Mamy dzieci wielojezycznych

Zastanawiam sie czy sa na tym forum jakies mamy dzieci wielojezycznych? Ciekawe jak sobie radzicie z takim wyzwaniem? Nie zauwazylam nigdzie osobnego kacika dla mam dzieci wielojezycznych wiec niniejszym zakladam, moze sie odnajdziemy? Chetnie powymieniam sie doswiadczeniami, opiniami, pomocami naukowymi itd na temat wychowania dwu(lub wiecej)jezycznego.

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Mamy dzieci wielojezycznych

  1. Zamieszczone przez Bramkaa
    Dziewczyny, kiedy wasze dwujezyczne dzieci zaczely mowic i w jakim jezyku? Moj niespelna 2-latek (w maju skonczy 2 latka) nie garnie sie do mowienia. Podobno dzieci dwujezyczne mowia pozniej, zastanawiam sie na ile to prawda. Jego rowiesnicy juz mowia kilkuwyrazowymi zdaniami..

    I co w ogole slychac u Was???

    nie pamitam dokladnie – ale dosc szybko jak na kilkujezykowe dziecko (ida nam 4 jezyki aktualnie) – ale nie sadze zebys musiala sie przejmowac…

    Poki co Micho ma opory zeby mowic calymi zdaniami po polsku… Rozum ie – bo ja do niego mowie w wiekszosci po polsku.
    Ang mu bardzo podskoczyl jak poszedl do przedszkola na oboz letni jak mial 2 i 4miesiace – mowil jaz wtedy plynnie – ale poszerzylo mu sie baaaardzoooo slownictwo – i to nawet o taki slowka ktorych my nie uzywamy albo rzadko uzywamy….
    Teraz mu doszedl hiszanski i od kilku dni ma lekcje wloskiego – w szkole…

    no wlasnie Micho zaczal nowa szkole

    • kantalupa – twoje to chyba tez czterojezyczne co:)

      Ktos mi kiedys powiedzial ze dziecka pierwszym jezykiem jest jezyk matki…. U nas definitywnie to sie nie sprawdza….

      Jak u Kantalupy – micho zaczal glownie po ang z domieszka pl – ku rozpaczy babci – mieszkajacej wowvzas z nami – no ale co zrobic takie zycie…..

      • Zamieszczone przez lauidz
        kantalupa – twoje to chyba tez czterojezyczne co:)

        Ktos mi kiedys powiedzial ze dziecka pierwszym jezykiem jest jezyk matki…. U nas definitywnie to sie nie sprawdza….

        Jak u Kantalupy – micho zaczal glownie po ang z domieszka pl – ku rozpaczy babci – mieszkajacej wowvzas z nami – no ale co zrobic takie zycie…..

        pewnie dlatego, ze to sie nazywa mother tongue, hehe:)
        adachowi slowenski juz przechodzi, jak skajpujemy z jego niania ze slo, mowi do niej po bulgarsku
        w przedszkolu ma niemiecki, ale nie licze tego, takie tam, cztery slowa na krzyz
        za to po bulgarsku juz mnie, gnojek jeden, poprawia

        a ze nasze dzieciaki z angielskim na pierwszej pozycji, wcale sie nie dziwie
        moj slubny po polsku potrafi troche, ale to glownie slownictwo restauracyjne, wiec niczego nimdziecka nie nauczy
        sila rzeczy ja z nim po angielsku rozmawiam, wiec tego polskiego, szczegolnie teraz, kiedy jest o 7.30 do 16 w p-lu, bardzo malo slyszy

        nadrobi w wakacje;)

        a propos, w lipcu jestesmy w portland, prawie do konca sierpnia, nie bedziesz na swoich wlosciach tam?

