Majówki 2007 – vol. 7


Tulimy mocno do serca KASIASTĄ, EWUNIES oraz VERAPRIMĘ, których już nie ma z nami. Dziewczyny – wracajcie do formy jak najszybciej – jesteśmy z wami.

Wszelkie zmiany do listy ślijcie na priva: renia_s bądź e-maila: [email protected]

Strona 7 odpowiedzi na pytanie: Majówki 2007 – vol. 7

  1. Re: W co ubierzecie dzieci na wyjście ze szpitala?

    Ja wezmę troszkę więcej rzeczy, bo trudno przewidzieć jaka będzie pogoda. Wydaje mi się że przede wszystkim trzeba coś przy ciele i niekoniecznie body. Wezmę raczej wiązany mięciutki, bawełniany kaftanik, bo nie trzeba go przez głowę przekładać, lub też na zatrzaski.
    Do tego kaftanik i śpioszki – komplecik. Paputki lub skarpetki dodatkowo, chyba że będzie zimniej i trzeba bedzie jeszcze jakiegoś pajaca założyć, ale tylko całkowicie rozpinanego, a nie wkładanego przez głowę.
    Czapeczka mała, by dobrze przylegała. Węzmę więcej, bo nie wiadomo, która będzie najlepsza, a dzieci mają różne kształty główki. Chodzi mi o to by uszka były przykryte.
    Albo zamiast pajaca tylko bluza z kapturkiem, do rożka i do gondolki. Wszystko zalezy od pogody.
    Właśnie skończyłam pranie i prasowanie ciuszków. Już mam na oku które spakuję.
    Sama radość te przygoptowania 🙂

    Małgoś i

    • Re: W co ubierzecie dzieci na wyjście ze szpitala?

      Mi przy Julce odradzano body, dopóki pępuszek się nie wygoi – żeby nie podrażniało ranki przy ruchach. Raczej kaftaniki na pierwsze dni…

      • Torba do szpitala

        Ja chyba zapakuje wiecej ciuszkow. Mam cala mase spioszkow, rampersikow i koszulek zapinanych to wezme z 5 kompletow takich, do tego 2 czapeczki i kurteczke z misia i bawelniane rekawiczki x 2 przeciw zadrapaniom. I teraz albo kurteczka z misia albo spiworek w foteliku samochodowym, albo obydwie rzeczy zalezy od pogody. W sumie ja musze przejsc tylko kilka metrow do samochodu wiec z tymi ubrankami to nie taki problem. Pamietam tylko ze poprzednim razem spakowalam za malo ubranek, chyba 2-3 komplety i okazalo sie ze musialam zostac dluzej w szpitalu i ubranek zabraklo, maz musial dowozic.
        Rozka chyba nie bede brac, bo u nas w szpitalu zawijaja dzieci w kocyki, wiec zabiore kocyk z misia i pieluszki bawelniane.
        Nie wiem co jeszcze?

        • Re: Torba do szpitala

          U nas w szpitalu zapewniają ciuszki, ale też wezmę więcej, bo mają takie rozwleczone. A w dodatku nie znam płci i chyba muszę wziąć coś dla chłopca i dla dziewczynki 🙂
          A że nie mam rękawiczek to skarpetki na rączki, no i na nóżki. Bywa zimno w szpitalu na wisnę, jak już nie palą.

          Małgoś i

          • Re: skurcze przepowiadające

            Przepraszam, ze wtracam sie w watek ale tak mi sie milo zrobilo jak zobaczylam ze mamy dzieci z tego samego rocznika, miesiaca i dnia. Ciekawe jeszcze o ktorej godzinie urodzilas bo ja 16.10 w W-wie na Madalinskiego, a Ty?
            Obecnie jestem sierpniowka i jeszcze niewiem kto siedzi w moim brzuszku, a Ty juz wiesz?
            Pozdrawiam goraco i zycze ” bezbolesnego” i szybkiego rozwiazania!

            Moj Wiki 25.08.2004

            + niespodzianka

            • Re: A jak Wasze dzieciaczki?

              Już podaję wymiary:
              BPD 89 mm (35 tyg)
              HC 323 mm (36 tyg)
              AC 306 mm (34 mm)
              FL 64 mm (33 tyg)
              Więcej wymiarów nie ma.

