mAM GO DOSĆ!

.

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: mAM GO DOSĆ!

  1. ja przestalam brac tabletki, jest o niebo lepiej

    • Zamieszczone przez vieshack
      u mnie pomogła zmiana tabletek na inne

      a na jakiej zasadzie zmieniałaś tabletki? po prostu lekarz przepisał Ci inne żeby spróbować czy to coś da czy są jakies, które nie wpływają na popęd?
      Ja biore Microgynon od ponad roku i dokładnie rok temu moje libido zjechało do zera i właśnie chcę je zmienic z tego powodu.

      • po prostu przepisał mi inne na próbę – i akurat w moim przypadku to był strzał w dziesiątkę. Brałam przez 2 lata cilest i libido mi zjechało do zera, zmieniłam na Yasmin i jest dobrze.

        • To smutne, ze facet nie rozumie, ze Cię boli 🙁 To moze podczas seksu niech sobie złapie jajka w imadło i czuje rozkosz Zamotany. To moze zalapie o co chodzi.
          Ja też miałam bóle po pierwszym dziecku, musiało minąć kilka tygodni żeby sie uelastyczniło i było ok. Po drugim jest bardzo wygodnie.

          Mój mąz czekał na mnie…14mcy ( zagrozona ciaza i 7mcy po ciaży). Wtedy poczułam, że chcę i jest super. U mnie nie było bólu, ale zmęczenie niemowlakiem i 2 letnią córką oraz domem na głowie. Mąz ani razu sie nie upomniał,tylko powiedzial, ze jak będę gotowa to on czeka.

          • Zamieszczone przez nato
            No to powojowalam…dostalam wlasnie okres,5 dni wczesniej… A za 5 dni moj maz leci do irlandii na 2 mce. Coz,trzeba zmienic plan,albo inaczej forme;-)

            Zdecydowanie polecam zmianę formy ;), dziękuję za wątek pomyślałam nad nami i zaczęłam działać. Jak radziły dziewczyny trzeba sobie przypomnieć i tak właśnie zrobiłam. Ostatnio sama wyłączyłam telewizor i tylko zapytałam czy zostajemy w salonie czy przenosimy się do sypialni. Mąż był w szoku :0 Teraz też uciekam pod prysznic. Dzięki za natchnienie i życzę powodzenia 🙂

            • Zamieszczone przez lotos
              To smutne, ze facet nie rozumie, ze Cię boli 🙁 To moze podczas seksu niech sobie złapie jajka w imadło i czuje rozkosz Zamotany. To moze zalapie o co chodzi.
              Ja też miałam bóle po pierwszym dziecku, musiało minąć kilka tygodni żeby sie uelastyczniło i było ok. Po drugim jest bardzo wygodnie.

              Mój mąz czekał na mnie…14mcy ( zagrozona ciaza i 7mcy po ciaży). Wtedy poczułam, że chcę i jest super. U mnie nie było bólu, ale zmęczenie niemowlakiem i 2 letnią córką oraz domem na głowie. Mąz ani razu sie nie upomniał,tylko powiedzial, ze jak będę gotowa to on czeka.

              Zazdroszcze 🙂

              • Wiem z cała pewnoscia jedno – o ile kobiety bez seksu moga funkcjonowac, to facetci nie. Im seks jest potrzebny do zycia, do odczuwania miłosci, intymnosci, poczucia bliskosci z druga osobą. Oni w ten sposób wyrazają swoją miłość, to jest silniejsze od nich, to jest natura, której nie można przeskoczyć. Brak seksu wyzwala w nich patologiczny stan 🙂 rozdraznienia, złośliwosci, a w wiekszym natezeniu – niestety- szukania okazji do rozładowania napiecia, czasami z inna partnerka lub jej substytutem :). Jesli nie sa zaspokajani seksualnie zaczynaja odczuwac, że ich zwiazek jest nieudany, nie daje im satysfakcji. Udane zycie seksualne jest dla nich bazą udanego związku. To tak jak my kobiety odczuwamy brak zainteresowania i niesienia pomocy ze strony męza. Troche czasu zajęło mi zrozumienie tego. z początku sie buntowałam, ale pózniej uznałam, że tak po prostu jest i tyle. I staram sie dawac swojemu męzyźnie tyle seksu ile potrzebuje, co nie oznacza że nie sprawai mi to przyjemności 😉
                Rady? mysle, że nie ma tutaj złotej rady.
                Przede wszystkim rozmowy…. No ale jak pisałam nie wierze, że to coś zmieni…mężczyzna po prostu potrzebuje seksu. Może sie sobie chwilowo wytłumaczyc jego brak – tym, że zona w ciązy, albo że ze wzgledów zdrowotnych nie może, ale chroniczny brak seksku jest dla nich nie do zniesienia.
                Rozumiem Twoje odczucia, ze sie nie chce, nie ma siły, że obrzydliwe jest zmuszanie sie do tego…
                W kazdym zwiazku sa lepsze i gorsze momenty, narodziny dziecka sa wielkim przewrotem niestety i taki problem jak Twój jest czesty, co nie oznacza, że jest banalny.
                Spróbowałabym dziecko gdzieś wywieźć a w sobie obudzic namietność 🙂 jeden udany weekendzik może zmienic bardzo duzo.

