tak mnie natchneło, co robicie jak maluchy czesto wam chorują, nie jakiś tam zwykłe przeziębienie, bierzecie opieke na dziecko czy organizujecie babcie, nianie, kogoś innego z rodziny.
Wiem że szefowie różnie podchodzą do matek z małymi dziećmi, wiem że nie jedna zastanawia się praca czy zostac w domu z chorym dzieckiem.
Ja wiem że przy zwykłym przeziębieniu mogę zostawić z babcią, ale babcia też ma swoje schorzenia. Nikogo innego nie mam.
Do tej pory czesto nie chodziłam na zwolnienia na dziecko, raz góra dwa razy do roku. Gdy choroba Zu przeciągała się w najgorszym okresie siedziałam z nia ja a na rekonwalescencje zostaje z babcią.
Ale ostatnio te dziadowskie zmutowane wirusy dopadły Zu w krótkim odstępie czasu, trzy tygodnie temu ostra biegunka z temperaturą + ropny katar i zapalenie spojówek – siedziałam tydzień na zwolnieniu.
Pochodziła do przedszkola dwa tygodnie, wczoraj zaprowadziłam ją rano zdrową, a za dwie godziny wychowawczyni dzwoni do mnie do pracy że mała wymiotuje, że jest słaba i chyba ma stan podgorączkowy. Co zrobić wylecialam z roboty, dotarłam do przychodni a tam okazało się że Zuzanka ma 39,5. Koszmarny dzień co dwie godziny leki przeciwgorączkowe, zimne prysznice, bo temperatura minimalnie spadała ale szybko znów leciała do 39-40 stopni. I tak jestem znów na opiece. Dziś ciut lepiej, ale też wymiotowała i temperatura na całe szcescie najwyższa to 38.5.
I tak siedzę w domu i rośmyślam z jednej strony chore dziecko, z drugiej robota
ech cieżkie życie pracującej matki 🙁
Izka i Zuzia 4 latka :)
28 odpowiedzi na pytanie: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
nie jest łatwo… na początek życzę zdrówka córeczce – biedulka musi sie męczyć 🙁
ja podobnie jak Ty podchodzę do sprawy…jesli dziecko lekko podziębione bez temperatury, nie biorę L4, ale każda poważniejsza “akcja” kończy się na pozostaniu z dzieckiem w domu… początkowo miałam obiekcje – bo na siłę byłoby z kim zostawić dziecko, ale jestem przekonana, że małe dziecko szybciej dochodzi do zdrowia przy mamie, taka istotka wtedy najbardziej potrzebuje by z nią BYĆ… z drugiej strony mój szef jest CZŁOWIEKIEM i nigdy nie usłyszałam od niego krzywego słowa kiedy brałam wolne na synka…zresztą wiele razy bardzo mi pomógł… jeśli kiedykolwiek zmienie prace to nie wierzę, że trafie na takiego drugiego – miałam ogromne szczęście, że tak trafiłam – opinię tą podzielają współpracownicy (w większości kobiety 😉 )
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
oczy mi z orbit o mało nie wyszły na te amerykańskie rewelacje chorobowe…
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
no a ja mam 182 dni zwolnienia na siebie, 60 na dziecko + 20 dni urlopu + 14 na malzonka obloznie chorego…, jak sie nie wyrobie w normach to mi przyznaja zasilek rehabilitacyjny.
Wracamy do tematu o panstwie opiekunczym?
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
O moich perypetiach juz czytałaś – po tej “przyjemnej” rozmowie z szefową nie wzięłam więcej zwolnień na Adę, po kolei siedzieli z nią: mój brat, szwagier, teść i tata w miarę możliwosci, zaś miesiąc temu znalazłam dziewczynę na telefon, chętną do dorobienia więc jakąś alternatywę mam. jednak gdyby Ada miała jakąś cięższą infekcję z gorączką itp. to JA siedziałabym przy niej nie bacząc na kosekwencję – sama pamiętam jak w chorobie potrzebowałam obecności mamy…
A i Ada. ps.friko.pl
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
pisalysmy jeszcze w kontekscie dostepnosci opieki, lekarzy i lekow dla kazdego (w tym nielegalnych imigrantow) i kolejek w Poslce i pensji lekarzy. dziwisz sie ze sa? Dziwiwsz sie, ze lekarze malo zarabiaja skoro panstwo lozy na moja polroczna chorobe?
Dziewczyny narzekaja, bo pracodawcy niechetnie patrza na taki schemta: tydzien w domu, tydznien w pracy, 2 tygodnie w domu, tydzien w pracy itd. zreszta wogole niechetnie patrza na zwolnienia, bo wtedy albo ma przestoje, albo zabyt duze obciazenie reszty zespolu.
A z czloweiekm na zwolnieniu nic sie nie da zrobic.
Dzisiaj u mnie byla afera – jest dziewczyna w ciazy. Przysyla zwolnienia, zapewniajac ze jest obloznie w ciazy i ma lezec plackiem, bo poronienie zagrazajace.
W sobote wpadla na wlasna szefowa w klubie nocnym…
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
Ja w ciągu ostatniego roku byłam kilka razy na zwolnieniu na Kasię. Były to jednak na ogół 1 – 2 -dniowe nieobecności w pracy i to tylko wtedy, gdy mała naprawdę wysoko gorączkowała (tzn. 40 st.). Potem Kasia była pod opieką jednej lub drugiej babci. Ale i tak z tego powodu miałam nieprzyjemności. Najpierw od mojego wiecznie pijanego szefa (teraz już ex-szefa, bo chłopina w końcu za dużo wypił…), ktory zresztą sam dzieci nie ma, a tłumaczył mi kiedyś przez telefon, że 40 st. to normalna temperatura u dziecka… Dodam tylko, że zadzwonił, żeby mi powiedzieć, że zabiera mi wszystkie nadliczbówki, bo dowiedział się, że mam torbiele w mózgu… Bez komentarza.
