Łyżeczkowanie-kilka pytań

Tak się stało i zostały mi tylko łzy, nie mam siły o tym pisać bo to dzisiejsza informacja. Jest to jednak nieuniknione, czeka mnie zabieg łyżeczkowania więc muszę wiedzieć kilka rzeczy.
Czy mam się jakoś specjalnie spakować, chodzi mi o ciuchy jakąś piżamę czy cuś?
Czy będę mogła w ten sam dzień wyjść do domu.
Czy mogą odmówić mi znieczulenia ogólnego ( narkoza ). Mój stan psychiczny chyba nie udźwignąłby miejscowego znieczulenia i całkowitej świadomości.
No i czy któraś miała ten zabieg w Gdyni Redłowie.
Proszę podzielcie się swoimi informacjami, wiem że to bardzo trudne ale jestem przerażona i całkiem zielona.

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Łyżeczkowanie-kilka pytań

  1. Jeżeli chodziło o to, czy zaawansowana, to tak – był to 34 tydzień ciąży

    • Zamieszczone przez AguQ
      Jeżeli chodziło o to, czy zaawansowana, to tak – był to 34 tydzień ciąży

      To jednym słowem już na finiszu byłaś, ja jeszcze nie czułam ruchów dziecka. a co dopiero Ty musiałaś czuć ;(

      • Zamieszczone przez koteczek86
        To jednym słowem już na finiszu byłaś, ja jeszcze nie czułam ruchów dziecka. a co dopiero Ty musiałaś czuć ;(

        Czułam Czułam i to bardzo, potrafiłam rozróznić kiedy kopie mnie nóżką, a kiedy wystawia piąstkę:(

        Jednak gdybym straciła tą ciążę wczesniej – tak samo bym pewnie cierpiała. Strata dziecka obojętnie kiedy, boli każdą kobietę jak nic innego.

        Tutaj jest historia mojego Kubusia –

        a nas – Aniołkowych mam jest naprawdę dużo tutaj.

        • łyżeczkowanie w redłowie

          czesc dziewczyny,

          kilka dni temu musiałam przeżyc łyzeczkowanie w szpitalu w redlowie. Zaznacze ze był to 14 tydzień ciązy- a dziecko zatrzymało sie na 9 tyg. Nie mialam zadnych plamien, krwawien, było to poronienie zatrzymane/chybione. bardzo sie balam i zupelnie nie wiedzialam jak to bedzie, co to bedzie i jak to wszystko zniose, czy mi czegoś nie uszkodzą. nie mogłam znalezc zadnych informacji jak to wyglada w szpitalu w gdyni redłowie dlatego opisze wam, moze komus sie niestety przyda. Naczytalam sie ze w niektorych szpitalach robią to na zywca, w innych lek przeciwbolowy zadziałał za poźno itd.

          Na zabieg czekałam prawie 2 tygodnie, był to dla mnie najgorszy okres, kiedy wiesz ze twoje malenstwo juz nie zyje… gdy na pogotowiu zgłosiłam sie pierwszy raz kazali w domu czekac na krwawienie/poronienie w między czasie zrobilam beta hcg, zrobiłam powtórne usg w innej poradni- na innym sprzecie, po tygodniu ze spadajacym wynikiem beta hcg umowili mnie na tydzien pozniej na zabieg, mowiac ze dobrze by bylo zeby do tego czasu samo sie rozwiązało. Niestety sie nie rozwiązało, nie mialam nawet plamien.

          W moim przypadku wyglądało to tak:
          Na umowiony wczesniej zabieg musialam stawic sie o 7.30 – na czczo. Na izbie przyjec kolejka do rejestracji. czekalam ok 2 godzin. Zeszła po mnie pielegniarka, zaprowadzila do sali, na ktorej tego samego dnia przyjeto rowniez 3 inne panie na ten sam zabieg- z tym ze tylko ja miałam “ciążę”. Leżałysmy razem i czekałyśmy na zabieg. Początkowo był ze mna mój partner ale ze względu na obchód koło 10 wygonili go do domu i kazali przyjsc po mnie ok 14. O godz 12 kazano nam usiąśc przed gabinetem zabiegowym i czekac na swoją kolej. niestety bylam ostatnia wiec bardzo sie stresowalam. o 13.00 przyszla moja kolej, weszłam do gabinetu, było tam chyba 5 kobiet(3 pielęgniarki, anestozjolog i lekarka). W koszuli nocnej polozylam sie na fotelu gin. podałam rękę pani anestezjolog, cos mi wstrzyknela mowiac ze tylko sprawdzi przeplyw, mrugnęlam 3 razy i “odleciałam”. obudziłam się godzinę później na swoim łóżku, z kroplówką, nic mnie nie bolalo, nic nie pamiętałam, czulam tylko lekkie otępienie po narkozie ktore pomału schodziło. Moj zabieg trwał pół godziny. po zabiegu przewieźli mnie na łóżku do swojej sali, tam ponoc na wlasnych nogach przeszlam z łóżka na łóżko, odpowiadajac na pytania pielegniarki, czego absolutnie nie pamietam, powiedzialy mi o tym “sasiadki” z sali. Jak się obudziłam pani która miala pierwsza zabieg- ktora zdazyla sie juz wybudzic od razu poleciala za drzwi zawolac mojego chlopaka. Godzine pozniej -o 15 wyszłam do domu.
          Przed zabiegiem poinformowano mnie tez ze przysluguje mi 8 tyg urlopu macierzynskiego. Ogolnie jestem bardzo zadowolona ze zabieg przeszedl bezbolesnie, Pani doktor, pielegniarki byly bardzo mile, wyrozumiałe, starały sie pomóc jak tylko mogły i bardzo im za to dziękuje. Na koniec dostałam wypis i zalecenia pielęgniarskie. Mam nadzieje ze troche was uspokoje, że ten zabieg nie jest taki straszny jak by sie wydawało. Jedyny ból to ten w sercu, z którym już same musimy sobie poradzic…

          • Mam pytanie dlaczego nie widzę znajdujących się tutaj postów? Bo bardzo chętnie bym dowiedział się paru rzeczy o tym, a tu pustka..

