Witajcie dziewczyny!
Właśnie zaczęłam stosować metodę usypiania dzieci opisaną w “Języku niemowląt” Tracy Hogg. Moja córeczka ma 5 tygodni… na razie bardzo płacze przed każdym zaśnięciem aż mnie serce boli. Mój mąż patrzy na to sceptycznie, ale ja się zawzięłam, bo nie chcę powielić błędu, który zrobiliśmy gdy starsza była mała.,…teraz ma 3 lata a my ciągle musimy ją usypiać.
Czy któraś z was wprowadziła tę metodę i zadziałało?? Czy w ogóle nosicie, bujacie dzieci na ręku? Ja moją starszą córeczkę bardzo dużo bujałam i teraz wydaje mi się barbarzyństwem nie bujać, zostawiać w łóżeczku, chociaż z drugiej strony widzę jak to uzależnia… Ach te dylematy rodzicielskie…
Pozdrawiam wiosennie 🙂
Asia, Milenka (23.04.2003) i Wiktoria (14.02.2006)
8 odpowiedzi na pytanie: met. Tracy Hogg – ma ktoś sukcesy?
Re: met. Tracy Hogg – ma ktoś sukcesy?
Nauczyłam Igorka tak spac ale jak miał jakieś 8 miesięcy. Uważam, ze troskze wcześnie uczysz swoją córeczkę. Ale to Twoja decyzja.
ika i Igor 01.04.2004 + październikowa nadzieja
Re: met. Tracy Hogg – ma ktoś sukcesy?
Ja bardzo polecam tą metodę. Nauczyłam Anię zasypiać w ten sposób kiedy skończyła bodajże 3 miesiące. To już taki czas, kiedy dziecko ma w miarę regularne godziny spania, można łatwo zaobserwować kiedy jest senne i wziąć się za “naukę”. U mnie poszło cudownie, połozyłam Anię w południe, pogłaskałam i wyszłam, płakała ale nie bardzo, weszłam pogłaskałam i znów wyszłam, kiedy znów marudziła weszłam znów i po pogłaskaniu po pleckach wyszłm, zasnęłą. Od tamtej pory nigdy nie usypiałam jej na rękach, po prostu kładę i wychodzę a ona zasypia. Czasem zdarza się jeszcze że marudzi, wtedy wyciągam ją i przytulam, mówię te magiczne słowa o spaniu i Ania sama pokazuje, ze chce się już połozyć.
Nie wiem ile zależy od charakteru dziecka, bo wiem, ze nie wszystkim idzie tak łatwo jak mnie, ale warto spróbować.
Mnie się zawsze wydawało, ze takie bujanie tylko jeszcze bardziej zamęcza dziecko i jestem zdecydowaną przeciwniczką usypiania w wózku, czy telepiąc na rękach.
Powodzenia
Daga,Kubuś 5.8.00 i Ania 18.1.05
Re: met. Tracy Hogg – ma ktoś sukcesy?
Ile ma moja mała widać…metodę usypiania staram się stosować gdzieś od 2-ch tyg…i nie wydaje mi się żeby było za wcześnie…po prostu nie naciskam jej zbyt mocno, czasem ma dzień kiedy ją kładę i zasypi od razu, czasem kończy się jeszcze przysypianiem na rękach. Metoda działa na moje dziecko, ale staram się ją przyzwyczajać stopniowo… Nie chcę mieć dziecka z nerwicą…
Re: met. Tracy Hogg – ma ktoś sukcesy?
Bardzo diękuję za odpowiedź. Mam pare pytań. Czy karmisz tuż przed położeniem małej spać czy tak jak zaleca TH: najpierw karmienie, potem aktywność, a potem spaciu? Mi się wydaje, że tuż po karmieniu łatwiej byłoby mi małą uśpić, ale tu pojawia się problem uzależnienia spania od cyca czy butelki… Ile razy dziennie twoja córeczka śpi? Czy za każdym razem tak ładnie ci zasypia? A w nocy? Przesypia całe nocki?
Pozdrawiam cieplutko,
Asia, Milenka (23.04.2003) i Wiktoria (14.02.2006)
Re: met. Tracy Hogg – ma ktoś sukcesy?
