Mam kocurka i co dalej?

Dwa lata temu zakładałam akwarium założyłam podobny wątek który mnie nieco nauczył
Teraz by nie mordować swymi pytaniami jedynie Mamrotki fajnie było by gdyby właścicielki kotków zechciały nie raz nie dwa podzielić się swoim doświadczeniem.
pytanie już na forum padło

W mojej głowie takich początkujących pytań jest cała masa.

Wczoraj w naszym domu zamieszkał kocurek a imieniu jeszcze nie ustalonym

Jestem i przerażona i zagubiona, kociak przestraszony
Może podpowiecie jak oswoić zwierzaka?
Co taki maluch powinien jeść/pić? W jakich ilościach? Jak często? Czy miska kota stale powinna być pełna czy powinny być stałe wyznaczone pory posiłków?
Jak takiego furczącego “gagatka” do nas przekonać? Jak zachęcić do zabawy?
HELP!

Strona 7 odpowiedzi na pytanie: Mam kocurka i co dalej?

  1. Ja też sie dopisze do listy nowych właścicieli kotów. OD tygodnia mam kotkę syberyjską. Syberyjska jest oczywiście tylko dla mnie, bo rodowodu nie posiada.
    Imie dostała szybko, bo glupio nam było do niej ciągle gadać kicia. Nazywa się Binka i jest strasznie śmieszna.
    Mam pytanie do was, czym utuczyć kota, bo ona przyszła do nas sama skóra i kości. Była w domu gdzie chyba musiała walczyć o jedzenie wśród innych kotów i naprawde w porównaniu ze zdjęciami waszych i nie tylko waszych kotów to ona jest jak kot specjalnej troski z Oświęcimia.
    Zdjęcia dodam jak wróce do domu bo teraz jestem w pracy.
    Świetny ten wasz bezimienny kocurek Aniu 🙂

    • Myślę że kota powinien zobaczyć lekarz. Może nawet zbadać krew skoro kociak wygląda źle.Lekarz tez powinien określić sposób żywienia.
      Jeśli kot głodował i ma skurczony żołądek to musi zacząć jest stopniowo coraz większe ilości może powinien też dostać na wzmocnienie.

      • Zamieszczone przez telimena
        Od razu mam pytanie 😉

        Nasze kocisko rozpanoszone nieco 😉 Było moim “lekarstwem” na brak ciąży i w związku z tym wyrósł nam z niego nielada łobuz – jak go przygotować na to że przestanie być w centrum uwagi?

        Mój kot tez był naszym “dzieckiem”. Moje rada to to żebyś ustaliła granice zanim maluch się urodzi. Ja w ciąży postawiłam kotu takie dwie: przestał spać w naszym łóżku bo zamykałam pokój i nie ważne, że miauczał, 2 miesiące przed terminem rozstawiłam łóżeczko i wyganiałam z niego kota za każdym razem jak wszedł. To wystarczyło.

        • Naszego kota widział lekarz 3 tygodnie temu i określił jej stan jako dobry. Została wtedy zaszczepiona i odrobaczona. Widać nie przeszkadzała weterynarzowi jej mała waga. Kicia ma teraz 5 miesięcy ale ja widzę, ze jest chudziutka. W porównaniu z kotkami z prawdziwych hodowli naprawde dużo jej brakuje. W prawdziwych hodowlach naprawde dbają o żywienie zwierząt. Ale jednak ceny mają nieporównywalnie większe od ceny jaką ja dałam za swoją kicie.
          A oto i ona 🙂

          • Telimana fajny kitosław
            Gabrysiu gratuluję decyzji hyhy – mój kociak tez jest chudzielcem, czuć mu każdą kosteczkę, jakoś przez ostatni tydzień wyraźnie zaczęło być widać, ze nabiera ciała – może to takie uroki małych kociaków? Pokaż fotkę 😉

            • A może to cecha takich zdachowanych mieszańców rasowych? Choć twój kot ma więcej wspólnego z brytyjczykiem, aniżeli mój z prawdziwym syberyjskim 🙂 Ja tylko mam nadzieję, ze w przyszłości futra będize mieć wiecej 🙂

