Mamy 6-latków pierwszoklasistów

Czesc dziewczyny,
czy sa tu Mamy dzieciakow ktore jako 6-latki pojda do szkoly, w 2011/2012?

Strona 6 odpowiedzi na pytanie: Mamy 6-latków pierwszoklasistów

  1. Zamieszczone przez Ewa
    Ja też mam stresa i doprawdy nie wiem kiedy mi dziecię urosło 🙂

    A co przemawia? Już pisała, o tym w poprzednim poście – u nas szkoła jest o wiele wiele lepsza niż przedszkole. I mam tu na myśli całokształt – począwszy do podejścia kadry do dzieci aż do organizacji dzieciom czasu i zajęć dodatkowych. Plus oczywiście zasłyszane nieformalne opinie od innych rodziców 😉

    Możesz sprecyzować to ostatnie zdanie….

    • I witam wszystkie Mamy szkolnych Sześciolatków:)

      Powiem Wam że ja chyba najbardziej obawiam się jak to na przerwach będzie….. Szkoła u nas duża….”Zerówka” jest w szkole ale tych dzieci dzwonki nie obejmują a naszych pierwszaków tak…..może choć na początku będzie to zorganizowane jak w “zerówce” żeby dzieciaczki mogły się zorientować co,gdzie i jak w tej szkole… Na pewno wyjdę z taką propozycją;)

      • Zamieszczone przez izade
        Możesz sprecyzować to ostatnie zdanie….

        to znaczy opinie które gdzieś-tam słyszałam podczas różnych rozmów czy to na placu zabaw, czy to regionalnym forum mieszkańców naszej gminy.

        • Zamieszczone przez Vievioorka
          Też byłam na nie ale przekonała mnie moja dyrektorka 🙂

          Po tym jak porozmawiała z moją córką na ostatnich konsultacjach stwierdziła, że gotowa mi dać roczny urlop zdrowotny ale koniecznie mam ją posłać bo co ona będzie za rok (mając 7 lat w pierwszej klasie) z 6-latkami robiła.

          Dodam (proszę absolutnie nie odebrać tego jako przechwalanie się 😉 ) potrafi całkiem nieźle czytać (nie składa literek tylko czyta całe wyrazy) i liczyć (z tabliczką mnożenia na 2 i 3 włącznie)

          Zasługa świetnej wychowawczyni w przedszkolu i wrodzonej ciekawości dziecka (może 15 % to praca rodziców ;))

          Chciałam jeszcze dodać, że w pracy mamy 3 dzieciaków z tego rocznika. Styczeń, kwiecień i moja Mysia z sierpnia. Cała 3 idzie do pierwszej klasy w tym roku. Rok temu wszystkie byłyśmy zgodne, że nie posyłamy wcześniej – niezły był bałagan w szkołach. Unormowało się 🙂

          u nas z grupy przedszkolnej idzie juz 6 osob, do jednej klasy, to tez mnie podbudowalo.

          • Zamieszczone przez Ewa
            U mnie na odwrót – wogóle nie szkoda mi przedszkola. Pozowolicie że skopiuję mojego wczorajszego posta, pisanego na gorąco po zebraniu w szkole:

            “Wydawało mi się że decyzję mam podjętą, na dzisiejsze zebranie szłam nastawiona sceptycznie. Po zebraniu diametralnie zmieniłam zdanie. Niesamowite jest dla mnie jaka jest wielka przepaść między szkołą a przedszkolem.
            …..
            Obawiałam się co będzie jak Asia skończy lekcje i będzie kwitła na świetlicy. Okazuje się że całkiem sporo dzieci zostaje do samej 17.00, do końca a ona nie spędzałaby tam aż tyle czasu, odbieralibyśmy ją normalnie tak jak z p-la a widzę że tu miałaby o wiele lepiej zorganizowany czas i więcej możliwości wyboru jak go spędzać.”

            na mnie tez szkola zrobila dobra wrazenie, a na swietlicy beda musialy kwitnac, nie ma wyboru, tylko sie pocieszam ze beda wtedy tez zajecia dodatkowe.