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
Przykro mi, że Zuzia tak choruje 🙁
W sumie, nie mam tego problemu, bo -odpukać – dzieci nie chorują.
Ale wiem, że nie bralabym zwolnienia na dziecko, mając do pomocy teściową i ew. w zapasie ciocię.
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
Klucha u mnie to samo jeżeli chodzi o gorączkę.
Ja NIE MAM wyjścia – MUSZĘ!!! być w pracy ;(((
Dostałam 3 godziny wolnego! – wczoraj, kiedy musiałam pędzić po Basiulca do przedszkola.
Smutne, ale jakze realne…..
W sytuacjach chorobowych – słabych lub cięższych – podrzucam Basiulca do babci – Basiulec szczęśliwy, dziadkowie szczęśliwi i ja zadowolona. Jednak w sytuacjach drastycznych – szpital lub megachoroba – żeby sie waliło zostaję z dzieckiem.
Anka i Basiulec z 17.12.2002
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
i skąd ja to znam…
Anka i Basiulec z 17.12.2002
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
Krzemianka
nawet wtedy gdy dziecko ma ostre zapalenie zatok przyszczękowych, które męczy duszący kaszel za dnia i po nocach, prowadzący do wymiotów,
nawet wtedy gdy ma biegunkę z zapaleniem gardła i stanem zapalnym wezłów chłonnych, ropa wylewa sie oczami i uszami, wiedząc ze koleżanka twojego dziecka z tymi samymi objawami trafiła dzień wczesniej do szpitala i leży pod kroplówką
nawet wtedy gdy dziecko leje Ci się przez rece bo ma tak wysoka temperaturę
nie wierzę
Izka i Zuzia 4 latka 🙂
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
tak słyszałam
od kiedy mam dziecko nie biorę zwolnień na siebie, owszem chodze do lekarza po konkrete leki ale jak już muszę to wolę trzymać na wszelki wypadek gdyby Zu się rozchorowała.
Niestety nie raz i dorosłego choróbsko powali, tak jak mnie 2 lata temu ostre zapalenie oskrzeli, na trzy tygodnie z roboty wypadłam i zdychalam w domu. gdybym mieszkala w usa to wykorzystałabym cały płatny urlop 🙁
Izka i Zuzia 4 latka 🙂
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
przede wszystkim pogratulować szefa :), nie często takich się spotyka
Izka i Zuzia 4 latka 🙂
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
i co wykorzystujesz wszystko?? 🙂
bo ja nie, mam 10 dni zaległego urlopu wypoczynkowego z zeszłego roku, 2 dni opieki w zeszłym roku nie wybrałam, 4 dni chorobowego na mnie w lutym, 8 dni opieki nad dzieckiem na przełomie października/listopada oraz 4 w grudniu.
Izka i Zuzia 4 latka 🙂
Re: Mama pracuja˛ca a zwolnienia na dziecko
cos sie zmienilo bylo 6. ale w temacie nie jestem!
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
Ale przecież napisalam, że moje dzieci nie chorują, jeśli już to łapią przeziębienie. Dlatego ciężko postawić mi się w Twojej sytuacji. I szczerze współczuję, że Zuzka tak dużo i ciężko choruje 🙁
Chociaz – pamiętam, jak Igor trafil do szpitala z zapaleniem oskrzeli – i nie wyobrazam sobie, bym wowczas miala pracować. Wtedy, na szczęście, nie mialam dylematu, bo nie pracowalam.
Wybory są trudne, tutaj nie ma o czym dyskutować tak naprawdę.
I pozostaje mi tylko życzyć i Zuzi i Tobie mniej chorób.
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
chyba nigdy i nigdzie nie jest tak, że ma się wszystko….
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
rozumiem Cię Aniu ja też mam takie gorące okresy w pracy i wtedy też nie mam wyjścia 🙁
Izka i Zuzia 4 latka 🙂
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
no skąd wszystko,
faktycznie zapomniałam o dniach opieki nad dzieckiem 🙂
Ja w tym roku miałam ze 4 dni na siebie zwolnienia i na Wićke 2 tyg na ospe.
Urlop – za zesżły rok 16dni zaległego + 20 bieżącego…
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
Ja miałam na początku tego roku 10 dni zaległego wypoczynkowego, a nie pracuję na cały etat… Za to dni na dziecko (2) wykorzystuję skrupulatnie w terminie, czyli w danym roku. Teraz musiałam rozpisać urlop, to wychodzi mi pół lipca i cały sierpień w domku. 🙂 zobaczymy czy dyrektor na to pójdzie… 😉
Co do zwolnień – to ja nie choruję i Miś, odpukać, też nie. Nie chodzę na “chorobowe” – wyjątkiem była moja zwichnięta noga na początku roku – miesiąc w domu na zwolnieniu pełnopłatnym (bo wypadek w drodze do pracy).
Michałek 14.08.2003
Re: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko
teraz jestm na ciazowym L4
ale juz postaralam sie o nianie
na wypadek chorobska Szymona i do pomocy przy maluszku
nie wyobrazam sobie
ze z 2 pociagnelabym sama na tej mojej wsi
a wczesniej robilam to co ty – albo z wyrzutami sumienia zostawialam robote
albo sciagalam babcie, ciocie itd – zeby leciec do pracy dla mnie okres od grudnia do lutego to byl pod tym wzgledem koszmar
nic ci nie poradze
ale z takimi chorowitymi dziecmi jest przekichane
Znasz odpowiedź na pytanie: Mama pracująca a zwolnienia na dziecko