              • Zamieszczone przez Gablysia
                A może to cecha takich zdachowanych mieszańców rasowych? Choć twój kot ma więcej wspólnego z brytyjczykiem, aniżeli mój z prawdziwym syberyjskim 🙂 Ja tylko mam nadzieję, ze w przyszłości futra będize mieć wiecej 🙂

                Może i cecha dachowców 🙂 Choć grube mieszańce też widywałam
                Ładną masz koteczkę – śliczny kolorek – Gabi czepiasz się – na biednego nie wygląda, nabierze ciała jak przestanie figlowac po chacie. Mnie osbiście na kilogramach mego nie zależy – lżej mu na stawy będzie

                • Mam swoją teorie co do wagi kociaków 😉
                  Statystycznie wszystkie są w normie – tyle że STATYSTYCZNIE 😉 Jak policzyć wasze 2 jak same mówicie szczuplutkie i mojego lekko spasionego to średnia wyjdzie nam bardziej niż zadawalająca 😉

                  • Zamieszczone przez telimena
                    Mam swoją teorie co do wagi kociaków 😉
                    Statystycznie wszystkie są w normie – tyle że STATYSTYCZNIE 😉 Jak policzyć wasze 2 jak same mówicie szczuplutkie i mojego lekko spasionego to średnia wyjdzie nam bardziej niż zadawalająca 😉

                    No tak, statystyczny Polak ma pół żony grubej i pół żony chudej 🙂

                    Mamusia mojej kici waży 9 kg i jest nie tylko potężna ale i wielka, a tatuś też jest niczego sobie, więc może córeczka pójdzie w ich ślady i będzie z niej kawał kota. 🙂

                    • Zamieszczone przez Gablysia
                      No tak, statystyczny Polak ma pół żony grubej i pół żony chudej 🙂

                      Wszystko zależy od interpretacji i sposobu przedstwienia wyniku wyniku 😉 Można też tak – Statystyczny Polak ma żone o prawidłowej budowie ciała (BMI w normie) 😉

                      A tak na poważnie – to jeśli rodzice byli wyrośnięci a kocie przebadane przez wet. i zdrowe to też powinno osiągnąć słuszne rozmiary.

                      • Dziewczyny nie chcę zakładać nowego wątku o kotach, ale przed chwilą po moim ramieniu przebiegła mysz 🙁 Znów się zaczeło. W zeszłym roku złapaliśmy ich 12, mam dośc a to dopiero początek.
                        Mąz już zdecydowany od zeszłego roku, ja się waham dalej, ale powiedzicie mi jedno CZY WSZYSTKIE KOTY ŁAPIĄ MYSZY? I CZY OD MAŁEGO TO ROBIĄ CZY DOPIERO JAK DOROSNĄ?
                        I SKĄD SIĘ BIERZE KOTY?
                        matko jesteśmy ciemni w tym temacie totalnie, musimy się zastanowić…..

                        aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
                        kuzwa znów przebiegła mi mysz pod nogami

                        mąż walczy ze szczotką

                        ja chcę kota !:(:(:(

                        • Zamieszczone przez aggi
                          Dziewczyny nie chcę zakładać nowego wątku o kotach, ale przed chwilą po moim ramieniu przebiegła mysz 🙁 Znów się zaczeło. W zeszłym roku złapaliśmy ich 12, mam dośc a to dopiero początek.
                          Mąz już zdecydowany od zeszłego roku, ja się waham dalej, ale powiedzicie mi jedno CZY WSZYSTKIE KOTY ŁAPIĄ MYSZY? I CZY OD MAŁEGO TO ROBIĄ CZY DOPIERO JAK DOROSNĄ?
                          I SKĄD SIĘ BIERZE KOTY?
                          matko jesteśmy ciemni w tym temacie totalnie, musimy się zastanowić…..

