Czy Wasi mężczyźni kochane Kobitki też tak Was stopują,ograniczają, upominają, powstrzymują przed kupowaniem tego co oni uznają za niepotrzebne, zbędne będące jak to mówi mój Mężuś( z całą sympatią) moim chwilowym widzimisię podyktowanym emocjami itp. On jest taki zdroworozsądkowy- aż do bólu… A ja jak widzę okazję na kupienie prześlicznego sosnowego, składanego stolika z dwoma również składanymi krzesełkami za 199zł (podobno promocja) to nie chcę myśleć, że powinniśmy najpierw wyremontować kuchnię i zabudować przedpokój a dopiero- za rok możemy ewentualnie kupować takie zbytki jak wyposarzenie balkonu.
A ja tak chciałam mieć piękny balkon, na którym mogłabym siedzieć wieczorami po pracy wśród tłumnie zasianych w tym roku kwiatków i popijając kawką, czytać książkę mojej ulubionej Agaty Christri. Musiałam się wycofać z mojej chęci zakupu bo mój Mężuś stwierdził, że nie jest to nam teraz potrzebne i albo kuchnia albo stolik na balkon. Moje pomysły na zakupy są ciągle zbędne. Kurczę blade- estetka jestem (plastyczka) i wszystko co mnie otacza musi być sensownie skomponowane, dobrane kształtem, materiałem, kolorem. Już nie znajdę takiego stolika(świetnie komponował się z kolorem kafelek. Jestem wkurzona ale go nie kupię samowolnie… Niestety.Jestem żona lojalna. A wasze chłopy też tak Was ograniczają na zakupach? Kasia
10 odpowiedzi na pytanie: mąż ze mną na zakupach… czyli jak nic nie kupić
Re: mąż ze mną na zakupach… czyli jak nic nie kupić
Mój mąż mnie nie ogranicza ale za to niecierpi chodzić ze mna na zakupy hihihihi 🙂
Re: mąż ze mną na zakupach… czyli jak nic nie kupić
Na szczescie nie 🙂 nie mowi nic nawet wtedy jak wydaje ostatni grosz na jakas glupote. Ale w naszym domu to ja jestem od rzadzenia a maz od sluchania mnie
Ale nasze zakupy tez nie wygladaja fajnie. Mezulek zawsze tak marudzi i tak mnie wkurza ze wszystkiego mam dosc. W rezultacie nigdy nie kupie tego co mam kupic.
Wlasciwie madze twoj maz mysli i napewno oszczednie, ale czasami chyba ustepuje? Mi tez sie bardzo podobaja te drewniane komplety, tylko ze nie mam gdzie postawic. A cena atrakcyjna 🙂
Pozdrawiam
Jola i Adrian (30.10.2000)
Re: mąż ze mną na zakupach… czyli jak nic nie kupić
U nas jest dokladnie jak u Ciebie, tylko, ze na odwrot!!! To ja musze zawsze przystopowywac meza, bo on zawsze czegos potrzebuje!!! Ja nie jestem osoba wymagajaca, bardziej lubuie kupowac komus, niz sobie!!! Np. ja nie mam sie w co ubrac, a mojej corci szafa peka w szwachi i tak bez przerwy dokupowuje jej cos nowego!!! Ja lubie kupowac na promocjach!!! Jak kupie cos fajnego i jeszcze korzystnie, to ciesze sie z tago bardziej, niz z nie wiem jakiej luksusowej rzeczy- i tu paradoks- to wlasnie moj maz mnie namawia na to czy na tamto dla mnie!!! Oczywiscie tez nie jestem w stosunku do niego za konsekwentna, takze i tak zawsze ma to, co chce, jak nie kupi to w tym czasie, kiedy chce, to dostanie to albo na urodziny, albo bez okazji, ot tak jako niespodzianke!!! Boze, pisze to i zastanawiam sie, jaka ze mnie naiwniaczka!!!! Pozdrawiam Agata
Re: mąż ze mną na zakupach… czyli jak nic nie kupić
mój mężuś też jest taki rozsądny jak twój i nie zawsze zgadza się z kupnem pewnych rzeczy,a ja pokornie się z nim zgadzam.A kiedy on coś niepotrzebnego chce kupić to wtedy ja protestuję,a on przyznaje mi rację.Ale po zakupy to nie bardzo lubi chodzić.A ja chodze tylko wtedy kiedy mam potrzebę
Re: mąż ze mną na zakupach… czyli jak nic nie kupić
Moj nie lubi chodzić na zakupy,a ja nie lubie chodzić z nim po sklepach
Stasiu 14.01.2005
Re: mąż ze mną na zakupach… czyli jak nic nie kupić
ech… a spróbuj z takim mężem wejść do sklepu z rzeczami dla dzidziusia, i to jak jest się w ciąży na etapie “wicia gniazdka”, zupełna katastrofa 🙂
niestety ja też jetem zbyt lojalną żonką. chyba powinnyśmy się od czasu do czasu zbuntować 🙂
marchewkowa
Re: ma˛z˙ ze mna˛ na zakupach… czyli jak nic nie
Ja bym kupila i koniec. Lojalnosc bym schowala na inne czasy ale bym kupila i bym sie cieszyla, ze mam. Hi, hi moj maz wie o tym i tak juz ze mna nie walczy, ale On tez lubi zakupy zwlaszcza do domu.
ANIA & BIANCA 19-12-03
Re: mąż ze mną na zakupach… czyli jak nic nie kupić
Moj maz zawsze kupuje rzeczy, ktore pozniej walaja sie po domu 😉 2 lata temu kupil wielki parasol ogrodowy za 600 zl i schowal go gdzies, bo od 2 lat szanowny malzonek walczy z remontem domu i tarasu 😉 Przykladow moge podac tysiace….
Pytanie czy mnie maz ogranicza w zakupach… oczywiscie ze NIE !!! ale ja kupuje tylko rzeczy potrzebne 😉 czytaj kolejna para butow lub szminka ;)))) Dlatego tez nie STOPUJE meza w zakupach, bo wiem, ze jak on cos kupi to ja przez pol roku bede miala ZAKUPOWE LUZY ;))))))))))
Pozdrawiam 🙂 a stolik sie jeszcze znajdzie a moze duzo ladniejszy i fajniejszy 🙂
Jagoda 01.08.03.+? 22.10.05
Re: mąż ze mną na zakupach… czyli jak nic nie kupić
U nas jest dokładnie odwrotnie 🙂 – to ja jestem taka zdroworozsądkowa zołza i ciągle liczę kasę na zakupach…mój mąż za to wszystko by kupił, wszystko mu się przyda, no i mnie oczywiście też nie ogranicza i pozwala kupować, kupować…tyle że się teraz zastanawiam,że on może taki jest liberalny w tej kwestii, bo doskonale wie,że ja sama z siebie nigdy za dużo nie wydam?… 🙂
Aga i Dominika 3-latka
Re: mąż ze mną na zakupach… czyli jak nic nie kupić
to ja trzymam kasę
i raczej jestem skąpa, hhehehe
nie umiem kupować, najchetniej bym nic nie kupiła
Aga i Wojtuś (23.07.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: mąż ze mną na zakupach… czyli jak nic nie kupić