Witam,
w mojej rodzinie jest świeżo upieczona mama. Jeszcze przed porodem umówiła się ze swoją mamą czyli babcią maleństwa, że babcia po porodzie będzie im pomagać. W dniu porodu babcia przyjechał i czekała w domu na świeżo upieczonych rodziców. Okazało się, że dzidzia dostała zółaczki i że wyjdą za tydzień. Pojechała do domu. W dniu wypisu córka zadzwoniła i powiedziała, że wychodzą. Babcia rzuciła wszystko i w przeciągu 2 godzin pojawiła się w szpitalu gdzie razem z ojecem dziecka odebrali dzidzię i mamę. Siedzi u nich juz miesiąc, sprzata, gotuje, pierze, córka ściąga wieczorem mleko, a babcia wstaje w nocy karmi je i uspokaja, no i podpiera się nosem ale twierdzi, że córce trzeba pomóc. A córka nie potrafi nawet zwykłego obiadu przygotować, ciagle jest zmęczona, chora, nie buja dziecka bo jest za ciężkie i będzie bolał ja kręgosłup. Tata dziecka zasypia w pracy, a księżniczka musi się wyspać żeby mieć mleko… Normalnie chyba to nienormalne???
Pzdr
Zbulwersowana
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Mama egoistka
Irytowało mnie to i nadal irytuje choć sa i zabawne sytuacje… Ale jakoś tak trochę mi przeszło. Może dzięki temu, że napisałam o tym?
Może ma rzeczywiście depresje,narazie wygląda to niesmacznie ale fakt: to moze się zmienić
całkiem mozliwe…
ja też zastanawiałam się czy nei depresja poporodowa… z zewnątrz to często jak lenistwo wygląda a przecież to wręcz choroba… nie iwem jaka ta dziewczyna byłą w ciąży, jaka przed ciążą, jeśli nie byłą taką “księżniczką” to by o tej depresji mogło śwaidzcyć… a móże problemy z lakatacją*i ktoś jej nagadał że ma noc przesypiać..
…. inna strona medalu to może być lalunia co ma wszysttkich w D… i chce by kołoniej skakano.. znam taką… mąż świetny, teściowie na zawołąnie byli, szybko był dom, 2 auta, on pracował ona nei, nawet synkeim teściowie się zajmowali.. i co??? kochanka se z nudów znalazła i już małżeństwem nie są.. i co?? synkiem nadal generalne zajmuje się*ojciec i teściowie, ona na weakendy… i jescze a sprawie rozwodowej chciała dla siebie (nie dla dziecka) ponad 3.000 alimentów…
oby w tej twojej rodzinei była to deprecha tylko… ake to wyjdzie za pewein czas 9są matki co z depresji nei są wstanei an tęce dziecka wziąść i przytulić)
ja niestety wierze
3 tyg po narodzinach pojechalam w odwiedziny.
mlody sie obesral i mamusia sie wziela za przewijanie.
widze ze cos nie teges jej idzie.
“wiesz ja go drugi raz przewijam”
DRUGI – trzytygodniowe dziecko
a kto sie zajmowal nim?
no tesciowa przyjechala to sie zajmowala, sprztala i gotuje mi – dzisiaj pojechala ale zapas jedzenia zrobila, no i M byl na urlopie – dzisiaj poszedl pierwszy dzien do pracy…
a ty co robisz?
no ja KARMIE i odpoczywam po trudach porodu, oni mi podaja dziecko do karmienia.
I ja znam taki przypadek, babcia wiekowa, problemy z sercem i ciśnieniem, a 10 godz dziennie siedzi z dwójką maluchów, 2 latka i 8 mies.
Wiem, że kobieta się męczy, ale są tacy ludzie, którzy NIE POTRAFIĄ odmówić, nie wiem, co nią kieruje, boi się, że syn się obrazi, ewidentnie syn ją wykorzystuje, bo i tu uwaga:
w domu tych dzieciaków mieszka druga babcia, nie pracuje, ale się nimi nie zajmuje, tylko ta dochodząca babcia…. Tamta po prostu umiała odmówić…
[QUOTE=szpilki;1469705]ja niestety wierze
3 tyg po narodzinach pojechalam w odwiedziny.
mlody sie obesral i mamusia sie wziela za przewijanie.
widze ze cos nie teges jej idzie.
