5.10.2010
Wizyta kontrolna u gina, godzina 15.30, rozwarcie na 1 palec. Gin wykonał “masaż” szyjki i kazał za dwa dni stawić się na wywołanie porodu w szpitalu. Wróciłam do domu, zjadłam obiad. Załączyłam forum i siedzę 🙂 Około 18 rozbolał mnie brzuch jak na @. Ale bolał tak w sumie od kilku dni, więc zbytnio się nie przejęłam. Przed 19 zorientowałam się, że te bóle jakieś takie inne są i za częste. Patrzę na zegarek – skurcze co 4 minuty.
Zeszłam na dół po męża, mówię, że jakieś skurcze dziwne mam i idę pod prysznic. Wchodząc po schodach usłyszałam i poczułam pęknięcie gdzieś w środku i ciepło w majtach. Idę do łazienki – wkładka zalana. Znów zeszłam na dół po męża, mówię, żeby kończył robotę w garażu, bo odchodzą mi wody…
W drodze pod prysznic rzuciłam okiem do lustra – jakieś tłuste włosy mam, pomyślałam. Stwierdziłam, że mam czas, więc umyłam głowę, między skurczami goliłam nogi
Wychodząc spod prysznica już nie było mi do śmiechu, bolało jak cholera a tu trzeba jeszcze włosy wysuszyć… Jakoś dałam radę, jeszcze ubrać się i możemy jechać… W głowie pojawia się lekka panika, skurcze coraz mocniejsze. Nie mogę zejść po schodach… Mąż pomaga ubrać buty, wsiadamy do auta… Do szpitala mamy ok 3 minuty, tylko na parkingu miejsca brak. Krzyczę, żeby zaparkował gdziekolwiek bo ja już chcę wysiąść.
Na Izbie Przyjęć pielęgniarka wyciąga stos papierów i zadaje pytania. Odpowiadam z trudem – tak mnie wszystko boli. Pielęgniarka pyta czy dobrze się czuję, mówię jej, że za chwilę urodzę, bo chyba zaczynają się parte. Kobieta momentalnie blednie, woła mężą i biegnie po wózek. Zawożą mnie na górę na porodówkę. A tam bardzo miła położna pomaga wstać i położyć się na łóżku (w tym momencie całkiem odchodzą mi wody). Męża wysłali, żeby się przebrał. Mi podłączyli KTG. Położna zagąda mi między nogi i krzyczy, że 7 cm rozwarcia i główkę widać! Mówię, żeby zawołali męża iiiiii w tym momencie poczułam skurcz party, poparłam i poczułam jak główka Milenka wyskoczyła! Jeszcze jeden skurcz i mała całkiem po drugiej stronie brzuszka. Ale kurde nie słyszę jak płacze. W panice aż siadam na łóżku, położna krzyczy, że mam leżeć, ale ja muszę zobaczyć maleńką. Patrzę na nią a ona rozgląda się dookoła swoimi ślicznymi oczkami 🙂 Położna odcina pępowinę i kładzie mi Milenkę na piersiach. Matko jaka ona cieplutka i mięciutka 🙂 Śliczna. Płaczę, jestem taka szczęśliwa.
Przychodzi mąż, zdziwiony i trochę niezadowolony, że na niego nie poczekałam jakby to ode mnie zależało 😀 Zabierają malutką na ważenie itp.
Lekarz (który też nie zdąrzył na poród) zaczyna mnie zszywać, troszkę mi się pękło.
Położna pomaga mi się przenieść na drugie łóżko, przewożą mnie i Milenkę do sali poporodowej, mąż jest z nami. Znów płaczę (jakaś beksa ze mnie). Jestem taaaaka szczęśliwa choć obolała. No i jeszcze nie dowierzam, że to już, że tak szybko poszło, że Milenka jest cała i zdrowa…
Urodziła się o 20.10, ważyła 3490g i miała 56 cm. Dostała 10 punktów.
Tak się jej nie mogłam doczekać a teraz leży mała kruszynka obok i patrzy na mnie 🙂 Mój mały wielki skarb 🙂
32 odpowiedzi na pytanie: Milenka – mój mały wielki skarb
gratuluje!!!
a poród ekspresik
!!!!!
u mnie z córa bylo bardzo podobnie 15 min od przyjazdu do szpiatala:)
pozdrawiam serdecznie i zdroweczka dla dzieciaków!!!
Olusia, niesamowite, zazdroszczę tak szybkiego porodu:)
Zapomniałaś napisać, że pomiędzy skurczami siedziałaś jeszcze na forum:)
[ Olusia serdecznie gratuluję
To był ekspresowy poród 🙂 a Milenka jest przeurocza tak słodko się uśmiecha 😀
Olusia serdecznie gratuluję
To był ekspresowy poród 🙂 a Milenka jest przeurocza tak słodko się uśmiecha 😀
piękny poród
też taki chcę no może jednak z obecnością męża 😉
O rany Olusia ale sie wzruszylam!!!!!!
Ciesze sie, ze jestescie juz razem, Milenka jest przesliczna!!!!!!
Zycze cudnego macierzynstwa!!!!
Jest cudna:)
Gratulacje!!!
Olusiu historia porodu jest cudowna płaczę razem z Tobą z Twojego Pięknego Szczęścia
Boziu, co za przesłodki krasnalek, ona się uśmiecha
Olusiu, bardzo serdecznie gratuluję
Cóż za ekspresowy poród
Przesliczna córeczka 🙂
Gratuluję z całego serca 🙂
GRATULACJE !!!!!!
Mała jest prześliczna – niech będzie zdrowa i wynagrodzi Wam wszystkie bolesne wspomnienia 🙂
Gratulacje !!!! 🙂
Milenka jest śliczna, niech rośnie w zdrowiu i wynagrodzi Wam wszystkie bolesne wspomnienia.
Olusia genialne!!!! Mój poród był podobny hihihi
no to komu bocianka co daje córki rodzone ekspresem :D?
ucałuj Milenkę w czółko no i pogratuluj dumnemu Patrykowi 🙂
Olusia!!!Tak sie cieszę twoim szczęściem!!!!GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!
Mała jest cudowna!!!!Taki pulpecik!!!Wogóle nie wygląda jak noworodek. Śliczna:)
Oluś!Malutka cudna.. A poród..pomarzyć..:)
Cieszę się, że masz już swój Skarb przy sobie:)
Oluś!Malutka boska jest.. A poród.. No cóż..marzenie
cieszę się razem z Tobą!!!!
uśmiałam się troszkę z męża 🙂
Olusiu cieszę się razem z Tobą!!!
a z męża się troszkę uśmiałam 😀
wow… cudownie 🙂
Gratuluję, mała przepiękna 🙂
No i się poryczałam 😮
Olusiu, jeszcze raz gratuluję prześlicznej i zdrowej Milenki!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Milenka – mój mały wielki skarb