Staram się pojąć to co napisałaś, ale chyba jestem zbyt małoduszna. Nie mogę… To, że ją znasz niczego nie zmienia, jesli ona to zrobiła – cóż, mogłabym Cie co najwyżej proprosić, byś korzystając ze swojej z nią znajomości rąbnęła ją w łeb tak jak ona swoje dziecko. Albo mocniej. Trochę Ci zazdroszczę, że ją znasz, bo jesli nie będzie już wątpliwości, że to ona jest winna – masz szansę spojrzeć jej prosto w oczy i powiedzieć, że nie zasługuje nawet na więzienie, na ludzkie spojrzenia, na jedzenie, na łożko. Wiem, że nie skorzystasz z tej możliwości, bo wiesz cos czego my nie wiemy, być może masz dowód jej niewinności. Jesli taki naparwde jest – z radością cofnę każde słowo, jesli nie – będę jej w myślach złorzeczyła długie lata, choć wiem, że nie świadczy to dobrze o mojej osobie. Trudno…gdy myślę o tym skatowanym maleństwie nie stac mnie na inne myśli…
ada77 i miki – 20 maj 2003
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Matka skatowanej dziewczynki *DELETED*
Re: Matka skatowanej dziewczynki
I ktos tu powiedzial, ze “to forum jest pelne ciepla i serdecznosci”..chyba sie pomylil. Dziekuje ze zjechalyscie mnie wszystkie od gory do dolu i obrazilyscie. Co jak co ale ja jeszcze nikogo na tym forum nie obrazilam i nie zamierzam tego zrobic.
i tymi slowy zakanczam dyskuzje i watek.
Ula i Adaś
Re: Matka skatowanej dziewczynki
mi sie wydaje ze nie powinno sie bronic takich ludzi, nie gniewaj sie na forumowiczki bo mysle ze po czesci mają racje
chmurka i Klaudia 13.09
Re: Matka skatowanej dziewczynki
“ktos tu powiedzial, ze “to forum jest pelne ciepla i serdecznosci”.. tak, tylko, ze nie ma tu miejsca na wspolczucie i serdecznosc dla zwyrodnialcow, pedofili, katow, ludzi krzywdzacych takie niewienne istoty jak dzieci (jeny, jaki patos, ale tak wlasnie mysle )… czego Ty od nas wymagasz?! Tolerancji dla zla, przemocy?!
Nie wiem co napidsalals w poscie, bo go wykasowalas, ale po reakcji dzie wczyn moge sie domyslac…. i nie l;icz na wspolczucie czy modlitwe w intencji kogos, kto tak postepuje. MOze znalazlby sie jakis naiwniak ktory uznalby, ze dziecko moze sobie samo zrobic taka krzywde, albo ze matka nie wiedziala, ze dziecko jest maltretowane przez ojca – ale nie na tym forum, gdzuie wszystkie doskonale weimy, ze JEST TO NIEMOZLIWE!!!!!
i nie chce tym postem nikogo obrazac, ale fakt, ze wykasowalas ten watek moze tylko sugerowac, z e wcale nie jestes pewna tego, co tam napisalas.
emalka i Zuzka, ur.21.04.03
Re: Matka skatowanej dziewczynki
Nie moge uwierzyc w to,co widze…
Jak mozeszwypisywac cos takiego.
Teraz to juz naprawde mi cie szkoda…
Komentowac tego nawet nie ma sensu
@#$%^^&&**(&*%^$#%$@#&**&^%^&*))_+”{“{O*^^%> !!!!!!!!
Paloma & Alexander
tak nie można!!!
nie rozumiem dlaczego skasowałaś tą wiadomość. Zrozumiałam tyle,że chodzi o jakieś dziecko maltretowane…
Powiem Ci coś moja Mama wyżywała się na mnie, kopała nmie, czasem dostałam deską od mięsa, awantury, poniżanie itd. tego nigdy nie zapomniałam, to wciąż żyje we mnie, rany dają znać i wleką się latami…
Uważam,że takie osoby które maltretują swoje dzieci są winne! Moja Mama miała ciężko w życiu ale to nie tłumaczy jej zachowania, tak być nie powinno, tak nie może być by pozwalać komukolwiek na złe traktowanie, maltretowanie…
Po tym co przeżyłam w domu to ja muszę sobie radzić w życiu a rodzice często uchodzą za wspaniałych a w rzeczywistości takimi nie zawsze są!
Edited by vieta on 2003/10/31 21:49.
Re: Pluszaczko,masz prawo nie dowierzać…
Ludzie robią czasem rzeczy o które nikt by ich nie podejrzewał – nawet oni sami.
Dziewczyny tak zareagowały ze złości na to co stało się temu biednemu dziecku…
Proszę, nie kasuj swoich postów. MAsz prawo myśleć to co myślisz, nawet gdy Twoje słowa budzą gniew niektórych osób na forum.
Po prostu każdy z nas jest inny i inaczej reaguje…
Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)
Re: Pluszaczko,masz prawo nie dowierzać…
Popieram
nie mam pojecia co napisalas i dla mnei nei jest to istotne – chodzi o to, ze jesli wierzysz w swoje slowa, to kasując je pokazujesz, ze sie wstydzisz, boisz, załujesz… a twierdzisz, ze wierzysz w nie… masz prawo do swoich opinii i zostawiaj je na forum
Re: Matka skatowanej dziewczynki *DELETED*
I dobrze zrobiłaś kasując tą wiadomość.
Gosia i Artek
Znasz odpowiedź na pytanie: Matka skatowanej dziewczynki *DELETED*