            • historia o rzeźniku

              Zamieszczone przez madzias007
              Mam nadzieje ze troche was uspokoje, że ten zabieg nie jest taki straszny jak by sie wydawało. Jedyny ból to ten w sercu, z którym już same musimy sobie poradzic…

              To zależy na jakiego lekarza trafisz 🙁
              Ja urodziłam w 32 tyg ciąży, siłami natury, bez znieczulenia. Po porodzie lekarz, przemiły człowiek, pocieszył mnie że teraz czas na łyżeczkowanie, ale już wystarczy mi cierpień, dlatego przyjdzie tu anestezjolog i uśpi mnie, nic nie będę czuła. Niestety, nie poczekał, nie sprawdził czy tak faktycznie będzie.
              I wtedy przyszedł rzeźnik, który miał to łyżeczkowanie wykonać. Spytał poirytowany, gdzie jest ten anestezjolog. Nie ma, pielęgniarka po niego pobiegła. Ech, to ja nie będę czekał, zrobię to bez niego.
              Jakbym się mało nacierpiała rodząc swojego Aniołka, ten łobuz też mnie udręczył, na żywca. Krzyczałam z bólu tak że chyba cały oddział mnie słyszał. Kiedy kończył swoje dzieło, przyszedł anestezjolog. A rzeźnik na to – już nie trzeba, już zrobione.
              I za trzy minuty stał już pod salą gotowy do wyjścia, w kurtce. Śpieszyło mu się, skurczybykowi, dlatego nie poczekał na anestezjologa.
              a powinnam była łobuzowi zagrozić, żeby się nie ważył mnie dotknąć, bo będzie zbierał zęby z podłogi. Mądry polak po szkodzie 🙁

              • Zamieszczone przez MamaMalinki
                To zależy na jakiego lekarza trafisz 🙁
                Ja urodziłam w 32 tyg ciąży, siłami natury, bez znieczulenia. Po porodzie lekarz, przemiły człowiek, pocieszył mnie że teraz czas na łyżeczkowanie, ale już wystarczy mi cierpień, dlatego przyjdzie tu anestezjolog i uśpi mnie, nic nie będę czuła. Niestety, nie poczekał, nie sprawdził czy tak faktycznie będzie.
                I wtedy przyszedł rzeźnik, który miał to łyżeczkowanie wykonać. Spytał poirytowany, gdzie jest ten anestezjolog. Nie ma, pielęgniarka po niego pobiegła. Ech, to ja nie będę czekał, zrobię to bez niego.
                Jakbym się mało nacierpiała rodząc swojego Aniołka, ten łobuz też mnie udręczył, na żywca. Krzyczałam z bólu tak że chyba cały oddział mnie słyszał. Kiedy kończył swoje dzieło, przyszedł anestezjolog. A rzeźnik na to – już nie trzeba, już zrobione.
                I za trzy minuty stał już pod salą gotowy do wyjścia, w kurtce. Śpieszyło mu się, skurczybykowi, dlatego nie poczekał na anestezjologa.
                a powinnam była łobuzowi zagrozić, żeby się nie ważył mnie dotknąć, bo będzie zbierał zęby z podłogi. Mądry polak po szkodzie 🙁

                Straszne, że tyle przeszłyśmy, a wiele jest w szpitalu jeszcze traumy i bólu.
                Ja nic nie mogę powiedzieć złego o szpitalu w Wejherowie – tylko, że lekarka mało czuła – gdy Wojtusiek się urodził – był maleńki, nie wiedziałam, że “to już”, lekatrka stwierdziął, że płód już się wydalił.

                Za szczęście położna bardzo taktowna i miła – spytała, czy chcę zabrać dziecko, powiedziała, jaka płeć, jak wyglądał – byłam oszołomiona wszystkim, by iśc zobaczyć.

                • Dziś dostałam skierowanie na zabieg łyżeczkowania, czy któraś z Pań wie, jak to wygląda teraz w czasie pandemii? Muszę mieć ze sobą test, czy robią go w szpitalu?

                  Znasz odpowiedź na pytanie: Łyżeczkowanie-kilka pytań

                  Dodaj komentarz

                  Angina u dwulatka

                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                  Czytaj dalej →

                  Mozarella w ciąży

                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                  Czytaj dalej →

                  Ile kosztuje żłobek?

                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                  Czytaj dalej →

                  Dziewczyny po cc – dreny

                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                  Czytaj dalej →

                  Meskie imie miedzynarodowe.

                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                  Czytaj dalej →

                  Wielotorbielowatość nerek

                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                  Czytaj dalej →

                  Ruchome kolano

                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                  Czytaj dalej →
                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                  Logo
                  Enable registration in settings - general