Mam kocurka i co dalej?

Dwa lata temu zakładałam akwarium założyłam podobny wątek który mnie nieco nauczył
Teraz by nie mordować swymi pytaniami jedynie Mamrotki fajnie było by gdyby właścicielki kotków zechciały nie raz nie dwa podzielić się swoim doświadczeniem.
pytanie już na forum padło

W mojej głowie takich początkujących pytań jest cała masa.

Wczoraj w naszym domu zamieszkał kocurek a imieniu jeszcze nie ustalonym

Jestem i przerażona i zagubiona, kociak przestraszony
Może podpowiecie jak oswoić zwierzaka?
Co taki maluch powinien jeść/pić? W jakich ilościach? Jak często? Czy miska kota stale powinna być pełna czy powinny być stałe wyznaczone pory posiłków?
Jak takiego furczącego “gagatka” do nas przekonać? Jak zachęcić do zabawy?
HELP!

Strona 9 odpowiedzi na pytanie: Mam kocurka i co dalej?

  1. Zamieszczone przez zuzik2007

    Przyznasz chyba że jednak lepiej jest jak noworodek jednak przyjmuje pokarm matki minimum te trzy miesiące.

    Jeśli dziecko dobrze mleko matki toleruje to tak… Niestety nie zawsze tak jest…i w przypadku alergika niestety mam wątpliwości czy nie katowałam swoich dzieci

    Zamieszczone przez Mamrotka
    Tak dla mnie oddanie joto hodowcy tez jest niedopuszczalne aczkolwiek zdarza się ze hodowca jednak mimo wszystko źle oceni potencjalny dom. Ba czasem sie zdarza, ze hodowca odbiera swojego kociaka z nowgo domu gdy musie tam krzywda dzieje.
    Kotu z hodowli nie ma prawa oklapnac uszko po 2 miesiacach.
    Jesli z kotem cos jest nie halo dobry hodowca wszelkie defekty kota (typu np. załomek na ogonie ktory w niczym nie umiejsza piekna kotu a jest powaznym defektem ktory eliminuje kota z dalszej hodowli) opisuje na umowie.

    To co pogrubiłam – chetnie odpowiem…tylko nie bardzo rozumiem pytania 🙁 Pozwalaja na co?

    Ale dwoje zdrowych rodziców też może na świat sprowadzic chore potomstwo.
    Co do rozmnażania przez hodowcę – chodziło mi mniej więcej o to – wszystkie zgodnie twierdzimy, ze kotów jest za dużo. Dlaczego więc hodowcy świadomie zwiększają ich liczbę dopuszczając do kilku miotów? Aby przyrost naturalny został zachowana każda z nas powinna mieć zdaje się 2 z kawałkiem dziecka, pewnie w przypadku kotów też można wyliczyć ile kociaków powinna kocica rasowa urodzić by gatunek został zachowany… Ale hodowcy na bank pozwalają na wiecej, dalej nierzadko eksperymentują by niby polepszac razy i takie tam…wtedy nikt nie zarzuca ślepej nadprodukcji

    Zamieszczone przez zuzik2007

    Psełdo nabijasz kieszeń. Cena w schronie za kociaka chyba jest mniejsza niż kwota jakiej sobie żądają psełdohodowcy.

    Zdaje się tak.
    Nie wiem natomiast jak to jest jak schronisko spzredaje zwierzaki rasowe? Są one zdecydowanie droższe, Szczerze nie dopytywałam czy mają rodowody, matryczki i takie tam

    Zamieszczone przez EwkaM
    ja to widzę tak – kupując kociaka ”niewiadomego” nie oczekujesz, aby odpowadał wzorcowi np. brytyjczyka na kolanka; i to wybór jest świadomy;
    kupując kota od pseudochodowcy zostajesz wprowadzona w błąd – nieświadomie

    Ewa ale jaka nieświadomość – jestem świadoma jak kupuje kota bez papierów

    • Wątpię żeby w schronisku były sprzedawane zwierzęta z rodowodami.

      • Zamieszczone przez ania_st

        Ewa ale jaka nieświadomość – jestem świadoma jak kupuje kota bez papierów

        dlatego napisałam jak ja to widzę 😀

        • Zamieszczone przez zuzik2007
          Wątpię żeby w schronisku były sprzedawane zwierzęta z rodowodami.

