mamy zagraniczne – chorowanie w przedszkolu

Łucja znowu chora, po 3 dniach w przedszkolu.
Ale to normalne, pierwszy rok w przedszkolu to wszystkie dzieci odchorowują, schemat 2 tyg w domu / 2 tyg w przedszkolu jest dość powszechny, nie ma się czym przejmować….

Tak się zastanawiam jak to jest na tzw. Zachodzie. Bo może to tylko nasz polski przesąd? Może gdzie indziej inaczej traktuje się w kółko chorujące dzieci?

Proszę napiszcie jak to jest gdzie indziej.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: mamy zagraniczne – chorowanie w przedszkolu

  1. Zamieszczone przez olencja
    Ale przecież chorując wzmacnia się układ odpornościowy!

    Myślisz, że córka wzmacnia się antybiotykoterapią co 2 tygodnie? zapaleniem płuc co miesiąc?
    może, może…

    a ja się głównie chcę dowiedzieć jak to jest gdzie indziej 🙂

    i nie daj Boże zaczynać dyskusję o sensowności szczepień 🙂

    • też jestem ciekawa jak to jest gdzie indziej, ale i u nas może być inaczej dlatego odpowiadam, chyba ze przyjęłaś, że w PL wszystkie dzieci chorują w przedszkolu i wszystkie na antybiotykach lecą.

      • Zamieszczone przez olencja
        też jestem ciekawa jak to jest gdzie indziej, ale i u nas może być inaczej dlatego odpowiadam, chyba ze przyjęłaś, że w PL wszystkie dzieci chorują w przedszkolu i wszystkie na antybiotykach lecą.

        Przecież sama napisałaś, że pierwszy rok w przedszkolu odchorowała?

        • Tak, ale teraz uważam, ze to były zwykłe przeziębienia leczone niestety antybiotykami co doprowadziło do osłabienia organizmu i w konsekwencji te dwie anginy i zapalenie oskrzeli. Lekarze przepisywali antybiotyk po antybiotyku a ja głupia podawałam, trochę za późno mnie oświeciło, że coś jest nie tak. Na szczęście zmieniłam lekarza i ta nie przepisała nam ani razu antybiotyku przez już prawie dwa lata. Mamy same przeziębienia. Uważam, że tamte antybiotyki były niepotrzebne.
          Uwazam, ze można pierwszy rok przedszkola przechorować samymi przeziębieniami co jest normalne i w sumie wychodzi na zdrowie.
          Tak zresztą miała córka sąsiadki, same katary (no, ale sąsiadka z nią ani razu z tymi przeziębieniami nie była u lekarza, dzięki czemu uchroniła ją od tony niepotrzebnych leków).

          • Zamieszczone przez kulki
            Tak się zastanawiam, może nie tylko zahartowanie odgrywa rolę? Może ten rozszerzony kalendarz szczepień całej populacji dzieci – były Wasze maluchy szczepione obow. na pneumokoki? grypę?
            A może są mniejsze grupy niż 25-30 przedszkolaków?

            Daniel nie byl szczepiony na grype, bo w te szczepionke ja po prostu nie wierze. Wszystkie inne mial, ktore tu sa podawane.
            Przyszedl mi do glowy jeszcze klimat….. moze to ma jakis wplyw. Moze w Albercie duzo zarazkow jest po prostu wymrozonych 😉

            • Zamieszczone przez olencja
              Ale przecież chorując wzmacnia się układ odpornościowy!
              Mnie przeziębienia w ogóle nie ruszają, wiem, ze w ten sposób dzieci stają sie silniejsze!
              Z powazniejszych chorób miała 2 razy anginę i raz zapalenie oskrzeli (własnie w pierwszym roku przedszkola) no i tego chciałabym uniknąć, ale przecież żadne szczepienie by tu nie pomogło.

              Jak Ulka pierwszy raz złapała przeziębienie to pediatra powiedziała: No w końcu układ odpornościowy pracuje!”

              Jakoś nie umiem się cieszyc, że młodemu “pracuje układ odpornościowy”…i chyba za intensywnie pracuje, bo traczej sie nie uodpornił- wręcz przeciwnie. Jest osłabiony…i nie mówię już nawet o salmonelli ale wcześniej też. Choruje non stop od…końca sierpnia!
              I antybiol w końcu spowodował, że jest zdrowy!!!!!!!!!
              bez kaszlu, kataru itd.