            • Zamieszczone przez Ewa
              Nie bardziej niż ja

              spokojnie, nie raz sie jeszce pobawimy 😉

              • Zamieszczone przez Ewa
                O to mamy podobnie – Asia się cieszy i ja też 🙂
                Teraz w szkole klasy są ok 16-18 osobowe, max może być 30 dzieci w 1 klasie.
                Ale sama pani dyrektor powiedziała że to mało realne aby klasa była tak liczna, no chyba że w przyszłym roku kiedy będzie kumulacja roczników.

                Na dzień wczorajszy było 11 podań do 1 klasy od rodziców 6-latków.

                u nas potwierzona ze klasa 6-latkow utworzona! ba, wyglada ze bedzie tez 2 taka klasa!

                • Zamieszczone przez ankau
                  u nas z grupy przedszkolnej idzie juz 6 osob, do jednej klasy, to tez mnie podbudowalo.

                  Z naszej grupy dwójka ale Bartosz pójdzie do podstawówki w innej dzielnicy, pozostaje nam Agatka 🙂 Wielkie prawdopodobieństwo (99.99%) że będą z Mysią w jednej klasie

                  • Zamieszczone przez Vievioorka
                    Z naszej grupy dwójka ale Bartosz pójdzie do podstawówki w innej dzielnicy, pozostaje nam Agatka 🙂 Wielkie prawdopodobieństwo (99.99%) że będą z Mysią w jednej klasie

                    ja troche niezorientowana… kto jest kto?

                    • Zamieszczone przez ankau
                      ja troche niezorientowana… kto jest kto?

                      Nie bardzo zrozumiałam o kogo pytasz?

                      • A mnie ciekawi jak Wasze 6-laty stoja ze znajomoscia literek, sylabowaniem i głoskowaniem?
                        P w zasadzie nie głoskuje, probujemy sobie ale idzie to jeszcze jak po gruzie, potrafi przegłoskowac tylko b.łatwe 2, 3-głoskowe wyrazy. Z synteza głosek tak samo, cos tam mu sie krótkiego uda ze słuchu złozyc. Literki zna mocno wybiorczo i potrafia mu sie jeszcze pomylic, sumujac to moze ok 10 literek umie nazwac. Sylabizuje ładnie, z liczeniem, cyframi nie ma problemów, z grafomotoryka tez nie. Wiem, ze do wrzesnia czasu sporo ale zastanawiam sie co jesli tego głoskowania i liter do wrzesnia nie opanujemy. P bedzie w klasie jak dotad jedynym 6-latkiem a 7-latki z tej samej klasy moga juz to wszystko miec opanowane dzieki zerówkom. Moga ale nie musza. Co jesli na starcie bedzie mocno odstawał z ta umiejetnoscia, czy przez to nie bedzie wszystko działo sie tam dla niego za szybko.
                        Czy któras z Was moze ma podobne dylematy?
                        Syn generalnie ma spora wiedze o swiecie, jest gotowy wiedze przyjmowac, ciekawy wielu zjawisk, dociekliwy, ma b. bogaty słownik – i generalnie w naszym (moim i meza) odczuciu gotowy na szkołe. Tylko te głoski kuleja… i troche martwia.

                        • Zamieszczone przez gabik
                          A mnie ciekawi jak Wasze 6-laty stoja ze znajomoscia literek, sylabowaniem i głoskowaniem?
                          P w zasadzie nie głoskuje, probujemy sobie ale idzie to jeszcze jak po gruzie, potrafi przegłoskowac tylko b.łatwe 2, 3-głoskowe wyrazy. Z synteza głosek tak samo, cos tam mu sie krótkiego uda ze słuchu złozyc. Literki zna mocno wybiorczo i potrafia mu sie jeszcze pomylic, sumujac to moze ok 10 literek umie nazwac. Sylabizuje ładnie, z liczeniem, cyframi nie ma problemów, z grafomotoryka tez nie. Wiem, ze do wrzesnia czasu sporo ale zastanawiam sie co jesli tego głoskowania i liter do wrzesnia nie opanujemy. P bedzie w klasie jak dotad jedynym 6-latkiem a 7-latki z tej samej klasy moga juz to wszystko miec opanowane dzieki zerówkom. Moga ale nie musza. Co jesli na starcie bedzie mocno odstawał z ta umiejetnoscia, czy przez to nie bedzie wszystko działo sie tam dla niego za szybko.
                          Czy któras z Was moze ma podobne dylematy?
                          Syn generalnie ma spora wiedze o swiecie, jest gotowy wiedze przyjmowac, ciekawy wielu zjawisk, dociekliwy, ma b. bogaty słownik – i generalnie w naszym (moim i meza) odczuciu gotowy na szkołe. Tylko te głoski kuleja… i troche martwia.

