Dziewczyny, chciałabym poprosić Was o pomoc, chodzi mi o moją pracę mgr.
Studia skonczyłam 4 lata temu, z tym, że nie obroniłam się, bo nie zdążyłam w terminie napisać pracy.Odciągnęłam to w czasie(wiem, przez swoją głupotę), potem zaszłam w ciązę,praca zawodowa i inne sprawy dnia codziennego sprawily, ze moja praca zeszła na ostatni plan.Dziś poatanowiłam, że muszę się wziąć w garść i napisać pracę i ją obronic, ale cięzo mi się zorganizować.
Temat już sobie wybrałam chcę pisać o motywacji, jako element zarządzania w firmie,tylko nie wiem dokladnie od czego zacząć.Wiadomo, że magisterka musi mieć część badawczą, więc muszę się chyba udać do jakiejś firmy lub kilku i porozmawiac z jakimś szefem czy ewentualnie wyrazi zgodę(czy mam to zrobić na piśmie?) No i jak to jest z tą częścia badawczą, czy mam wystosować jakąś ankietę do pracowników? Jak się taką część badawczą pisze? Nie mam pojęcia jak to powinno wyglądać?
Wiem, że większość z Was ma pisanie pracy mgr już za sobą, więc jakbyście mogły podzielić się swoimi doświadczeniami w tej kwestii, to bardzo byloby mi to pomocne, możeWaze pomysły jakoś mnie nakierują i pomogą.
Strasznie mnie to stresuje, że ja taka mało ambitna jestem.
Może w końcu uda mi się obronić tą cholerną magisterkę, bo życie mi minie bez mgr.
Pomocy!
29 odpowiedzi na pytanie: Mam problem… naukowy
nie podpowiem, ale witam w klubie…moja praca leży od 2005 i zdycha
A ja mam dwie magisterki i licencjat. Redagowałam też kilka innych prac. Dla mnie bardzo ważny jest etap zbierania źródeł. Uwielbiam łażenie po bibliotekach i grzebanie w Internecie. Jestem bardzo dociekliwa, a na dodatek sprawia mi to przyjemność. Próbuję ugryźć temat z różnych stron. Wybieram to, co pasuje do mojej koncepcji i piszę, piszę, piszę. Zwracam też uwagę na wygląd pracy – wbrew pozorom to ma bardzo duże znaczenie przy ocenie końcowej. Widziałam kilka książek o pisaniu prac magisterskich, może coś takiego by było pomocne.
Powodzenia!
dopisuje się do klubu – moja zdycha 6 lat 😀
ja tez ja tez – ostatniego dyplomu nawet nie odebralam z sekretariatu 🙁 Jakos mi tam nie podrodze 🙁 A i moje magisterki tez mi jakos malo pomocne (no -jedna nieco – byla do niedawna tu w usa)
Ale ogolnie mnie rajcowalo robienie badan i chodzenie po bibliotekch, siedzenie w zakurzonych dokumentach – do ktorych nikt poza studentami prawa nie zaglada….
Fajnie bylo 😀
Baniutka Vala Magdzik – kopa w tyleczki i do roboty!!!!
Najpierw znajdź promotora (najpierw może popytaj i znajdź najbardziej ludzkiego, przyjaznego i pomagajacego) i porozmawiaj z nim, bo to od niego bardzo duzo zalezy jak ma wyglądac mgr i co ma się na nia składać. Są promotorzy i szkoly, które zycza sobie po 100 strom mgr, a moja miała mieć max 35 🙂 i była mocno tresciwa, cześc badawcza to było 15 stron. Pisałam ją pół roku!
Zdecyduj o czym chcesz pisać, nie biesz sobie nic zbyt ambitnego jezeli chcesz to zrobic szybko i sprawnie, najlepieć coś, co w literaturze jest juz dosyc mocno opisane. Naprawde jak chcesz to zrobic szybko, przy dziecku schowaj ambicję do kieszenia. Moje ambitne kolezanki piszą prace już 3 rok….
Potem znajdż grupę badawczą.
A potem to juz luzik: hipotezy, pytania badawcze, zmienne i pod to układasz ankiete i jedziesz z koksem. Badasz, statystyka 😀 ja pracowałam na programie spss i patrzysz co Ci wyszło. Najlepiej mieć jakiegoś guru od statystyki bo to, przynajmniej dla mnie była dzicz.
