Pod koniec marca moje starsze dziecię wygrało jeden z konkursów na minimini. Miało dostać kilka nagród (w tym najważniejsza dla niej – rybka minimini) i do tej pory nie przyszło do nas nic 🙁 Fakt, że zastrzegli sobie, że przekazanie nastąpi nawet do 60 dni, ale one już minęły, a dziecko ciągle pyta o swoje nagrody.
Dodzwonić się do nich nie można, na maile nie odpowiadają 🙁
Najchętniej machnęłabym ręką, gdyby nie Kasia, która ciągle pyta o swoją – zasłużoną bądź co bądź – nagrodę…
Co mam dalej robić?
Macie jakieś pomysły?
Z góry dziękuję.
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Mały problem z minimini
Może wreszcie dziś się coś ruszy – dodzwoniłam się do pani z działu prasowego, która obiecała mi zająć się tą sprawą – mam zadzwonić po 12.00.
Dodam, że żaden z kontaktów do osoby odpowiedzialnej za konkursy nie działa 🙁 Email do redakcji zresztą też nie…
Popołudniu dam Wam znać, czy coś drgnęło.
trzymamy kciuki….
to ci rybka…:)
Dzwoniłam dziś po raz kolejny i miła pani oznajmiła, że nagrody zostały wysłane (pewnie dzisiaj i to do wszystkich dzieci, bo o nasze nazwisko pani nie pytała ). Mają dojść najpóźniej do poniedziałku. Zobaczymy.
Odezwę się jak już dojdą.
a jakieś przepraszam było?
tyle dobrego – dobrze ze chociaz wszystkie dzieci dostaną.
Oby tak bylo…
Mini mini- wstyd!
No to mam nadzieję, że dojdą….
a tak wogóle to nie wiedziala, że w minimini takie świnie są….
nie wiedzialam, ze przez wrozke (tudziez aniolka:D) tyle przejsc macie….bylam przekonana, ze nagrody juz dawno sie znudzily i w kat poszly, a tu takie kwiatki :Nie nie:
ech, a dzis widzialam zapowiedz jakiegos kolejnego konkursu z “nagrodami” w minimini
daj ciotka znac jak sie doczekacie szczesliwego finalu tej historii….
i co doszla nagroda?
A skąd 🙁 😡
Jutro zadzwonię (jak jeszcze ktoś w ogóle odbierze) i użyję niecenzuralnych słów, skoro wielokrotne kulturalne rozmowy nie pomogły.
:mad::mad::mad::mad::mad::mad::mad:
Odgrzewam wątek!
Przepraszam, że odgrzewam stary wątek, ale dla mnie dziś temat powrócił.
Do tej pory myślałam, że telefony podane na stronie minimini milczą, bo tam jest bajzel i nikogo nie ma. Jakże się myliłam! W końcu ja – blondynka (choć farbowana ;)) wpadłam na genialny pomysł, by zadzwonić z komórki. I co się okazało? Telefon został odebrany po pierwszym sygnale!!! Jaki z tego wniosek? Szanowne panie nie odbierały po prostu CELOWO telefonu ode mnie! Zrobiłam niezły dym! 😡 Jutro lub pojutrze ma dotrzeć do Kasi nagroda pocieszenia, a zaraz potem rzeczy, które wygrała. Zobaczymy. Tak czy owak wysyłam dziś oficjalną skargę do dyrekcji Canal+. Jeśli do końca tygodnia nagrody nie spłyną, podaję informację do prasy i – jeśli mi się uda – telewizji. Dopiekę im tak, że w pięty im pójdzie.
Cholera jasna!
czytam i jestem w szoku!!!!!!!!!!!!!!!!!
kurcze, przeciez to czyste chamstwo!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ciekawe ile dzieci tak zrobili w jajo i ile rodzicow nawet nie probowalo wyjasnic czemu nie ma nagrody!
szok
Myślę, że wiele, bo kiedy pierwszy raz do nich dzwoniłam, żeby się upomnieć o nagrodę Kasi, to nawet o nasze nazwisko nie zapytali, tyko ogólnie stwierdzili, że nagrody za konkurs Klaun Kiri wysłane zostały z opóźnieniem… Jak widać, nie zostały wysłane do dnia dzisiejszego 🙁 Pani od konkursów miała dziś do mnie zadzwonić, kiedy odszuka druk nadania paczki do nas. Jak widać szuka tego druku od 3,5 godz., bo do tej pory nie zadzwoniła…
co za kur…..
dziunia wyobrazam sobie jaka kasia musi byc zawiedziona 🙁
po kiego organizuja te konkursy i obiecuja nagrody????
Ładnie to ujęłaś! 😀
Wiesz, ona za bardzo jeszcze nie kuma, że może tych nagród po prostu nie dostanie. I wciąż czeka…
o cholera… współczuję
jak zobaczyłam, że temat powrócił, byłam pewna, że w końcu doczekaliście się i upagniona nagroda nadeszła, a tu znów takie wieści…. no co za lipa z tym minimini
masz rację Dziunia, nie odpuszczaj im
Przed chwilą zadzwoniła do mnie pani “odpowiedzialna” za konkursy. Po 4 godz. szukania druku potwierdzenia nadania paczki stwierdziła, że paczka została wysłana w maju. Nie ustaliła niestety z koleżanką, że ta tłumaczyła mi w zeszłym tygodniu, że paczki zostały wysłane na początku czerwca… Jednak kiedy poprosiłam ją o numer nadania, to już nie umiała go podać. Ewidentna ściema 🙁 Tłumaczyła się też najróżniejszymi przyczynami opóźnienia, wciskała, że kiedyś im zginęły wszystkie paczki z jakiegoś konkursu, i że oni musieli ponownie kupić nagrody zwycięzcom… W ogóle szkoda gadać – jedna ściema szła za drugą. Nie chce mi się już o tym myśleć i mówić. Mam nadzieję, że Kasia za 2 – 3 dni dostanie swoją nagrodę i tyle będzie naszego kontaktu z tymi nieuczciwymi i nieodpowiedzialnymi pracowanikami kanału minimini…
Co za chamstwo!
Ja tez bylam pewna, ze nagroda jednak juz doszla, jak zobaczylam z powrotem watek u gory.
Brak slow, wrrr…
Znasz odpowiedź na pytanie: Mały problem z minimini