Miłe sytuacje :+)

Pojechałam z córką do galerii (… no coś Ty, handlowej! 😉 ) i Mała zauważyła stoisko z lodami.
Pomyślałam, że w sumie może “zaszaleć” i zgodziłam się na jedną gałkę 🙂 bo jedna gałka, to ogromna łyżka!
Koszt szaleństwa – 2 zł.
Miałam 50 zł i nic drobnych.
Pan “lodziarz” nie miał wydać.
Młoda dziewczyna, która stała za mną (hm m m… w sumie to Ona była w moim wieku! 😀 ) podała mi swoje 2 zł i powiedziała, że to od niej i że nie ma problemu 🙂

Pobiegłam potem do pierwszego sklepu, żeby rozmienić 5 dych i oddać Jej za tą gałkę, ale nie mogli mi pomóc…
Dziewczyna pomachała nam i poszła w swoją stronę. Głośno jej dziękowałyśmy 🙂

Ehhh… wzruszyłam się.

Chciałabym, żeby spotkało Ją mnóstwo dobrego 🙂

A co Was miłego spotkało?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Miłe sytuacje :+)

  1. Zamieszczone przez Vinga
    Mnie się kiedyś dawno temu przytrfiło coś bardzo niesamowitego. Byliśmy z mężem może 1,5 roku po ślubie, wynajmowaliśmy mieszkanie i byliśmy w bardzo trudnej sytuacji finansowej, ja nie pracowałam, mąż też zmieniał pracę, bo stracił. Przyszła do mnie koleżanka i przyniosła mi kopertę, powiedziała, że to od kogoś kto nas zna i bardzo chce nam pomóc, bo wie, że jest nam ciężko, w kopercie było 500 zł…, to było dla nas coś wielkiego! Do tej pory nie wiem, od kogo dostaliśmy te pieniądze, ale jak tylko mogę, to próbuję pomogając innym spłacić ten “dług”…

    A ja mam jeden swój typ kto to zrobił…. ale nie wiem, czy zdradzać…? 😉

    • Zamieszczone przez duszencja
      A ja mam jeden swój typ kto to zrobił…. ale nie wiem, czy zdradzać…? 😉

      pewnie myślimy o tym samym 🙂

      • Zamieszczone przez Jagoda42
        Ja miałam miesiąc temu podobną sytuację, choć nawet jeszcze bardziej zaskakującą. Nie miałam gotówki, chciałam zaplacić kartą za kwiatek w doniczce, ale pani w sklepie nie chciała przyjąć płatności kartą na 8 zł. Wtedy kobieta w kolejce za mną powiedziała, że za mnie zapłaci. Ja się oczywiście mitygowałam i protestowałam, w sumie ten zakup kwiatka nie byl mi niezbedny….
        Ta kobietka opowiedziała mi, ze ją niedawno tez spotkało coś podobnego – ktoś przed nią uregulowała oplate za nią na bramkach przy autostradzie i ona teraz chce się odwdzieczyć. Tak wiec pomyslałam, że dobro wraca…
        Teraz moja kolej aby kogos uszczesliwić, na razie wstyd przyznać nie miałam okazji.

        czyli taki ‘łańcuszek szczęścia’, można powiedzieć 😉 Ale ten bardzo prawdziwy i bardzo fajny, takich bym nie przerywała 🙂

        • Zamieszczone przez ahimsa
          A właśnie, że NIE!
          Tym bardziej mnie to zaskoczyło i walnęło w serducho:)
          od zawsze tata był dla Mata ważniejszy, najukochańszy itd.itd.
          Nieraz się tu skarżyłam! 😉
          ps. ale za to drugi synuś wybitnie mamowy 😀

          :)To faktycznie musiało być Ci podwójnie miło:)Mój mamowy bardzo,przytulaski i wyznania miłości tylko z mamą;)no ale “męskie”sprawy zawsze z tatą. Nawet jak się baterie wyczerpią to nie mam tylko czeka na tatę;)(nie żebym nie umiała baterii w zabawce wymienić:D)

          • Zamieszczone przez duszencja
            To dla kontarastu powiem, że jak się w czymś pomylę np. zamiast “daj mi rękę” powiem “daj mi nogę”, to Mała mi zwykle mówi:
            – oj, Ty głuptasku…. 😉
            😀

            Równie słodkie :).