                          aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
                          kuzwa znów przebiegła mi mysz pod nogami

                          mąż walczy ze szczotką

                          ja chcę kota !:(:(:(

                          brrr, nieprzyjemne

                          wypowiem się jako kompletny laik, miałam 3 koty przygarnięte z dworu, dachowce, miały silniejszy instynkt, świetnie lapaly w domu muchy, na dworzu nornice, niestety też ptaki. Teraz mam dwa koty ‘domowe’ – urodzone w domu, za muchą się obejrzą, ale nie łapią. Kot sąsiadow, też taki domowy, kanapowiec, zawieziony na działkę nie dostrzegal nawet siatki ogradzającej dzialkę, a co dopiero nornicy 😉 – taki gapciowaty byl
                          ale może to wszystko przypadek, nie znam się
                          a może kot sąsiadki miał probmely ze wzrokiem po prostu

                          • nasz łapie wszystko co sie nada do jedzenia i sie rusza

                            dachowiec w dalekiej przeszłosci z Brytyjczyka ma cs na pewno

                            jest łowny, myszy w domu nie ma

                            aczkolwiek ostatnio to mój maz łapał mysz a nie Garfield (akurat był na łowach a ta sie zakradł przez drzwi tarasowe bo w domu cieplej

                            kot łazi po domu i ma pole do popisu

                            mam wiec nadzieje, ze sie wywiazuje z obowiazków 🙂

                            gdzie sie kupuje koty?
                            nie wiem ten był ze tak powiem transakcja wiazana

                            • Zamieszczone przez Gablysia
                              Naszego kota widział lekarz 3 tygodnie temu i określił jej stan jako dobry. Została wtedy zaszczepiona i odrobaczona. Widać nie przeszkadzała weterynarzowi jej mała waga. Kicia ma teraz 5 miesięcy ale ja widzę, ze jest chudziutka. W porównaniu z kotkami z prawdziwych hodowli naprawde dużo jej brakuje. W prawdziwych hodowlach naprawde dbają o żywienie zwierząt. Ale jednak ceny mają nieporównywalnie większe od ceny jaką ja dałam za swoją kicie.
                              A oto i ona 🙂

                              Twoja kicia powinna być za darmo.Koszty hodowcy są nie porównywalne z tym jak opiekują się kotami psełdohodowcy.
                              Schroniska się uginają.
                              Jak masz wątpliwości idź do innego lekarza i powiedz co cię niepokoi.
                              Niestety lekarze weterynarii są różni.Waż kociaka i sprawdzaj czy przybiera na wadze i wykonaj podstawowe badania.

                              • Zamieszczone przez zuzik2007
                                Twoja kicia powinna być za darmo.Koszty hodowcy są nie porównywalne z tym jak opiekują się kotami psełdohodowcy.
                                Schroniska się uginają.

                                Ja to się nawet nie odzywam, bo mi się nóż w kieszeni otwiera 🙁
                                Wiekszość ludzi nawet śladowo nie zainteresuje się DLACZEGO cena kota rodowodowego jest taka a nie inna i gdzie pseudohodowca szuka oszczędności na miocie kociąt 🙁

                                Wysoka cena kociąt z hodowli nie bierze się znikąd. Nie jest wynikiem spisku hodowców, mody, czy pogoni za zarobkiem i często stanowi zaledwie zwrot kosztów wyhodowania kociaka.
                                Osoba prowadząca legalną hodowlę podlega wielu wymogom i regulaminom. Nakazują one nie tylko płacenie składek, opłacanie rodowodów dla kociaków i wszelkich innych dokumentów, ale przede wszystkim określają precyzyjnie w jaki sposób kot ma być w hodowli “traktowany”.
                                I tak np. kotka hodowlana nie może rodzić częściej niż dwa razy do roku; najlepiej trzy razy na przestrzeni 2 lat (a są hodowcy, którzy dają kotce pełny rok na to, aby odpoczęła). Prawidłowo prowadzona hodowla nie może być “zagęszczona” kotami i ich potomstwem; koty muszą być szczepione i muszą mieć robione testy na podstawowe “kocie” choroby wirusowe, muszą być zaczipowane.
                                Kocięta nie mogą być oddzielane od matki wcześniej, niż w wieku 12 tygodni. Hodowca kotki ma obowiązek starannie dobierać materiał genetyczny – czyli po prostu poszukiwać najlepszego, nie spokrewnionego kocura – najlepiej z obcej linii genetycznej.

