Ogłaszam sobie Maj bez słodyczy.
Potrzebuję wsparcia, motywacji zatem robię konkurs kto wytrzyma dłużej bez słodyczy 🙂
Dacie rade?
Ja dam jak będę miała z kim 🙂 Pomożecie?
A na koniec może będzie nagroda, albo jaki tytuł MAŁOSŁODKIEJMISS 🙂
Co Wy na to?Zaczynamy od jutra 🙂
ps.mówiłam na dukankach, ze coś wymyśle nowego to wymyśliłam 😉
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: MAŁOSŁODKI KONKURS ;)
hehe to smacznego
🙂
od dzisiaj zaczynamy?
a właśnie odebrałam tort na komunię małego
wygląda przepysznie
postaram się być twarda, bo jak nie- to jutro się wypiszę z klubu
Wytrzymałam Byłam u teściowej, były ciasta i sie nie dałam
Ja też 1 dzień ZALICZONY NA PLUS:)
Agula może będziemy meldować jak w a6w 🙂
i jeszcze wymyśliłam,że może dla tych co się boją,że zgrzeszą niech liczą dni a jak zgrzeszą to zaczynają liczyć od nowa- zobaczymy na końcu ile sie której udało 🙂
a może końca konkursu nie będzie 😉
Dołaczam się do Was dziewczyny,nie jem już słodyczy 3 mieś(poza małymi grzeszkami) więc spokojnie wytrzymam,chociaż w maju mam 3 komunie.
w grupie rażniej..
Mi odpowiada, moze tak byc.
Relinka nieżle idziesz brawo
Witam i ja się zapiszę do klubu. Chociż muszę tutaj coś opowiedzieć:
W ramach wstępu powiem, że nie pijam żadnego alkoholu, budzi we mnie odrzut, nie jestem w stanie wypić szampana na weselu czy innej uroczystości – tak mam i sama nie wiem dlaczego. Nie wynika to z jakiejś ideologii tylko z poczucia “smaku”, nazwijmy to tak – tak bardzo mi nie smakuje, że nie mogę się napić. Kiedyś w kościele ksiądź mówił coś o trzeźwości i powiedział, że jak ktoś chce to może tak z jakąś intencją nie pić przez dłuższy czas alkoholu. Stwierdziłam, że w moim wypadku to byłoby nie fer, bo ja i tak nie piję i dla mnie to żadne wyrzeczenie. Pomyślałam sobie jakby tak był miesiąc bez słodyczy to dopiero byłoby dla mnie wyrzeczenie, bo żarłam słodkie w dużych ilościach. Od stycznia sie odchudzam, w styczniu to tak troche “ściemniałam”, ale teraz powoli do przodu i wiecie co wcale mnie nie ciagnie do słodyczy. Zapisuje sie do klubu, chociaż nie wiem, czy to fer, bo mi sie ich nie chce, ale poniewaz kiedys byłam uzależniona to chyba jednak się liczy. Już nie pamietam, od kiedy ich nie jem, ale tak dla równego rachunku, niech będzie, że od 1 maja startuję.
A będzie dyspensa na zlot?
Jak tak to się dołączam
PS> Od wczoraj mam szlaban na słodkie.
Dobra to na zlot (i komunie) dyspensa- inaczej byśmy nie przetrwały tego miesiąca.W czerwcu będzie łatwiej, chociaż ja mam wesele siostry.Ale co tam damy radę – ważne by cały miesiąc być małosłodka 😉
Ja się dziś twardo trzymam nic mnie nie rusza 🙂
Aggi na wesele siostry dostaniesz dyspense
ja dla tego wesela to robię
coby się odstrzelić własnie
a tydzien potem jade na 2 tygodnie nad morze i muszę ale to muszę 1 raz w życiu kupić sobie strój 2 częściowy :)a daleko mi do niego niestety ( w styczniu było bliżej niż teraz 🙁 )
Ej no co Ty:Nie nie: siakoś mi się wierzyć nie chce
A ja grzeczna jestem – wsadziłam do szafki ze słodkim na pierwszy plan orzechy i słonecznika jakiś się udaje nie pójść za ten mur… ale dzisiaj dopiero 2. maja
Witajcie 🙂
wczoraj byłam grzeczna
a dzisiaj zjadłam jeden kawałek tortu na komunii synka
ale chyba mnie rozgrzeszycie?? bo to wyjątkowa okazja była
2 dni bez grzechu ale szczerze to nie jest dla mnie jakiś problem bez słodyczy. Pod górke mam przed okresem i wtedy staram się ratować słodkościami dukana 🙂
A ja właśnie popełniłam muffiny czekoladowe i ANI JEDNEJ NIE ZJADŁAM Zjedli goście. Następni popołudniu i własnie robie muffiny z jabłkami i tez nie zjem a co 🙂
Aggi brawo. :Radocha:
Szefowa wczoraj dała dyspensy na komunie, więc pewnie cie rozgrzeszy
Dzieci miały lody (smak princessy kokosowej i czegoś jeszcze czekoladowego + bita śmietana + polewa toffi + czekoladowe serduszka).
Nawet łyżeczki nie oblizałam
W sumie to ja zaczęłam ostatniego dnia kwietnia i to już mój 4 dzień.
Solennie obiecuję że cały maj (z wyjątkiem zlotu) przetrwam!
W czerwcu wracam na słodkie ale tylko MMowe
jak ja lubię być szefową
rozgrzeszam rozgrzeszam
ale od dziś znów licz i walcz o kolejny dzień bez słodyczy
ja dziś zrobiłam te drugie muffinki i też nie tknełam
w dodatku mama przyniosła mega pięknie wyglądającego pleśniaka i nawet okruszka nie spróbowałam, teraz stoi na blacie niedokończony Hanki deserek i też nie ruszę
jak ja uwielbiam mieć taką motywację
i dziś na wadze mniej
i kuzynka powiedziała,że bardzo schudłam (no ale nie widziała mnie od listopada 😉 )
Cudnie Smoczku cudnie !
Znasz odpowiedź na pytanie: MAŁOSŁODKI KONKURS ;)