            • Zamieszczone przez duszencja
              A ja mam jeden swój typ kto to zrobił…. ale nie wiem, czy zdradzać…? 😉

              Pewnie myślicie, że to ta koleżanka, ale to na pewno nie ona…, choć i ona nie raz bardzo mi pomogła 🙂

              • Zamieszczone przez polahola
                jak myslicie, dlaczego tak jest? bo to przeciez nie jest jakas wyjatkowa sytuacja…czy jednak wyjatkowa?

                nie wyjątkowa
                w naszej przychodni na szczęscie tylko jedna taka pracują (a może ja na jadną taką wredotę tylko trafiłam);

                • Zamieszczone przez ahimsa
                  Suuper!:) Miłej rocznicy! My mamy swoją w maju:)

                  Dziękuję

                  • Zamieszczone przez ahimsa
                    A właśnie, że NIE!
                    Tym bardziej mnie to zaskoczyło i walnęło w serducho:)
                    od zawsze tata był dla Mata ważniejszy, najukochańszy itd.itd.
                    Nieraz się tu skarżyłam! 😉
                    ps. ale za to drugi synuś wybitnie mamowy 😀

                    To tak jak u mnie…
                    Dzis pokazywalismy komus nasze fotki i ta osoba pytala sie Michala kto jest na zdjeciu a ten ze tata – choc zawsze bylismy razem… ja czesto na pierwszym planie… Ale on mnie tam nie widzial… I tak jest ze wszystkim – ja jak mebel w dom w sie czuje, ale co tam. Moze kiedys tez mnie spotaka taki zaszczyt jak ciebie:D

                    • Zamieszczone przez lauidz
                      To tak jak u mnie…
                      Dzis pokazywalismy komus nasze fotki i ta osoba pytala sie Michala kto jest na zdjeciu a ten ze tata – choc zawsze bylismy razem… ja czesto na pierwszym planie… Ale on mnie tam nie widzial… I tak jest ze wszystkim – ja jak mebel w dom w sie czuje, ale co tam. Moze kiedys tez mnie spotaka taki zaszczyt jak ciebie:D

                      może chłopcy tak mają?
                      u ans matka też jest od prania/gotowania 😉

                      • Zamieszczone przez EwkaM
                        może chłopcy tak mają?
                        u ans matka też jest od prania/gotowania 😉

                        Ło matko to muszę nastawić sie, że sytuacja sie odwróci;):)

                        • Zamieszczone przez aggi
                          fenkju 😀
                          rosnę…;)

                          aga rośnij proporcjonalnie do brzuszka:D

                          • Zamieszczone przez ahimsa
                            gadamy ostatnio z mężem przed snem z matim i ja się pytam mata na żarty;
                            – ładny jest tata, nie?
                            – a on tak na serio; TY JESTES NAJLADNIEJSZA!!!

                            Osz w mordę! :D:D:D

                            wow!!! cóż za komplementa:) super:)

                            • Zamieszczone przez lauidz
                              Oj te bajki:)
                              Wczoraj przyszlam do domu a moj dwuletek mowi do mnie -Nice to meet you – I’m Michael:)

                              tez z bajki:D

                              nie zły jest jak na dwulatka:D
                              A Marysi oststni codzienny tekst,który powtarza kilka razy dziennie to
                              -dzieci musza słuchac się jodziców,nie?hmmm

                              • Zamieszczone przez helenb
                                wlasnie slyszalam, ze jakis starszy pan zgubił 10.000 i normalnie ktos znalazł te pieniadze i oddał do banku,

                                Wczoraj na drodze mąż zauważył komórkę.Wróciliśmy z myslą,żeby oddać ją właścicielowi,ale niestety była już rozjechana:(

                                • A mnie wczoraj spotkalo cos milego.
                                  Pan od ksero zrobil mi odbitki za darmo 🙂
                                  Zlitowal sie, bo jak zeszlam do samochodu po brakujace dokumenty to panowie policjanci wypisywali mezowi mandat za zle parkowanie 🙁 A maz czekal na mnie.

