Dziewczyny co myslicie o tym,że moj ukochany często wchodzi sobie na czat.
Budzę się ostatnio do małego,gdy zapłakał,godz. 3.30 a tam włączony czat,a kiedy chciałam przeczytac co pisze to wyłączył nogą kompa,więc miał cos do ukrycia o czym i z kim pisze…
Zwierzam sie Wam,poniewaz wpadne chyba w depresję,tymbardziej ze to nie pierwsza jego wpadka(na czacie). Czyzby Mnie zdradzał,szukał wrazeń,kochanki….
tracę zaufanie,jest Mi przykro,kłocę się z Nim przy dzieciach,jestem ciągle nerwowa,bluznię,a On mowi…Kochanie ja nic takiego nie robię,nie masz o co się denerwowac… A ja juz mam tego dosc.
Niedawno jechałam samochodem,pochylam się a tam długie czarne włosy,ktore nie należą do Mnie,mieszał siępozniej w zeznaniach.
Napiszcie co o tym myslicie,jak poprowadziłybyscie sprawe na Moim miejscu.
Dodam, ze tworzymy nawet udany związek,czesto podrozujemy,jezdzimy razem do teatru,ale nie mam ostatnio na nic ochotę,czuję ze sie załamuję,ale jak tu się nie wkur….kiedy chłop oszukuje…
Pozdrawiam
ania (Paula11l, Wercia4l, Patryk30kwitenia2005)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Mąż na czacie…
Re: Mąż na czacie…
Brzydko się zabawia facet. Czat to może być narzędzie do poszukiwań drugiej połowy kiedy jest się samotnym i nie ma zobowiązań wobec rodziny. U mnie była podobna sytuacja ale kłamstwo ma krótkie nogi i kiedyś się wydało. Fakt, że po takim incydencie zaufanie do faceta zostało nadszarpnięte.
Re: Mąż na czacie…
Dokładnie.
D & W ( 8.11.2005 )
Re: Mąż na czacie…
Pięknie to opisałaś!
Nic dodać, nic ująć.
Wzięłam też z tego dużo dla siebie, dziękuję.
z Kingą l.11 i Igorem 20.03.2005
Re: Mąż na czacie…
Oczywiscie dziewczyny przyznaję rację. To co dzieje się w Moim związku może byc przestrogą dla innych.
Ważne,że mozna Wam zaufac i zwierzyc się ze swoich problemow,jest wtedy łatwiej znosic bol i przezyc to dzieje się w srodku.
Mam ciężkie rozmowy z drugą połowką.Oczywiscie kłamie w zywe oczy i nie przyznaje się do niczego, zaprzecza i krzyczy na Mnie.Wiem, ze oszukuje!!! Przed chwilą dostałam sms-a, zebym zapomniała o wszystkim,abysmy przestali sie kłocic, ze wszystko się ułoży.
To jest bardzo przykre, ze ktos kogo się kocha mysli o romansach i przygodach miłosnych. Przestaję ufac i wierzyc.
Jestem silna dla dzieci i samej siebie,ale krzyczę,bluznię,nienawidzę.
Pomyslec, ze człowiek, o ktorym piszę i ktory wykręca Mi szczeniackie numery jest na wysokiej pozycji w Policji, ma wysokie stanowisko,a Ja się wstydzę takiego zachowania i wstyd się komukolwiek przyznac z Jego srodowiska,nawet by nie uwierzyli.
Myslał,że nigdy sie nie wyda,że Ja nie wiem,nie widzę…..
Czasami jakies sygnały warto sledzic i wyciągac wnioski.,,ale to na przyszłosc,będę bardziej ostrożna…
ania (Paula12l, Wercia5l, Patryk30kwitenia2005)
Re: Mąż na czacie…
Aneci, nie wiem, czy to aby na pewno do mnie bylo 🙂 ale jesli tak, to dziekuje i prosze bardzo 🙂 A jesli to nie bylo do mnie, to tez dziekuje 😉
Gosia i Olivia (26.06.05)
Re: Mąż na czacie…
Hmmm
moim zdaniem faktycznie facet gada z kims na czacie
a moze ogląda jeszcze jakies brzydkie strony i sie tego przed Toba wstydzi
proponuje na spokojnie porozmawiać, ale jak znam życie wyprze sie wszystkiego i obrazi:)
ale wtedy będziesz miała jasność ze to robił
Może to nie ładnie, ale jak chcesz mieć 100% pewnośc wejdz sobie na historię i tam jest wszystko jak na dłoni, jakie strony były i kiedy otwierane 🙂
Pozdrawiam
Re: Mąż na czacie…
jakie to są brzydkie strony??
marcowe szpileczki
Re: Mąż na czacie…
historię można wykasować..
