Witam, od 3 dni jesteśmy u rodzinki w Anglii, w pierwszy dzień synek zachowywał się normalnie: szalał, biegał, był radosny, wszystko ok, wieczorem normalnie zjadł kaszkę na noc a w nocy na początku nie umiał spać, prubował wymiotować ale nic mu nie leciało tylko gęsta ślina, chciał ciu (picie) i zwrócił samą wode po chwili. Do 6 rano nie spał tylko się biedaczek męczył. Od rana nic nie chciał jeść, picie to mu wciskamy ale nie zabardzo pije, do tego biegunka…. tak już drugi dzień. Kurde nie wiem czy z nim jechać do szpitala. Temperatura nie większa niż 37.4. Dziś (2 dzień tej “choroby”) zjadł na drzemkę południową 170 mleka i na kolację kaszki 200 wypił, nic innego nie wezmie do ust, to niby dobrze, no i zaczął troszkę pić, w ciągu dnia chodzimy za nim z kubkiem i po łyczku pije. Dostał lek przeciwbólowy, smectę. Proszę napiszcie mi Kobietki czy to może być coś poważnego: Z jednej strony boję się o niego a z drogiej strony wsyztscy mi mówią że mu przejdzie i nie trzeba lekarza, że ważne by pił a jeść jak nie chce to nie wciskać. Na dodatek jak już pisałam jestem za granicą i to kolejne utrudnienie bo język no i boję się że trafimy nie nieodpowiedniego lekarza….
Przepraszam że chaotycznie pisałam…
28 odpowiedzi na pytanie: mamy problem…
bedzie dobrze wyglada na jelitówke jak pije to ok.
pilnuj tylko by pił najlepie wode mineralna 😉
Od 2 dni synek dużo pije no i podjda, troszke mniej niz zawsze ale je. Tylo biegunka dalej jest:( w nocy po 3 kupki a w dzien 6:( Przez te kilka dni 3 zęby mu wyszły, czyżby z tego ta biegunka? Co mogę mu podać by ta biegunka mu przeszła…. Masakra….
Enterol, smecta też może być. Jeść nie musi, musi pić. Jedzenie nadrobi później.
Dicoflour taki odpowiedni dla dziecka. Jak nie wymiotuje to pewnie uda wam się w domu wykurować dziecko. No i dieta, bezmleczna, zamiast mleka można preperat mlekozastępczy, marchwianka, kleik na wodzie, cola odgazowana
Krowiego mleka nie je, Nan wcina ale jak bym mu mleczka i Nan R na noc nie dała to masakra. Zawsze przesypiał mi całą noc, a teraz budzi się w nocy i woła “am”. Ogólnie już lepiej, i troszkę podję, dużo piję, samopoczucie dobre tylko te kupy…. A na dodatek jesteśmy w Anglii i muszę szukać odpowiedników…
Dziękuje za odpowiedzi:)
Nan też nie powinien pić, aczkolwiek rozumiem problem. Mnie też trudno było zastąpić-nie dać mleka(moje dziecie piło bebiko), rozrzedzałam go, a dużo wsypywałam kleika. Tak go trochę oszukiwałam:)
Jutro spróbuję gdzieś tu kupić kleik i mu dodać do mleka. Mam nadzieję że chodź troszkę pomoże… bo już ręce opadają..
Można tez kupić kleik marchwiowo ryżowy Hippa, ale nie każde dziecko chce jeść. Marchew rozgotowana dobrze zagęszcza kupę. Spokojnie, powinno przejść. Czasem biegunka trochę trwa, podawaj smectę czy enterol, z każdym dniem powinno być lepiej
Możesz mu dać ziemniaki gotowane, ryż, marchew, banana, chrupki, paluszki. I tak jak dziewczyny pisały smectę, enterol (dużo probiotyków). Zamiast mleka krowiego spróbuj sojowe, może akurat by wypił:).
Cola odgazowana świetnie robi, ale nie wiem, czy na biegunkę(?), ja podawałam przy wymiotach.
Mam nadzieję, że będzie lepiej!
Paluszki wcina, bananka też….jutro podejdę tu do apteki i mam nadzieję że się dogadam z moim angielskim i kupię mu jakiś probiotyk, smecte itd…. Boję się bo tu taka dziura i od kilku dni apteka zamknięta (bo świeta i w weekend też mają zamknięta). Masakra…. Boję się żeby mu się nie pogorszyło, bo przez tyle dni taka kupka…i aż tyle razy dziennie…:(
Ważne, że nie wymiotuje, a z kupką organizm się oczyszcza z wirusa :). Jak pije, to się nie odwodni.
odstawilabym mleko, koniecznie
taka byla pierwsza porada mojego lekarza, kiedy mi alek zlapal jakas jelitowke
zamiast mleka kazal podac chyba humana HN, czy jakiekolwiek preparaty o zanizonej zawartosci laktozy stosowane w terapii biegunek, plus smecta czy cos podobnego
i poic na sile
a przy wychodzeniu z jelitowki kazal stosowac diete brat (banany, ryz, jablka i chleb tostowy)
u nas takie sposoby zawsze pomagaja
zdrowka!
