Czy Wy często kłocicie się z mężami? Bo ja ostatnio caly czas Mój z malymi przerwami caly czas na mnie krzyczy, już nie mam ochoty z nim rozmawiać. Bo kończy się tym samym. Mało mu, że za kilka dni sobie wyjeżdża w świat na relaks, to ciągle się czepia. Mam już dość 🙁
Wszyscy się dziwią, dlaczego się nie cieszę, bo mam takie super życie, dlaczego nie mam apetytu… Najgorsze w tym wszystkim jest to, że czuję, że wraca moja wstrętna choroba 🙁 Przed dziećmi chorowalam na bulimię, obsesyjnie ćwiczyłam i stawałam na wadze. Teraz jest tak samo 🙁
Nie radzę już sobie – z mężem, z domem, z dziećmi…
Do tego wszystkiego dochodzi ta operacja Hubiego…
Ech, zycie widzi mi się w coraz czarniejszych barwach 🙁
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Mam dość
Re: Mam dość
:((((((((
Nawet nie wiesz jak ja Cie rozumiem.. sama przez to przechodzilam, niestety nie znalazlam sposobu na udane malzenstwo, w ogole na funkcjonowanie i dogadanie sie z moim mezem.. ale trzymam kciuki za Ciebie! Wierze, ze to przejsciowy kryzys! Myslami jestem z Toba!
I zgadzam sie w zupelnosci z Magdzik.
pozdrawiam.
Dana&Gabi
23.09.03
Re: Mam dość
Mogę Cię tylko pogłaskać i wirtualnie przytulić…
A zabiegiem się nie denerwuj. Szast prast i będzie po wszystkim.
Trzymaj się bardzo mocno
Kaśka
Re: Mam dość
My, od czasu urodzenia się Pisklaczka, nie mamy w ogóle czasu dla siebie. Zyjemy nerwowo, wciąż gdzieś się spieszymy, szczególnie ja wprowadzam stres w nasze życie, bo chciałabym za dużo zrobić a nie starcza mi na to wszystko czasu i się wkurzam. My się raczej nie kłócimy, tylko milczymy. Mąż nie lubi się kłócić, woli się obrażać i milczeć, co mnie niesamowicie wkurza, bo ja to bym się pokłóciła, potem pogodziła i byłoby wszystko w porządku. Od jakiegoś czasu żyjemy bardziej obok siebie, niż ze sobą. Martwi mnie to, ale mam nadzieję, że wiosna i majowy wyjazd to zmienią, wyluzujemy się i znów będzie tak jak kiedyś. Bardzo bym tego chciała!!!
Re: Mam dość
My też się niestety kłócimy. Ostatnio zaczęłam trochę ustępować (oj uparta jestem) i jest lepiej. Głowa do góry. Wypocznij, wyjdz gdzieś (wiem, łatwo mówić przy dwójce dzieci) i będzie lepiej
Re: Mam dość
Oj skąd ja to znam. Ostatnio kłoce sie z Andrzejem na okrągło i doszłam do tego etapu że wogóle nie potrafie z nim normalnie rozmawiać denerwuje mnie niezależnie od tego co zrobi chociaz naprawde widze poprawę w jego zachowaniu. Co ma być to bedzie jestem dobrej myśli chociaz czasem też jest ciężko. Mam nadzieje że szybko wam się wszystko ułozy macie super synów no macie siebie pozdrawiam
Magda i Oleńka 20.10.2003
Re: Mam dość
Każde małżeństwo przechodzi taki kryzys prędzej czy póżniej. Nam ostatnio też sie pogorszyło.Od czasu kiedy urodziła sie Emilka nie mamy czasu dla siebie. Niby starzy doswiadczeni rodzice a jednak……..dziecko przewróciło nasz juz uporządkowany świat.
To że jest troche gorzej to też moja wina,jestem bardzo nerwowa i wszystko wyprowadza mnie z równowagi a Emilka jest naprawdę niegrzecznym dzieckiem.
Postanowilismy więcej wychodzić,razem i osobno.
Organizujemy sobie raz na jakis czas weekend tylko dla siebie poza domem,wychodzimy częściej gdzieś razem.
Ja korzystam równiez z wyjść z koleżankami na piwko albo plotki.
Aktualnie mężus jest na wyjeżdzie poza domem i myslę ze taka rozłaka chociaz kilkudniowa dobrze nam zrobi,on teskni za nami a my za nim.
Musicie znależc więcej czasu dla siebie a wszystko wróci do normy a jak dzieci pójda do przedszkola albo do szkoły to wtedy…………..