              • Po wizycie u lekarza i usg…

                Byłam dzisiaj na usg i lekarz mi powiedział,że maly jest za mały o 2 tygodnie…ja za to bardzo duzo przybralam w dwa tygodnie bo 2 i pół kg… 🙁 Juz mam na plusie 16 i pół kg.
                W poprzedniej ciąży tez tak miałam pod koniec i odkleiło mi się łożysko-dostałam krwotok,na szczescie cesarka uratowała moja córeczkę…wody miałam juz zielone…małej zanikało tętno.. Tym razem chciałam rodzić naturalnie-ale lekarz powiedział mi dzisiaj ze w kwietniu będe musiała iść do szpitala…i raczej przed terminem bedę musiała urodzić…pytał o cesarkę…bo stwierdził,że wywoływany poród nie koniecznie u mnie moze być dobry.. Sama niewiem-pewnie sie zgodzę ze wzgledu na synusia-lekarz sie boi, ze powtorzy się to co z coreczką,bo tez zadnych innych objawow nie mialam.Za dwa tygodnie mam wizyte i wtedy dokładniej będę coś wiedziała…prawdopodobnie około 23 kwietnia będe już w szpitalu,ale niewiem czy rodzić czy lezec na obserwacji.Z tego wszystkiego nawet niewiem czy mały jest już główką w dół czy nie bo nie spytałam 🙁
                A tak chciałam urodzić naturalnie. Tamtą cesarkę przechodziłam bardzo zle,po niej tez sie zle czulam…
                🙁

                • Re: Terminy coraz bliżej…

                  Jeśli chodzi o kontaktowanie się to rzeczewiscie najlepiej byłoby jakbyś nam podała swoj nr komórki…myślę ze komórka jest duzo bardziej dla wszystkich dostępna…tak najszybciej będziemy mogły wszystkich powiadomić co sie dzieje.. A kazda chyba chce sie dzielic tym co nas teraz łączy…bo razem przezywamy to wszystko.. 🙂
                  Mozesz mi wysłac nr telefonu na priva.. Pozdrawiam!

                  • Re: Torba do szpitala

                    U nas w szpitalu maja ubranka do dzieci,nawet nie ubieraja w ubranka od matek,dopiero na wyjscie ze szpitala przywozi mąż i przy odbiorze sie ubiera dziecko we wlasne ubranka.
                    musze wiec tylko mężowi przygotowac co ma zabrac jadąc po mnie bo on nie bedzie wiedzial co i jak… Na wszelki wypadek zapakuje troche wiecej ubranek bo niewiem jaka pogoda akurat bedzie…i jakby cos to wszystkiego nie ubiore.lepiej tak niz za malo…poprzednio wynikla nagle cesarka i nie mialam wszystkiego przygotowane,maz nie zabral koszulki dla malej,ale glupio mi bylo…teraz spakuje wiecej i to juz niedlugo…bo znowu zaczynam miec problemy i kto wie czy szybciej nie bede musiala urodzic synka.

                    • Re: Terminy coraz bliżej…

                      I ja takze prosze o nr tel. fajnie bedzie sie podzielic z “calym swiatem” wiesciami.

                      Mada i majowa Majka

                      • Re: Po wizycie u lekarza i usg…

                        Wydaje mi się że twoja sytuacja nie jest przesądzona. Dziś rozmawiałam z koleżanką, która 1 dziecko ledwo donosiła, leżała kilka miesięcy, miała rozwarcie itp. i jak tylko odstawili leki odrazu urodziła po 38 tygodniach. Chłopczyk był mały 2800. Ale dziś widać że to taka uroda, jest poprostu drobny z natury. A już z drugą ciążą nie było problemów.
                        Nie martw się. Wiadomo lepiej być pod obserwacją w szpitalu i gdyby się coś działo to cesarka… Ale jak będzie wszystko w porządku to może urodzisz naturalnie.
                        Pozdrawiam

                        • Re: A jak Wasze dzieciaczki?

                          Dziękuję
                          Zaglądałam do norm. Rzeczywiście niektóre wielkości masz przy górnych granicach, ale wszystkie w normie.
                          Pozdrawiam

                          Małgoś i

                          • Czas wolny

                            Pobilam swoj rekord. Bylam dzis na miescie i spacer zajal mi mym japonskim truchtem az 4 godziny.dawno nie mialam takiej dobrej gimnastyki.co prawda czuje teraz ze kregoslup wlazl mi w tylek i konczy sie gdzies w okolicy kolan,a spojenie lonowe wola, za co ta kara!!ale jestem z siebie dumna.moge isc spac z czystym sumieniem;-)majowkom tez zycze spokojnej nocy

                            Mada i majowa Majka

                            Edited by nato on 2007/03/30 23:04.

