"Mamo, nudzi mi się"

Czesc dziewczyny!
Jak zwykle proszę o pomoc.
Przyszły wyczekane wakacje i pojawia się kłopot: “mamo nie mam co robic” lub “nudzi mi się”. Staram się jak mogę zapewnić moim córciom zajęcie (chodzimy na plac zabaw, spotykamy się z innymi dziećmi, kąpiemy się w basenie w ogródku, jeździmy nad morze, chodzimy na spacery…)
Jeszcze przez ten tydzień siedzimy w mieście.. Jak Wy rozwiązujecie sprawę “zajęcia” dziecka? Dodam tylko, że Amelka ma 5,5 roku, a Agatka dopiero rok i 3 miesiące.
Czekam na odpowiedzi! Dziękuję:)

12 odpowiedzi na pytanie: "Mamo, nudzi mi się"

  1. Chętnie poczytam.

    Konrad non stop mówi: nudzi mi się.

    Pomysłów też mi brak, zwłaszcza że jemu i na dworze się nudzi.
    Chyba ten typ tak ma. W przedszkolu też mu się nudzi, w domu też.
    Chciałby non stop mieć atrakcje, a ja nie jestem mu w stanie zapenić. A co najgorsza nie lubi rysować i kolorować.
    Bliźniaki jakoś lepiej sobie radzą.

    • Zamieszczone przez dorciasek
      Czesc dziewczyny!
      Jak zwykle proszę o pomoc.
      Przyszły wyczekane wakacje i pojawia się kłopot: “mamo nie mam co robic” lub “nudzi mi się”. Staram się jak mogę zapewnić moim córciom zajęcie (chodzimy na plac zabaw, spotykamy się z innymi dziećmi, kąpiemy się w basenie w ogródku, jeździmy nad morze, chodzimy na spacery…)
      Jeszcze przez ten tydzień siedzimy w mieście.. Jak Wy rozwiązujecie sprawę “zajęcia” dziecka? Dodam tylko, że Amelka ma 5,5 roku, a Agatka dopiero rok i 3 miesiące.
      Czekam na odpowiedzi! Dziękuję:)

      Pociesze….
      moja szesciolatka ma noge w gipsie i wszelakie atrakcje niestety nie dla nas, siedzimy w domu i sie kisimy… w kryzysowaych chwilach mozesz powiedziec corce zeby nie narzekala na nude bo moze sie bawic w 1000 rzeczy a gdZies w gdyni jest dziewczynka z noga w gipsie…;)

      • mój ma 3 lata i brakuje mu ewidentnie towarzystwa. Stale chciał by coś ze mną robić, a mnie się coraz mniej chce, ale u nas idą w ruch puzzle, książki aż głos tracę, teraz mamy zmianę on mi “czyta”, piszemy bajki, ostatnio stale z Dziadem w roli głównej.
        Wczoraj zrobiłam kręgle z baniaków 5 litrowych i na dworzu w nie waliliśmy,
        i jedno co uwielbia to pomagać w kuchni, kroi, przyprawia, robimy ciasta, lubi lepić. Ciastolina nam wyszła niestety. I lubi robić zadania dla 3 latków.
        To tyle, jak nie ma zajęcia to robi jakieś głupoty

        Poczytam o innych pomysłach chętnie

        • Dzieciaki niestety szybko sie nudza dlatego trzeba zrezygnowac z rutyny. Z tego co wiem dziewczynki ogolnie uwielbiaja przebieranki. Wiec jeden dzien przeznacz na sprzatanie w szafie i pozwalaj im ubierac twoje ubrania. przyjemne z porzytecznym. Ukladajcie razem opowiadania, jedna osoba zaczyna i tak po kolei kazdy doklada swoje 5 groszy. Zrobcie calodniowa impreze z ”tytulem”. Np: dzien krolewny, albo dzien bajkowy. Przebieszcie sie i tak caly dzionek wariujcie. Albo gra dobra na pamiec ” w podroz do okola swiata zabralabym…” trzeba ruszy troche glowa. Czasem proste rozwiazania sa lepsze niz cos wyszukanego. Powodzenia

          • Zamieszczone przez dorciasek
            Czesc dziewczyny!
            Jak zwykle proszę o pomoc.
            Przyszły wyczekane wakacje i pojawia się kłopot: “mamo nie mam co robic” lub “nudzi mi się”. Staram się jak mogę zapewnić moim córciom zajęcie (chodzimy na plac zabaw, spotykamy się z innymi dziećmi, kąpiemy się w basenie w ogródku, jeździmy nad morze, chodzimy na spacery…)
            Jeszcze przez ten tydzień siedzimy w mieście.. Jak Wy rozwiązujecie sprawę “zajęcia” dziecka? Dodam tylko, że Amelka ma 5,5 roku, a Agatka dopiero rok i 3 miesiące.
            Czekam na odpowiedzi! Dziękuję:)

            Ja wtedy mówię: ‘to się rozbierz i pilnuj ubrań ‘
            ale nie jestem z tego dumna
            albo każę zająć się młodszym bratem…

            Co ciekawe: młodemu jakoś nigdy się nie nudzi. Syndrom pierworodnego?