Chyba zrobię tak jak ty… moja mała z tego nerwa nawet się do mnie nie chce uśmiechać (tylko do taty) 🙁 To będzie kompromis… Wczoraj plakala 2h… W sumie dla mnie najważniejsze by spała w swoim łóżeczku, bo przez pierwsze 4 tyg. spała ze mną… No i nabawiła się nałogu cyca przez całą nockę. A ile razy w nocy ty karmisz? Po karmieniu mała zasypia czy ma czas aktywności (oczywiscie nie w nocy)? Jakie macie przerwy między karmieniami, 3h?Będę wdzięczna za twoje podpowiedzi, bo chociaż to moje drugie dziecko – jestem skołowana. Acha jeszcze pytanko, co twoja mała robi podczas tzw. czasu aktywności? Nosisz ją czy potrafi leżeć w łóżeczku?
Pozdrawiam Ciebie i Twoje maleństwo serdecznie
Asia, Milenka (23.04.2003) i Wiktoria (14.02.2006)
Re: met. Tracy Hogg – ma ktoś sukcesy?
Karmiłam piersią rok i u nas było: kąpanie, karmienie, spanie. Ania była przeważnie już tak zmęczona, ze nie zjadała wiele, chodziło raczej o przytulanie. Wydawało mi się, ze bez tego wieczornego cycanka nie da rady usnąć, ale kiedy skończyła rok odstawiła się sama któregoś dnia i dalej zasypia bez problemu. Teraz robimy tak: kąpiel, kaszka w foteliku, biorę Anię na ręce, daję łyczek wody z kubeczka i kładę. Aha Ania jest smoczkowa a do spania zawsze włączamy cichutką melodyjkę i zostawiamy włączoną lampkę.
Spi jeszcze 2 razy w dzień a noce przesypia całe od paru miesięcy. Kiedy była malutka brałam ją do karmienia na kanapę i tam już najczęściej zostawała do rana. Jednak usypia zawsze w łóżeczku, w dzień i wieczorem.
Jeszcze jedno, to wyciąganie i wkładanie nie bardzo nam się podobało, więc tylko głaskaliśmy, natomiast teraz kiedy jest starsza i stoi w łóżeczku to oczywiście wyjmujemy, przytulamy jak długo chcę (bez bujania ) i odkładamy.
Pozdróweczka, pisz jakby co
Daga,Kubuś 5.8.00 i Ania 18.1.05
Re: met. Tracy Hogg – ma ktoś sukcesy?
Ja stosuje te metody od pierwszych dni życia Małej. Dzięki temu żyjemy w cyklu jedzenie-zabawa-spanie opisane w tej książce. Mała jest przewidywalna i bardzo łatwo jest mi odczytać po jej zachowaniu co się stanie za chwilę. Oczywiście na początku o zabawie zapomnij, dzidzia śpi i je i tak na okrągło. Spróbuj dać małej trozkę czasu. Moja Córa zasypia sama w łóżeczku (od pierwszych dni była uczona, że to jest jej miejsce do spania, nie spała z nami w łóżku), nie musimy jej usypiać. Czasem wieczorami lubi trochę pomarudzić, wtedy przytulamy albo siedzimy przez jakieś 10 min przy jej łóżeczku i coś śpiewamy cichutko (uwielbia to!) albo pozwalamy jej się pobawić naszymi rękami. Dzięki temu my jesteśmy wyspani, mamy czas dla siebie, możemy spokojnie przyjmować gości.
polecamy i pozdrawiamy!
deltax z Dominisią (7.12.2005)
Re: met. Tracy Hogg – ma ktoś sukcesy?
Dziękuję Wam wszystkim za cenne rady, wprowadzam je na bieżąco (dosłownie)…właśnie mała zasnęła w łóżeczku, trzymając mnie za dłoń i ssąc smoczka…zupełnie samiusieńka, bez kołysania, noszenia, itp…. nabieram wiary że się uda :-)… uwierzcie rano, przed napisaniem tego posta, miałam doła
Pozdrawiam Was i maluchów!
Asia, Milenka (23.04.2003) i Wiktoria (14.02.2006)
Znasz odpowiedź na pytanie: met. Tracy Hogg – ma ktoś sukcesy?