                • ciapa, nic dodac nic ujac:)

                  • A u nie odwrotnie…. to ja musze sie prosic i mam tego dosc.

                    • sa wyjatki od regul:D

                      • u mnie to jest tak ze w większości przypadków mi sie nie chce, bardzo często wszystko jest zaplanowane przez męża, ale ostanio też bylam zła na swoje niechcenie i się bardziej zaczełam starać podczas bara bara

                        z reguły to jest tak zaczynać seksu mi się nie chce ale jak jestem w trakcie to mi sie nie chce kończyć, więc jak zaczynam czasami niezbyt ucieszona to sobie myślę będzie fajnie no i potem jak już jest fajnie to się ciesze ze jest tak fajnie 😀

                        czasami jak mi się wybitnie nie chce to robię tak żeby był szybko koniec… jak?… facet na górze… i jest po sprawie:D

                        • Zamieszczone przez kotagus
                          Ja nie mam może aż takich niechęci/braków chuci :). Ale też temperament mi siadł.
                          W 80 % rzecz wygląda następująco, np. w sobotę rano/przed południem zaczynam mieć dziką ochotę, nawet jakieś tam miniprzygrywki czynię i szczerze obiecuję namiętnie co mu zrobię jak go złapię – wieczorem :). Chłop napalony czeka do wieczora, hehe, a mi nastrój romantyczny gdzieś po drodze się gubi. Często (żeby nie wyjść na niepoważną istotę) udaję to napalenie sprzed paru godzin, ale tak naprawdę już mi się nie chce. I chętnie bym poszła spać 🙂
                          Niestety nie mamy okazji wykorzystać tych paru chwil rano w sprzyjających okolicznościach przyrody czyli np. przed południem. Bo jakoś przy dzieciach bawiących się w drugim pokoju mi głupio.

                          jeju… to ja mam często gęsto podobnie, wiesz ile razy był na mnie zły za takie coś! a wieczorem ja tylko o spaniu myślę

                          • Zamieszczone przez nato
                            Dzieki dziewczyny,wiecie co myslalam ze tylko ja taka oziebła jakas jestem..to znaczy nie imputuje ze szacowne grono jest ozieble;-) tylko, ze myslalam, ze to problem niewielu..a tu ot taka niespodzianka”Niejestem sama,nieee… Nie jestem saahama,niee”
                            Ale powiem wam, ze to chyba jednak ze mna jest duzy problem…bo ja juz prze ciaza przestalam odczuwac przyjemnosc..myslicie, ze tabletki tez mogly na to wplynac,czy caloksztalt(warunki atmosferycznne, zmeczenie,i inne dobra;-)?Dodam, ze mąż sie naprawde sie stara.

                            naprawdę na początku trzeba zrobić jak pisza dzieczyny: zmusić się

                            może nawet kilka razy trzeba zmusic
                            na mnie zmuszanie pomogło, zaczeliśmy się czesciej kochac a co za tym przyszło wymyśliliśmu kilka cłakiem niezłych pozycji, które mi się naprawdę spodobały bo zaczełam odczywać WIELKĄ przyjemność….. tearz jak sie kochamy to te ulubione zostawiam sobie na koniec jak już jest mi naprawdę fajnie

                            ale tak i tak pozycje trzeba wymyśłać bo w moim przypadku to jest tak, że np jakaś fajna pozycja daje mi maksimum przyjemnosci np przez miesiąc a potem staje się normalna i moje ciało na nią nie reaguje

                            takze moja recepta dla Ciebie:
                            1. zmusić się
                            2. robić to czesto nawet jak się nie chce
                            3. jak trzeba to grać
                            4 kochac się długo
                            5 zmieniać pozycje… zmieniac i wymyślać nowe 🙂

                            to tak ode mnie

                            • Zamieszczone przez helenb
                              ciapa, nic dodac nic ujac:)

