Za radami forumowych mamuś postanowiałam w końcu odzwyczaić Anię od smoka. W żłobku nie używała go wcale ale w domu dopominała się ciągle. W niedzielę obcięłam końcówkę smoczka i kiedy Ania zaczęła go szukać to pokazałam jej i powiedziałam,że się zepsuł. Ania chodziła wkurzona cały dzień, wieczorem zasnęła ściskając smoczka w rączce. Teraz zawsze mam w torbie “zepsutego” smoczka i kiedy Ania sobie o nim przypomna to pokazuję jej a ona mi go oddaje bez problemu.
Także moje drogie dziewczyny – odzwyczajenie od smoczka przebiegło w miarę łagodnie, a bałam się że będzie koszmarnie. Polecam zatem metodę “na obcinanie” 🙂
Aga i Ania 2 latka
4 odpowiedzi na pytanie: mały sukces smoczkowy
Re: mały sukces smoczkowy
dobre qrde 😉
musimy wypróbować-indianiątko ssie smoka tylko podczas snu ale jednak używa….
pozdrowionka
Indianiec 372m @ indianiątko 27m
Re: mały sukces smoczkowy
bomba !
życie bez smoka jest o wile prostsze ! Krzysiol zaczął mi przepięknie usypiać i przesypiać calutkie noce bez pobudki !!!
jeszcze tylko pieluchy i dalej już z górki…
[i]Ewa i Krzyś (2 lata i 3 mies.)
Re: mały sukces smoczkowy
gratulacje dla bezsmoczkowej Ani )))
Re: mały sukces smoczkowy
Też zamierzam odzwyczaić Wiktorka ciągania smoczka tą metodą. Mam nadzieję, że i u nas tak gładko pójdzie.
Agata i Wiktorek (13.04.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: mały sukces smoczkowy