              • Zamieszczone przez ahimsa
                Jakoś nie umiem się cieszyc, że młodemu “pracuje układ odpornościowy”…i chyba za intensywnie pracuje, bo traczej sie nie uodpornił- wręcz przeciwnie. Jest osłabiony…i nie mówię już nawet o salmonelli ale wcześniej też. Choruje non stop od…końca sierpnia!

                ale ty mu Ala dawałaś trzy serie tego samego niedziałającego antybiotyku

                jakbym miała non sto chore dziecko to też bym szczęśliwa nie była

                • Zamieszczone przez olencja
                  Tak, ale teraz uważam, ze to były zwykłe przeziębienia leczone niestety antybiotykami co doprowadziło do osłabienia organizmu i w konsekwencji te dwie anginy i zapalenie oskrzeli. Lekarze przepisywali antybiotyk po antybiotyku a ja głupia podawałam, trochę za późno mnie oświeciło, że coś jest nie tak. Na szczęście zmieniłam lekarza i ta nie przepisała nam ani razu antybiotyku przez już prawie dwa lata. Mamy same przeziębienia. Uważam, że tamte antybiotyki były niepotrzebne.
                  Uwazam, ze można pierwszy rok przedszkola przechorować samymi przeziębieniami co jest normalne i w sumie wychodzi na zdrowie.
                  Tak zresztą miała córka sąsiadki, same katary (no, ale sąsiadka z nią ani razu z tymi przeziębieniami nie była u lekarza, dzięki czemu uchroniła ją od tony niepotrzebnych leków).

                  ja rozumiem to podejście, bo sama długi czas miałam (i częściowo nadal mam) podobne… Tyle, że jedna sytuacja nauczyła mnie, że u małych dzieci to wszystko nie jest takie proste i nie można zakładać zawsze, że antybiotyk jest na pewno niepotrzebny… Gdy Michał miał rok i 4 mies miał od 3 dni gorączkę, dość wysoką (ok. 39), ale że on zawsze wysoko gorączkuje, a innych objawów nie było, to tez myślałam – zwykła wirusówka, pewnie trzydniówka, przejdzie. Dopiero trzeciego dnia gorączki poszłam do lekarza, ta zleciła badania, CRP 260 wyszło… Potem był szpital i nauczka na całe życie, że nie można zakładać zawsze u małych dzieci, że jakieś niezbyt rozwinięte objawy są oznaką zwykłego przeziębienia.

                  [teraz mieliśmy powtórkę z rozrywki – też temp 39 od 2 dni i zero innych objawów. Lekarz zdiagnozował zapalenie ropne migdałów i dał drugi już antybiotyk w tym miesiącu. Nie protestowałam. Gorączka przeszła po 3 dawce leku]

                  • Zamieszczone przez morena
                    Dopiero trzeciego dnia gorączki poszłam do lekarza, ta zleciła badania, CRP 260 wyszło…

                    a mnie wylozyli ze CRP miarodajne dopiero 3 dnia goraczki jest
                    bo jezeli ma byc bakteryjne to wlasnie wtedy wyjdzie na CRP.
                    moje oba goraczkowaly po 39,7 w odstepie 2 tyg i u obu CRP (i morfologia) zrobione w trzeciej dobie goraczki wykazalo brak zakazenia bakteryjnego.
                    I bez antybiotyku.

                    • Zamieszczone przez szpilki
                      a mnie wylozyli ze CRP miarodajne dopiero 3 dnia goraczki jest

                      nigdy o tym nie słyszałam
                      ale tak naprawdę to tylko ten jeden raz było tak, że lekarz nic nie widział w obrazie klinicznym poza tą gorączką – i tylko ten jeden raz miałam zlecone crp…

                      • Zamieszczone przez szpilki
                        a mnie wylozyli ze CRP miarodajne dopiero 3 dnia goraczki jest
                        bo jezeli ma byc bakteryjne to wlasnie wtedy wyjdzie na CRP.
                        moje oba goraczkowaly po 39,7 w odstepie 2 tyg i u obu CRP (i morfologia) zrobione w trzeciej dobie goraczki wykazalo brak zakazenia bakteryjnego.
                        I bez antybiotyku.

                        Ciekawe, nigdy nie słyszałam o tych badaniach, muszę poczytać

                        Ale jeżeli w płucach/oskrzelach osłuchowo lekarz słyszy zmiany to nadal warto zrobić to badanie, czy to już wystarczy, aby stwierdzić zakażenie bakteryjne?

                        • Zamieszczone przez morena
                          …..

                          młody teraz gorączkuje939-40 stopni), dzwoniłam do pediatry kazała zbadać mocz (wyszedł ok) i powiedziała, że jak goraczka będzie trwała ponad trzy doby to dopiero przyjść.

                          • Zamieszczone przez kulki
                            Ciekawe, nigdy nie słyszałam o tych badaniach, muszę poczytać

                            Ale jeżeli w płucach/oskrzelach osłuchowo lekarz słyszy zmiany to nadal warto zrobić to badanie, czy to już wystarczy, aby stwierdzić zakażenie bakteryjne?

                            przeciez może być wirusowe zapalenie płuc/oskrzeli
                            szmery moga być też bez zapalenia płuc/oskrzeli
                            wystarczy, że śluz zalega
                            to, że są szmery to nie znaczy, że trzeba brać antybiotyk

                            • Zamieszczone przez olencja
                              ale ty mu Ala dawałaś trzy serie tego samego niedziałającego antybiotyku

                              jakbym miała non sto chore dziecko to też bym szczęśliwa nie była

                              No widzisz… Ale ja sugerowałąm zmiane a ta lekarka NIE. Nie chciałą zadnych badan wykonac ( pamietasz?)