                                  • Zamieszczone przez lauidz
                                    To tak jak u mnie…
                                    Dzis pokazywalismy komus nasze fotki i ta osoba pytala sie Michala kto jest na zdjeciu a ten ze tata – choc zawsze bylismy razem… ja czesto na pierwszym planie… Ale on mnie tam nie widzial… I tak jest ze wszystkim – ja jak mebel w dom w sie czuje, ale co tam. Moze kiedys tez mnie spotaka taki zaszczyt jak ciebie:D

                                    może to jest tak, że oni mamę traktują jak taką ‘oczywistość’ a tata, jak już jest w domu (bo dużo pracuje), to hurrra! Przynajmniej u nas tak było, i jak tak to sobie tłumaczyłam 😛
                                    Ale u nas już trochę się zmieniło pod tym względem, do mamusi też już lgnie 🙂

                                    • Zamieszczone przez _monia_
                                      może to jest tak, że oni mamę traktują jak taką ‘oczywistość’ a tata, jak już jest w domu (bo dużo pracuje), to hurrra! Przynajmniej u nas tak było, i jak tak to sobie tłumaczyłam 😛
                                      Ale u nas już trochę się zmieniło pod tym względem, do mamusi też już lgnie 🙂

                                      Przez pierwszy rok jego życia mąż był non stop w domu- pracował w domu.
                                      Więc ten argument odpada.

                                      • Zamieszczone przez kotuś
                                        wow!!! cóż za komplementa:) super:)

                                        W końcu się doczekałam jakiś sygnałów zwrotnych!

                                        • Zamieszczone przez polahola
                                          jak myslicie, dlaczego tak jest? bo to przeciez nie jest jakas wyjatkowa sytuacja…czy jednak wyjatkowa?

                                          raczej nie wyjatkowa
                                          pewnie kobity sie nudza, albo maja kompleksy, albo nie chce im sie pracowac
                                          ale cos w tym jest, ze czesto w takich miejscach pracujace babki sa nieuprzejme, opryskliwe i pelne wyzszosci (a powinno byc dokladnie przeciwnie)!
                                          inaczej nie byloby np. kawalow o paniach w dziekanacie
                                          ja strasznie nie lubie takich babolcow, ale z drugiej strony bardzo mnie cieszy kiedy ktos, kto mnie w jakis sposob obsluguje, jest mily, uczynny, pomocny, profesjonalny (zreszta dla mnie te cechy mieszcza sie w ostatniej gdy ktos w pracy ma do czynienia z innymi) – i to wystarczy, zebym sie usmiechala przez nastepne pare godzin
                                          zreszta wiadomo, ze to tak dziala
                                          jakby obcy ludzie na ulicy, w sklepach etc. byli dla siebie milsi, to by mialo szersze skutki, jak sadze
                                          to podoba mi sie np. w Stanach (jesli sie myle, prosze mnie poprawic – i wiem, ze tu uogolniam)
                                          wiele sie mowi o “nienaturalnej” serdecznosci Amerykanow, a ja nie mialabym nic przeciwko temu, by sasiedzi (z osiedla, ktorych nie znam) czy przechodnie przyjaznie mnie pozdrawiali, bo zupelnie inaczej sie funkcjonuje w takim srodowisku niz wsrod skwaszonych, nieufnych ludzi…

                                          dobra, to teraz co dzisiaj spotkalo mnie pozytywnego:
                                          – po pierwsze odebralam wyniki badan, ktore ostatnio byly nienajlepsze i ufff: sa OK 🙂
                                          – po drugie moi “podwladni” zrobili na czas to, o co prosilam
                                          – po trzecie zadzwonila do mnie z W-wy moja serdeczna kumpela z lawki z LO i powiedziala, ze sie stesknila za mna – i tak nam sie fajnie i milo (i dlugo) gadalo, ze przeszlam na piechote spooory kawal drogi, nie wiedziec kiedy
                                          – fakt, ze pogoda sliczna, co zaznaczam tu jako “po czawrte”, ale i dodaje do poprzedniego punktu
                                          – po piate wreszcie udalo mi sie odwiedzic moja druga serdeczna kumpele ze studiow i poznac jej malutka coreczke i oczywiscie bylo fajnie
                                          – po szoste kupilam sobie na wage swietny wiosenno-jesienny plaszczyk za niecale 10(!) zl
                                          … a dzien jeszcze sie nie skonczyl!! 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Miłe sytuacje :+)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general