Wiem, że już kiedyś był taki wątek – ale chciałabym poznać Wasze opinie na ten temat… Pisałam kiedyś o żyłach wodnych (czy w to wierzę, czy nie to osobny temat) no i juz wiem, że w pokoju dziewczynek są takowe… jedna ponoc dość mocna… Zamotany
W związku z tym nie zaszkodzi jak zrobię modernizację spaniową :p
Rozważam właśnie łóżko pietrowe (takie co kiedyś będzie będzie mozna rozłożyć na dwa osobne łóżka) lub składane fotele jednoosobowe…
Może któraś z Was ma jedno lub drugie rozwiązanie i wypowie się za/przeciw… teraz dziewczynki śpią na osobnych łóżkach (takich typu drewniana rama, stelaż i materac). jeśli zmiana ustawienia łóżek miałaby zmniejszyć częstotliwośc chorowania to jestem zdeterminowana
16 odpowiedzi na pytanie: Łóżko piętrowe czy rozkładane fotele?
A nie taniej i wygodniej by Ci było kupić świnkę morska i/lub kota? (popraw mnie, jesli sie mylę, ale Twoje małe chyba na drogi oddechowe chorują?)
Masz warunki do trzymania zwierzaka?
Jak byłam nastolatką to miałam fotel rozkładany i…
– niewygodny,
– dużo pracy przy rozkładaniu/składaniu
Wg mnie lepsze było by łóżko piętrowe, bo nie trzeba się z tym szarpać, bo jak dziecko ma ochotę odpocząć, to po prostu się kładzie.
No i atrakcja dla tego, co na górze 🙂
mam warunki do trzymania zwierzaka tylko czy mam do tego “zdrowie”?hmmm Oświec mnie proszę co wspólnego ma świnka lub kot z żyłami wodnymi (sama nie wierzę, że w te żyły ‘wierzę’:D)
Do żył podchodzę z dystansem – podobno koty je neutralizuja… Ale to taki wyższy poziom abstrakcji dla mnie…
A co do świnki – podobno jeśli chodzi o choroby dróg oddechowych, to świnka je “leczy”. Nie wiem o co dokładnie chodzi, ale mnie się anginy w dzieciństwie skończyły, jak dostałam świnkę (wcześniej pamiętam, że co rusz miałam zastrzyki).
Po latach kolega chodujący zwierzaki i mający kilka sklepów zoologicznych oświecił mnie, że trzyma się świnki z królikami, bo wtedy króliki nie chorują i że faktycznie świnki leczą drogi oddechowe. Więc uznałam, że tu mam potwierdzenie specjalisty 😉
Moje dzieciaki mają łóżko piętrowe – super sprawa! Wygodne, nie trzeba rozkładać, dzieciaki są bardzo zadowolone. Igor poszedł na dół gdy miał 2 lata. Nie miał problemów z wdrapaniem się po drabince do siostry, nigdy nie spadł z łóżka.
Ja sama miałam fotel rozkładany – niewygodny, ciężki do składania i rozkładania, w szczelinach między materiałem wiecznie gromadził się brud, do tego czuć te szczeliny jak się śpi. Zdecydowanie odradzam ten pomysł.
polecam coś takiego zamiast fotela, a łozko pietrowe odradzam, jesli pokoj dzieciecy nie jest duży.
te kanapo fotele są rozsuwane, wygodne, mają pojemniki na pościel.
moje blizniaki śpią na łóżku piętrowym od 4 roku życia Paula na dole,Szymon u góry,łóżko pietrowe jest dobre,bo masz 2 w jednym:D.mieszkając z rodzicami moje rodzeństwo spało na łóżku piętrowym,bo dla mnie na górze było za gorąco,natomiast ja spałam na fotelu rozkładanym i dobijało mnie zawsze jego rozkładanie i składanie:(
Śliczne, dzieciece, ale nie ukrywam, że cenowo troszkę nie na moja kieszeń…:( Gdyby w grę wchodzil jeden taki tapczanik… a ja musze mieć dwa spania….
No właśnie łóżka piętrowe najlepiej sprawdzają się na małych powierzchniach, chyba właśnie po to zostały wymyślone.:)
Kurczak z tymi zwierzakami ma rację. Koty podobno uwielbiają spać na żyłach wodnych, a dla nas jest to znak, których miejsc w domu unikać jeśli chodzi o spanie. Sierść kocia tak jak i paprotki neutralizuje jony emitowane przez telewizory i monitory. I z tymi żyłami wodnymi chyba jest podobnie. No i kotek swoją sierścią wygrzewa nasze chore miejsca, nie mówiąc o jego dobroczynnym działaniu na psychikę dzieci :). Jeśli Twoje pociechy nie są alergikami, to zastanowiłabym się nad zwierzakami. A w kwestii łóżka piętrowego, to ja wolałabym rozkładany fotel. Co prawda jest robota ze składaniem i rozkładaniem ale śpiąc pod sufitem to chyba bym się udusiła. A w blokach w sezonie grzewczym jest naprawdę gorąco i nawet wietrząc takie małe pomieszczenie cały dzień, w połowie nocy nie ma już czym oddychać, co nie jest korzystne dla często chorujących dzieci.
moja Nina ma rozkładany fotelik – moim zdaniem super rozwiązanie. Wbrew pozorom wcale nie mam problemu ze składaniem, składa się w sekundę, pościel wrzucam do środka do pojemnika, zasuwam i już. Rozkładanie tez zajmuje tylko chwilkę. Czasem zostawiam na dzien rozłożony i tylko zaścielam – jak Nina np jest chora.Złożony zajmuje mało miejsca, zreszta rozłożony tez nie jest duży, nie zagraca pokoju. Kosztował 400 zł. Jest wygodny.
Polecam 🙂
też mi się wydaje że te fotele “nowszej generacji” nie są takie zle….
Ale nie tylko Domo Faber ma takie! Tak rozkładane spania były już kiedy ja byłam mała. Mój brat miał takie i mogę polecić. Bardzo szybko sie rozkłada. Jest wygodne.
wystarczy komfortowa 18 st. w nocy, o sezonie letnim nie mówię bo to nawet na parterze goraco
no ja myślę że są całkiem OK
łóżko piętrowe więcej miejsca zabiera, to na pewno
u mnie podobny pokój i też łóżko piętrowe. Ma swoje plusy, ale ostatnio wydaje mi się, że w tak małym pokoju jakoś dużo przestrzeni zajmuje i nie wiem, czy mniejsze łóżeczka nie wyglądałyby ładniej. Poza tym bardzo praktyczne i wygodne. Jest jeszcze jeden plus – Gabrysia ma na górze swój azyl do którego nie da rady wejść Adam:D
Znasz odpowiedź na pytanie: Łóżko piętrowe czy rozkładane fotele?