Re: Mąż na czacie…
“nie wierze w niewinne rozmowy na czatach+wyłączanie kompa w popłochu+pisanie wtedy gdy nie ma cię w domu
”
dokladnie. Ja tam ne mam powodow do takiego zachowania i jak moj moz siedzi po noc przy kompie to czesto zagladam co robi i jakos nie wylacza kompa anie nie wykonuje nerwowych ruchow. Tak samo ja, ani nie kasuje histrorii, ani nie ukrywam co robie
+ 27 III
Re: Mąż na czacie…
hehe…. Pola przyznaj sie, ogladasz brzydkie strony ;-))
Aga, Szym i
Re: Mąż na czacie…
Nie zazdroszczę ci sytuacji. Jednak myślę, iż ciche dni nic nie dadzą. Też mam trójkę dzieci i oziębione zaufanie do męża. Na początku trzeciej ciąży, gdy ja leżałam kilka tygodni w łóżku by utrzymać nasze dziecko w nocy przyłapałam go na rozmowie przrz telefon z jakąś laską. Oczywiście skończyło się na kłótni i dużych stratach finansowych. Od tego czasu coś się zmieniło. Po prostu mu nie ufam. Do tego ma nieregulowany czas pracy. Nie mam kontroli nad tym, co robi. Od tego czasu zwracam uwagę na wszystko. Na tyle ile mogę kontroluję sprawę. Ostatnio znalazłam adres mailowy do jakiejś dorotki. Jednak to jeszcze o niczym nie świadczy. W komputerze nie znalazłam żadnej wiadomości do niej wysyłanej. Najgorsze jest to, że nie mogę z nim porozmaiać. Zawsze był zamknięty w sobie. Do tego doszły problemy zawodowe. Jednak we mnie wszystko potęguje. Niedługo rodzę, a całą ciążę kojarzę z jednym bólem, żalem, strachem. Także najlepiej byłoby wprowadzić jakąś terapię wstrząsową. Ale jak to zrobić i jaką. Już niejeden raz się nad tym zastanawiałam. Napewno nie pomagają kłótnie ( monologi), ciche dni, nawet zadne aluzje nie docierają. Najgorsze jest to, że ja go bardzo kocham. Ach dużo by się rozpisywać. Chyba czeka mnie wizyta u psychologa bo inaczej wyląduję w wariatkowie. Współczuję ci sytuacji.
Re: Mąż na czacie…
a może mogłabyś przejść się do kafejki internetowej, wejść na ten czat i zagadać do męża jako wyjątkowo atrakcyjna i gotowa na wszystko panna? 😉
Juleczka (12.12.04)
Re: Mąż na czacie…
no co ty….ja nawet nie mysle o TAKICH rzeczach …
;-)))))
Aga, Szym i
Re: Mąż na czacie…
dobra dobra…
przejrzałam Twój komputer swego czasu, gdy Ty akurat podsmażałaś bigosik z maltana….
du ju rimember wet dej?
Juleczka (12.12.04)
Re: Mąż na czacie…
no przeca muszę znać różne kombinacje na udowodnienie tego czy tamtego…. 😉
Juleczka (12.12.04)
Re: Mąż na czacie…
Dziewczyny to może i są ładne, tylko te szczegóły anamoniczne…brzydkie?
z Kingą l.11 i Igorem 20.03.2005
Re: Mąż na czacie…
Porek, Ty to masz podstepne pomysly 😉
Aga, Szym i
Re: Mąż na czacie…
nie z brzydkimi Pola
tylko z GOŁYMI, wiesz one jeszcze mają takie przyrządy różne……….
Izka i Zuzia 4 latka
Re: Mąż na czacie…
atam z GOLYMI one czasem są ubrane 😉
Suminka
na antykach
Re: Mąż na czacie…
b. dobry pomysl 🙂 tylko jak to zrobic o tej 3 w nocy.. no i ktory to czat..
Edyta i
Julek 12-03-2005
Znasz odpowiedź na pytanie: Mąż na czacie…