Pozdrawiam
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Re: Mam dość
To tak jak u nas…… Ciągły brak kasy……..
Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03
Re: Mam dość
wróć do pracy. To wiele ułatwia.
Re: Mam dość
Dłużej mówisz? Nie uogólniaj, bo mi się przykro robi…
26 sierpnia 2003
Re: Mam dość
Aniu, moocno Cię przutulam i wierzę ze wszystko się ułoży
z majowym słońcem
trzymaj się!
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: Mam dość
Wracam. We wrześniu.
Re: Mam dość
zycze Wam, żeby wyjazd sie udal, i zeby bylo jak chcesz 🙂
Mój mąż na razie wyjeżdza sam, ja zostaję z chłopcami. Więc na pewno się nie zrelaksuję przez ten czas (chyba, że od niego – męża).
Powodzenia
Re: Mam dość
Dziękuję 🙂
Tobie jestem sklonna uwierzyć, że będzie szast-prast 🙂
Re: Mam dość
Dzisiaj mąż mnie przeprosił, porozmawialiśmy. Tylko ciekawe, na jak dlugo to wystarczy… Mam nadzieję, że na wyjezdzie przemyśli sobie pewne sprawy i nie będzie już taki sklonny do krytyki.
Forumowe spotkania, hmmm. Tu prowincja, żadnych takich spędow w okolicy nie mam. Na najbliższy, musialabym caly dzień poświęcić – co na razie nierealne…
Re: Mam dość
Ty chyba też przez to przechodzilas, prawda?
Właśnie, ciężko mówić, gorzej wykonać. Szczególnie w taki wieczór jak ten – samotny. Walczę z tym, ale coś cienko idzie 🙁
Re: Mam dość
Trzymaj się jakoś Aniu.
Chyba kazdy przechodzi czasem takie kryzysy.
Dbaj o siebie i chłopaków!
Ala i Filipek
ur 29.07.2003
Re: Mam dość
u nas ciche dni (nie klocimy sie nigdy – po prostu sie nie odzywamy, albo ja warcze) sa spowodowane przede wszystkim brakiem seksu…jednak to zawsze jakies rozldowanie emocji – no i zdrowe i nieszkodliwe 🙂 dlatego wlasnie odstawilam pigulki…moze sie polepszy.
a co do bulimi to rozumiem cie bardzo dobrze. przechodzilam przez to i wiem jak jest ciezko. udalo mi sie polubic siebie i pogodzic z tym jak wygladam i dzieki temu jako tako poradzilam sobie z tym… A nie bylo to latwe: tanczylam, marzylo mi sie zawodostwo i mialam duze sznase na spelnienie marzen… Na kazdych zajeciach trener mnie atakowal ze powinnam schudnac bo kto widzial tancerke z takimi udami….wcale mi to nie ulatwialo sprawy…
powodzenia
Re: Mam dość
A znasz takiego ktory by juz po 5 tygodniach na KAZDY twoj widok reagowal usmiechem od ucha do ucha?
Widzisz… a moj synek tak robi 🙂
A nie mowilam ze dzieciaki ucza sie szybciej?
smoki, Dawidek i Michał
Re: Mam dość
ehhh jakies ogolnie ciezkie chmury chyba wisza:(( my sie nie klocimy, bo nie umiemy… milczymy dotad az jedno zacznie rozmowe wyjasnimy sobie i jakos idzie… Ale ile mojego ryku w poduszke w czasie milczenia… ale nie narzekam, bo problem raczej jest we mnie w tym, ze panicznie sie boje zajsc w ciaze, ze nie akceptuje swojego wygladu po dwoch ciazach (Mirek mowi, ze rozkwitlam, kupuje mi ubrania ale tylko doraznie pomaga), ze chcialabym do pracy, ale nie chce zostawiac dzieciakow, ze chcialabym odpoczac od dzieci, ale gdy tesciowa wezmie na spacer to chodze od okna do okna, ze przejmuje sie wszystkim, ze chcialabym by bylo posprzatane, ugotowana a ja z usmiechem witam Mirka jak wraca z pracy….
troszke sie wygadalam… Aniu, bedzie lepiej, prawda?:)
Aga i jej dziatki: Jaś 17m-cy i Igusia (18.02.05) ogrody.gda.pl/~iga/dzieci
Re: Mam dość
Ja w trudnych chwilach zawsze myślę o moim małym pisklaczku i o tym, że to on jest najważniejszy i dla niego muszę być zdrowa i uśmiechnięta, choćby cała reszta się waliła. MUSISZ TAK MYŚLEĆ!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Mam dość