“wiesz ja go drugi raz przewijam”
DRUGI – trzytygodniowe dziecko
Ja znam sytuacje gdzie sprawami kupowymi babcia się zajmowała od maleństwa do 5lat. Mamusia tłumaczyłą się początkowo że się boi że zrobi krzywdę dziecku, a póżniej tak jej było wygodnie i zakażdym razem mamusie wołała, kiedy dziecko miało mokro lub się obesrało (nawet w nocy). Dla mnie to był szok! Ale to była babci wina że na to pozwalała, żeby córka nie nauczyła się “obsługi” własnego dziecka. I teraz m. A dziecko które tylko przed babcią czuje jakiś respekt
Skoro obie strony na to przystaja to nie widze w tym nic nienormalnego.
Zazdroszcze takiej babci 🙂
ja to jakas powalona jestem – mimo wielu propozycji pomocy po urodzeniu malej NAWET MI PRZEZ MYSL NIE PRZESZLO zeby sie przeprowadzac do mamy czy tesciow czy zapraszac ich do nas w celach pomocowych, moje dziecko – moja dola 🙂 z mezem radzilismy sobie sami, choc mi nie bylo latwo, bo w mojej rodzinie nie bylo maych dzieci i moja corka byla pierwszym niemowleciem, ktore przewijalam, kapalam itd. Wiec dla mnie ta sytuacja jest chora, ale jesli im to pasuje – to ok.
Ojej…. A co potem? nagle sie okazało,że ma jakieś dziecko w domu?;)
mam identycznie
do dzisaj mocno okazjonalnie korzystam ze wsparcia teściowej i to raczje w sytuacjach gdzie logistyka nie pozwala na dwójke dzieci.
Dopiero teraz jak się jeremi pojawił poszukałam sobie opiekunki.
A tak nigdy nam nikt nie pomagał. I dobrze!
Rodzina to ogląda dzieci kilka razy w roku…moja matka pracuje i ma swoje sprawy a teściowa…owszem, wpychała się nam na chatę do “pomocy” ale tylko się uśmiechneliśmy.
ja tez korzystam czasem jak mamy potrzebe gdzies wyjsc czy zabalowac, mama i tesciowa pracuja ale kiedy moga bez problemu z maja posiedza,ale nie WYCHOWUJA 🙂
Ja też sobie NIE WYOBRAŻAM, że ktoś może sobie inaczej organizować życie niż JA
😉
PS.
Co do WYCHOWYWANIA dzieci – ja tam uważam, że lepiej jak dzieci WYCHOWUJE babcia, niż obca pani – opiekunka w domu lub w żłobku.
babcie mają tendencje do rozpuszczania i brak im dystansu do wnuków
(nie wszystkie ofkors)
babcie mam super kobiety, ale wolałam jak dziecko chodziło mi do niani
Obce panie miewają obyczaje i zasady z księżyca 😉
Różnie to bywa.
Czasem lepiej tak, a czasem tak.
Jak komu odpowiada.
Mi na przykłąd nie udało sie przyzwyczaić do opiekunki.
Jakoś na innych falach chyba nadawałyśmy i na inne nastawiony miałyśmy odbiór 😉
u mnie babcia żeby dziecko nie płakało jest w stanie zrobić wszystko – nawet chodzić na rzęsach..
a babcie to nie maja obyczajów i zasad (być moze z księżyca dla mnie)?
mi tam nianka odpowiadała, a babcie swoim miękkim podejściem nie zawsze mi pasują, dlatego są od czasu do czasu 😉
😀 przykład z dziś, babcia pozwoliła cały dzień oglądać CN aby tylko nie płakała i nie kaszlała.
Znasz odpowiedź na pytanie: Mama egoistka