                            • Re: Po wizycie u lekarza i usg…

                              No mam nadzieje ze jednak uda sie naturalnie…jednak lekarz mi tłumaczyl, ze nieda sie u mnie przewidziec czy odklei mi sie łóżysko czy nie… A jak sie odklei to nie zawsze uda sie uratowac dziecko bo moze sie niedotlenic itd…jak sie odklei łóżysko to automatycznie dziecko tlenu nie otrzymuje,do dzisiaj lekarze sie mnie pytaja czy moja corka chodzi i mowi…bo nie bylo wiadomo jak z nia bedzie…I tego lekarz chce uniknac,dlatego chce zebym szybciej urodzila,niz mam termin,ale bedzie to juz po 37 tygodniu ciązy wiec ciąża bedzie donoszona… Poza tym dzidzius przestał rosnąc bo prawdopodobnie łóżysko juz gorzej działa…więc przebywanie mu w tym srodowisku nie bedzie słóżyło…tak zrozumialam to co mi tłumaczył…:( Ale tak naprawde jeszcze nic nie wiadomo,dopiero pewnie w szpitalu na miejscu zdecyduja jak to bedzie… Bardzo sie boje sztucznego naturalnego wywolywania porodu bo słyszalam ze jest taki bardzo bolesny i dlugi… 🙁 Ale cesarki drugiej tez sie boje…Wszystko pewnie okarze sie w szpitalu na miejscu.:(
                              Musze być dobrej mysli. Pozdrawiam serdecznie!

                              • Re: Po wizycie u lekarza i usg…

                                Keyti, trzymam kciuki, zeby udalo sie donosic ciaze do terminu, w ktorym dzidzia bedzie gotowa do wyjscia i samodzielnego przezycia. Nie martw sie za bardzo na zapas, bo przeciez nie wiadomo jak bedzie, po co sobie wymyslac zle scenariusze? A porodu wywolywanego si enie boj, wcale nie jest taki straszny, przechodzilam i wspominam jako najpiekniejsze przezycie. Tylko dobrze by bylo zebys miala zarezerwowane zzo w razie czego. No i badz dobrej mysli wlasnie!

                                • Re: Po wizycie u lekarza i usg…

                                  Moja kolezanka miala wywolywany naturalny porod 3 tyg przed terminem, z powodu cholestazy. Mowila, ze nie bylo ciezko. Po 4 partych przyszedl na swiat jej synek.zdrowy i ona tez.wszystko szybko poszlo.o 14 przebili jej pecherz plodowy a o 17 juz cieszyla sie swym bomblem. Nie martw sie to taka pomocna dlon w strone natury i tak twoja robota bedzie urodzic dzidzie wiec sobie przeciez ufasz i DASZ RADE!! tygrysy nie pekaja!Majowko dlowa do gory!!

                                  Mada i majowa Majka

                                  • Dziwne sny..

                                    Czy wty tez macie dziwne sny?snia wam sie wasze dzieci z brzuszkow? Mnie wczoraj snilo sie ze urodzilam majke z 1 na 2 maja(moj termin 13)nie pamietalam porodu bo jak mi wyjasnila moja senna mama, zemdlalam i nie pamietam. A moje dziecko kiedy robilam mu zdjecie po porodzie wyrwalo mi aparat i wlozylo mi w oko. Mam nadzieje ze to nie zapowiedz, ze bede miala malego zboja w domu…choc termin jak najbardziej mi sie podoba…

                                    Mada i majowa Majka

                                    • skurcze łydek

                                      Dzisiaj w nocy myślałam że z bólu zacznę wyć,taki mnie chwycił skurcz prawej nogi. Najgorsze jst to że noga jest obolala. Biorę cały czas aspargin powoli się z niego wycofywałam no i nie potrzebnie. Chyba niestety muszę go brać już do końca ciąży.A jak jest u Was?

                                      • Re: skurcze łydek

                                        mnie lapia baaaaardzo rzadko skurcze,ale w palcach u stop. w lydkach tylko wtedy gdy lezac w lozku,i przeciagajac sie napne miesnie. Nie jem magnezu,tylko tyle ile jest zawarte w zestawie witamin dla ciezarnych. Ale moze mnie jeszcze chwyci…

                                        Mada i majowa Majka

                                        • Re: skurcze łydek

                                          Szczerze mówiąc to mój pierwszy skurcz no i taki silny. Nikomu takich nie życzę. No i mam nadzieję że na tym jednym się skończy.Z pierwszą córką miałam częściej takie napady.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Majówki 2007 – vol. 7

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo