Mechaniczna Pomarancza

Kto czytal ksiazke, ten pewnie wie o co chodzi, dla tych co nie czytali, tytulem wstepu napisze, ze to wlasciwie klasyk, napisany przez A Burgessa. z tylu ksiazki zalaczony jest rowniez slownik, jako, ze bohaterowie oprocz rodzimego angielskiego, uzywaja sporo zapozyczen z rosyjskiego. to w wersji orginalnej. w polsce spotkalam sie rowniez z wersja z zapozyczeniami z angielskiego.

i tutaj wlasnie chcialam napisac, ze czytajac forum, ale nie tylko, bo i artykuly w polskich gazetach pelne sa spolszczonego angielskiego. niby nic. ale jakos tak w kontekscie walki o duze litery, poprawny styl czy ortografie, jakos tak niekonsekwentnie dla mnie to wyglada. dziwi mnie zwlaszcza ta maniera u osob aktywnie wojujacych o czystosc i poprawnosc naszego jezyka. 🙂

dyskutowalysmy juz na temat szacunku do wspolforumowiczow wyrazanego poprzez duze litery. jak to jest waszym zdaniem z tymi zapozyczeniami? przeciez mimo wszystko nie kazdy zna angielski, nie kazdy zrozumie o co w tekscie chodzi? (pomijajac oczywiscie szacunek do samego jezyka)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Mechaniczna Pomarancza

  1. Wieszak! gratulacje :):):)

    • Zamieszczone przez tora
      Wieszak! gratulacje :):):)

      i ja też gratuluję 🙂

      Niech się wszystko zdrowo układa 🙂

      • Zapożyczenia zawsze istniały, istnieją i istnieć będą, tyle, że obecnie dzięki środkom masowego przekazu wydają się być powszechniejsze i przez to mam wrażenie, że stosują je coraz młodsi. Zresztą wynika to też z wiekszej świadomości językowej coraz młodszego pokolenia.

        Zapożyczenia są rózne, takie jak np. komputer, które pewnie kiedyś było inaczej pisane, ale zostało spolszczone i nikt pewnie nie myśli, że to jest obce słowo. Słowo cool też może kiedyś wejść do języka polskiego jako kul. Tego nikt na razie nie przewidzi, bo o tym jak dane słowo wchodzi do języka decydują na przestrzeni lat sami użytkownicy. To tak jak menedżer (jeszcze parę lat temu wszędzie był manager, ale po jakimś czasie słowo przyjęło polską fonetykę). Tylko pytanie : po co używać slowa cool, jak go można śmialo zastąpić polskim fajny? Co innego w innych dziedzinach typu ekonomia, finanse, gdzie czasami trudno znaleźć odpowiednie słowo, albo w języku technicznym, gdzie słowa polskiego po prostu nie ma

        Mnie ostatnio ciekawią modne ostatnio zapożyczenia na forach typu clippings, jak np. napisała Mamrotka orty na błędy ortograficzne Albo skracanie imion Zuzanna na Zu. To też jest forma zapożyczenia (np. fridge pochodzi od refrigerator .

        Mnie się generalnie zapożyczenia podobają, ale z punktu widzenia ciekawostek językowych i zmian zachodzących w języku. Osobiście uważam, że w j. polskim jest ich dużo za dużo.

        Inną sprawą są błędy. Tylko czasami nie wiadomo czy dane słowo jest napisane błędnie czy nie, bo np. istnieją dwie poprawne formy. sama się czasmi zastanawiam czy napisać dealer czy diler.

        A o co chodzi z tym uzywaniem dużych liter???

        • Zamieszczone przez anecia
          Zapożyczenia zawsze istniały, istnieją i istnieć będą, tyle, że obecnie dzięki środkom masowego przekazu wydają się być powszechniejsze i przez to mam wrażenie, że stosują je coraz młodsi. Zresztą wynika to też z wiekszej świadomości językowej coraz młodszego pokolenia.

          Zapożyczenia są rózne, takie jak np. komputer, które pewnie kiedyś było inaczej pisane, ale zostało spolszczone i nikt pewnie nie myśli, że to jest obce słowo. Słowo cool też może kiedyś wejść do języka polskiego jako kul. Tego nikt na razie nie przewidzi, bo o tym jak dane słowo wchodzi do języka decydują na przestrzeni lat sami użytkownicy. To tak jak menedżer (jeszcze parę lat temu wszędzie był manager, ale po jakimś czasie słowo przyjęło polską fonetykę). Tylko pytanie : po co używać slowa cool, jak go można śmialo zastąpić polskim fajny? Co innego w innych dziedzinach typu ekonomia, finanse, gdzie czasami trudno znaleźć odpowiednie słowo, albo w języku technicznym, gdzie słowa polskiego po prostu nie ma

          Mnie ostatnio ciekawią modne ostatnio zapożyczenia na forach typu clippings, jak np. napisała Mamrotka orty na błędy ortograficzne Albo skracanie imion Zuzanna na Zu. To też jest forma zapożyczenia (np. fridge pochodzi od refrigerator .

          Mnie się generalnie zapożyczenia podobają, ale z punktu widzenia ciekawostek językowych i zmian zachodzących w języku. Osobiście uważam, że w j. polskim jest ich dużo za dużo.

          Inną sprawą są błędy. Tylko czasami nie wiadomo czy dane słowo jest napisane błędnie czy nie, bo np. istnieją dwie poprawne formy. sama się czasmi zastanawiam czy napisać dealer czy diler.

          A o co chodzi z tym uzywaniem dużych liter???

          No właśnie tak czytając ten wątek sobie pomyslałam, że w swoim zawodzie wolę czytać książki techniczne po angielsku niż po polsku, bo po polsku często po prostu nie wiem o co chodzi – tak dziwne są tłumaczenia z angielskiego. Posłuchać rozmów w mojej pracy to by się pewnie co niektóre z Was poskręcały z tych nieporadnych zapożyczeń: “próbowałeś to zbildować?”, “pokaż mi tego wiusa”. Już nie mówiąc o tym, że mamy mitingi a nie spotkania. Wszystko dlatego, że normą języka technicznego jest język angielski, a u nas i te spotkania są z obcokrajowcami 🙂

          Błędy ortograficzne mnie rażą, ale akceptuję je. Nie akceptuję tylko braku wielkich liter i znaków interpunkcyjnych, gdy ktoś pisze w jednym ciągu, bo po prostu nie mogę tego przeczytać

          • esmena – znam ten ból, bo ja też pracuję w środowisku obcokrajowców i co ciekawe mam do czynienia jednakowo z włoskim, jak i angielskim. Strasznie mi się zaczęły mieszać te dwa języki.

            Kiedyś na zajęciach na studiach mieliśmy przetłumaczyć instrukcję obsługi z ang na pl. Mielismy niezły ubaw, bo się okazało, że my nic z tej polskiej wersji nie rozumiemy

            Najciekawsze są sytuacje, gdy się ma do czynienia z ludźmi, którzy znają parę słów ze swojego obszaru. Mówię kiedyś o pozwoleniu na samochód a babka patrzy i patrzy aż w końcu Aha, o car pasie Pani mówi? Nie wiem nawet jak to zapisać

            • Zamieszczone przez Mamrotka
              A jest ktoś kto nie czytał???? :Szok:

              😉

              Ja nie czytalam i nie jest mi zle z tego powodu. Kazdy czyta co lubi 🙂

              A co do tematu, tu juz pisze ogolnie, to takie wcinki mi przeszkadzaja, gdy jest ich za duzo i ciezko jest zrozumiec ogolny sens zdania.
              Za to brak znaków przestankowych bardzo mnie denerwuje, ale brak polskich liter juz nie.

              • Zamieszczone przez anecia
                Zapożyczenia zawsze istniały, istnieją i istnieć będą, tyle, że obecnie dzięki środkom masowego przekazu wydają się być powszechniejsze i przez to mam wrażenie, że stosują je coraz młodsi. Zresztą wynika to też z wiekszej świadomości językowej coraz młodszego pokolenia.

                Zapożyczenia są rózne, takie jak np. komputer, które pewnie kiedyś było inaczej pisane, ale zostało spolszczone i nikt pewnie nie myśli, że to jest obce słowo. Słowo cool też może kiedyś wejść do języka polskiego jako kul. Tego nikt na razie nie przewidzi, bo o tym jak dane słowo wchodzi do języka decydują na przestrzeni lat sami użytkownicy. To tak jak menedżer (jeszcze parę lat temu wszędzie był manager, ale po jakimś czasie słowo przyjęło polską fonetykę). Tylko pytanie : po co używać slowa cool, jak go można śmialo zastąpić polskim fajny? Co innego w innych dziedzinach typu ekonomia, finanse, gdzie czasami trudno znaleźć odpowiednie słowo, albo w języku technicznym, gdzie słowa polskiego po prostu nie ma

                Mnie ostatnio ciekawią modne ostatnio zapożyczenia na forach typu clippings, jak np. napisała Mamrotka orty na błędy ortograficzne Albo skracanie imion Zuzanna na Zu. To też jest forma zapożyczenia (np. fridge pochodzi od refrigerator .

                Mnie się generalnie zapożyczenia podobają, ale z punktu widzenia ciekawostek językowych i zmian zachodzących w języku. Osobiście uważam, że w j. polskim jest ich dużo za dużo.

                Inną sprawą są błędy. Tylko czasami nie wiadomo czy dane słowo jest napisane błędnie czy nie, bo np. istnieją dwie poprawne formy. sama się czasmi zastanawiam czy napisać dealer czy diler.