                              Ale teraz… No pomógł ten antybiol. Z tym, że u nas też specyficzna sytuacja jest… Normalnie to przez mies. kaszlał a antybiotyku nie dałam…co prawda nie przeszło;) ale w końcu go dostał i po DOBIE była poprawa. W sumie po 3 dniach był zdrowy.
                              Tylko teraz to mogła byc klebsiella ( którą miał w wymazie) i antybiotyk pomógł. Nie ważne co to było- ważne, że zadział lek.

                              • Cholerka mi nigdy zadnych badan nie przypisuje tylko od razu antybiotyk strzela.Jak bym sluchala swojego pediatry to bym juz w ciagu dwuch miesiecy 8 antybiotyk dawala. Moj to szkoda gadac, kawal….. nawet nie orientuje sie ze dwa dni wczesniej bylismy u niego i dal juz antybiotyk, bez problemu drugi wypisuje. Szlag by trafil tych pediatrow tu. I nie mowie tylko o swoim, kolezanka ktora mieszka ulice dalej mowi ze jej taki sam, zmieniala juz 4 razy i zawsze to samo.

                                • Zamieszczone przez kulki
                                  od razu prostuję – nie postuluję tu wprowadzenia obow. szczepień na grypę 😉

                                  No ja myślę, nawet nasza (i Wasza) znajoma pani doktor odradzała szczepienia przeciw grypie, u niej w szpitalu nikt się na to nie szczepi, członków swoich rodzin też nie szczepią.

                                  Julka w zeszłym roku jeszcze dość często chorowała i przynosiła różne świństwa z przedszkola – Lenka od niej nic nie złapała ani razu (nie szczepiona dodatkowymi – poza rotarixem, zalegamy nawet z ostatnią dawka infanrixu i MMR). Z resztą u niej zwykle kończy się małym katarem, nie licząc dwóch ataków krtaniowych, ale to raczej podłoże alergiczne… A Łucja szczepiona na meningo i pneumokoki? Jeśli tak, to idąc Twoim tropem nie powinna tyle chorować…

                                  • Zamieszczone przez sole
                                    Cholerka mi nigdy zadnych badan nie przypisuje tylko od razu antybiotyk strzela.Jak bym sluchala swojego pediatry to bym juz w ciagu dwuch miesiecy 8 antybiotyk dawala. Moj to szkoda gadac, kawal….. nawet nie orientuje sie ze dwa dni wczesniej bylismy u niego i dal juz antybiotyk, bez problemu drugi wypisuje. Szlag by trafil tych pediatrow tu. I nie mowie tylko o swoim, kolezanka ktora mieszka ulice dalej mowi ze jej taki sam, zmieniala juz 4 razy i zawsze to samo.

                                    O matko… ja mam fajną niepanikującą pediatrę, antybiotyk przepisuje w ostatecznej ostateczności;), czasem to ja już bym prędzej podała;), a ona nie widzi sensu i ma rację!

                                    • Tutaj az czasem razi w oczy jakie dzieciaki sa “zahartwane”. Zeby zima w japonkach dziecko biegalo? albo z basenu (rowniez zima) w krotkich spodenkach pizamowych no i klapkach oczywiscie:)

                                      • Zamieszczone przez Avocado
                                        zalegamy nawet z ostatnią dawka infanrixu i MMR).

                                        my też 🙂 MMR ideologicznie, infanrix – bo znowu chory

                                        Zamieszczone przez Avocado
                                        A Łucja szczepiona na meningo i pneumokoki? Jeśli tak, to idąc Twoim tropem nie powinna tyle chorować…

                                        Tylko na meningo.
                                        Ja tak sobie tylko gdybam 🙂 że być może tam, gdzie cała populacja – nie tylko 1 dziecko – jest szczepione na pneumokoki, na grypę, i co tam jeszcze, to pewna grupa chorób dręcząca u nas początkujące przedszkolaki nie występuje.

                                        Naszło mnie 2 dni temu, że może ta konieczność przechorowania 1 roku to jest przesąd i za 20 lat moja córka będzie mówić “Mamo, czy naprawdę jak ja byłam mała to wszyscy w to wierzyli??” – tak samo jak parę rzeczy, którym my się dziwujemy, że były stosowane w naszym dzieciństwie.

                                        Tak się tylko, zastanawiam 🙂

                                        • Pytanie ile z tych chorób jest spowodowanych pneumokokami? I to 23 typami pneumokoków przed którymi chroni szczepionka.
                                          Bo pozostaje jeszcze ponad 67 typów pneumokoków przeciw którym nie ma szczepionki.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: mamy zagraniczne – chorowanie w przedszkolu

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general