Dziecko zaczęło żadać kaszki ok.4-5 rano( zje i spi dalej)!!! A już przed długi czas jadał mleko po obudzeniu ok. 6.00. Robię mu, ale wcześniej próbuję przekonać, że wczesnie, że trzeba spać, ze dam mu pić. NIc z tego “kaszkaaaaa” ma być. Daję mu w końcu dość cienkie mleko. Ale jak mu to wybić z głowy? Duzy jest, rozumie, może jego rzeczywiście budzi głód? Choc na kolacje je sporo i na dokładkę flachę mleka z kaszką.
Sama nie wiem co robić….
Mati 01.04 Marta 04.05
3 odpowiedzi na pytanie: Matiemu się coś porobiło w główce…
Re: Matiemu się coś porobiło w główce…
Ulka co prawda kaszki nigdy nie jadła, ale po okresie gdy już ładnie przesypiała noce jakiś czas temu nastąpił powrót i znowu zaczęła domagać się mleka w nocy. Tak jak u Was – nic nie pomagało – miało być mleko i już! Uznałam, że widocznie tego potrzebuje i karmiłam, postanowiłam przeczekać. Od jakiegoś miesiąca znowu przesypia noc bez jedzenia.
Może u Was to też takie chwilowe.
Olka i Ulcia dwa latka!!!
Re: Matiemu się coś porobiło w główce…
Kuba też miał takie akcje… i to jeszcze całkiem niedawno… z tym, że u nas to było samo mleczko, ale z butelki…
pomogło dopiero CAŁKOWITE zrezygnowanie z flaszki, wieczorne też, a może przede wszystkim… tłumaczyłam, tłumaczyłam i po kilku dniach przestał dopytywać o mleczko 🙂
Kasia, Kuba (24.01.03) i
Re: Matiemu się coś porobiło w główce…
Nie dawać. tłumaczyć, że w nocy się nie je – “mama nie je, tato nie ja…”. Skoro je porządną kolację to nie wierzę, że to głód.
Michałek 14.08.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Matiemu się coś porobiło w główce…