                                Na koszty hodowli składają się przede wszystkim:

                                * składki w organizacjach, do których należy hodowca
                                * zarejestrowanie przydomka hodowlanego
                                * zarejestrowanie hodowanych kotów
                                * wystawy, w tym międzynarodowe, zdobycie tytułów; a to nie tylko sam koszt zgłoszenia na wystawę ale dojazd, nocleg itp.
                                * koszt krycia kotki, który przy kocurze utytułowanym bądź mieszkającym za granicą są dość spore
                                * często koszt sprowadzenia kota z zagranicy, jeśli hodowca chce wprowadzić nową linię genetyczną i uniknąć krzyżowania zbyt blisko spokrewnionych zwierząt
                                * odpowiednie karmienie zarówno kociąt, jak i ich matki i to cały czas a nie tylko w okresie ciąży i karmienia kociąt.
                                * opieka weterynaryjna, szczepienia ochronne kociąt i ich rodziców, odrobaczania, testy
                                * rodowody, choć w porównaniu z w/w kosztami jest to kwota marginalna.

                                Płacąc niemała kwotę za kocię mamy pewność, że należy on do tej rasy, jaką wybraliśmy, czego potwierdzeniem jest rodowód. Z kociaka wyrośnie taki kot, jakiego chcieliśmy. Powinien mieć określony wygląd i charakter. Kupując np. rodowodowego brytyjczyka mamy pewność, że wyrośnie nam brytyjczyk, a nie mieszanka kota domowego z egzotykiem.

                                Nie warto, a nawet wręcz nie trzeba oszczędzać na cenie kociaka, który ma być naszym przyjacielem i domownikiem przez najbliższe 20 lat. Jeśli komuś nie zależy na określonym wyglądzie i charakterze kotka – to nich pomoże choć jednemu z setek kociaków ze schronisk. Zyska wiernego i wdzięcznego przyjaciela. Jeśli natomiast istotne jest, aby był to kotek określonej rasy, a jego cena jest za wysoka na naszą kieszeń jest wiele możliwości aby zrealizować swoje marzenie.
                                Jeżeli nie mamy aspiracji wystawowych, możemy kupić kociaka, który z jakiś powodów nie nadaje się do dalszej hodowli (mają niewłaściwy kształt uszu, kolor oczu lub inne wady), ale są absolutnie cudowne i zdrowe i można je kupić za dużo mniejszą kwotę.
                                Często też można kupić dużo taniej, kociaka już podrośniętego kilkumiesiecznego, który został w hodowli. Poszukajmy hodowcy, który zgodzi się sprzedać kotka na raty bądź na zasadach hodowlanych.

                                Jak widać bardzo często można kupić kota z rodowodem w cenie nie rodowodowego, trzeba tylko poszukać.

                                • Zamieszczone przez aggi
                                  Dziewczyny nie chcę zakładać nowego wątku o kotach, ale przed chwilą po moim ramieniu przebiegła mysz 🙁 Znów się zaczeło. W zeszłym roku złapaliśmy ich 12, mam dośc a to dopiero początek.
                                  Mąz już zdecydowany od zeszłego roku, ja się waham dalej, ale powiedzicie mi jedno CZY WSZYSTKIE KOTY ŁAPIĄ MYSZY? I CZY OD MAŁEGO TO ROBIĄ CZY DOPIERO JAK DOROSNĄ?
                                  I SKĄD SIĘ BIERZE KOTY?
                                  matko jesteśmy ciemni w tym temacie totalnie, musimy się zastanowić…..

                                  aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
                                  kuzwa znów przebiegła mi mysz pod nogami

                                  mąż walczy ze szczotką

                                  ja chcę kota !:(:(:(

                                  Możesz kupić kocię w hodowli, możesz przygarnąc kocię ze schroniska.
                                  W Twoim przypadku byłabym za przygarnięciem kota ze schroniska i to najlepiej kota ktory zyl na wsi.
                                  Kotki są łowniejsze od kocurków – więc wybierz wysterylizowaną kotkę która żyła na wsi bądź była kotem wychodzącym – takie informacje uzyskasz u osób pracujących w azylu (lub u wolnotariuszy).
                                  Zajrzyj też na forum miau.pl – tak w dziale adopcje możesz poszukać kotka.
                                  Musisz pamiętać o okresowych szczepieniach kota – w tym także o szzczenieiu na wsciekliznę.