                          Dylematy mam, pewnie. Asia z cyferkami problemu nie ma, litery zna ale czytanie baaaardzo opornie jej idzie. Włąściwie to nie idzie. Zdaję sobie sprawę z tego że mnóstwo pracy trzeba poświęcić w domu ale u nas w szkole (kurcze jak to brzmi) są zajęcia wyrównawcze z zajęć polonistycznych i matematycznych (chyba jakoś tak się to dokładnie nazywa) dla dzieci które sobie słabiej radzą.
                          Asia też jest bardzo ciekawa świata, słownik dość rozbudowany. Na razie resztą się jakoś mocno nie martwię. Na razie 😉

                          • Zamieszczone przez Ewa
                            Dylematy mam, pewnie. Asia z cyferkami problemu nie ma, litery zna ale czytanie baaaardzo opornie jej idzie. Włąściwie to nie idzie. Zdaję sobie sprawę z tego że mnóstwo pracy trzeba poświęcić w domu ale u nas w szkole (kurcze jak to brzmi) są zajęcia wyrównawcze z zajęć polonistycznych i matematycznych (chyba jakoś tak się to dokładnie nazywa) dla dzieci które sobie słabiej radzą.
                            Asia też jest bardzo ciekawa świata, słownik dość rozbudowany. Na razie resztą się jakoś mocno nie martwię. Na razie 😉

                            moja tez nie czyta, zna wszystkie literki,dzieli na sylaby, głoskuje, liczyć umie, uwielbia jak jej robie na tablicy działania typu 2+3=
                            Czytanie idzie słabo, nawet za bardzo nie chce próbować, woli liczyć, nie zmuszam, w szkole sie nauczy.

                            • Dzis zapisałam Nikole do szkoły, do danej Pani, i była 7 na liście, wszystkie dzieci to 6 latki ja na razie.

                              • Zamieszczone przez gabik
                                A mnie ciekawi jak Wasze 6-laty stoja ze znajomoscia literek, sylabowaniem i głoskowaniem?
                                P w zasadzie nie głoskuje, probujemy sobie ale idzie to jeszcze jak po gruzie, potrafi przegłoskowac tylko b.łatwe 2, 3-głoskowe wyrazy. Z synteza głosek tak samo, cos tam mu sie krótkiego uda ze słuchu złozyc. Literki zna mocno wybiorczo i potrafia mu sie jeszcze pomylic, sumujac to moze ok 10 literek umie nazwac. Sylabizuje ładnie, z liczeniem, cyframi nie ma problemów, z grafomotoryka tez nie. Wiem, ze do wrzesnia czasu sporo ale zastanawiam sie co jesli tego głoskowania i liter do wrzesnia nie opanujemy. P bedzie w klasie jak dotad jedynym 6-latkiem a 7-latki z tej samej klasy moga juz to wszystko miec opanowane dzieki zerówkom. Moga ale nie musza. Co jesli na starcie bedzie mocno odstawał z ta umiejetnoscia, czy przez to nie bedzie wszystko działo sie tam dla niego za szybko.
                                Czy któras z Was moze ma podobne dylematy?
                                Syn generalnie ma spora wiedze o swiecie, jest gotowy wiedze przyjmowac, ciekawy wielu zjawisk, dociekliwy, ma b. bogaty słownik – i generalnie w naszym (moim i meza) odczuciu gotowy na szkołe. Tylko te głoski kuleja… i troche martwia.