            • Zamieszczone przez kurczak

              Co ciekawe: młodemu jakoś nigdy się nie nudzi. Syndrom pierworodnego?

              Nie:)
              Mój pierworodny tylko znudzony, bliźiaki zawsze czymś się zajmą.

              Myślę, że niektore typy tak mają.

              A jaka ja jestem znudzona bez pracy(wakacje mam)

              • Zamieszczone przez ulaluki
                Nie:)
                Mój pierworodny tylko znudzony, bliźiaki zawsze czymś się zajmą.

                Myślę, że niektore typy tak mają.

                Nieprecyzyjnie napisałam: starsza (pierworodna) często bywa znudzona, młodszy – umie się sam zająć.
                Czyli syndrom 😉

                • Czytam czytam i przypomniało mi się co ja w chwilach “nuuudy” robiłam.
                  Miałam może 5/6 lat..
                  uwielbiałam moje “eksperymenty”
                  I tak np w kuchni mieszałam mąkę z wodą itp lepiąc dziwne ciasta dodając śmieszne składniki,
                  przy użyciu drewnianego tłuczka wyciskałam “sok” z liści np szpinaku,pozostałą zieloną wodę wykorzystywałam do zabarwiania ciasta.

                  pamiętam też jak kiedyś strasznie chciałam mieć brokat.
                  Więc poodpustowy balon na hel wygniatałam do upadłego w misce z odrobiną wody-całe sreberko się skruszyło w brokat- po odparowaniu-miałam co chciałam;)

                  Eh..wiele takich “szaleństw’ mi do głowy przychodziło.
                  Jedynaczką jestem więc kombinować musiałam

                  • zabawa

                    Brzmi trochę znajomo:) Mój synek jest tym typem, który nigdy się nie nudzi-potrafi się bawić nawet patykiem. Ostatnio postanowiłam podpatrzeć jego zabawę, wyglądało to tak: poustawiał sobie figurki rycerzy, batmana, spidermana na dużym zamku( taka zabawka, którą dostał od kuzynki). Zaczął poruszać poszczególnym,i figurkami i śpiewał. Pytam się go w co się bawi a on mówi,że w koncert:)

                    • Zamieszczone przez kapciak
                      Pytam się go w co się bawi a on mówi,że w koncert:)

                      mój młody ciągle koncertuje.ma swoje ulubione kawałki -nie jakies tam dziecinne ale hity na czasie:) -i urządza w swoim pokoju koncerty.z klocków robi scene,widownie,produkuje bilety,”zatrudnia” ochrone,ma mikrofon,magnetofon do karaoke…i potrafi się tak bawic pół dnia,wołając co chwile zebym przyszła zobaczyc jego kapele.jak słucham z drugiego pokoju to nieraz się smieje pod nosem jakie ma hasła…. ostatnio wypraszał z koncertu jakiegos awanturnika który mu krzesła rozwalał….

                      • Moge Ci podsunac taki pomysl.

                        Bawilam sie z Kubusiem (5 l.) w poszukiwanie skarbu. Polegalo to mniej wiecej na tym ze na kartce napisalam wierszem gdzie znajdzie mape skarbow (w paskownicy) na mapie bylo narysowane podworko i strzalki w strone ogodowego kreta (cos jak krasnal do ogrodu tylko ze kret ;)) Tam kubus znalazl rysunek basenu, poszlismy do basenu i tam znalazl rysunek innego miejsca itp. Jak nie wiedzial co jest na rysunku to szukal czegos podobnego na mapie i juz bylo wszystko jasne. Na koncu byla karteczka na ktorej byl rysunek miejsca i napis skarb. I tam kubus znalazl maly upominek.

                        Ps. Mape mozna popodpalac troche po bokach zeby ja postarzyc

                        Kuba byl zachwycony ze dostal pierwszy list i ogolnie zabawa bardzo mu sie podobala, ale…. chcial pozniej zebym tez mu taka mape narysowala i chcial sie w to bawic caly czas..

                        • wspólne gotowanie

                          A może wspólna zabawa przy gotowaniu? Jest taka fajna seria pt. Dzieci Gotują, wydało DEMART. Są chyba już 4 części, a przepisy są do wykonania w zasadzie przez dziecko w każdym wieku, czasem tylko z pomocą rodzica.

                          Znasz odpowiedź na pytanie: "Mamo, nudzi mi się"

                          Dodaj komentarz

                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo