Moje jochane listopadóweczki i nie tylko !
Bardzo dziękuje za wszystkie odpowiedzi na mój post o bólach brzusia, faktycznie zaraz po wysłaniu wiadomości wyruszyłam do szpitala bo skurcze były bardzo mocne.W szpitalu jednak powiedzieli mi że z dzidzią wszystko Ok, i najprawdopodobniej otwiera mi się szyjka macicy co w niektórych wypadkach – ( widocznie moim ) może być dość bolesne ; choć narazie cokolwiek ciężko stwierdzić….jednak moja intuicja podpowiada mi że do 03.11. to napewno nie wytrzymamy…
Cóż mam czekać do wizyty 27.10 i wtedy zobaczymy.
Muszę przeprosić Was że się nie odzywałam, ale mimo tego że w szpitalu nie zostałam to mój mąż przymusowo “wyprowadził mnie z domu” i wziął się za malowanie – takiego dostał powera. Dzisiaj juz mogłam wrócić i siąść sobie w moim ślicznym pokoju przy kompie żeby dać Wam znać…wiedziałam że możecie myśleć że rodzę. Przpraszam za fałszywy alarm i dziękuje za troskę :-)))
Miło wiedzieć że mam w Was takie oparcie i że jednak się “pilnujemy”.
Pozdrawiam – buziaczki Anja i Łukasz 03.11.03 ( oj chyba wcześniej)
5 odpowiedzi na pytanie: Melduje się – fałszywy alarm !
Re: Melduje się – fałszywy alarm !
Cześć Jersay, cieszę się, że już lepiej się czujesz. Mam nadzieję, że to rozwieranie – tak bolesne w Twoim przypadku – już się nie powtórzy, a jeśli, to słabsze i w terminie porodu.
Pozdr. – trzymaj się ciepło. Ewa (10.11)
Re: Melduje się – fałszywy alarm !
Buuuu, a już myślałam że Łukaszek jest na świecie 😉
Hihi, a z mężami chyba juz tak jest – jak widzą że może być tuż tuż, to dostają speeda – skąd ja to znam 😉
Trzymaj sie dzielnie i obyś już najgorsze bóle miała za sobą 🙂
pozdrawiamy 🙂
Usianka i listopadowa dziewczynka (9.XI.2003 a może jednak wcześniej?)
Re: Melduje się – fałszywy alarm !
cieszymy sie ze wszystko dobrze, bo juz policje wzywalismy na poszukiwania;)
Pozdrawiam serdecznie
Dorota i Ola (21.11.2003)
Re: Melduje się – fałszywy alarm !
No i cale szczescie 🙂
Ciku i cikus(ia)
10 luty 2004
Re: Melduje się – fałszywy alarm !
Nie ma jak dobra mobilizacja dla męża. Ja parę dni spędziłam w szpitalu i mimo, iż nic się nie działo mój mąż również dostał powera… pojechaliśmy do sklepu i oglądali akcesoria dzidziusiowe… a już myślałam, że będę musiała z zakupami czekać do dnia porodu. A tak na marginesie to troszkę ci zazdroszczę, że jesteś tak blisko TEGO wydarzenia…
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki.
Magdzia 23.11.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Melduje się – fałszywy alarm !