Diewczyny,
To ok 4tc. Zaczęło się. To jest nie do zniesienia, jakby mydło było w środku. Słyszałam o porannych mdłościach, ale żeby cały dzień? Kiedy to minie????
Dodatkowo podłałam wirus i kicham i cieknie mi z nosa.
Ciężki początek…..
Czy któraś też miała tę potworną dolegliwość na początku?
Wiem, że za wiele sie nie zdziała….
12 odpowiedzi na pytanie: MDŁOŚCI- pewnie było o tym milion razy
Będzie dobrze 🙂 Też miałam okrutne mdłości przez pierwsze 12-14tyg ( teraz już nie pamiętam dokładnie). Wymioty miałam bez mała 24 godziny/dobę. Dwa razy przez to w szpitalu wylądowałam. Jedyne co w niewielkim stopniu pomagało to spacery na świeżym powietrzu i o dziwo mandarynki – sam sok( do herbatki imbirowej mam do tej pory wstręt) Trzymam ,by łagodnie minęło to 9 miesięcy. I szczęśliwego rozwiązania 🙂
A u mnie 15 tydz. i mdłości wczoraj wróciły, do tego cały dzień wymioty. Jak widać ten koszmar może trwać dłużej. Chociaż nikomu tego nie życzę. Co więcej na początku wcale nie było tak źle. Nie ma na to reguły.
ja w pierwszej ciązy z córką wymiotowałam całe 4 miesiące do teg ostopnia ze karmili mnie kroplówkami dozylnie w szpitalu bo schudłam 5kg i nie mogłam staco własnych siłach -mdlałamm-tym razem wymiotowałam kilka-kilkanaście razy dziennie tez przez 3-4 miesiące pierwsze od 6tc-i powiem ze nawet teraz(21tc) zdarza mi sie wymiotować parę razy) nie ma rady na to-jedyne na co uważałam to no-spa ktora jeszcze pogarsza sytuację-jedz ziemniaczki gotowane z masełkiem rozgniecione-pomaga i nic słodkiego!
Ja miałam mdłości do połowy 4 miesiąca. Były takie intensywne że skończyło się na podawaniu leków (Diphergan – chyba tak sie nazywały).
mnie mdłości męczyły tylko w okolicach 6-7 tygodnia, później jeszcze tydzień zgagi i w sumie koniec. Chociaż do dzisiaj nie jem czekolady i jak zjem cos, co mojemu organizmowi nie podpasuje to lecę do kibelka (ostatnio było tak z chipsami, na które miałam nieodpartą ochotę )
W czasie, kiedy mnie muliło – też przez prawie cały dzień, ulgę przynosiła mi herbata ze swieżym imbirem i leżenie.
Powodzenia! Dasz radę!
nie pocieszę… różnie bywa… ja nie wymiotowałam, natomiast jeszcze do dziś mam jadłowstręt… no i mam jedno postanowienie, jak mam na coś nieodpartą ochotę to to jem, nigdy nie wiadomo kiedy znów będzie mi się chciało wogóle coś zjeść….
Możesz próbować sobie pomóc, np. krakersami, mi na 2 razy pomogły 😉
Też mnie to męczyło. Tak do 14 tygodnia i koniec. Ja wymiotowałam nawet po wodzie, masakra, nic nie mogłaz zjeść, nic mi nie smakowało. Herbatka z imbirem nie pomogła- dla mnie strasznie nie smaczna. Za to świetnie sprawdziła sie mirinda- wiem może nie zdrowe ale lepsze to niz nic:)
Niestety nie pociesze Cie…u mnie mdlosci z silnymi wymiotami trwaly dokladnie 4,5 miesiaca. Pomagaly mi banany ( na chwilke) i cukierki mietowe. Wiem, ze jest to nieprzyjemne, ale przejdzie Dasz rade! Powodzenia
dasz rade!!
ja nie miałam porannyh mdłości tylko wieczorne, ale rzadko.
Dzieki
DZIEWCZYNY,
dziekuje, za wszystkie wypowiedzi, no widze ze ciaza ciazy nie rowna i mdłości mdłościom też nie…
Muszę się trzymać,
Wam wszystkim wszystkiego dobrego!
w szkole rodzenia mówili nam ponoć to także skuteczny patent w szpitalach przy kobitkach z tym problemem, że przy niepowstrzymywanych wymiotach gdy grozi wychudnięciem, odwodnieniem organizmu bo rzyganko nawet po wodzie, tylko makaron z zupki chińskiej ( bez tego dodania torebki z proszkiem) sam makaron i nieco wody pomaga bo organizm nie wiedzieć czemu tego nie zwraca. Spróbuj bo wiem że w ciaży zarówno mdło jak się coś zje jak i gdy się nie je nic.
Wcale nie musi byc tak źle:D. Ja nie mialam wcale podówjnych dolegliwości;), troche muliło, dwa razy moze zwymiotowalam ale bardziej na wlasne życzenie. To co mnie pomogło:
Przy stoliku nocnym zawsze mialam jogurt, ewent danio, banana, sucha bułke
Cola, oo dziwo nie przejmowałam się, że nie zdrowe itp, piłam czasem z woda wymieszane, odrazu puszczało. Moje maluchy mają się świetnie, także im nie zaszkodziło. Minie chyba po I trymestrze, kiedys wsatniesz i zdziwisz sie ze juz nie jest Ci niedobrze:).
Znasz odpowiedź na pytanie: MDŁOŚCI- pewnie było o tym milion razy