                                  • Zamieszczone przez smoki
                                    Mój kot tez był naszym “dzieckiem”. Moje rada to to żebyś ustaliła granice zanim maluch się urodzi. Ja w ciąży postawiłam kotu takie dwie: przestał spać w naszym łóżku bo zamykałam pokój i nie ważne, że miauczał, 2 miesiące przed terminem rozstawiłam łóżeczko i wyganiałam z niego kota za każdym razem jak wszedł. To wystarczyło.

                                    Zaczełam wczoraj ustalać granice i… wymiekłam o 1 chyba musze najpierw popracować nad SOBĄ a potem nad kociem bo mi zgłupieje 🙁

                                    • Zamieszczone przez Mamrotka
                                      Ja to się nawet nie odzywam, bo mi się nóż w kieszeni otwiera 🙁
                                      Wiekszość ludzi nawet śladowo nie zainteresuje się DLACZEGO cena kota rodowodowego jest taka a nie inna i gdzie pseudohodowca szuka oszczędności na miocie kociąt 🙁

                                      Wysoka cena kociąt z hodowli nie bierze się znikąd.

                                      Jak widać bardzo często można kupić kota z rodowodem w cenie nie rodowodowego, trzeba tylko poszukać.

                                      Mamrotko ale po co od razu z tym nozem…:(
                                      Myślę, ze każdy kto kupuje kota bez rodowodu tak jak ja czy Gabi(i zapewne większość innych właścicieli) jest swiadom, ze nie jest/nie musi być czystej krwi rasowy co nie oznacza, że będzie inaczej traktowany/co nie oznacza, ze będzie gorszym pupilem. Kupując(bo w moim mieście kotów nie dają) kota ze schroniska też trzeba się liczyć z kosztami i procedurami na która ja np. nie miałam ochoty.
                                      Ja osobiście nie chcę pośrednio partycypować w składkach organizacyjnych hodowcow, nie interesują mnie opłaty rejestracyjne, wyjazdy na wystawy itp. – ma ktoś takie hobby – bardzo proszę, ja mu nie bronię ale zamiast dorzucać się do kocich wystaw które mnie nie przekonują wolę swoje pieniążki przeznaczyć na inny cel.
                                      Jedyne co dla mnie było ważne to ocena weterynaryjna – szczepienia, odrobaczanie – ze względu na me dzieci

                                      Aggi współczuję 🙁 Pewnie próbowaliście już wszelkich innych odstraszaczy na gryzonie – ultradźwięki itd.
                                      Mój kociak jedynie muchy i komary łapie ale sąsiadów kociaki wielokrotnie jako zdobycze do domu nieżywe myszy znoszą
                                      Poza tym tylko szaleństwa mu w głowie

                                      • Zamieszczone przez ania_st
                                        Mamrotko ale po co od razu z tym nozem…:(

                                        Dlatego, że mi się otwiera – bo hodowcy – ludzie którzy robią dobra, uczciwą robotę postrzegani są jako wyzyskiwacze, którzy tylko kasę ciągną…. TO BOLI!
                                        Bo wcale tak nie jest.

                                        • Czasem koszt leczenia kota wziętego od psełducha przewyższa cenę kociaka z hodowli. Masę jest ogłoszeń kotów z hodowli do adopcji za darmo, mało tego nawet z rodowodem.
                                          Tak jak pisała Mamrotka zapraszamy na forum miau.pl do działu adopcyjnego.

                                          Nóż to i mnie się Mamrotko otworzył ale już nawet nie pisałam.

                                          A ja mam jeszcze jedno pytanie do Gablysia.
                                          W jakim wieku był kociak gdy został zabrany od kotki??

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Mam kocurka i co dalej?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general