Marcówki – czy ktoś Wam pomoże po porodzie?

No właśnie. Jak to będzie u Was po porodzie? Czy ktoś Wam pomoże w opiece nad maleństwem? Mąż, mama, teściowa? I jak długo?
U nas mąż weźmie tydzień urlopu, jak się uda to być może dłużej. Moja mama deklaruje się, że jak będę chciała to przyjedzie (mieszka 150 km od nas) i nam pomoże, więc mam jakiś komfort, że nie zostanę sama z dzieckiem i nie dam rady. Teściowa mieszka niedaleko, ale jakoś nie chcę aby nam pomagała, bo pewnie będzie się wtrącała. Najchętniej wogóle nie korzystałabym z pomocy mam, wiadomo, że mamy różne wizje opieki i wychowania dziecka, one by dawały “dobre” rady, ja bym się denerwowała itd…
A moze nasza kruszynka będzie grzeczna i zupełnie bezproblemowa i sami damy radę 🙂 Przecież tylu rodziców jakoś sobie radzi. Temat jest przetrenowany od tysięcy lat :))
Pozdrawiam

Koralka

10 odpowiedzi na pytanie: Marcówki – czy ktoś Wam pomoże po porodzie?

  1. Re: Marcówki – czy ktoś Wam pomoże po porodzie?

    Gdy urodzila sie Martusia, bylismy sami z moim mezem. Miala niecale trzy tygodnie, gdy maz wyjechal na 5 tygodni (taka ma prace ) i zostalysmy zupelnie same (!!!!). Moi tesciowie nie zyja, rodzice mieszkaja 200 km ode mnie – oboje wciaz czynni zawodowo i z 17-letnim bratem, ktorego trzeba przeciez wychowac. Moja siostra 600 km ode mnie. Kolezanki zadnej, bo na dobre sprowadzilam sie tu gdzie mieszkam na 2 miesiace przed porodem, a i tak cale lato siedzialam na wsi – 16 km stad – bo zdrowiej.
    Po tygodniu przyjechala moja mama. A w ciagu tego tygodnia “zaliczylam” zapalenie piersi z temperatura 40 stopni. Mama byla z nami tydzien i musiala wracac – bo z kolei moj tata mial powazne problemy ze zdrowiem.

    Dzis Martusia ma niemal 5 miesiacy, ja kilka kolezanek na miejscu – ogolnie da sie zyc. Poradzialam sobie i nadal radze sama (moj maz nadal tak wyjezdza, choc ostatnio udalo mu sie zalatwiec 6 tygodniowy urlop, wiec swieta i styczen spedzilismy razem) – bo MUSZE. Tesknie, czasem mi smutno.
    Ale wole mieszkac tutaj sama z Marta, niz na przyklad sprowadzic sie do moich rodzicow i zrezygnoac z prywatnosci i calkowitej niezaleznosci dla godzinki czy dwoch pomocy w opiece nad Marta.

    Jestem pewna, ze doskonale dacie sobie rade sami – jesli bedziecie musieli czy chcieli. Szczerze mowiac, to mi ososby trzecie (nawet w postaci mojej mamy) jakos wydaja sie zbedene jesli chodzi o mnie i Marte na tym etapie. Potrzebujemy siebie nawzajem. Na kontakty ze swiatem przyjdzie jeszcze pora.

    Ale jeszcze raz podkreslam – to bardzo indywidualna sprawa!!! Ja poprstu taka jestem.

    Magda & Marcia

    • Re: Marcówki – czy ktoś Wam pomoże po porodzie?

      Witam!
      U mnie sytuacja jest taka, że moja mama od nowego roku już nie pracuje bo rozwiązali z nią umowę o pracę, więć jest do mojej dyspozycji 24h, a i ma bardzo blisko ( 4 przystanki autobusem ) więc zawsze jak będę jej potrzebować to zjawi się u mnie w ciązgu 20 minut. Jeszcze nie wiem ile będę potrzebowała od niej pomocy, bo raczej jestesm za tym aby sama z mężem dać sobie rade, ale gdyby co to zawsze mam ten komfort, że mama jest blisko.

      Pozdrawiam
      Ania

      • Re: Marcówki – czy ktoś Wam pomoże po porodzie?

        • Re: Marcówki – czy ktoś Wam pomoże po porodzie?

          bedziemy sami:)z mezem :)maz pracuje na naszej posesji i ma nienormowany czas pracy zdaza sie ze 3 dni w tyg popracuje:))wiec mam go pod reka:)mamusie zostawimy w spokoju obie juz nie pracuja ale nie chcemy zeby nam pomagaly wiemy juz co robic!!!moze czasem julie podrzucimy na weekendzik do dziadków:))a w tyg mala chodzi do przedszkola zawozi i przywozi ja maz i do 15 cisza w domu:))damy rade:))

          pozdrawiamy martyna julia i marcowy synek

          • Re: Marcówki – czy ktoś Wam pomoże po porodzie?

            Wczoraj minelo nam dokladnie 5 tygodni od porodu. Jestesmy z mezem sami, a na wiesc, ze nie chcemy pomocy zadnych rodzicow, Ci sie obrazili 😉 A tak powaznie… Dacie rade sami! Jakby cos sie dzialo miej tylko nr telefonu do przychodni czy do poloznej, a na pewno bedzie dobrze!
            Trzymajcie sie dzielnie. Pozdrawiam,
            Dorota z Amelką (31.12.2004)

            • Re: Marcówki – czy ktoś Wam pomoże po porodzie?

