A wszystsko to przeze mnie,niestety.
Wymienialismy teraz okna w calej chacie i na tydzien wprowadzilismy sie do tesciowe,brrr
ale do rzeczy,dlatego ze mieszkalismy u nich bylo mi ciezko co kolwiek powiedziec na temat kiedy Hubi mial isc spac itp.
I niestety od 9-16 Hubi byl z tesciowa,jak wrocilam z pracy,nie zabardzo moglam sie z nim bawic bo tesciowa go zabierala,byla tez moja szwagierka. No i niestety:wieczorem kladla go tesciowa spac,jednej nocy szwagierka,bo ona nie ma dzieci i baaardzo chce zobaczyc itp.DO nikogo nie dochodzily argumenty ze Hubi zle spi w nocy(nigdy u nich nie spal)ze od 2 w nocy przebudza sie i wola mama i nie wystarczy ze go przytule,ale musze sie odezwac i dawac buzikai i gadac do niego. Najlepsze jest to ze tesc tez chcial go klasc spac by zobaczyc jak Hubi sie wtula,wrr!Ale wtedy powiedzialam juz co myslalam:)
Niestety od dwoch dni jestesmy juz u siebie,Hubi jest super kochany,wieczorkiem jednak nie chce zasnac,jak tylko sie rusza slysze “mama tu”,mama nie itp i musze go tulic itp.W nocy budzi sie z 10 razy i musze go przytulac,calowac,i mowic ze jestem itp.
Jestem wsciekla na siebie ze przez ten tydzien tak malo czasu mu poswiecalam, ze pozolilam tesciowej go klasc spac(ja przez tydzien u nich kladlam go dwa razy)ze nie bylam bardziej stanowcza, i ze po pracy zamaist sie z nim bawic to sprzatalam w domu:(.
Jednak jak bym nie sprzatala przez ostatnie 3 dni tak ostro to bysmy musieli tam mieszkac jeszcze dluzej.
A tak to od 2 dni jestesmy juz u siebie.
Teraz siedze w pracy,Hubi jest z moja mama, a ja mam lzy w oczach ze mam dla niego tak malo czasu,widze jak za mna teskni,planuje ze od 16 bede z nim sie dzis caly czas bawila,w d..pie mam zrobienie obiadu dla mnie i meza.Ale wiem, ze i tak nie nadrobie tego tygodnia.
Nelly i Hubert 23.02.03
Znasz odpowiedź na pytanie: