Luteina bez badań?

Byłam dzisiaj pierwszy raz u nowego gina, i ten przepisał mi Luteina – dopochwowo. Nie miałam żadnych badań hormonalnych jeszcze, i się zastanawiam, czy nie powinnam mieć najpierw zbadanych hormonów? W 14dc (dzisiaj) endometrium jest grubości 10 mm, czy to za mało? (mam bardzo dobry śluz, jutro mamy działać)

13 odpowiedzi na pytanie: Luteina bez badań?

  1. Re: Luteina bez badań?

    Czy brałas jakieś leki wczesniej, np na wywolanie wzrostu pecherzykow?? Prawdopodobnie lekarz sie obawiał, ze jesli Ci nie pekkną pęcherzyki, to porobią sie trobiele. Luteina temu zapobiega.

    karkoj

    • Re: Luteina bez badań?

      Byłam pierwszy raz u tego lekarza, czyli w 14dc. Powiedział, że mam bardzo ładny i dużo śluzu, zrobił usg (pęcherzyk jest: 19,3). Dał Luteine, kazał “zażywać” dopochwowo, 2 razy dziennie przez 10 dni, od 15 do 25 dnia. 23 lub 24 dnia mam się zgłosić na usg ponownie. Wcześniej chodziłam do innego lekarza, gdzie robiłam tylko wykesy temperaturowe, które są ok.

      • Re: Luteina bez badań?

        czyli dał Ci luteinę po to, zeby nie robiły sie torbiele po ewentualnych niepękniętych pęcherzykach. A ma jakies powody, zeby podejrzewać u Ciebie brak uwalniania sie pęcherzyka? ALe…moze właśnie u Ciebie wszystko jest idealne i lekarz podejrzewa, ze szybko zajdziesz w ciażę. Wowczas luteina pomoze jajeczku zagniezdzic sie w macicy 🙂
        O ile sie orientuje, to luteina podana w ostatniej fazie cyklu (w dawkach, jakiej podaja standardowo ginekolodzy)nie ma prawa zdziałać nic złego.

        karkoj

        • Re: Luteina bez badań?

          karolakoj dobrze mowi. progesteronu w drugiej fazie cyklu i we wczesnej ciazy nigdy za wiele. czytalam gdzies, ze progesteronu nie da sie “przedawkowac”.

          minely dwa lata jak Syzyf…

          • Re: Luteina bez badań?

            Wielkie dzięki!!!! Bo właśnie dzisiaj wziełam pierwszą tabletkę, a całą noc przeżywałam, że może mi zaszkodzić… Uspokoiłam się przynajmniej i mam dużo nadziei. Od dzisiaj zaczęłam łykać folik, bo kiedyś łykałam długo, ale z powodu braku rezultatu przestałam.
            Aż zaczęłam się bać, że zajdę… hihihihi… bo lecze teraz stawy kolanowe (mam w nie zastrzyki, lecze na razie jedno kolano). Jak kuracja poskutkuje, to w grudniu zaczynam z drugim kolanem (jak nie będę w ciązy, a jak będę to nie wiem…). Problem polega w tym, że kolana mnie bolą i nie mogę chodzić np. po schodach. Nie zaprzestaje starań, bo jedno i drugie mogę leczyć latami… Już nie wiem, co mam robić… Podobno tych zastrzyków nie można brać jak się jest w ciąży 🙁 – tak pisze w ulotce, ale czekać moim zdanie nie ma sensu, bo już ma 27 lat (dla mnie to dużo). AAAAAA, zwarjuje!!! Chyba nic nie będę robić – niech się dzieje co się ma dziać…. Jak zajdę to się wtedy będę martwić…
            Co radzisz? Czekać na wyleczenie kolan, czy nie? (mam trudności z chodzemiem, zginaniem kolan, ale wyniki krwi mam dobre, problem tylko w tym, że bolą – ale przeciwbólowych tabletek niebiorę)

            • Re: Luteina bez badań?

              Uffff, super! Dzięki. Bo całą noc się bałam, że może mi zaszkodzić.

              • Re: Luteina bez badań?

