Mąż wyjechał…tęsknię..

Witam!

Mojego męża nie ma juz 26 dni,wyjechał za chlebem do Anglii.
Zostałam z dwójką dzieci,nawet nie wyobrazałam sobie,że będzie tak cięzko. Tęsknię bardzo,gdy nie pracuję jest źle,ciągle myślę,wspominam… Nakręcam się niepotrzebnie. Na każdy sms czekam z niecierpliwością.Zastanawiam się po co Nam to było? Żałuję,że wyjechał,bo nie musiał jechać koniecznie,pracę mamy obydwoje,ale chcieliśmy spłacić choć trochę kredytu. Teraz wiem,że to był błąd. Nic nie jest warte tego,co ja teraz przeżywam. Staram się jakoś życ,liczę dni do powrotu. Ma przyjechać na Święta,już nie mogę się doczekać kiedy wróci,kiedy znów będziemy razem.

Dziewczyny wpisujcie się,czy Wy też jesteście same? Jak sobie radzicie? Może razem pokonamy ten smutek?

Pozdrawiam

matusia100

8 odpowiedzi na pytanie: Mąż wyjechał…tęsknię..

  1. Re: Mąż wyjechał…tęsknię..

    Witaj:)) Mojego męża nie ma 25 dni – cóż za zbieżność:) Wyjechał do Irlandii. Ja też bardzo, bardzo tęsknie. Pocieszam się, bo przyjedzie na Święta:) Też odliczam:)) Zostało 26 dni:) To już niedługo, hmm…
    Ja zostałam z Szymkiem, który lada moment skończy 7 miesięcy. Szymuś nie pamięta Taty, a przynajmniej tak mi się wydaje. Na początku reagował śmiechem na zdjęcia męża, a teraz chyba już go nie poznaje. Choć mogę się mylić. Jak sobie radzą Twoje dzieci???
    Jeśli chcesz popisać to zapraszam 🙂
    [email][email protected][/email]

    Pozdrawiam ciepło!!!

    Kansia i Szymek 6.05.2005

    • Re: Mąż wyjechał…tęsknię..

      Moj maż na wakacje wyjechał na półtora miesiąca- tez nie musial bo mial prace- ale zamarzyl nam sie nowy samochod-ktory mial stamtąd sciągnać przy okazji. I tak tez sie stalo. Ale to co przezylam przez te półtora miesiaca- to moje. Byla niewyobrazalna tesknota- plakalam non stop. Myslalam ze dam rade ze jestem slina, ale bylo inaczej. Dla meza tez bylo ciezko- w obcym kraju bez nas, Nikola miala 4 miesiace jak maz wyjechal. Samocgod mamy- ale wiecej nigdy nie popelnimy tego błędu, to nie dla nas – taka rozłąka.

      • Re: Mąż wyjechał…tęsknię..

        Mój mąż po ślubie przez 5 lat dośc często wyjeżdzał za chlebem. Co prawda tesknił i musiał przyjechac co 2 tyg do domu (bliżej bo w Niemczech)Po 5 latach powiedziałam dośc nigdzie już nie jedziesz. Teraz pracuje tylko tutaj. Co prawda cały dzien go nie widzę,ale wolę widziec go codziennie choc tylko wieczorem:))
        Nie martw się mies.to nie jest tak dużo spędzaj czas z przyjaciólmi na forum i czas szybko minie:)

        • Re: Mąż wyjechał…tęsknię..

          Mój też wyjechał, już ponad dwa miesiące temu :(:(:(:(:(:(:(:(
          We wrześniu, i tak tęsknię, że aż czasem ma się dość wszystkiego…
          Wyjechał też do UK, ja zostałam z córeczką..
          Tylko, my też tam jedziemy, do Niego za 25 dni, nie mogę się doczekać! Chcemy móc naszej Nadii zapewnić lepsze życie, tutaj nie stać nas na wiele.. Tam mam nadzieję, że bedzie lepiej, będzie mogła mieć dostep do wielu rzeczy.
          Trzymaj się


          Nadia 12.02.05.

          • Re: Mąż wyjechał…tęsknię..

            Męża poznałam w Holandii. Razem tam pracowalismy. Pobraliśmy się w Polsce. kiedy zdecydowalismy się na dziecko, było jasne, że dla mnie oznacza to powrót do kraju. I tak sobie siedzę tutaj od 8 miesiąca ciąży – a dzis Marta ma prawie 15 miesięcy. Codziennie rozmawiamy przez telefon. Co cztery tygodnie on ma utlop – tydzień bądź dwa. Plus urlop wakacyjny i zimowy, święta. W sumie dość dużo czasu spędzamy ze sobą, choć nie jaet to codzienność.

            Nie jest łatwo, ale można tak żyć. My traktujemy to jako rozwiązanie czasowe. Jak zrealizujemy swoje plany, to Marcin wróci tutaj. chyba, że życie zmusi nas do weryfikacji zamierzeń i postawionych celów.

            Marta płacze jak Marcin wyjeżdża. Ba, ona płacze jak on wychodzi bez nas z domu w czasie swojego urlopu. Codziennie wysyłamy mu zdjęcia mailem i filmiki. Poznaje marcina po powrcie i nie odstępuje na krok.

            Jeśli będziesz miała ochotę, możesz zawsze do mnie pisać – na priva czy na gg. Klub Słomianych Wdów.

            Magda & Martulka 07.09.04

            • Re: Mąż wyjechał…tęsknię..

              Moj wyjechal raz na 4 mies. – ale to byla inna syt., bo malego jeszcze nie bylo na swiecie (a nawet w planach) i znajomi, zeby oderwac mnie od teskniacych mysli zabierali mnie na imprezy…
              Skoro juz Twoj maz wyjechal, to chyba nie ma sensu tego zalowac, lepiej wierzyc, ze to bylo potrzebne (chyba, ze chcesz i mozesz skrocic jego nieobecnosc). Z drugiej strony swieta juz za chwile i ile wtedy bedzie radosci! Wiecie tez co sie mowi o rozstaniach – ze cementuja i odradzaja zwiazek etc. Zycze Wam slomiane wdowki kochane, drogie Penelopki, zeby wspolne chwile z Waszymi Odysami wynagrodzily Wam po stokroc kazdy smutno-samotny moment bez nich.

              Mateusz majowy ’05

              • Re: Mąż wyjechał…tęsknię..

                Dzięki dziewczyny za odpowiedzi…dzisiaj miałam mega doła,płakałam,bo nie odpisał na moje smsy,a jemu poprstu skończyła się karta. Potem poklikalismy chwile na gg,bo tam net bardzo drogi.Już czuję się trochę lepiej.Wiem, ze on tęskni,kocha i to jest najwazniejsze. Niepotrzebnie tylko narobiłam hałasu,bo zadzwoniłam do brata mojego,co sie dzieje z moim meżem,bo sa tam razem.Uspokoił mnie,że wszystko ok itd.
                Boże w życiu nie pomyślałam, ze tęsknota jest aż tak bolesna.
                Wiem, to juz tylko 23 dni….i ąz tyle. Pocieszam się,że inne dziewczyny mają gorzej od Nas,bo rozstają się na dłużej.
                Podobno niektóre twierdzą,że do takich związków mozna się przyzwyczaić…

                Pozdrawiam słomiane wdówki.

                Jeszcze tylko 23 dni…

                • Re: Mąż wyjechał…tęsknię..

                  Tak sobie czytam Wasze posty i stwierdzam, że jestem weteranką zaprawianą w boju jeśli chodzi o rozstania z mężem. My rozstajemy się wciąż, bo małżonek jest marynarzem. Fakt, że nie pływa na długich rejsach, bo rozstanie to maks 2 i pół miesiąca (choć dla niektórych to i tak szmat czasu, ale wyobraźcie sobie, że jego koledzy pływają po pół roku i też mają rodziny, malutkie dzieci). Wiecie, ja się chyba przyzwyczaiłam. Przyznaję, że rozstania są okropne i zawsze wyje jak bóbr, później nie mogę sobie znaleźć miejsca przed kilka dni, ale wreszcie wszystko “wraca do normy”. Na razie nasz synek jest za mały i nie rozumie, że tata wyjeżdża ale boję się jak to będzie za kilka miesięcy, kiedy mały podrośnie. Dlatego dziewoje głowy do góry!!!

                  Patrycja i Kuba 3.01.2005r.

                  Znasz odpowiedź na pytanie: Mąż wyjechał…tęsknię..

                  Dodaj komentarz

                  Angina u dwulatka

                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                  Czytaj dalej →

                  Mozarella w ciąży

                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                  Czytaj dalej →

                  Ile kosztuje żłobek?

                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                  Czytaj dalej →

                  Dziewczyny po cc – dreny

                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                  Czytaj dalej →

                  Meskie imie miedzynarodowe.

                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                  Czytaj dalej →

                  Wielotorbielowatość nerek

                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                  Czytaj dalej →

                  Ruchome kolano

                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                  Czytaj dalej →
                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                  Logo
                  Enable registration in settings - general