Ciagle mysle o rodzenstwie dla Maxia, ale jak pomysle: spacery, wyjscia, zasypianie…. to mnie wszystko to przeraza. Nie moge tu liczyc na niczyja pomoc.
I Stad pytanie, jak sobie radzicie mamy???Wiem ze nie jest latwo, ale czy faktycznie skads przybywa tych sil???
Nie chce odciagac dluzej decyzji, bo albo teraz albo wogole.
Anna i Maksiu 12.01.2003
11 odpowiedzi na pytanie: Mamy z 2-ka albo wiecej
Re: Mamy z 2-ka albo wiecej
Człowiek nigdy nie wie na co go stać dopóki nie będzie musiał sobie dać rady 😉 A poważnie- nie jest tak źle, zwłaszcza, że dwójka dzieci nie oznacza dwa razy więcej pracy. Różne są potrzeby dwójki dzieci w różnym wieku, starsze jest bardziej samodzielne, a jeszcze bardziej samodzielne robi się po przyjściu na świat rodzeństwa. Nie ukrywam, czasem jest ciężko. Gdyby mój mąż wracał do domu wcześniej niż wraca (koło 20-21 i to codziennie), to pewnie nie byłoby najgorzej, ale w mojej sytucji pomoc była po pół roku wychowywania dwójki wręcz konieczna. Teraz mam nianię na parę godzin dziennie dwa razy w tygodniu i jest ok. A wyjścia na spacer- w naszym przypadku należą do przyjemniejszych momentów w ciągu dnia. Naprawdę.
ps. między moimi dziećmi różnica wieku wynosi 2 lata (8 miesięcy- Kasia, 2 lata i 8 miesięcy- Marta)
Ania Marta i Kasia
Re: Mamy z 2-ka albo wiecej
wiesz, ja tez sie troche boje, ale od poczatku wiedzialam, ze Malgosia rodzenstwo bedzie miala. Jakos to bedzie, zacisne zeby w razie czego. Jestem juz madrzejsza o doswiadczenie z jednym dzieckiem, ucze sie na wlasnych bledach. Zreszta mam dwie znajome, ktore niedawno urodzily drugie dziecko i widze jak fantastycznie daja sobie rade. A najbardziej mi sie podoba, jak to ich starsze idzie do przedszkola lub do sasiadki, a one blogoslawia czas, ze moga byc tylko z jednym, hihi… a ja sama nieraz marze, zeby ktos mi Malgoske na pol dnia podebral 🙂
Jane, Malgosia 2 l. i
Re: Mamy z 2-ka albo wiecej
Dlaczego teraz albo nigdy?Przeciez Maksiu jest jeszcze malutki, z doświadczenia wiem że przy wiekszej różnicy jest łatwiej.
Jednak kiedy trzeba pogodzić opiekę nad dwójka jakoś ten czas sam sie znajduje,może człowiek bardziej wtedy zorganizowany.
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Re: Mamy z 2-ka albo wiecej
Jestem przykładem na to że mozna sobie poradzić… 🙂
Róznica między dziewczynkami to troszkę ponad 2 lata… jak się Marysia urodziła to julka jeszcze pieluchy nosiła… Nie powiem: pierwszy miesiąc to byl koszmar… Jula w szoku, marysia przy cycu mi hormony buzują a mąż wraca do domu ok 19…. nie mam mamy, a na opiekunki czy pomoce domowe nie było nas stać. Uczyłyśmy się razem tej nowej rzeczywistości a wyjścia, spacerki, zasypiania to najmniejszy problem… gorsze były emocje… moje i Julki! Szybko udalo się wszytsko poukladać… a do tego gotowałam, prasowalam…
ja jestem zadowolona i szczęśliwa (były momenty załamania i placzu ale to przecież normalne)! Mąż mnie odciążał wieczorem.. tylko!
decyzja należy do ciebie… albo raczej do was! ja jestem za i myślę już o trzecim dziecku! trójka to nasz plan! 😉
Jula(02.02.02) Marysia(04.05.04)
Re: Mamy z 2-ka albo wiecej
Teraz albo nigdy. Tak napisalam bo ja mam juz 30 na karku maz startszy o 9 lat, no a w koncu chcialabym tez isc do pracy. Stad takie podejscie, ze nie ma co odciagac ze kiedys za pare lat. Boje sie, a raczej strach sie pojawia bo przy Maxie mialam problemy z min.z laktacja, mysle ze i przyczyna byla tez moja depresja poporodowa. No i martwie sie czy to nie wroci taki stan bezsilnosci. Naprawde poczatki byly ciezkie.
Mnie tez nie stac bedzie na nianie. Sama musze sprzatac, gotowac, prasowac… No ale skoro dajecie rade, to pewno i ze mna nie bylo by najgorzej))
Anna i Maksiu 12.01.2003
Re: Mamy z 2-ka albo wiecej
po pierwsze: Jule urodziłam jak miałam 32 lata a Marysie 34! więc kwestia “albo nigdy” odpada! 😉
U mnie to bylo znaczące…zeby zbytnio w czasie nie odciągać!
Po drugie: z Julą miałam problemy z karmieniem, skonczyło się na butli i juz! Z Marysią byłam chyba już doświadczona i spokojnie karmienie bylo prawie bez problemu! Do tego Julka to istny zywiol, temperament i pomysły… tego się tez balam – czy poradzę… Marysia na szczęście spokojniejszej natury 😉
Po trzecie… zmężem to akurat u mnie dokładnie na odwrót… młodszy, ale to nie problem!
Pozdrawiam i dobrego decydowania życzę!
Jula(02.02.02) Marysia(04.05.04)
Re: Mamy z 2-ka albo wiecej
a wiesz mnie jakoś spacery i wyjścia nie przrażają, raczej boję się podwójnego chorowania, podwójnego marudzenia albo nocnych pobudek ;-))
ale nie ma się co zastanawiać – do roboty na pewno damy radę ;-)))
pozdr
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: Mamy z 2-ka albo wiecej
Dobrze, że wiesz, że nie jest latwo. Ta swiadomosc pomaga pozniej, kiedy ma sie już tą dwojke.
A sily? Tak, sil przybywa, malo jest czasu na zastanawianie sie, i na uzalanie sie nad sobą. Po prostu musisz miec sile i juz.
Choc sa momenty zwatpienia, glownie kiedy obaj budzą sie w nocy i placza, a ja jestem z nimi sama. To jest najgorsze.
A reszta? Jakos daje sobie rade. Bo jak nie ja, to kto?
Re: Mamy z 2-ka albo wiecej
Krzemianko! Świetnie powiedziane…. Tyle mogę powiedzieć po moim niespełna miesięcznym podwójnym macierzyństwie…
Mati 01.04 Marta 04.05
Re: Mamy z 2-ka albo wiecej
Sił przybywa, bo musi… Zresztą tyle podwójnych czy potrójnych mam jakoś daje sobie radę…
Re: Mamy z 2-ka albo wiecej
u nas jakos wszystko fajnie sie uklada nawet do tego stopnia ze zaczynam myslec o koeljnym maluchu
z tym ze u mnie problem dotyczy raczej pracy niz samych obowiazkow itd
Duzy plus to pomoc meza no i fakt posiadania opiekunki
Agniesia 7.07.02 +Adrianek 3.01.04
Znasz odpowiedź na pytanie: Mamy z 2-ka albo wiecej