Pytanie – jak w temacie: Kto u Was daje prezenty w Wigilię?
U mnie w domu co roku wraca dyskusja, a to dlatego, że mam w rodzinie mieszankę mazowiecko-zagłębiowsko-wielkopolską….
U mnie w domu Mikołaj przychodził na Gwiazdkę i przynosił prezenty pod choinkę. Mikołajki też są, ale to inna bajka.
U męża Mikołaj przychodzi 6 grudnia i jest bogaty, a w Wigilię są skromne prezenty od Gwiazdki.
I tu pojawia się problem – młody już kapuje, że będą prezenty, ale od kogo?
Pytanie zatem stawiam przedświąteczne – jak jest u Was?
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Mikołaj, Gwiazdor, a może Gwiazdka? Kto daje prezenty?
u nas w Lublinie podobnie, w nocy z 5 na 6 przychodził Mikołaj i zostawiał prezenty pod poduszką a w Wigilię rodzice otwierali balkon i wpuszczali Gwiazdkę, myśmy z bratem do kuchni szli w tym czasie
mąż z importu z Kolumbii ramionami wzrusza na 6-grudniowego polskiego Mikołaja (Dorianka w nocy odwiedził ofcourse)
wigilii tam nie obchodzą a prezenty świąteczne przynosi Nińo Dios 🙂
U mnie dokładnie tak samo:) Jestem ze śląska.
Ty masz odruch wymiotny, a dla mnie to jedne z najpiękniejszych wspomnień z dzieciństwa.
A dla tych, którzy myślą, że Gwiazdor to sowiecki wymysł wklejam linka
To stara, wielkopolska tradycja, a nie żadne “z choinki się urwałam” 🙂
A mój mąż (mazowieckie) zawsze się śmieje, że jak Gwiazdor, to może sam Michael Jackson
Ja nie pamiętam co było jak byłam mała,ale córeczkę chcę uczyć że Gwiazdka,chyba najłatwiej wytłumaczyć…
najłatwiej nie obchodzić Świąt
Jak ty nie obchodzisz to chyba twoja sprawa a nie nasza…
nie wiem TWA NIE
uuuuuuuuuuuuuuuuuu
No ja przynajmniej wiem że święta to rodzinny czas…
nie zapomnij kupić coca-coli
coraz blirzej świeta
o wlasnie, moj dziadek pochodzil z Poznania i stamtad wlasnie przywiozl Gwiazdor(k)a tutaj, na Dolny Slask.
Dziadka juz nie ma 22 lata, a Gwiazdor w wigile nadal do dzieci w mojej rodzinie przychodzi
Nie wyobrazam sobie jakiegos mikolaja na wigilie w moim domu 😛
i bardzo prosilabym, aby osobniki takie jak ten o IQ 22 swoje komentarze zostawily dla siebie, albo na privy pisaly
niedobrze sie robi, jak widze te wpisy w kazdym watku
Tylko Mikołaj, nikt inny. 😀
Moja babcia też Poznanianka, ale Gwiazdora ze sobą nie przywiozła 😉 Dla mnie – jako dziecka – Gwiazdor, Mikołaj czy Dziadek Mróz, który rozdawał prezenty u naszych sąsiadów był tą samą osobą tylko inaczej nazywaną. Jakoś jego istnienie pod różnymi imionami mnie nie dziwiło. Zdziwiło natomiast Dzieciątko, którego nijak ze starszym panem z siwą brodą nie mogłam zidentyfikować 😀 A Gwiazdka dająca prezenty to w ogóle czysta abstrakcja. Jak ciało niebieskie może prezenty dawać?! Poza tym dla mnie Wigilia całe życie była dniem nazywanym Gwiazdką…. Człowiek uczy się całe życie 😉
Skąd Gwiazda – wiadomo. Ale cały dzień nazywany Gwiazdką… hmmm… Też mnie to zastanawia. A tak w sumie to cały czas tak mówię 😉
6.12 – mikołaj coś niedużego
w wigilię aniołek, wieksze prezenty
zawsze tylko Mikołaj
Witam!
Facet wszedł na babskie forum więc za chwilke pewnie go przegonią ale, może zdąże napisać jak to u mnie robię…
Najpierw aby tradycji stało się zadość to 6 grudnia dzieciaki (2,5 i 7,5lat – kobitki) muszą dostać LIST OD ŚW MIKOŁAJA i jakiś drobiazg (teraz dostały po pamperku Littlest). Kiedyś to się im napisało liścik, przeczytało i OK ale teraz moja siedmiolatka zwraca już uwagę na takie niuanse jak adresy, znaczki (uczy się czytać) więc trzeba było kombinować. Można porządny list kupić z finlandii za parę euro, ale dostępne wzorce są strasznie bezosobowe, więc wykombinowałem inaczej (i polecam pomysł):
1. zakupiłem na allegro czyste Fińskie znaczki pocztowe (5zł)
2. zleciłem zrobienie pieczątki “biuro św. Mikołaja” – z tym właściwym fińskim adresem (9zł)
3. ładniusie kolorowe koperty (4zł)
4. papeteria (kilka godzin własnej pracy z komputerem)
5. zakupiłem chińskie latające lampiony (10zł)
6. napisałem jako św. Mikołaj długi i osobisty list
Teraz po zmontowaniu listów (nawet były zalakowane z pieczęcią), po zapadnięciu zmroku na niby udałem się do kolegi, a po kilkunastu minutach żonka poszła z dzieciakami do pobliskiego sklepu.
Listy powiesiłem na klamce i wyglądam zza rogu….patrzę, idą, więc szybko zapaliłem ogromny lampion i jak byli 40m od domu to go wypuściłem i zerkam…
Wielki lampion uniósł się nad dom i świecąca papierowa kula poszybowała szybko w niebo…. żona i dzieciaki stoją na chodniku jak zamurowane obserwując niesamowite zjawisko (kobitki nie wtajemniczyłem), po kilku minutach jak światełko oddaliło się już chyba na kilometr biegiem ruszyli do domu i znaleźli przy drzwiach piękne listy OD ŚW MIKOŁAJA.
Nie powiem co się w domu działo jak niby to wróciłem pół godziny później od kolegi, takiego wycia z radości nie słyszałem od czasu jak ja byłem małym Kajtkiem.
Taki “prezent” kosztował raptem kilkanaście zł, a radości sprawił wielokrotnie więcej niż zeszłoroczny laptop.
Co z tego że okoliczne dzieciaki dostają od rodziców quady i komputery skoro i tak wszystkie wolą bawić się na mojej pozostałej po budowie 10-cio tonowej hałdzie żwiru…(dziewczynki też), wymyślcie dla nich coś, tak aby w masie marketowego plastiku znalazły coś osobistego, do czego “przykleją” im sie serduszka.
Pozdrawiam serdecznie
gratuluję pomysłu, naprawdę rewelacyjny!
niech tylko moje chłopaki trochę podrosną 😉
bardzo piekny pomysl, troche wysilku (wlasciwie przyjemnosci), a jaka nagroda (radosc najblizszych), cudowny prezent…
gratuluje pomysłu i tego że chce Ci się chcieć bo to chyba najważniejsze 🙂
pozdrawiam
wiciu_r rozwaliłeś mnie….chylę czoła za pomysłowość i (biorąc pod uwagę statystycznego współczesnego tatusia) CHĘCI!!!!!!!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Mikołaj, Gwiazdor, a może Gwiazdka? Kto daje prezenty?