieci w nocy dosc mocno i tak centralnie w oczka malego wiec tez rzadko zalaczam 😉 Czyli nie warto doplacac raczej dla tych kilku malo uzytecznych bajerow.
Aha no i wlasnie najwazniejsze bezpieczenstwo – nie wyobrazam sobie malego w zwyklym lozeczku – glowe chyba mialby cala w guzach a tu moze sie przewracac i majgac i nic sie nie dzieje 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: łóżeczko turystyczne