                A o co chodzi z tym uzywaniem dużych liter???

                jezykoznawca ze mnie zaden, ale mam wrazenie, ze ogolnie mamy tendencje do skracania. pewnie stad na przyklad zamiast Kajetana jest Ka.

                ja nie mam pojecia jakby moj jezyk wygldal, gdybym zostala w polsce. byc moze rowniez byloby w nim duzo wstawek. ale ze wzgledu na moja mlodziez staram sie tego unikac. (choc nie zawsze sie udaje)

                z tym technicznym to ja sie zgadzam, moj maz, ktory studiowal juz w kanadzie, o pracowych rzeczach praktycznie wogole nie potrafi mowic bez uzycia angielskiego.

                z tymi duzymi literami jest tak, ze niedawno byly dyskusje na forum, czy mozna je pominac i na ile komu to przeszkadza. to samo o b. ortograficznych i interpunkcji. ale nie spotkalam sie do tej pory z dyskusja o zapozyceniach.

                Najciekawsze są sytuacje, gdy się ma do czynienia z ludźmi, którzy znają parę słów ze swojego obszaru. Mówię kiedyś o pozwoleniu na samochód a babka patrzy i patrzy aż w końcu Aha, o car pasie Pani mówi? Nie wiem nawet jak to zapisać

                dobre 🙂

                takich kwiatkow to slyszalam sporo.

                nie bylam w vancouver tylko w wankuwerze
                chodze boso nie po dywanie, a po karpecie…
                biletow juz sie nie rezerwuje, tylko bukuje..
                moje dziecko nie zawraca mi glowy, tylko baderuje mnie

                naprawde trzeba sie ostro pilnowac.

                a najlepszy myk podsluchal kiedys moj znajomy w samolocie:

                stewardesa: napije sie pani soku?
                kobieta: tak, orangejuice, moze byc jablkowy……..

                • Zamieszczone przez Bib
                  Ja nie czytalam i nie jest mi zle z tego powodu. Kazdy czyta co lubi 🙂

                  A co do tematu, tu juz pisze ogolnie, to takie wcinki mi przeszkadzaja, gdy jest ich za duzo i ciezko jest zrozumiec ogolny sens zdania.
                  Za to brak znaków przestankowych bardzo mnie denerwuje, ale brak polskich liter juz nie.

                  nie lubie duzych liter, to przynajmniej staram sie te przecinki stawiac

                  • Zamieszczone przez esmena
                    No właśnie tak czytając ten wątek sobie pomyslałam, że w swoim zawodzie wolę czytać książki techniczne po angielsku niż po polsku, bo po polsku często po prostu nie wiem o co chodzi – tak dziwne są tłumaczenia z angielskiego. Posłuchać rozmów w mojej pracy to by się pewnie co niektóre z Was poskręcały z tych nieporadnych zapożyczeń: “próbowałeś to zbildować?”, “pokaż mi tego wiusa”. Już nie mówiąc o tym, że mamy mitingi a nie spotkania. Wszystko dlatego, że normą języka technicznego jest język angielski, a u nas i te spotkania są z obcokrajowcami 🙂

                    Błędy ortograficzne mnie rażą, ale akceptuję je. Nie akceptuję tylko braku wielkich liter i znaków interpunkcyjnych, gdy ktoś pisze w jednym ciągu, bo po prostu nie mogę tego przeczytać

                    to blindowanie to jeszcze pamietam z mojej magisterki, tez blindowalam

                    • Zamieszczone przez tora
                      to blindowanie to jeszcze pamietam z mojej magisterki, tez blindowalam

                      Tu akurat chodzić o słówko build 🙂 a chodziło o budowanie projektu 🙂 Ale w zasadzie bindowanie to też przykład zapożyczenia, chyba że mówisz jeszcze o innym zapożyczeniu

                      • Zamieszczone przez esmena
                        Tu akurat chodzić o słówko build 🙂 a chodziło o budowanie projektu 🙂 Ale w zasadzie bindowanie to też przykład zapożyczenia, chyba że mówisz jeszcze o innym zapożyczeniu

                        nawet sie zastanawialam, co wy tam bindujecie, ale bindowac zawsze cos mozna, wiec nie wnikalam. oczywiscie o bindowanie mi chodzi

                        • Zamieszczone przez dziewiątka
                          i ja też gratuluję 🙂

                          Niech się wszystko zdrowo układa 🙂

                          dzięki Wam obu, dziewiątka i tora 🙂

                          • Zamieszczone przez dziewiątka
                            można w necie czytać….

                            ja nie czytałam…
                            zacznę dziś wieczorem 🙂

                            zacznij, warto!

                            • Tora – ze mnie też żaden językoznawca, choć wykształacenie lingwistyczne posiadam. Język polski na pewno nie ma / miał takich tendencji do skracania jak angielski. Dodatkowo, nasz język jest językiem fleksyjnym, a więc stworzony skrót trzeba jeszcze odmienić. Angielski jest w tym względzie dużo prostszy. Mnie się wydaje, że w tym aspekcie polski kopiuje ang bardzo, aż za bardzo.

                              Byłam w Stanach i słyszałam język Polaków i zdaję sobie sprawę, że nie jest się w stanie uniknąć zapożyczeń, ale czasami to jest po prostu przegięcie, żeby w jednym zdaniu były same zapożyczenia

                              Ciekawe jest dla mnie skąd u nas taka mała dbałość o swój własny język???

                              Znasz odpowiedź na pytanie: Mechaniczna Pomarancza

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general