MAJÓWKI 2004 – TO NASZ CZAS ! ! !

I az mi ciarki przeszly po plecach gdy to przeczytalam i zobaczylam!

Ania i Kruszynka (wciaz grzeczna w brzuszku)

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: MAJÓWKI 2004 – TO NASZ CZAS ! ! !

  1. Re: Opis porodu i wrażenia….

    Marcela,
    Przede wszystkim gratuluje zdrowej coreczki
    Mysle, ze nie masz co sie martwic, ze bole porodowe Cie ominely…pewnie niejedna kobieta, ktora miala “przyjemnosc” rodzic kilka/-nascie godzin zyczylaby sobie ominiecia takich atrakcji… Natomiast bardzo sie dziwie, ze polozne pozwolily na to aby mala tak latwo przeszla na butelke zamiast piersi….
    Ja jestem swiezo po szkole rodzenia (ostatnie zajecia mielismy we wtorek 4 maja a termin mamy na 10 ) i to co zwrocilo moja uwage to to, ze podkreslano kilkakrotnie, ze nowonarodzonemu malenstwu wystarczy minimalna ilosc pozywienia na pierwszych kilka godzin (doslownie lyzeczka mleka!!!!) i ze w przypaku gdy pokarmu w pierwszej dobie jest malutko lub kobieta musi lezec po cc karmia dzieciatka smoczkami z jedna dziurka aby nie oduczyly sie ssac…wiadomo, ze jesli malenstwo bedzie mialo wybor miedzy butla z ktorej jedzonko samo wpada do buziaczka a piersia nad ktora trzeba sie “napracowac” aby cos wyssac wybierze butle…
    Przykre to, ze nie wszedzie przedklada sie dobro naszych dzieciaczkow nad wygode poloznych….

    W kazdym razie uwazam, ze nawet jesli czujesz pewien niedosyt przezyc porodowych to powinnas sie skoncentrowac na czerpaniu radosci pelnymi garsciami z macierzynstwa
    …czego Tobie i Twojemu M zycze z calego serca…
    Trzymajcie sie cieplo i ucalujcie mala Majeczke

    meffka i majowy mezczyzna ciagle w brzuszku

    • Re: Opis porodu i wrażenia….

      ja mialam planowe cc, wiec mniej wiecej bylam przygotowana co mnie czeka.
      29.04 jako zalecono nie zjadlam kolacji (jakby nie zalecono, tez bym nie zjadla z nerwow pewnie;)). patrzylismy sobie na brzuszek moj, gdzie adamu wysatwial glowe pepkiem i nie moglismy uwierzyc, ze to juz jutro.
      30 wsatalam rano, maz zabawil sie w pielegniarza i zaaplikowal mi lewatywke (nawiasem mowiac w szpitalu powiedzieli, ze moge to zrobic sama – niby jak z tym brzuchem???) a, poprzednim wieczorem pobawlismy sie w golonko;)) no i ten piatek nadszedl, zrobilismy jeszcze serie zdjec “ostatkowych” i wyruszylismy.
      w szpitalu ple, ple – papiery, dokumenty. potem kasia doo salki przebrac sie w koszulke i dac sobie pokuc lapke na kropllowkowy wjazd (piotrus byl ze mna i dobrze, bo na kluciu lapki prawie sie rozkleilam), pozniej kroplowa w lape, ostatnie buzi z mezem i na sale operacyjna. popodlaczali mi kabelkow i przyszedl ANESTEZJOLOG. tak pisze, bo myslalam ze podpajeczynkowka bedzie przyjemniejsza – a nie byla (moze to kwestia rzeczonego A. ktory na mmmnie nawrzeszczal, ze zle plecy wyginam i on sie nie moze wbic – bo ja oczywiscie setki razy mialam zzo). no i pozniej – strasznie szybko, przestalam czuc nogi, zrobilo mi sie troche goraca i niedobrze). przyszedl juz lekarz i pielegniarka mnie zacewnikowala – dla zainteresowanych: nic nie czulam. zadano pytanie: czuje pani cos? bolu nie, ale wszystkie szarpniecia, dotyki – tak (troche glupie odczucie). no i ciachneli – chlusnely wody.
      i teraz uwaga: ja myslalam, ze cc wyglada tak, ze tna brzuch i wyciagaja dziecko. nie jest tak. tna brzuch i wyszarpuja dziecko (trwa to jakichs 15 min). adamy siedzial na pupce, wiec dodatkowo sie naklopotali. lezalam na tym stole, ktory skakal razem ze mna i mialam taki metlik w glowie, ze nawet nie pamietam odczuc. uslyszalam tylko: “jeszcze uwolnimy raczki” a potem “jest. duzy chlopak”. no i wyjeli go przeniesli obok mnie, zaniesli do pediatry, usuneli resztki wod i zaczal plakac. widzialam wszystko. a potem dali mi go na piersi – taka mieciutka kochana kuleczke. po prostu nie moglam uwierzyc. adamu ma wloski i jest sliczny. No i sie pobeczalem.
      pozniej go zbrali, a mnie zszywali. wywiezli mnie, tam czekal maz – jeszcze nie widzial malego. zawiezli mnie do salki pooperacujnej, przyszedl maz i poszedl zobaczyc malego. adas wazyl 4100, mial 57 cm, dostal 10 pkt. najwieksze dziecko na noworodkach;))) w przeciwienstwie do Marceli, ja dziecko dostalam od razu z nakazem przystawienia do piersi. i maly od razu zaczal ssac – mialam tam troche siarki. byl ze mna caly czas, w takim wozeczku w pokoju. pielegniarki przychodzily i mi go podawaly do ssactwa. maly jest duzy, wiec potrzebowal wiecej pokarmu – byl dokarmiany. strasznie sie tego balam, bo chcialam karmic piersia. przez 2 pierwsze dni bylo ciezko, malo mi sie lalo, dziecko bylo glodne, jadl z butli, ja plakalam, ze sie odzwyczai od cyca, polozne kazaly go przystawiac jak najczesciej – w drugiej dobie mialam siniak na cycu. pilam na hektolitry wode, hippa, kompot z jablek itp.
      rodzilam w krakowie na ujastku. co by nie mowic o tym szpitalu prawda jest taka, ze w 2 dobie zmuszono mnie do chodzenia (ciezko bylo, ale dzieki temu pozostale dwa dni sama zajmowalam sie dzieckiem) no i karmie cycem. pokarm w ilosci wystarczajacej przyszedl w sumie dopiero wczoraj – adasko najada sie i spi po 3, 4 godz, ale ssie piers przepieknie.
      no i to w sumie tyle. w piatek jade na wyjecie szwow. troche jestem zmeczona, ale dajemy sobie rade ja, piotrus, adasko i oskarino (pies, ktory chyba troszke sie boi malego;))
      pozdrawiam wszystkich cieplo

      • POWODZENIA!

        Udanych i bezbolesnych porodów dla wszystkich majóweczek i cudownych bobasków życzy zeszłoroczna majówka

        Madzia i Julia 29,05,2003

        • Witam juz z domku:)

          Witajcie kochane majoweczki.Wrocilysmy wczoraj do domku z moja corcia.Aby uaktualnic falstarty to dodam ze ja tez miala CC chociaz bardzo chcialam urodzic naturalnie. Niestety w ostatniej chwili zadecdowano o CC bo bylo zagrozenie zycia mojej corci i tak mam juz ja z tej strony brzuszka. Cudownie byc mamusia wiec zycze powodzenia tym jeszcze oczekujacym,Buziaki

          • Re: Opis porodu i wrażenia….