          Wg cennika ze schroniska akurat psy mi wpadły ale jeden pies
          Psy rasowe(z rodowodem) cena X
          Psy rasowe(w typie) cena Y
          Obie ceny nie są symboliczne

          Ciekawe skąd się biorą rodowodowe zwierzaki w schroniskach?
          Czyżby też czasami zawiodły właścicieli? Bo podejrzewam, ze wypadki losowe (np. śmierć właściciela i nie ma zupełnie kto np. z rodziny przygarnąć zwierzaka) to jednak rzadkość

          • Możesz mi napisać co to za schronisko??
            Mocno jestem zaskoczona takimi praktykami.

            • Zamieszczone przez zuzik2007
              Możesz mi napisać co to za schronisko??
              Mocno jestem zaskoczona takimi praktykami.

              Bardzo proszę

              • Zamieszczone przez ania_st

                Ale dwoje zdrowych rodziców też może na świat sprowadzic chore potomstwo.
                Co do rozmnażania przez hodowcę – chodziło mi mniej więcej o to – wszystkie zgodnie twierdzimy, ze kotów jest za dużo. Dlaczego więc hodowcy świadomie zwiększają ich liczbę dopuszczając do kilku miotów? Aby przyrost naturalny został zachowana każda z nas powinna mieć zdaje się 2 z kawałkiem dziecka, pewnie w przypadku kotów też można wyliczyć ile kociaków powinna kocica rasowa urodzić by gatunek został zachowany… Ale hodowcy na bank pozwalają na wiecej, dalej nierzadko eksperymentują by niby polepszac razy i takie tam…wtedy nikt nie zarzuca ślepej nadprodukcji

                Przykro mi, na to pytanie nie jestem Ci wstanie udzielić informacji, bo nie jestem liczną grupą hodowców tylko 1 czlowiekiem.
                Mogę Ci odpowiedzieć dlaczego ja będę kryła 1 kotkę… No na pewno 2 razy co dalej… Nie wiem?
                Dlatego aby wzmocnić wzorzec rasy i uzyskać do dalszej hodowli kocię ktore spełni moje dość wymagające oczekiwania.

                Czuje, ze walcze z wiatrakami…..mówcie mi Don Kichot….

                • Zadam sobie trudu i zapoznam się z tematem.
                  Dzięki za linka

                  • Zamieszczone przez Mamrotka

                    Czuje, ze walcze z wiatrakami…..mówcie mi Don Kichot….

                    Nie jesteś sama.

                    • Zamieszczone przez ania_st

                      Ciekawe skąd się biorą rodowodowe zwierzaki w schroniskach?

                      Bo czasem hodowca (nikt nie jest idealny) źle oceni dom….. A dom odda kota do schronu bo na przykład….kobieta zaszła w ciązę. I dom nie pomysli, ze w takim przypadku trzeba najpierw powiadomić hodowcę….. Smutne, ale prawdziwe.

                      • Zamieszczone przez Mamrotka

                        Dlatego aby wzmocnić wzorzec rasy i uzyskać do dalszej hodowli kocię ktore spełni moje dość wymagające oczekiwania.
                        .

                        I serio nie masz poczucia, ze dla zaspokojenia swoich wygórowanych wymagań sprowadzisz na świat jeszcze więcej kociąt? Czym różni się na świecie 5 kotów norweskich więcej od pięciu kotów noname?

                        • Zamieszczone przez ania_st
                          I serio nie masz poczucia, ze dla zaspokojenia swoich wygórowanych wymagań sprowadzisz na świat jeszcze więcej kociąt? Czym różni się na świecie 5 kotów norweskich więcej od pięciu kotów noname?

                          Nie, nie mam – hoduję koty po to aby długofalowo – znikneły koty od pseudohodowców, oraz koty w schronach.
                          Wierze, ze kastracja oraz mowienie ciagle i glosno STOP pseudohodowlom osiagnie w koncu zamierzony efekt i zmniejszy sie ilosc kociej biedy.

                          Łatwiej wywalic do lasu kota za ktorego sie dalo 300 zł niz 1000…..to tak calkiem przyziemnie….

                          Poza tym….mam powiedzmy 98% pewnosc ze wybiore dobre domy dla moich kociat, domy ktore nie wywala kociaka na zbity pysk bo sie znudziła puchata kuleczka i zaczela sie wspinac po firankach czy przesiadywac na okapie kuchennym.
                          Byc moze zdarzy się, że sie pomyle – wtedy odbiore kota z nieodpowiedzialnego domu – zgodnie z odpowiednim zapisem w umowie.