        • heheh na wlosciach powiadsz 🙂 – w wakacje to wpadami wypadam – tzn na dzien lub dwa – i tyle – na wiecej czasowo nas nie stac 🙁
          We wrzesniu i pazdzierniku spedzamy tam wiecej czasu… – a moze zachczycie o Nantucket??? Nie tak daleko 😉

          A wiesz jak bylam ostatnio w Portland – to poszlam po raz pierwszy do polskiego kosciola (okazalo sie ze mam jakies 5 min autem do niego (moze nawet nie) – no i sie zastanawialm czy moze Twoja ciocia tam chodzi 😀

          A jakiej narodowosci jest twoj maz – jesli mozna pytac bo chyba nie wiem – albo mi gdzies ucieklo 🙄

          • Zamieszczone przez lauidz
            heheh na wlosciach powiadsz 🙂 – w wakacje to wpadami wypadam – tzn na dzien lub dwa – i tyle – na wiecej czasowo nas nie stac 🙁
            We wrzesniu i pazdzierniku spedzamy tam wiecej czasu… – a moze zachczycie o Nantucket??? Nie tak daleko 😉

            A wiesz jak bylam ostatnio w Portland – to poszlam po raz pierwszy do polskiego kosciola (okazalo sie ze mam jakies 5 min autem do niego (moze nawet nie) – no i sie zastanawialm czy moze Twoja ciocia tam chodzi 😀

            A jakiej narodowosci jest twoj maz – jesli mozna pytac bo chyba nie wiem – albo mi gdzies ucieklo 🙄

            you got it all wrong;)

            w portland mieszka rodzina mojego poslubionego: tesciowa, i dwie siostry (na slub jednej jedziemy wlasnie w lipcu)
            ciocie to ja mam w can:) moze i sie z tora gdzies minela?

            na floryudzie za to mieszka ciotka mojego slubnego
            zapraszala tysiac razy
            ale jakos nigdy nie mamy czasu
            ot, moje potomstwo, poki co, nie znajduje lepszej metody na spedzanie czasu niz taplanie sie w kaluzy za domkiem moich rodzicow w toruniu:)
            powaznie!!!
            (czego tesciowa nie moze im/nam wybaczyc…)

            • czesc dziewczyny,
              i ja dolaczam! z dwoma coreczkami! dwujezycznymi 🙂

              • Zamieszczone przez kantalupa
                (staram sie jak nienormalna zupelnie do niego nie mowic po angielsku),

                dlaczego nienormalna? 😉

                Moje zaczely mowic po polsku. I tez tak jakos po drugich urodzinach. Malgosia szybciej, Martinka – choc jako niemowlak byla duzo bardziej “rozgaworzona” – to jednak pozniej. Tak naprawde ladnie mowa sie rozwinela jak poszly do przedszkola. A teraz juz tez super nawijaja po bulgarsku 🙂 Tylko szkoda, ze czeski odszedl do lamusa… Ostatnio chcielismy nagrac Malgosie na kamerke jak pozdrawia swoje dawne praskie przedszkole i ten czeski jej przez gardlo nie przechodzil 🙁

                • Zamieszczone przez lauidz
                  kantalupa

                  Ktos mi kiedys powiedzial ze dziecka pierwszym jezykiem jest jezyk matki…. U nas definitywnie to sie nie sprawdza….

                  .

                  moze mama nieco niekonsekwentna byla? 😉

                  U nas sie to sprawdzilo w 100%, ale gdybysmy mieszkali w kraju ojca (Hiszpania) nie wykluczam, ze dzieci mowilyby lepiej po hiszpansku niz po polsku. Ciezko stwierdzic, my od poczatku tulamy sie po obcych ziemiach, wiec polszczyzna dalej dla nas najwazniejsza. A Wy, jak rozumiem, w kraju ojca mieszkacie i pewnie miedzy soba po angielsku rozmawiacie, to nie dziwne, ze dziecko zastartowalo w tym jezyku.

                  • Zamieszczone przez ankau
                    czesc dziewczyny,
                    i ja dolaczam! z dwoma coreczkami! dwujezycznymi 🙂

                    Witaj, a jaki to jezyk u Was?

                    • Jest nas tu wiecej niz sie spodziewalam!

                      Zamowilam mojej 4-latce kilka lektur z pierwszej klasy szkoly podstawowej i ku mojemu zdumieniu najbardziej przypadl jej do gustu Koziolek Matolek. Codziennie musi byc dawka Koziolka Matolka, wiec musze dokupic kolejne czesci zeby nie oszalec. Plastusiowy Pamietnik tez lubi, ale obawiam sie ze 60% nie rozumie, a ze malo jest obrazkow to trudno wytlumaczyc o co chodzi w historyjce. W ogole szkoda, ze te wydania szkolne sa takie ubogie, prawie sam tekst… Koziolek Matolek to komiks i pisany wierszem, ze dlatego taki sukces.