            Ja też po CC. Tyle, ze planowanej, bo Młoda była pupą w dół. Odczucia mam inne. CC była planowana na poniedziałek, ale w srodę zaczęły się sączyć wody, były regularne skurcze. Niespodziewanie=- bo termin miałam na 13 maja trafiłam na stół. Swietna atmosfera, żarujący lekarze- trochę problemów z wbiciem mi się w kręgosłup – udało się za 7!!!!! razem – bo mam strasnzie krzywy w odcinku lędźwiowym. Ale było warto – uczucie wyciągania Młodej, Jej pierwszy wrzask. Dali mi ją od razu na pierś, a Ona tak od razu się uspokoiła. Potem mierzonko itd. Ja zszywana – ciągle dyskusje i zarty z lekarzami, chcoiaż samo szycie nie było przyjemnie i długo trwało. A potem ja na sale gdzie spędziałm chyba 2 h, a Młoda w ramiona taty. aha..wcześniej jeszcz chwile possała.
            Potem 24h leżenia o samej wodzie niegazowanej:), a potem koniec leżenia i opieka już samodzielna nad Młoda. Zresztą miałam ją cały czas przy sobie, pielęgniarki na każdy nasz dzwonek przychodziły i dawały nam dzieciaczki. Młoda ssie pierś jak “stara” bez żadnego problemu.
            Myślę, ze na pozytywny odbiór całej sytuacji ma fakt, ze u mnie CC była planowana ze względu na położenie. Chociaz długo nie chciałam się z tym pogodzić, bo marzyłam o porodzie naturalnym, niestety….
            W każdym razie ja mój poród wspominam cudownie. Pozdr.

            • Re: Czy macie już jakieś objawy?

              Oczywiście zbliżającego się porodu? Ja mam czekać do niedzieli, a tu ciągle nic, nic, nic i jeszcze raz nic!
              Czuję, że jednak wyląduję w poniedziałek na patologii! Na moje dziecko nie wpływają żadne prośby ani grożby. Chodzę, sprzątam, gotuję i też nic!

              Co jeszcze można zrobić?

              Serdecznie Was pozdrawiam
              Kasia

              • Re: Czy macie już jakieś objawy?

                Hejka!
                Ja biegam co drugi dzień na ktg- dziś zarejestrował jakieś skurczyki, których ja niestety prawie nie czułam :-(((( U mnie też NIC nie skutkuje…Kurcze, czy te nasze bobaski nie chcą jeszcze do mamusi???

                !

                Marta&Amelka06.05-ciągle w brzuszku!

                • Re: Czy macie już jakieś objawy?

                  Hej! Ja też ciągle w domu. Czekam i czekam i nic się nie dzieje.Wczoraj wieczorem myślałam, że coś się zaczęło, ale to był tylko fałszywy alarm. Niestety! 3majcie się!

                  • Re: Czy macie już jakieś objawy?

                    Hej!!
                    Ja miałam termin na 1 maja i dalej siedze w domu,wczoraj byłam na ktg i wszystko jest ok. Mam się zgłosić w poniedziałek na usg i ktg. Pani doktor na konsultacji powiedziała ze nie beda wywolywac bo narazie nic złego się nie dzieje. Chciałabym mieć już to za sobą i strasznie się boję gorzej niż za pierwszym razem.

                    • Re: Czy macie już jakieś objawy?

                      U mnie to samo – CISZA!!!
                      Tez juz biegam, sprzatam, zalatwiam rozne sprawy…wczoraj sie tak umeczylam, ze dostalam skurczy…myslalam, ze to w koncu ta chwila… Ale polozylam sie…..i przeszlo….
                      brzusio tylko pobolewa od czasu do czasu….maly dokazuje….i NIC sie nie dzieje….
                      W poniedzialek lece na KTG….

                      meffka i majowy mezczyzna

                      • Re: Czy macie już jakieś objawy?

                        Nam do terminu porodu pozostało ok.11 dni,ale od wczorajszej nocy męczą mnie skurcze,bóle kręgosłupa. Zastanawiam się,jak długo to jeszcze będzie mnie brało… Zapis KTG w porządku, pech,że podczas niego miałam najsłabszy skurcz,ale to chyba cofnęło się wszystko po wczesniejszym badaniu ginekologicznym. To było po prostu straszne. Nie chcę nikogo straszyć,ale potwornie mnie bolało, kiedy sprawdzano mi stan szyjki macicy, która jak na złość cofnęła się chenchen daleko :/ Mam nadzieję,że to dzidzia lada dzien będzi z nami.

                        krissy i Michałek

                        • CZytam i patrze na moja corcie…

                          CZytam jak czekacie na swoje malenstwa i patrze jak moja corcia spi w lozeczku.Juz niedlugo Wasze malenstwa tez beda z Wami i bedziecie wtedy najszczesliwsze na swiecie.Warto czekac na ten cud. MAlenka co prawda nie daje mamusi pospac ale jest taka cudowna. Powodzenia i czekamy na wiesci. Buziak

                          Agnieszka i POLA (30.04.2004)

                          • Re: CZytam i patrze na moja corcie…

                            O rety, ale Wam dobrze!!!!!!!!!!
                            My wciąż czekamy na spotkanie ze sobą…właśnie to czekanie jest najgorsze!