                                Juz kiedys pisalam ze moj nie umie podzielic na sylaby kura a za to sylabizuje “samolot odrzutowy startuje z lotniska z hukiem silników”.
                                Dodaje i odejmuje płynnie w zakresie do 20, mnoży do 20, teraz zaczyna czytać – coraz ładniej mu to idzie. A jak sie nie nauczy tez dramatu nie bedzie bo dzieci w 1 klasie dopiero ucza sie liter.

                                • Maja literki zna – nie wszystkie
                                  Liczyć umie, dodawanie i odejmowanie takie sobie, raczej nie.
                                  Czytać się nauczy w pierwszej klasie.
                                  Pisać próbuje, ale kiepsko jej idzie.
                                  Do września dużo czasu, może jeszcze czegoś się nauczy – nie zmuszamy.

                                  • Zamieszczone przez gabik
                                    A mnie ciekawi jak Wasze 6-laty stoja ze znajomoscia literek, sylabowaniem i głoskowaniem?
                                    P w zasadzie nie głoskuje, probujemy sobie ale idzie to jeszcze jak po gruzie, potrafi przegłoskowac tylko b.łatwe 2, 3-głoskowe wyrazy. Z synteza głosek tak samo, cos tam mu sie krótkiego uda ze słuchu złozyc. Literki zna mocno wybiorczo i potrafia mu sie jeszcze pomylic, sumujac to moze ok 10 literek umie nazwac. Sylabizuje ładnie, z liczeniem, cyframi nie ma problemów, z grafomotoryka tez nie. Wiem, ze do wrzesnia czasu sporo ale zastanawiam sie co jesli tego głoskowania i liter do wrzesnia nie opanujemy. P bedzie w klasie jak dotad jedynym 6-latkiem a 7-latki z tej samej klasy moga juz to wszystko miec opanowane dzieki zerówkom. Moga ale nie musza. Co jesli na starcie bedzie mocno odstawał z ta umiejetnoscia, czy przez to nie bedzie wszystko działo sie tam dla niego za szybko.
                                    Czy któras z Was moze ma podobne dylematy?
                                    Syn generalnie ma spora wiedze o swiecie, jest gotowy wiedze przyjmowac, ciekawy wielu zjawisk, dociekliwy, ma b. bogaty słownik – i generalnie w naszym (moim i meza) odczuciu gotowy na szkołe. Tylko te głoski kuleja… i troche martwia.

                                    Jakbym czytała o moim D.:)
                                    Jakoś specjalnie też się tym nie przejmuję-dzieci ponoć do maja będą poznawać literki więc wtedy głoskować się nauczy:)No….. i jak ma w sumie głoskować jak tych liter niewiele zna….
                                    A swoja drogą to ja raczej staram się go nie uczyć literek “tak na poważnie”…coś tam w zabawie…czytaniu książek….pokazuję ale nie za wiele bo przecież od tego będzie miał pierwszą klasę….myślę że zdąży wszystko w porę “załapać”;)

                                    • poznawaniem liter mniej sie martwie niz tym, ze on nie “słyszy” głosek w wyrazach i marnie słowo rozkłada, tak samo marnie składa jak narazie ;), zeby poznac litery i zrozumiec o co biega budowie wyrazu a tym samym w pisaniu i czytaniu musi najpierw głoskowac jako tako przeciez

                                      samych liter uczyc specjalnie nie zamierzam, własnie na zasadzie, ze w 1 klasie sobie je pozna 🙂

                                      • Adaś czyta nawet dość płynnie, bo nie musi juz sobie literować, pisze też dość dobrze drukowane i pisane, ale drukowane znacznie lepiej mu wychodzą. Matematyka – nie ma z nią problemu sam policzy do ponad stu, dość sprawnie dodaje i odejmuje tak gdzieś do 40-stu. Z głoskowaniem nie ma problemu – idzie mu to dość sprawnie.

                                        • wychodzi na to ze musze sobie do serca wziac to głoskowanie i popracowac nad tym bo P wypada dosc słabo z tego co tu czytam

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Mamy 6-latków pierwszoklasistów

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general