…prawie łysą i braki w komplecie kubków i talerzyków. Dobrze że zimno i czapki na głowach dzieciaki noszą.
Musiałam obciąć kawałek kartki, w tym samym czasie woda na gazie już gwizdała, zostawiłam nożyczki z kartką na stole, odsunęłam pod ścianę. Spokojnie zalałam herbatkę, naszła mnie chęć na kanapkę, zrobiłam sobie i małej. Kanapki i herbata wraz z naczyniami poleciała mi z rąk na ziemie po tym jak weszłam do pokoju i zobaczyłam moją córę z nożyczkami w łapach i jej włosami na kolanach, opitoliła sobie włosy Strach. Jutro czeka nas fryzjer.
17 odpowiedzi na pytanie: Mam łysą córkę…
jak zaczelam czytac,myslalam ze to wiersz;-)
ps.mnie martw sie ja wlasnie scielam sie dzis i dobrze mi z tym;-)krotkie sa fajne;-)
Jakoś tak się zrymowały niektóre słowa 😉
🙂 A gdzie fotki? 🙂
Szczerze przestarszyłam się czytając tytuł, pomyślałam, że macie problemy z łysieniem
najpierw poczulam strach
a potem przepraszam ale zaczełam się śmiać
dawaj fotki 🙂
oj te dzieciaki
eeeee, to chyba jednak nie łysa…trochę włosków na pewno Jej zostało 🙂
W niektórych miejscach tak krótko się opitoliła że u fryca tylko maszynka pozostaje, więc łysa.. prawie 😀
prosimy o zdjęcia tej zdolniachy 🙂
Aparat pojechał w delegacje razem z narzeczonym i wróci w poniedziałek, a szkoda bo mój telefon kiepskie fotki robi. Na razie bez zdolności sama jej wyrównałam ale wygląda to co najmniej dziwnie :D.
no to mój zdolny junior załatwił tak męża w przeddzien wylotu na wczasy….
gole obydwu maszynka i własnie trwały przygotowania do strzyżenia “dużego ” -“mały “zawsze ma opory i najpierw się przygląda jak krzywdze tate.
odłozyłam włączoną maszynke do prądu na stole i odeszłam 2 kroki z nakładką zeby wyrzucic z niej włosy do kosza….usłyszałam za plecami dżwięk właczonej maszynki i jak sie odwróciłam to zobaczyłam ze “mały ” tnie “dużego ” samą maszynka -czyli na ZERO…ten niczego nie podejrzewając za plecami (myślał ze to ja kontynuuje) siedzi cicho a mnie oblał zimny pot -jak mu powiem ze ma lotnisko a raczej pas startowy wycięte od karku prawie po czubek….hmmmm… Nie był zadowolony ze musiałam troszke przykrócic… A i tak było kilka dni widac…oberwało mi się za zostawianie maszynki w rękach młodocianego fryzjera…
smialismy sie później ze dobrze ze nie trafił na mnie…troche gorzej miałabym z zamaskowaniem łysinki…
Po tytule, juz sie wystraszylam ze cos sie stalo, ze pozar na glowie, ze zaszalaly hormony i ołysiała… uffff
Niezle niezle 🙂 Zdolne dziecko masz. Moja kuzynka jak byla mala bardzo nie chciala swojej mega kreconej grzywki to sobie ja obciela przy samej skorze i dopiero wtedy miala barana Śmiech
Współczuję ” dużemu “, jeśli nie lubi na krótko. W sumie włosy nie zęby odrosną ;). Akcje miałam jak dorwała sudocrem i wmasowała go sobie we włosy. Dziecko chodziło tydzień z tłustą głową w lato bo za cholipke żaden szampon nie pomógł. Berecikiem ją kryłam dla niepoznaki.
Śmiech
mamoli, no niezle
bedziecie mialy co wspominac z corka jak podrosnie
koniecznie jej fotki zrob 😉
spoko………
moja w ieku ok 2 lat wycięła sobei na środku głowy włosy przy samej skórze i zadowolona przyszła do mnie z włosami w ręku i mówii:
“mamo, uładniłam się”
tez to przerabialam, moja Patricia obcięła sobie włosy nożyczkami do paznokci (mąż winny, bo nie schował) – na jeżyka
moja starsza córka natomiast, obcięła sobie grzywkę przy skórze (i wszystko do okola) w czasie lekcji matematyki – w 2 klasie :O ! – bo jej włosy przeszkadzały
genialny post….
włosy odrosną….
wiem wiem tobie nie jest do smiechu
ale ja sie usmiałam 🙂
pokaz fotki przed i po :”)
a kiedys jej to opoeisz i bedzie sie smiała….
:D:Dtylko pozazdrościć dziecki zdolności i fantazji
Znasz odpowiedź na pytanie: Mam łysą córkę…