                            Pozdróweczki dla Mamusi i Poleńki!

                            Marta&Amelka06.05-wciąż w brzuszku!

                            • Zyczę Wam wszystkim powodzenia!!

                              Ahhhh pamiętam jak my grudniówki byłyśmy na samej górze tego wątku a tymczasem nesze maluszki mają już po 5 m-cy!! Jak ten czas szybciutko zleciał

                              Ale nie o tym chciałam pisać. Chcę Wam życzyć POWODZENIA, SZYBKICH PORODOW I ZDROWYCH MALUSZKOW!!!

                              ANIA+ROBERT (23-12-2003)

                              Edited by aanna on 2004/05/08 13:41.

                              • Re: CZytam i patrze na moja corcie…

                                Też bym tak chciała. Mnie już dzisiaj dopadła poważna chandra. Nic mi się nie chce. Przez ostatnie 3 dni miałam ogromną chęć sprzątania, a dzisiaj wręcz przeciwnie. Jestem zła, że nic się nie dzieje. Porządkami zajął się mój mąż, który stwierdził, że woli zejść mi z oczu.
                                Pociesza mnie tylko myśl, że to już naprawdę niedługo.

                                Pozdrawiam wszystkie “już” mamusiei “przyszłe” mamusie.

                                Kasia i Alicja ciągle we mnie

                                • Idę do szpitala

                                  Ponieważ nic się do dzisiaj (09.05) nie wydarzyło, więc jutro idę jednak do szpitala. Pewnie wrócę już z moją córeczką (a może z synkiem? – kto to wie). Powiem szczerze, że teraz do mnie dotarło, że to już i strasznie się boję.
                                  Torba spakowana

                                  Pozdrawiam Was serdecznie
                                  Kasia

                                  Edited by Kaccha on 2004/05/09 15:04.

                                  • Re: Idę do szpitala

                                    Trzymaj się dzielnie!!!!!! Niech otuchy dodaje perspektywa przytulenia Maleństwa!
                                    Czekamy na wiadomości!

                                    !

                                    Marta&Amelka06.05-ciągle w brzuszku!

                                    • jeszcze kwiecień…

                                      Z pewnym opóźnieniem informuję że 29 kwietnia o 5:50 przyszedł na świat mój synek Tymon: 3740g/55cm.

                                      Dopiero teraz się odzywam gdyż zaraz po porodzie zachorowałam: katar, gardło, temperatura – nie miałam siły na internet. Teraz jest lepiej i najważniejsze że maluszek nie złapał infekcji.

                                      pozdrawiam wszystkie kwietniowe i majowe Majówki !!!!

                                      KASIA i TYMONEK 29.04.2004

                                      • Gratulacje! ! !

                                        Ogromne gratulacje Kwietniowa Mamusiu!
                                        Duuuuużo zdrówka i radości dla Ciebie i Bobaska!

                                        Pozdrowionka!

                                        Marta&Amelka06.05-ciągle w brzuszku!

                                        • bylam z synkiem w szpitalu

                                          od piatku do dzis bylam z synkiem w szpitalu;(( pojechalismy na kontrole uszka (robili badania przesiewowe, a maly nie chcial byc grzeczny) i lkarka zauwazyla, ze jest zolty. i sie naswietlalismy. naswietlanie nie bylo takie straszne, najgorsze byly momenty pobierania krwi adasiowi (z glowki:(((
                                          ale juz jestesmy w domku, maly spi od 30 min. wiec pelnia szczescia
                                          zaczyna patrzec na mamulke!!!
                                          pozdrawiam was wszystkie, bo nie wiem czy bede miala duzo czasu na kompa;)
                                          gratulacje dla mamusiek, trzymam kciuki za te, ktore jeszcze czekaja
                                          buziaczki ogromne
                                          k8 i adasko-olbrzym;))

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: MAJÓWKI 2004 – TO NASZ CZAS ! ! !

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general