                          • Zaraz doczytam, ze to ja jestem ta franca co przysparza kociej biedy na swiecie (choc ani jednego miotu jeszcze nie miałam) bo jestem hodowcą, a pseudohodwcy to są anioły boskie bo dbaja o czystośc rasy i niską cenę kociąt…

                            Wybaczcie – chyba wymiękam w temacie.

                            • Zamieszczone przez Mamrotka

                              Łatwiej wywalic do lasu kota za ktorego sie dalo 300 zł niz 1000…..to tak calkiem przyziemnie….

                              .

                              Mamrotko z całym szacunkiem, ale ty naprawde w to wierzysz? Jeśli tak, to naprawde jesteś Don Kichotem.

                              I gdzieś pytanie było, czy ktoś kupił kota zaszczepionego. Ja nie musze doszczepiać mojego, bo jest zaszczepiony. A czip? To chyba dla kotów z wyższej półki jest.

                              • Zamieszczone przez Gablysia
                                Mamrotko z całym szacunkiem, ale ty naprawde w to wierzysz? Jeśli tak, to naprawde jesteś Don Kichotem.

                                A czip? To chyba dla kotów z wyższej półki jest.

                                A niby dlaczego??

                                • Zamieszczone przez Mamrotka
                                  Zaraz doczytam, ze to ja jestem ta franca co przysparza kociej biedy na swiecie (choc ani jednego miotu jeszcze nie miałam) bo jestem hodowcą, a pseudohodwcy to są anioły boskie bo dbaja o czystośc rasy i niską cenę kociąt…

                                  Wybaczcie – chyba wymiękam w temacie.

                                  Nie mów tak.
                                  Ja po prostu uważam, ze hodowlę kotów powinno się uwolnić. Dokładnie tak samo jak hodowle psów. Nie uwazam, ze psy się mają gorzej w tym zakresie, bo ich rozmnażanie jest uwolnione.
                                  Jeśli ktoś chce nabyć psa rasowego kupuje psa z rodowodem i płaci za niego kupe kasy. Ma więc kupuje. A jesli ktoś jest niezamożny a marzy mu sie pies haski to kupuje psa w typie haski i płaci za niego 300 zł. Rosnie mu pseudohaski i dozywa 18 lat w kochającym domu. A temu pierwszemu prawdziwy hasky sie nudzi i wywozi go do lasu.
                                  Nie wiem, dlaczego ochrona rozmnażania kotów jest tak zacieśniona. Przecież taki dachowiec tez ma w żyłach różną krew. I też może sie rzucić do oczu dzieciom. Tak samo jak podwórkowy burek.

                                  • Zamieszczone przez Mamrotka

                                    reka do gory kto ma zaczipowanego kota od pseudo????????????

                                    Mamrotko, ja mam kota rasowego (nie od pseudo) i również nie jest zaczipowany.

                                    • Zamieszczone przez smoki
                                      Nikt nie mówił, że będzie lekko Miauczeć w środku nocy to koty potrafią

                                      ano dlatego mojego mam na dworzu albo w przedpokoju, ma tam jak za piecem a stało sie to jak mnie obudził płakaniem o 2 w nocy co mnei do zawału przyprowadziło niemal bo tak zapłakał a ja myslałam, ze to Jonatan.’
                                      A ze inaczej tak strasznie to zawal jak nic.

                                      Skonczyło sie spanie w domu w sensie dowolnego dostepu.
                                      ma czas do 12 w nocy i wredy albo dwór albo przedpokój 🙂
                                      Ma tam fotel, kuwete, miseczki.
                                      I widze ze on to lubi.

                                      W ogóle fajny jest, ma super charakter, bardzo go lubie choc nigdy mi sie to w głowie nei miesciło, że kota polubie.

                                      • Zamieszczone przez zuzik2007
                                        A niby dlaczego??

                                        Dlatego, ze jeżeli ktoś traktuje zwierzęta przedmiotowo to bez względu na to ile dał za zwierze może go wywalić za drzwi. A po drugie co dla jednego jest 1500 dla innego znaczy coś zupełnie innego.
                                        Mam kuzynkę, która miała w ciągu 13 lat 9 psów. Za kazdego płaciła, i każdego się w jakiś sposób pozbyła. Rózne mity i legendy wokół tego krążą ale prawda jest jedna. Nie ma ani jednego z tych psów.

                                        • Ale to co napisałaś nie ma żadnego związku z chipowaniem.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Mam kocurka i co dalej?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general