Mleko matki to mało – tekst

[Zobacz stronę]

Całkiem niedawno, w 2001 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła, że w pierwszym okresie życia karmienie wyłącznie piersią jest najlepsze dla maluchów. Tymczasem teraz, i to na łamach prestiżowego czasopisma?British Medical Journal?, lekarze z kilku wiodących instytutów badawczych przyznają, że nigdy nie istniały żadne dowody wspierające zalecenia WHO. Zdaniem ekspertów niewprowadzanie pokarmów stałych przed ukończeniem szóstego miesiąca może się wręcz okazać szkodliwe dla zdrowia dzieci.

wietrze niezly dym

Strona 7 odpowiedzi na pytanie: Mleko matki to mało – tekst

  1. Zamieszczone przez ulaluki
    Ania, przy bliźniakach to ja rzeczywiście wiedziałam co dla moich dzieci najlepsze, ale przy pierwszym dziecku wcale nie jest to wszystko oczywiste, nie ufa sie aż tak swojej intuicji, to zupełnie nowa sytuacja, dochodzi burza hormonów, zmęczenie.

    rozumiem, a nie bierzesz pod uwagę, że pod wpływem tych hormonów, w wyniku zmęczenia człowiek czasem nadinterpretuje czyjeś słowa, jak coś idzie nie po naszej myśli gorzej boli krytyka czy odmienne poglądy- to takie moje przemyślenia, nie skierowane personalnie do Ciebie

    • Zamieszczone przez ania_st
      rozumiem, a nie bierzesz pod uwagę, że pod wpływem tych hormonów, w wyniku zmęczenia człowiek czasem nadinterpretuje czyjeś słowa, jak coś idzie nie po naszej myśli gorzej boli krytyka czy odmienne poglądy- to takie moje przemyślenia, nie skierowane personalnie do Ciebie

      Pewnie też, ale pisałam o sytuacjach z bliźniakami, a wtedy już iałam większy dystans do macierzyństwa.

      • Zamieszczone przez ania_st
        rozumiem, a nie bierzesz pod uwagę, że pod wpływem tych hormonów, w wyniku zmęczenia człowiek czasem nadinterpretuje czyjeś słowa, jak coś idzie nie po naszej myśli gorzej boli krytyka czy odmienne poglądy- to takie moje przemyślenia, nie skierowane personalnie do Ciebie

        Trudno “nadinterpretować” słowa oczywiste i jednak skierowane personalnie do Ciebie…bo choćbym nie wiem, jak kombinowała-to za cholerę nie umiem odczytać inaczej słów o “robieniu dziecku krzywdy”, o moim “lenistwie”, o tym, że
        “dziecko czuje moje odrzucenie i dlatego nie ssie”.

        Zinterpretujesz je dla mnie jakoś inaczej?

        ps. ach i dodam- że miałam wtedy 25lat i dredy- a wyglądałam na jeszcze mniej;) i może panie “doktórki” uznały, że można mnie tak traktować….

        • Zamieszczone przez Kamelia
          teraz podkreślam, ze MATKA MA ZAWSZE WYBÓR.

          Minęło co prawda jakieś 7 lat,
          ale i tym razem napiszę Ci tę samą odpowiedź – nie zawsze ma wybór.
          Czasem ma a czasem nie ma.

          • Zamieszczone przez kantalupa
            ja zas pamietam wypowiedzi kilku matek karmiacych piersia, ktore ostentacyjnie i oczywiscie w kontekscie krytyki malek butelkowych podkreslaly swoja dume z karmienia i meczenstwo matki karmiacej – oczywiscie jeszcze raz podkresle, ze kilku a nie wszystkich i chodzi mi tutaj o prezentowanie tego jako argumentu potwierdzajacego lenistwo matek butelkowch

            strasznie mnie to wtedy trzepnelo, bo karmiaca biustem bylam i doskonale zdawalam sobie sprawe, ze jak sie dziec budzi, to ja dziecia hyc! do lozka, podlaczyc pod biust i spac dalej

            a z butelkami trzeba sie najzwyczajniej narobic, czego doswiadczylam w minimalnym stopniu, kiedy zaczelam takie piecio czy szesciomiesieczne dzieciaki dokarmiac kasza

            a wszystko i tak sprowadzi sie do tego, ze taki dziec nie bedzie pamietal, czy piersia, czy butelka
            za to na pewno bedzie mial jakas tamswiadomosc milosci, z ktora mama karmila…

            I ja pamiętam 😉

            Ależ ten czas leci…

            • Zamieszczone przez Figa
              Minęło co prawda jakieś 7 lat,
              ale i tym razem napiszę Ci tę samą odpowiedź – nie zawsze ma wybór.
              Czasem ma a czasem nie ma.

              Ciotka ale chyba nie masz kaca z powodu tego, ze dziecko nie moglo Twego mleka?

              • Zamieszczone przez ania_st
                Ciotka ale chyba nie masz kaca z powodu tego, ze dziecko nie moglo Twego mleka?