                Marto 🙂
                Decyzje o tym, czy leczyć kolana, czy zdecydować sie na ciążę musisz podjąc sama. Niestety.
                Ja tylko moge napisać co bym zrobiła będąc na T woim miejscu: STARAŁABYM SIĘ. Wszystko zalezy od tego, w jakim stopniu pragniesz dziecka i jak długo jestes w stanie czekac na jego pojawienie sie w Twoim brzuszku.
                Kiedys miałam podobny dylemat. Co prawda na innym tle, ale zasadniczo problem ten sam. Otóż na tle nerwowym mialam koszmarne klopoty z układem krażenia. Jezdzilam erkami jak niektorzy taksówkami. lekarze w pewnym momencie powiedzieli mi, że musze sie leczyć, bo środki dorazne nie pomagaja, a zrobiło sie niebezpiecznie i moje serce moze nie wytrzymac kolejnego ataku. I tak tez zrobiłma. Po pół roku uspokoiło sie. I wtedy dowiedziałam się, ze podobne sprawy uwilbiają nawroty i jesli zdecyduję sie na długie leczenie to być moze uda mi sie z tego wyjśc, a na pewno nie będzie sie juz powtarzac z taką siła. I zdecydowałam sie. Faktycznie…dziś jesli sie cos dzieje to radze sobie z tym, nie korzystam juz z usług pogotowia i ogólnie czuję sie dobrze. Jednak moja choroba nie minęła zupełnie.
                Dzis wiem, ze lęku napadowego nie można wyleczyć, podobnie jak nie można wyleczyć depresji i podobnych chorób psychicznym. Jedynie się je zalecza i nie dopuszcza, by pojawiły sie po raz kolejny. Ale tak naprawde juz po 3 miesiącach od podjętej decyzji po leczniu doskonale radziłam sobie, dokładnie tak jak teraz. Dzis wiem, ze zmarnowałam połtora roku na leczenie. Teraz nawet lekarze mówią, ze moglam wczesniej zakonczyc zabawe z medykamentami. W sumie bez sensu.
                Wydaje mi sie, ze jesli ktoś ma chorobę, ktora nieleczona prowadzi do jakis bardzo poważnych komplikacji to nie ma o czym rozmawiac – musi sie leczyć. A pozostali ludzie musza zdecydować – czy chcą miec dziecko, ale samemu pocierpiec, czy tez najpierw o siebie zadbać.
                Z tego co napisałas zrozumiałam, ze Twoich kolan nie można wyleczyć, ze działania Twoje i lekarzy maja na celu mniejszy ból. Jesli tak….czy za jakis czas, po skonczonej kuracji będzie Ci znacznie łatwiej?? Jesli czas poswiecony na leczenie nie byłby zmarnowany to jak najbardziej – zadbaj o siebie (tym bardziej, ze w ciazy prawdopodobnie kolana beda Ci jeszcze bardziej dokuczac), ale jesli okaze sie, ze to niewiele pomoglo….????
                hehehe….troche sie rozpisałam. przepraszam, za chaos. Co myslalam to napisalam.
                cmok

                karkoj

                • Re: Luteina bez badań?

                  Boję się, że jak skoncentruję się tylko na kolanach to zmarnuję dużo czasu. A tak działam równolegle, i czekam na efekty. Nawet mi jest teraz łatwiej znosić porażki w braku dzidzi, bo robie to w czasie “leczenia kolan”. Nie staram w cyklach, kiedy biore jakieś leki na kolana, albo mam zastrzyki – czyli tak naprawdę wychodzi na zmianę. Jeden cykl kolana, drugi dzidzi. Leczenie kolan musi trwać – bo muszę czekać na rezultaty poprzednich leków conajmniej miesiąc. Czyli chyba mam łatwiejszą sytuację niż Ty miałaś. Ale teraz będzie nadchodzic czas “konfliktów leczniczysz”, więc powstał dylemat. Pocieszam się, że coraz lepiej sobie radze, bo ludzie do wszelkich “upośledzeń” ruchowych się przyzwyczajają, i wymyślają inne rozwiazania. Mam nadzieję, że życie samo podejmnie decyzję 🙂 albo ja będę musiała ją za miesiąc podjąć…

                  • Re: Luteina bez badań?

                    Zycze Ci z całego serducha, żeby Twoje kolana dostały szoku polekowego i naprawiły sie na tyle, zeby nie sprawiać klopotów, a zaraz potem fasolkuj z prędkościa ponaddzwiękowa 🙂

                    karkoj

                    • Re: Luteina bez badań?

                      Ale ja je lecze pojedynczo… najpierw lewe, które jakoś chyba kiepsko się leczy, do prawego nawet jeszcze nie doszłam…

                      • Re: Luteina bez badań?

                        hmmm… Nie no… Najlepiej, zeby oba były zdrowe….
                        Wiesz co… Ty sie porządnie zastanow co z tym fantem zrobić, bo przeciez w ciaży przytyjesz, kolana będa mialy większe obciażenie…
                        lepiej być obolałą, ze spuchnietymi kolanami, szczesliwą mamą, czy bezdzietną zdrową kobietą, ktora za jakis czas bedzie sie walczyc o dziecko????
                        A JA I TAK ZYCZE, BYS SZYBCIUTKO ZAFASOLKOWALA!!!!!!! 😀

                        karkoj

                        • Re: Luteina bez badań?

                          To chyba zbyt duzy dramatyzm i mozna obie sprawy polaczyc. Ja wybralabym opcje: szczesliwa mama ze zdrowymi kolanami :). Z tego co czytalam badania wykazaly, ze bol powoduje stres, a wiadomo, ze stres ma zly wplyw na fasolki. Ja bym radzila uporac sie ze zdrowiem a potem decydowac sie na ciaze. Chyba, ze kolana dadza rade i nie jest to tak powazne. Jednak to Ty sama Marto wiesz. To tez czy spieszyc sie z fasolka czy leczyc kolana tez zalezy od Twojego wieku. Mozemy CI tu rozne za i przeciw pisac a Ty i tak zrobisz jak uwazasz.
                          Buziak

                          • Re: Luteina bez badań?

                            Lekarz mi poradził brać paracetamol jak mnie będzie boleć… Żadnego nie wziełam, boli i tyle. To bym musiała codziennie conajmniej z 2-3 tabletki wziąć, a to raczej nie jest obojętne dla zdrowia na dłuższą metę. Już sama teraz nie wiem, co mam robić 🙁 Ja bym chciała się zająć adopcją (ale mąż się nie zgadza), to bym przynajmniej nie myślała tyle o leczeniu 🙂

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Luteina bez badań?

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general