                              dokładnie

                              • Zamieszczone przez kotagus
                                Ja nie mam może aż takich niechęci/braków chuci :). Ale też temperament mi siadł.
                                W 80 % rzecz wygląda następująco, np. w sobotę rano/przed południem zaczynam mieć dziką ochotę, nawet jakieś tam miniprzygrywki czynię i szczerze obiecuję namiętnie co mu zrobię jak go złapię – wieczorem :). Chłop napalony czeka do wieczora, hehe, a mi nastrój romantyczny gdzieś po drodze się gubi. Często (żeby nie wyjść na niepoważną istotę) udaję to napalenie sprzed paru godzin, ale tak naprawdę już mi się nie chce. I chętnie bym poszła spać 🙂
                                Niestety nie mamy okazji wykorzystać tych paru chwil rano w sprzyjających okolicznościach przyrody czyli np. przed południem. Bo jakoś przy dzieciach bawiących się w drugim pokoju mi głupio.

                                No właśnie. Mam podobnie.
                                Poza tym u nas mój Tata mieszkający z nami powoduje, że moje libido roztrzaskuje się o podłogę.
                                Jak wyjeżdża to wstępuje we mnie diabeł… acz muszę przyznać, że jak nie czuję się zadbana to też spada. Włoski muszą być czyste te na głowie a te pozostałe przystrzyżone a jeszcze inne wydepilowane. Ciałko przybrązowione, stópki i rączki gładziutkie i śliczne. No i staram się jak mogę, ale nie zawsze jest czas na wszystko.
                                Poza tym czasem to tak z tym moim chłopem jest, że nawet jak ja jestem w dresie, spocona i zarobiona, bo akurat posprzątałam,łapie się za gary i myślę o tym, żeby się uporać z tym wszystkim a potem zrobić się na bóstwo i napaść seksualnie męża to on ma faul start (tak to się chyba pisze) i się do mnie dobiera :).. no a ja potem jestem zła na siebie, że nie jestem spontaniczna….ech…

                                A co do obowiązku małżeńskiego uważam, że to nie z musu powinno wynikać a z miłości. Faceci są trochę inaczej skonstrułowani od nas… poza tym co widoczne dla oka. 🙂
                                Nawet w ciąży tak miałam, że jak naprawdę nie miałam ochoty i siły to brałam sprawę w swoje ręcę… czy raczej usta… no i mąż był zadowolony i ja też, bo miałam świadomość, że fajna ze mnie żona. Teraz to tylko występuję jako gra wstępna, bo nie można marnować plemniczków, bo w końcu liczymy, że uda się kiedyś z drugą dzidzią! 🙂

                                Acz wiem też, że gdyby zdrowie nie pozwalało to spotkałabym się ze zrozumieniem męża, że się nie da i już! TO chyba o to chodzi jak się jest razem.

                                • moja Zu ma półtora roku a mnie się też ciągle nie chce…. w sumie to przestało mi się chcieć jak zaszłam w ciążę z Tymkiem, tylko że mój mąż z tych wyrozumiałych…. radzi sobie z tym….

                                  … A ja jak chcę żeby mi się chciało (he, głupio to brzmi, ale inaczej nie wytłumaczę) to sobie kupuję coś w czym się czuję sexy ;)…. acz najczęściej zmęczenie bierze górę, dziecki potrafią wypompować mnie samym swoim jestestwem….

                                  … Pozdrówki 🙂

                                  • Jak nas dopada nuda i niechcenie, to czasem sobie wyjeżdżamy gdzieś oddzielnie na weekend, a jak się da, to na tydzień. Potem tak tęsknimy do siebie, że możemy całe noce nie spać, tylko działać 😀
                                    Generalnie nie mam problemów z nie chceniem 🙂 To zbyt przyjemne 😀 A jak jestem naprawdę padnięta, to po prostu to komunikuje Facetowi i idę spać.

                                    • A mnie jak sie nie chce to biore sprawe w usta i za kilka minutek moge isc spac. Wtedy wilk syty i owca cala 😀

                                      • Zamieszczone przez Bib
                                        A mnie jak sie nie chce to biore sprawe w usta i za kilka minutek moge isc spac. Wtedy wilk syty i owca cala 😀

                                        :D:D:D

                                        • Zamieszczone przez Bib
                                          A mnie jak sie nie chce to biore sprawe w usta i za kilka minutek moge isc spac. Wtedy wilk syty i owca cala 😀

                                          Porównanie pierwsza klasa 🙂 a wogole to cie kolezanko kope lat nie widzialam/pisalam 🙂 jak tam coreczka?? Kurcze trzy nas byly co tego samego dnia urodzily – ty, ja i Bondi ale jej to chyba ze 2 lata na forum nie widzialam 🙂

                                          A tak odnosnie tematu to zeby mi sie chcialo tak jak mi sie nie chce to moj maz bylby w niebo wziety ale coz….

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: mAM GO DOSĆ!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general