                      Dziewczyny, czy wy wszystkie trzymacie sie zasady OPOL? (one parent one language) czy mowicie do dzieci w kilku jezykach?

                      • Zamieszczone przez Bramkaa
                        Jest nas tu wiecej niz sie spodziewalam!

                        Zamowilam mojej 4-latce kilka lektur z pierwszej klasy szkoly podstawowej i ku mojemu zdumieniu najbardziej przypadl jej do gustu Koziolek Matolek. Codziennie musi byc dawka Koziolka Matolka, wiec musze dokupic kolejne czesci zeby nie oszalec. Plastusiowy Pamietnik tez lubi, ale obawiam sie ze 60% nie rozumie, a ze malo jest obrazkow to trudno wytlumaczyc o co chodzi w historyjce. W ogole szkoda, ze te wydania szkolne sa takie ubogie, prawie sam tekst… Koziolek Matolek to komiks i pisany wierszem, ze dlatego taki sukces.

                        Dziewczyny, czy wy wszystkie trzymacie sie zasady OPOL? (one parent one language) czy mowicie do dzieci w kilku jezykach?

                        Polecalabym Ci abys kupila swojej corci Plastusiowy Pamietnik na dvd
                        Ksiazke faktycznie trudniej zrozumiec, ale jak zobaczy film to i ksiazke bedzie z przyjemnoscia sluchala. My mamy ksiazke ze sluchanka na plycie a sama ksiazka ma bardzo ladne obrazki.
                        U nas Koziolek Matolek niby wchodzi ale ze zrozumieniem wiersza maja wiekszy problem niz z proza.

                        Ja mowie raczej tylko po polsku do dzieci, ale zdarzaja sie sytuacje, kiedy jestem wkurzona do czerwonosci i opierdzielam je po angielsku, bo wiem, ze szybciej taki opierdant dotrze. Ale generalnie to nawet przy mezu gadam po polsku a one oczywiscie po angielsku.

                        • Zamieszczone przez siasia

                          Ja mowie raczej tylko po polsku do dzieci, ale zdarzaja sie sytuacje, kiedy jestem wkurzona do czerwonosci i opierdzielam je po angielsku, bo wiem, ze szybciej taki opierdant dotrze. Ale generalnie to nawet przy mezu gadam po polsku a one oczywiscie po angielsku.

                          hehe, ja tez opierdzielam po hiszpansku 😉 Taka jakas prawidlowosc sie wytworzyla, latwiej mi operowac tym jezykiem w stanie wyzszego wzburzenia, hehe… Do psa tez mowie po hiszpansku 🙂

                          Poza tym tylko po polsku. Do meza tez. Wlasciwie to mieszamy jezyki. Gdybym miala powtorzyc jakas nasza rozmowe odbyta chwile wczesniej to mialabym problem z przypomnieniem sobie w jakim jezyku mowilam.

                          Co do plastusiowego pamietnika: Siasia, dzieki za polecenie dvd, na pewno skorzystam.
                          Bramko – ja tez Malgosi czytam pamietnik od jakiegos czasu (chyba wlasnie odkad skonczyla 4 lata), ale duzo tam musze tlumaczyc, no i nie wiem jak ona to rozumie – np co to kalamarz, stalowki itp. Podobne problemy mam z pieknymi przeciez wierszami Konopnickiej i z “Sierotka Marysia”. Jezyk, niestety, niedzisiejszy i nie wiem czy strawny dla takiego malego dziecka.

                          • Odświeżam wątek przyłączając się do Was.

                            Nasz Alek jest jeszcze bardzo mały więc wszystko przed nami. Mieszkamy w PL więc mówimy do niego po polsku. Bardzo chciałabym by mąż mówił do niego w swoim języku, czasem mówi, czasem nie ale Mały reaguje już na rozmowę z tatą U nas wogóle jest kompletny mix języków, więc wstępnie bazować będziemy na dwóch, żeby nie robić Małemu zamieszania. Chcemy by docelowo rozmawiał z nami tak jak mój mąż rozmawia ze swoimi Rodzicami (również ze związku mieszanego). Z tatą w jednym języku, z mamą w drugim, a i tak docelowo wszyscy się rozumieją.

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Mamy dzieci wielojezycznych

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general