              Witaj ! U nas to wygląda tak. Ja mam termin na 8 marca ale w sumie to nie wiem kiedy urodzę 🙂 Moja mama mieszka 380 km od nas. Przyjedzie do nas koło 15 marca. Będzie u nas dwa tygodnie. Chciałabym aby pomogła mi w prowadzeniu domu czyli w gotowaniu, robieniu zakupów. Moja mama lubi z resztą gotować. W mniejszym stopniu oczekuję od niej pomocy przy pilęgnacji dziecka.
              Mąż bierze urlop 3 tygodnie. Ale on wie mniej ode mnie o pielęgnacji dziecka. Bo ja chociaż teoretycznie. 🙂
              No i liczę, że pomoże nam też położna środowiskowa.
              Pozdrawiam

              AnetaiAmelia

              • Re: Marcówki – czy ktoś Wam pomoże po porodzie?

                Jestem co prawda lutówką, ale kto wie, co zaplanował sobie mój synuś 😉
                My ze swojej rodzinnej miejscowości wyemigrowaliśmy i mieszkamy 250km od naszych rodzin. Mimo wielu zapewnień i deklaracji co do opieki i pomocy ze strony czekających na wnuka teściów i moich rodziców, chcielibyśmy jednak poradzić sobie sami. Mamy kawalerkę, więc taka pomoc mogłaby się okazać bardziej uciążliwa niż zupełny jej brak.
                Mąż jest umówiony w pracy, że jakby co, to go zastępują a on jedzie ze mną na poród, po czym wykorzystuje 2 tyg. zaległego urlopu. Później będzie trudniej, bo mąz najczęściej pracuje popołudniami (14-23) i co 2 weekend też jest w pracy, w tym cała niedziela. Ale jakoś sobie poradzimy- musimy 🙂 Myślę, że taka sytuacja też ma dużo plusów. Odpadają między innymi liczne odwiedziny bliższej i dalszej rodziny, w okresie połogu, kiedy nie chcesz nikogo widzieć. Jak bedzie tragicznie, to ktoś przyjedzie(mama, teściowa) Ale wolałabym, żeby nie przyjeżdżały
                Pozdrawiam
                Ewa

                • Re: Marcówki – czy ktoś Wam pomoże po porodzie?

                  My mieszkamy z tesciami wiec mozemy na nich liczyc. Poza tym moi rodzice tez nie pracuja wiec spokojnie damy rade. Wszyscy chca nam pomoc zebysmy skonczyli studia (maz jeszcze rok, ja 2,5 roku) ale za rok mamy “isc na swoje”. Ciekawe jak sobie wtedy poradzimy ze studiami i z dzieckiem a do tego z praca?? Ale nie wybiegam tak daleko myslami, na razie chce urodzic!!!!! Chce przytulic Kruszynke, wziac w ramiona i zapomniec o calym swiecie…
                  Oj ale sie rozmarzylam..
                  !

                  Ewcia i Natalka

                  • Re: Marcówki – czy ktoś Wam pomoże po porodzie?

                    Ja mam termin na 6 marca ale wlasciwie zadna z nas nie wie kiedy urodzi wiec trudno cos zaplanowac.Ja chce aby moja mama przyjechala kiedy mala sie urodzi bo widzialam ja na swieta i poprostu sie stesknilam i zreszta nie wiem kiedy teraz wybiore sie do Polski. Babcia ma bilet zarezerwowany na 11 marca i mamy nadzieje ze juz sie rozdwoje do tej pory.
                    Pozdrawiam Marta i Matylda

                    Marta

                    • Re: Marcówki – czy ktoś Wam pomoże po porodzie?

                      ja rowniez mieszkam daleko od tesciow i mojej mamy bo az 1200km. Ale moja mama jest na emeryturze,moj brat jest dorosly i mieszka 60 km.ode mnie,wiec mama z ochota przyjedzie nam pomoc.mysle, ze jej pomoc mi sie przyda i nie bede na nia narzekac pomimo, ze bedzie u nas az do poczatku maja,a termin mamna 19 marca.moj brat ma prawie 2 -letnia corke i to moja mama rowniez pomagala mojej bratowej,wiec mysle, ze skoro spisala sie jako tesciowa,to jako matka tym bardziej.osobiscie wole mame do pomocy niz tesciowa,bo jak mi cos nie bedzie odpowiadalo to powiem bez nerwow,a rady tesciowej moze by mnie denerwowaly.wiem, ze moja mam juz nie moze sie doczekac.chce nam rowniez towazyszyc przy porodzie.ja marze o porodzie w wodzie,a moja mama nie miala takiej mozliwosci wiec chce to zobaczyc.mysle, ze porod corki przezywa sie jak wlasny,wiec chce jej sprawic radosc tym, ze bedzie z nami w tym najszczesliwszym dla wszystkich momencie.
                      oprucz pomocy mamy chce zeby przyszla do mnie tez polozna,bo rady fachowca sa tez przydatne,a poza tym dostalismy od znajomej takie specjalne wiaderko do kapania i chce zeby polozna pokazala mi jak sie kapie w tym niemowlaczka.pozdrowienia.joanna

                      Znasz odpowiedź na pytanie: Marcówki – czy ktoś Wam pomoże po porodzie?

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general