Scenka rodzajowa nr 1:
Ja wychodzę z toalety
Kuba: robiłaś kupę?
J: (zgodnie, niestety, z prawdą): tak
K: nie robiłaś siku?
J: nie
K: bo nie masz siusiaka. ja mam (z dumą 🙂 ), i tata ma. ty nie masz. dlatego tylko kupę robisz
próby wyprostowania sytuacji skończyły się tylko tym, że zostałam uświadominona, że małe dziewczynki mają siusiaki, bo robią siku. a mama nie robi siku, więc nie ma siusiaka Obiecałam sobie, ze następnym razem będę mądrzejsza i będę szła w zaparte, że siku robiłam 😉
scenka rodzajowa nr 2:
K: robisz kupę?
J: (chciałam być sprytniejsza niż poprzednim razem) nie, siku
K: nie robisz kupy (z niedowierzaniem)? nie masz tyłka?
Jak widać wkroczyliśmy w magiczny okres poznawania różnic damsko-męskich. I bez fachowej literatury se nie poradzę 😉 Szukam książki z ładnymi ilustracjami, która nadawałaby się dla 4,5 latka. Oprócz różnic anatomicznych, dobrze, żeby była pokazane skąd się biorą dzieci. Szwagierka za miesiąc rodzi i spodziewam się różnych pytań, a jak widać, Kuby wiedza o anatomii leży kompletnie 🙂
Znalazłam tylko książki o posiadaniu rodzeństwa, raczej z psychologicznego punktu widzenia 🙂 i atlasy do anatomii z jakimiś koszmarnymi obrazkami.
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Mamo, masz siusiaka?
To kwestie bycia aniołami juz też jakis czas temu przerabialiśmy – wrócił do niej dwa tygodnie temu pytaniem, kiedy ktos z naszych znajomych umrze, bo on by chciał zobaczyć anioła. Zdębieliśmy. To zadał nam pytanie pomocnicze -czy my widzieliśmy kiedyś anioły.
Uznaliśmy, że nastał czas na wyjrasnienie różnicy – ciało/dusza – widział dziadka w trumnie i czasem jakies trupy w TV, więc było prościej.
Problem mamy ze starością – jak mu tłumaczyłam, że kiedyś będę babcią to też mi się rozpłakał, bo mam zawsze być jego mamą i nie mogę być stara 🙂
Powiedziałam, że skoro chce bym nią była to dobrze – będę zawsze. Temat odłożony na lepszy moment…
Znasz odpowiedź na pytanie: Mamo, masz siusiaka?