Chcemy pojechać z moim chłopem do Krakowa w przyszły weekend. No i chcemy zabrać Mikołaja ze sobą – jakże by inaczej??
Jednak moja koleżanka powiedziała mi, że chyba zwariowałam, skoro zamierzam z niespełna trzytygodniowym niemowlakiem jechać samochodem w taką podróż. Jednak nie wiem dlaczego to takie niewskazane. Miki lubi jeździć samochodem – śpi jak zabity. przeciez moge się zatrzymywać karmić go i przewijać. co o tym sądzicie??
11 odpowiedzi na pytanie: Mikołajek w podróży
Re: Mikołajek w podróży
Pewnie, że jedz! Tu w krakowie jakby coś poratujemy Cie pediatrą (dziś nareszcie namierzyłam dobrego) Weż tylko książeczkę Mikiego.
Po drodze masz w cholerę McDomaldsów. Syf nad syfami ale w toaletach są przewijaki dla dzieci 🙂
Pozdrowienia
zaszokowana smoki obłędnie grzeczny Dawidek
(prawie 3 miesiące!)
Re: Mikołajek w podróży
Smoki dzięki. Wiedziałam, że u Ciebie znajdę zrozumienie!
Przecież takie dziecko tez może podróżowac, no nie?? A poza tym jego ojciec uparł się, że Miki musi jak najszybciej poznać ojcowiznę:)
Re: Mikołajek w podróży
pewnie że jedź
ja zrobiłam ten błąd że pojechałam 60km sama, ale z chłopem no problem…
Julia mamusia Ignasia 16.09.02
Re: Mikołajek w podróży
Jedż spokojnie, Kinga jeździ z nami dosłownie wszedzie, bo nie mamy jej z kim zostawiać i wszystko jest OK.
Edzia mama małej Kingi
Re: Mikołajek w podróży
Jeżeli tylko masz fotelik samochodowy, który można ustawić w pozycji leżącej to jak najbardziej, bo jazda przez tyle godzin w wymuszonej półsiedzącej pozycji nie jest za bardzo wskazana dla takiego maluszka.
Szerokiej drogi :).
Joanna mama Julci-śmieszki (ur. 8.08.2002r.)
Re: Mikołajek w podróży
jasne, że możesz jechać, o ile sprawi wam to przyjemność 🙂
ja swojej teściowej zamierzam powiedzieć, że co najmniej do pół roku moje dziecko w taką długą podróż (250 km) nie powinno się wybierać, hihihihihi
Pozdrawiam
Ewa i synuś
termin 2.12.2002
Re: Mikołajek w podróży
Marysia miała dwa miesiące(może mniej)kiedy pojechaliśmy z nią do warszawy (z Krakowa) pojechalibyśmy wczesniej tylko coś nam ciągle wypadało, w każdym razie podróż była spokojna – mała cała drogę spała 2 razy zatrzymywaliśmy się na karmienie a raz musiałam ją przewinąć, wszystko to zrobiłam w samochodzie:) było z tym trochę gimnastyki, ale akurat po drodze nie było mc donaldsa (między kielcami a Radomiem )
Tak czy siak mała wcale nie wyglądała na jakąś specjalnie wymęczoną, co prawda na miejscu dużo spala ale podejrzewam,że to bardziej z powodu zmiany klimatu
a ha mamy fotelik play rozkładany na płasko
Gaba mama Maryśki (02.08.02)
Edited by Gaba on 2002/12/02 10:04.
Re: Mikołajek w podróży
ja bym nie jechała. jest ślisko, i zimno. gdy będziecie się zatrzymywać na przewijanie będziesz go ciągle wystawiać z ciepłego samochodu na prawie mróz.. poza tym dziecko przez pierwsze 4 tygodnie powinno mieć jak najmniej kontaktu z bakteriami innych osób. po 4 tygodniach można próbować. ale rób jak uważasz. zaopatrz się w Viburcol – homeopatyczne czopki uspokajające na wypadek gdyby Mikołajek nie podzielał waszego entuzjazmu do podróżowania..
Anka i Lenka
Re: Mikołajek w podróży
my z olą sporo jeździliśmy od pierwszych tygodni życia, ale wtedy było cieplutko.. szczerze powiedziawszy na Waszym miejscu jeszcze troszkę bym się wstrzymała.
pozdr,
h.
Re: Mikołajek w podróży
Helga, a może się spotkamy……z dziewczynami idziemy w sobotę na kawę….żartuję oczywiście hi,hi,hi,,,…. Na pewno nawet nie będziesz miała kiedy…..
wyspana Julka (na dzień dzisiejszy), mama 5 miesięcznego Karolka
Re: Mikołajek w podróży
Helga, a może się spotkamy……z dziewczynami idziemy w sobotę na kawę….żartuję oczywiście hi,hi,hi,,,…. Na pewno nawet nie będziesz miała kiedy…..
wyspana Julka (na dzień dzisiejszy), mama 5 miesięcznego Karolka
Znasz odpowiedź na pytanie: Mikołajek w podróży