Dziewczyny co myslicie o tym,że moj ukochany często wchodzi sobie na czat.
Budzę się ostatnio do małego,gdy zapłakał,godz. 3.30 a tam włączony czat,a kiedy chciałam przeczytac co pisze to wyłączył nogą kompa,więc miał cos do ukrycia o czym i z kim pisze…
Zwierzam sie Wam,poniewaz wpadne chyba w depresję,tymbardziej ze to nie pierwsza jego wpadka(na czacie). Czyzby Mnie zdradzał,szukał wrazeń,kochanki….
tracę zaufanie,jest Mi przykro,kłocę się z Nim przy dzieciach,jestem ciągle nerwowa,bluznię,a On mowi…Kochanie ja nic takiego nie robię,nie masz o co się denerwowac… A ja juz mam tego dosc.
Niedawno jechałam samochodem,pochylam się a tam długie czarne włosy,ktore nie należą do Mnie,mieszał siępozniej w zeznaniach.
Napiszcie co o tym myslicie,jak poprowadziłybyscie sprawe na Moim miejscu.
Dodam, ze tworzymy nawet udany związek,czesto podrozujemy,jezdzimy razem do teatru,ale nie mam ostatnio na nic ochotę,czuję ze sie załamuję,ale jak tu się nie wkur….kiedy chłop oszukuje…
Pozdrawiam
ania (Paula11l, Wercia4l, Patryk30kwitenia2005)
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Mąż na czacie…
Re: Mąż na czacie…
święta się znalazła
takie, co to ich oglądać nie przystoi
Re: Mąż na czacie…
baaaaa
Juleczka (12.12.04)
Re: Mąż na czacie…
No! I od razu wiadomo, kto z naszymi mężami na czacie gada….
Re: Mąż na czacie…
no wreszcie się przyznałaś, Monique…
Juleczka (12.12.04)
Re: Mąż na czacie…
hmm może poprosic jakąś bliska koleżankę, któa mogłaby się zalogować ze swojego komputera….?
Juleczka (12.12.04)
Re: Mąż na czacie…
to jest mysl.. albo w ogole podeslac mu kogos na zywca..
zarty zartami ale to smieszne nie jest :-/
Edyta i
Julek 12-03-2005
Re: Mąż na czacie…
cos ta nasza Porky strasznie rozbrykana sie zrobila 😉
Aga, Szym i
Re: Mąż na czacie…
Ja juz nie potrafię normalnie rozmawiac,ciągle pytam czy wynajął już mieszkanie.Wydaje Mi się, ze jest On jakims seksoholikiem,też przyłapalam Go wciąży jak rozmawiał z drugiego pokoju w nocy przez tel. z nieznaną dziewczyną.Weszłam do pokoju,a On wyłączył tel.zabrała mu go zręki,wykęciłam Redial i włączyła się jakas panienka i pytz.. No co chłopak…wyłączyłam się. Moje rany już nie chcą się goic.Za dużo tego wszystkiego było.
Powiedziałam, ze jedyne wyjscie,aby to naprawic to Jego leczenie u psychologa. Powiedział, ze to ja mam isc i pojde,bo karmie jeszcze syna piersią,a psychika Mi juz wysiada na amen.Wczoraj jechałam samochodem i tak się zamysliłam, ze byłam na przeciwnej stronie. Tego nie da opisac co ze Mną się dzieje.Zdałam sobie sprawe, ze człowiek, z ktorym jestem to Tyran,bo to co robi to znęcanie się nade Mną i dziecmi i non stop kłamstwa.
Rok temu nad morzem poszłam wczesniej do pokoju,bolała Mniew głowa i przyszło potwierdzenie na Jego kom. i za chwile sms,..chyba Ci się cos pomyliło…odpisałam,aby odesłano Mi sms-a,bo to nie do Niej. A tam.Jestem dzisiaj w Otwocku,może spotalibysmy się…. Przypomniałam sobie, ze tydzien wczesniej jechał słuzbowo do Wa-wy i zadzwonił do Mnie, ze moze wrocic wieczorem,bo długo Mu tam zejdzie.
Czy to jest choroba???
Mieszkanie jest Moje,Moi rodzice Nam pomagają,On wylicza Mi pieniądze. Chyba Go juz nienawidzę,ale co dalej…
ania (Paula12l, Wercia5l, Patryk30kwitenia2005)
Re: Mąż na czacie…
ni ejestem specem informatycznym,ale mialam kiedys program, ktory zapisywal w notatniku doslownie kazde klikniecie na klawiaturze czy myszce… zapisywal kazde jedno slowo, kazdy adres strony, na ktora sie wchodzi… pogadaj z jakims kolega/kolezanak, ktorzy pomogliby to tobie zainstalowac na kilka dni i pozniej usunac (chyba trzymanie takich programow na dysku niejest zbyt dobre). ale dzieki temu sprawdzisz, co twoj maz pisze…. bedziesz znala kazde slowo przez niego napisane.
ach, ten program nazywal sie chyba spionage czy jakos tak.
ania
Re: Mąż na czacie…
zawsze brykałam 😉
Juleczka (12.12.04)
Re: Mąż na czacie…
Czytam to co piszesz i przeżywam po swojemu-raz złoszcząc się na Twojego męża, raz współczując Tobie z głębi serca. Strasznie przykre, smutne, bolesne to co opisujesz.
To wychowacze co robisz- wyrzuć go z domu, daj czas na przemyślenie swojego postępowania i niech nim to wstrząśnie, może dzięki temu włączy mu się w końcu nie działający płat mózgu odpowiedzialny za refleksję.
Wiesz przychodzi mi taki pomysł potraktuj /cie go jako pomysł do wykorzystania w praktyce lub kompletne science fiction jest on trochę szalony, może nawet głupi ale tak mi przyszło teraz do głowy:. Podaj no tu Kochana numer kom. lub na GG do tego Twojego gagatka- męża a ja, my dziewczyny zbierzemy się w kilkadziesiąt i zasypiemy go w ciągu kilku dni taką ilością smsów i kuszących tekstów, tylko każdy musiałby być jakoś inaczej brzmiący i prawdopodobny typu np:” Tygrysku zdobyłam wreszcie twój numer, jesteś interesującym obiektem pragnień, ja też- proponuję spotkanie tu i tu ” Tygrysku takiś rezolutny? a może byś tak dla odmiany ze mną dziś się spotkał – czekam tu i tu o tej i o tej ” i tu można wymienić nawet swoje miasto i znane sobie fajne miejsce”, jak dostanie propozycje z całej Polski to po odebraniu 30 takich dziennie (przez 3, 4dni) tekstów zerzyga się z nadmiaru podniet i ekscytacji i może się przesyci i może zrozumie, że już cała żeńska Polska wie, że zachowuje się jak ostatni łajdak. Albo napisz z jakiego dokładnie miasta jesteś i podaj kilka znanych w tym mieście miejsc, rogów, ulic to wykorzystamy je w swoich smsach. Może się zmęczy od tego jeżdzenia od punktu do punktu. Już pierwszego dnia skołuje go to kompletnie lub będzie się zastanawiał kiedy to przypadkiem stał się marzeniem aż tylu kobiet.
A przy okazji przesyłajmy Ci ewentualne jego odpowiedzi smsowe na Twoje priva jeśli odpisze to też jakiś sposób zbierania argumentacji dla Ciebie przeciw temu co oszukując Cię robi. Trzymam za Ciebie kciuki
Re: Mąż na czacie…
Własnie chcę zainstalowac taki program,ktory wszystko by Mi notował. Miałabym czarne na białym. Moj brat Go ma,ale mieszka 300km ode Mnie.
ania (Paula12l, Wercia5l, Patryk30kwitenia2005)
Re: Mąż na czacie…
zgrac na płyte, wrzućic w koperte i wysłac poczta – pojutrze jest u Ciebie – w czym problem?
marcowe szpileczki
Re: Mąż na czacie…
niech ci podesle mailem.ja tak dostalam swoj.
ania
Re: Mąż na czacie…
i kajdanki! 😛
P. S. Ja zamiast kajdanek wolę chustkę od Hermes’a ;))))))))))
Kaśka z Natusią (4,5 roku 🙂
Re: Mąż na czacie…
francuski piesek 😀
marcowe szpileczki
Re: Mąż na czacie…
ale za to mniej plebejsko ;))
Kaśka z Natusią (4,5 roku 🙂
Re: Mąż na czacie…
o gustach sie nie dyskutuje 😉
Nina (2l. i 9m.)
Re: Mąż na czacie…
maltaniau?
😉
Juleczka (12.12.04)
Re: Mąż na czacie…
TEŻ PRAWDA ;))
Kaśka z Natusią (4,5 roku 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Mąż na czacie…