Mój bank, w którym mam konto “od zawsze” przysłał mi list, w którym uprzejmie mnie informuje o przyznaniu mi (oczywiscie jeżeli wyrazę na to zgodę) karty kredytowej i limitu równego 4 moim wypłatom. No i mam zgryza.
W niedługiej perspektywie przeprowadzka “na własne” no i teoretycznie jakis niespodziewany wydatek moze się przytrafić, ale czy lepiej miec taką kartę i korzystac z niej w razie potrzeby, czy lepiej starac sie awaryjnie o kredyt na jakieś nieplanowane wydatki?
Troche sie boję tej karty szczerze mówiąc – macie? korzystacie?
Pomóżcie!
Ola 13.12.2003r.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Macie karty kredytowe???
Re: Macie karty kredytowe???
nie mam i nie chce. Mam wrażenie, ze banki bardzo sie staraja to “cudo” wcisnąc. Jednak stale i konsekwentnie odmawiam. Wiem jak łatwo mozna się uwikłac w błędne koło brakującej gotówki 🙂 Jakos n ie widze potrzeby wydawania pieniędzy, których nie mam.
Ostatnio jednak ktos zasiał we mnie wątpliwośc, podobno moge mie kłopoty z opłaceniem np biletów samolotowych przez internet….
Re: Macie karty kredytowe???
U nas poszło na wizyty lekarskie młodego – w niektórych przychodniach ( prywatnych) była mozliwośc płatności kartą ale niestety nie we wszystkich. Więc siła wyższą – wybrać trzeba było.
Re: Macie karty kredytowe???
Dla osób które mają łatwą rękę do wydawania to chyba nie jest zbyt dobry pomysł, dla tych co trzymają domowe finanse żelazną ręką – chyba może się przydać. My mieliśmy kartę BPH z limitem 3000 i za bardzo nas te 3 tys. korciły, a potem dużym problemem była dla nas spłata. Postanowiliśmy kartę zlikwidować i teraz sprawa trwa już kilka miesięcy, bo karta była powiązana z innym programem banku, ale tamten program jest nadzorowany przez centralę w Krakowie, i żeby móc kartę zlikwidować oni muszą mieć potwierdzenie z Krakowa, a tam a to się nie można dodzwonić, a to co innego – i takie tam srutututu od 3 miesięcy. Karta była spłacona do czysta, ale w tej chwili nabijają się opłaty bankowe za jej prowadzenie – w tej chwili jest to kilkadziesiąt złotych. Ja już na pewno takiej karty nie wezmę, ale tak jak napisałam, to zależy od osoby.
Re: Macie karty kredytowe???
mam i przeklinam:) o wiele latwiej sie wydaje, gdy placisz gotwka 2 razy sie zastanawiasz,a karte “sie splaci” z procentem. jeszcze jako panienka wpedzilam sie w ogromny dlug, ktorego nie bylam w stanie splacic bez pozyczki bankowej ( juz prawie splacona po 5 latach). bardzo przydatna, gdzieniegdzie wymagana, jesli umiesz wydawac z glowa, to mozesz miec na wszelki wypadek i nie rozszalej sie;-) jaki masz prcent na karcie? moja ma 19,5 %, do tego wynosi roczna oplata za karte, mam kilka innych,ktorych nie uzywam. staram sie bardzo rzadko korzystac z karty
Re: Macie karty kredytowe???
Mam, potrzebna mi przy zakupach przez neta.
Laura i Mateuszek
Re: Macie karty kredytowe???
Mam. Od niedawna. Puki co sprawdza się świetnie, szczególnie przy wyjazdach zagranicznych, gdy zwykła debetowa nie działa, lub gdy muszę szybko zapłacić dużą kwotę. Przy czym dla mnie to jest po prostu ulepszona wersja debetowej, to znaczy założyłam, że nie wezmę na nią więcej niż mam aktualnie na koncie. Plus jest też taki, że pieniądze znikają Ci z konta nie w momencie płatności, ale w momencie spłaty, czyli jakiś miesiąc później :). Nie korzystam z niej w bankomatach, bo prowizja jest paskudnie duża. Fakt, jest to rozwiązanie dla osób z dyscypliną finansową, bo znam kilka dość ponurych historii o niespłaconych zadłużeniach.
Re: Macie karty kredytowe???
Mam-na fajnych warunkach, z duuzym limitem, z którego na razie korzystam max w 1/4 🙂 Przydaje się przy nieoczekiwanych wydatkach albo jak nas najdzie ochote na odrobinę przyjemności (np wczoraj, wyprzedaż w Wrocku…)
Ale łatwo się wciągnąć a odsetki za transakcje gotówkowe są wysokie…
Asia i Ola (5.02.2003) + grudniowe maleństwo
Re: Macie karty kredytowe???
Podobno tak. Ale można kupić wówczas przez biuro podróży bilet (zdaje się, że za tę samą cenę), a przez internet rzeczywiście wymagana jest płatność kartą kredytową (mówię z teorii, bo jeszcze nie leciałam samolotem czyli nie kupowałam biletów)
Dagmara i drugie w październiku
Re: Macie karty kredytowe???
Mam, w sklepach płacę dużo częściej kartą niż gotówką.
Mam parę zasad, żeby mnie za nią nie oskubali:
Limit ograniczyłam sobie do wysokości pensji (nawet jak mi kartę ukradną i jakimś cudem użyją, to stracę najwyżej jeden miesiąc, a i ja nie mogę zaszaleć)
Ustwiłam sobie automatyczną spłatę z konta, więc nie muszę aż tak pilnować dnia spłaty (tyle tylko, żeby na koncie zawsze było odpowiednio dużo ;)).
Nie wypłacam z kredytowej z bankomatu – od tego mam Maestro.
Karta jeszcze nie kosztowała mnie ani złotówki (promocja – dostałam bez opłat), a mam ją kilka lat…
Ja sobie bardzo chwalę i ciężko by mi było bez (szczególnie przy krótkich wyjazdach za granicę – tam wypłata z bankomatu kosztowałaby mnie fortunę, a za chodzenie po kantorach i wożenie ze sobą kasy dziękuję)…
Pozdrawiam,
Anka
Re: Macie karty kredytowe???
To załatwiasz sprawe dokładnie tak jak ja… ja dzis nie wyobrazam sobie zycia bez karty…
a i jeszcze jedno w Budapeszcie ostatnio strzeliła mi opona i musaiłam kupowac 2 – bez karty było by krucho…
Justonka i Jaś
Re: Macie karty kredytowe???
Mam 2. Obydwie za darmo, z małymi limitami. Zawsze płącę kartą w sklepach (tam gdzie to możliwe) a kasa z pensji leży na 5% rachunku i przybiera na wartości. Kiedy przychodzi rozliczenie spłacam co do grosza z pensji i tak żyję od kilku lat. Nie płacę odsetek, a zarabiam na oszczednościach.
A że pracuję w banku to sobie zawsze mogę sprawdzic ile mi zostało kaski. Najczęściej w portfelu mam jakieś 50 zł i wolę nie nosić większej gotówki. A karty są ubezpieczone.
Ja sobie bardzo chwalę.
Jeśłi korzysta sięz karty z głową i nie wypłaca z bankomatu, karta może Cię nic nie kosztować.
Agnieszka i Oleńka
Znasz odpowiedź na pytanie: Macie karty kredytowe???