Mąż pochodził tu po sklepach i niestety nie ma żadnego preparatu mlekozastępczego:( W aptece dostał tylko taki środek w stylu smecty, 6 saszetek o smaku jagodowym… No masakra…. Dziś w nocy 2 kupki, rano kolejna…. Nie widze żadnej poprawy, mimo że je (na śniadanko parówki – nic innego nie chce, póżniej banana troszkę i mleko na drzemkę) i pije… Jak wstanie to pod przymusem kilka łyżek zupki i coś jeszcze podje póżniej i mleko na noc… a W nocy budzi się że głodny… A kasza manna?? Myślicie że by pomogła…. Widziałam że sąsiadka ma…. Tylko chyba nie na mleku krowim ja robić….:(:(
Widzisz, przy biegunkach musi być ostra dieta, żeby szybciej przeszło. Parówki(rozumiem, że chodzi o serdelki) nie powinno dziecko jesć, wszystko lekkostrawne. To co pisałyśmy ci wczesniej. Preperat mlekozastepczy w Polsce to tylko w aptekach, może spróbuj sojowe gdzies dostać, to juz normalnie w sklepach. Na krowich mleku absolutnie nic bym nie próbowała. Naprawdę nie przymuszaj dziecka do jedzenia, nadrobi to na 100%. Zresztą jak my dorośli mamy jelitówkę, czy problemy z brzuchem, też nie mamy ochoty na jedzenie. Sucharki mogą być, ewentualnie paluszki, chrupki kukurydziane. No i marchew, ryż, cola odgazowana. Koniecznie cierpliwość i konsekwencja
A w aptece nie mają mleka sojowego (takiego dla niemowląt), ryżowego? Albo .
Ja bym jednak odstawiła mleko krowie… parówki to chyba też nienajlepsze wyjście, wiem, że to trudne, jak dziecko się domaga, ale jego zdrowie ważniejsze :).
Taki chudziutkie parówki je, nic innego nie dotknie, płacze i woła “am” i pokazuje na lodówkę (na 100% myśli o parówkach), robiłam inne żeczy mu ale nie chciał więc myślałam że jak tak bardzo je chce to mu dam bo wręcz zajada się nimi. On cały dzień woła “am” ale nic nie chce jeść, to samo w nocy. Poszukam tego mleka sojowego, już nie wiem co mu dawać, wcześniej nie chchiał nic do ust wziąść, teraz znów chche jeść ale wybrzydza…. Ile ta jelitówka trwa….my się męczymy już 5-6 dni:(
Kiedyś jak ta jelitówka u nas długo trwała, już myślałam że wyszło dziecko z tego, dałam mielonego. Szybko wróciło spowrotem;):)
Może chrupki będzie chciał jeść, marchwiankę moje się zajadały. Warto próbować.
Trudno powiedzieć, ile będzie trwać. U nas to tydzień, to dwa, ale my dietę stosowaliśmy. Przy braku jej stosowania na pewno dłużej. Aczkolwiek mleke modyfikowane w małych ilościach dawałam, tak jak pisałam oszukując dziecko:)
No bez trzymania diety to na pewno dłużej… Z pierwszą córką byłyśmy w szpitalu, wymioty i biegunka trwały ok. 10 dni mimo diety… Późniejsze przypadki już nie były takie ekstremalne, ale dzieci od razu przechodziły na lekkostrawną dietę, bez cukrów, bez nabiału, mleka,itp…
Że dziecko chce parówkę to rozumiem, jest małe i nie wie, że to mu szkodzi, ale Ty jesteś starsza;). Przecież to dodatkowo obciąża układ pokarmowy…
u nas w skrajnych przypadkach pomagał orsalit taka kroplówka doustna
do jedzenia my pilismy mleko ale bebilon pepti plus tradycyjnie nutriton(zagęszczacz) marchwianeczka, ziemiaki, tosty, paluszki cherbatniki biszkopty(w małych ilościach)
oczywiscie jesli jedzenie wogóle w gre wchodziło…….
Po drzemce chciałam mu dać marchwianki ale pluł tym:( Podjadł troszkę banana, suchej bułeczki, paluszka i na kolacyjkę zjadł prawie 200 ml kleiku ryżowego, w dzień pił chętnie herbatkę i soczek marchwiowy, w ciągu dnia 3 kupki (wcześniej było od 6-9 więc chyba lepiej no i konsustencja też lepsza bo taka żółta papka) oh zobaczymy jaka będzie noc…
No to idzie ku lepszemu:).
Znasz odpowiedź na pytanie: mamy problem…