Teroia to juz pikuś.
Hehehe ja niapiasłam i obroniłam 2 mgr i powiedziałam nigdy więcej 😀
a jak rajcuje ogladanie starodrukow;) Piekne one sa. Cudne uczucie przegladac ksiazki z 16 ktoregostam roku 🙂
Baniutko, a ja zapytam z zupelnie innej beczki – zalatwilas juz wszystko na uczelni? Masz zgode wladz wydzialu? Masz promotora, ktory poprowadzi Twoj temat?
Jakis czas temu PL podpisala konwencje lizbonska zobowiazująca do wprowadzenia 3-stopniowego systemu studiow. Skutkuje to roznicami programowymi w stosunku do tego co bylo kilka lat temu. Na niektorych uczelniach patrza na to z przymruzeniem oka, a na niektorych trzeba wznawiac studia i uzupełniac te roznice.
Zycze Ci powodzenia 🙂
Właśnie miałam coś podobnego dopisać – z doświadczeń moich znajomych – Ci co nie obronili się w ciągu roku od skończenia studiów musieli wrócić na rok na studia i uzupełnić różnice programowe, żeby być dopuszczonym do obrony 🙁
nie chce mi się
a dokładnie mam nudności jak pomyslę, że mam kończyć ten kierunek
coś innego mi sie marzy, ale nie mam czasu i troche inne wydatki przez najbliższy rok
Moja część badawcza była nagrywana w formie wywiadu na dyktafon;)
Ale taka była jej specyfika… A Ty możesz zastosować tabelki, wyliczanie procentów itd. Jakoś skomplikowanie to się liczyło, hehe…kumpela na socjologi liczyła, to wiem.
A może mogłabyś napisać pracę w oparciu o swoją firmę (z posta wynika że gdzieś pracujesz)? To jest chyba najlepsze rozwiązanie – znasz specyfikę firmy, ludzi, szefostwo też nie powinno robić problemu, w końcu będzie miało lepiej wykwalifikowanego pracownika…
Najprościej chyba?
ale inkunabuły nie sa udostępniane ot tak studentom..
raczej mozna je zza szybki ogladac
to byłam ja, polonistka bez dyplomu
a to pisze ja, bibliotekarka:)
majaca je w reku nie raz i nie dwa;)
Ano wlasnie
Najpierw trzeba byloby wybrac sie na uczelnie, ktora sie konczylo i tam w dziekanacie dowiedziec sie, co i jak.
Nie zaczynalabym pisac pracy bez porozumienia sie z uczelnia
Moj kolega tak mial, ze nie napisal pracy mgr. I teraz gdyby chcial ja wreszcie napisac, musi powtarzac ostatni rok (UWr).
aaa, to zmienia postac rzeczy 🙂
bo ja widzialam psałterze i inne bardzo cenne rekopisy
ale tylko w rekach bibliotekarzy lub za szyba
nikomu nie pozwolono “powertować”
Ja bym raczej radzila wybrac sie najpierw do swojej katedry/zakladu. W dziekanacie na 100% powiedza, ze trzeba uzupełniac roznice programowe (czyli powtarzac rok), ale jesli najpierw pogada sie z promotorem to czasami okazuje sie, ze promotor pogada z prodziekanem i cos wymyslą by to ominać. Wszystko zalezy od ludzi – zwyczajnie. Nie bede podawala uczelni, na ktorych wiem ze to sie zdarza 😉
U mnie nie ma ostatnio ludzi, ktorzy znikaja i pojawiaja sie po kilku latach. Po wprowadzeniu tego obowiazku powtarzania ostatniego roku w razie niewyrobienia sie w terminie z obroną, wszyscy jakims cudownym sposobem sie wyrabiają 😉
Kurcze, uwielbiałam to. Robiłam podejście do doktoratu, ale dzieeeci… Ale jeszcze sobie coś postudiuję 😉
Dzieci nie muszą być przeszkodą, czego przykładem jestem ja i kilka moich koleżanek:) Więc wszystko przed Tobą;)
Znasz odpowiedź na pytanie: Mam problem… naukowy