                Ależ skąd.
                Ale kiedyś cholernie bolało,
                kiedy różne takie mądrości człowiek musiał przyjmować na klatę 😉

                Stare dzieje, bez emocji od dawna, jednak w pamięci trwale zapisane 🙂

                • a ja miałam wybór i wybrałam butle
                  i dobrze mi z tym, nigdy przenigdy nie pomyslalam o sobie jak o wyrodnej matce
                  sorki, napisze dosadnie – karmiac cycem czulam sie dojna krowa, nie moglam zalapac tej bliskosci, odliczalam minuty, zeby skonczyc, karmiac butelka czulam sie doskonale, tuliam, glaskałam – pelna nic uczuciowa.
                  tak mialam i juz
                  i jak zawsze napisze – kazdemu wedlug potrzeb – jesli wszyscy to zrozumiemy – będzie nam się lepiej żyło 🙂

                  • Zamieszczone przez krecik_75
                    a ja miałam wybór i wybrałam butle
                    i dobrze mi z tym, nigdy przenigdy nie pomyslalam o sobie jak o wyrodnej matce
                    sorki, napisze dosadnie – karmiac cycem czulam sie dojna krowa, nie moglam zalapac tej bliskosci, odliczalam minuty, zeby skonczyc, karmiac butelka czulam sie doskonale, tuliam, glaskałam – pelna nic uczuciowa.
                    tak mialam i juz
                    i jak zawsze napisze – kazdemu wedlug potrzeb – jesli wszyscy to zrozumiemy – będzie nam się lepiej żyło 🙂

                    krecik super napisane – ja miałam w sumie podobnie, bo generalnie jakoś miałam większy pęd do butli 😉
                    świetnie się czułam karmiąc butlą, ale nagle wpędzona w ten pęd do karmienia naturalnego (i pod wpływem hormonów;)) czułam się strasznie rozbita.
                    zazdroszczę asertywności i siły w tych chwilach. jak mi tego wtedy brakowało…
                    ale jak to figa napisała – stare dzieje 🙂 no i teraz byłabym silniejsza 🙂

                    • Zamieszczone przez krecik_75
                      a ja miałam wybór i wybrałam butle
                      i dobrze mi z tym, nigdy przenigdy nie pomyslalam o sobie jak o wyrodnej matce
                      sorki, napisze dosadnie – karmiac cycem czulam sie dojna krowa, nie moglam zalapac tej bliskosci, odliczalam minuty, zeby skonczyc, karmiac butelka czulam sie doskonale, tuliam, glaskałam – pelna nic uczuciowa.
                      tak mialam i juz

                      i jak zawsze napisze – kazdemu wedlug potrzeb – jesli wszyscy to zrozumiemy – będzie nam się lepiej żyło 🙂

                      O to to to! Idealnie napisane!

                      Ja z pierwszym baardzo chciałam karmić a nie wychodziło i z bólem wielkim zaczęłam podawać butlę na początku, żeby dzieć nie umarł z głodu no i ostatecznie na butli w 100% się skończyło (swoją drogą sama załatwiłam sobie laktację co uświadomiłam sobie później).
                      Efekt – wyrzuty sumienia jak Mount Everest, do tego po dość traumatycznym porodzie z którego cudem syn wyszedł bez szwanku miałam poczucie, że matka za mnie jak z koziej dupy trąba. Mimo wparcia w butelkowym karmieniu wszystkich wokół począwszy od męża, mamy teściowej, koleżanek na pediatrze skończywszy.
                      Z córką było inaczej, nastawiłam się że raczej karmić nie będę ale zobaczymy jak się ułoży. No i w efekcie karmiłam 6 miesięcy i po tym czasie odstawiła się sama ku mojej uldze wielkiej bo już nie mogłam zdzierżyć. Chociaż jakby jeszcze się domagała to bym pewnie cierpiętniczo dawała dalej cyca…
                      Z trzeciakiem zakończyło się po 3 miesiącach, po prostu przy kryzysie dałam sobie spokój. Młody głodomór wisiałby non stop a tu młodzi w wakacje w domu przeganiani z kąta w kąt – “zaraz tylko nakarmię Maksia”, “czekaj bo jeszcze nie skończyłam”, “nie teraz bo mały się budzi i zaraz będzie głodny” itp. Powiedziałam basta!
                      No i od tej pory wszyscy żyli długo i szczęśliwie 😉 🙂

                      Ja naprawdę nie znoszę karmić piersią, nie miałam pogryzionych brodawek, bóli niesamowitych, z nawalem też nieźle sobie dałam radę – po prostu też odliczałam minuty, żeby ssaka wreszcie od siebie “odpiąć”. Zero mistycznych przeżyć, magicznej bliskości itp. Przy butli duzo więcej przytulasek, całowanek i miłosnych wyznań.

                      PS1. Najzdrowszym moim dzieckiem jest nr 1, który cycał tylko 10 dni. Do tego mocno do przodu z rozwojem (chociaż IQ chyba ma niskie bo tylko leżał i trawił 😉 – no ale w takim razie doskonale się kamufluje)

                      PS2. Też mam fisia antybiotykowego. Miesiąc temu musiałam podać drugi raz w życiu (pierwszy raz podałam najstarszemu jak miał szkarlatynę). Najmłodszy miał zapalenie oskrzeli. Do dziś mi się ten antyb czkawką odbija a i nie jestem przekonana, że to on właśnie wyleczył młodziaka a nie inhalacje z Pulmicortu czasem. Na szczęście nasza pedi anty-antybiotykowa więc wsparcie w tym względzie mam.

                      PS3. Sorry za elaborat 😉

                      • Zamieszczone przez Figa
                        Dawno nie widziany temat

                        “Wyniki najnowszych badań, sprzeczne z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia, wprawiły w zakłopotanie matki i oburzyły zwolenników karmienia piersią.”
                        No ja się nie dziwię.
                        Tyle lat nieco niecelnej propagandy laktacyjnej nagle trzeba by wyrzucić do kosza.

                        Aż pamięć mi sie odezwała… Pamiętam pewną dyskusję na forumie, z 7 lat temu to było, z której wyraźnie wynikało, że matka która nie karmi piersia to matka leniwa i nieudolna
                        I drugą o niższym IQ dzieci karmionych butelka, bo te to tylko leżą i trawią.
                        Ach, wspomnienia 😉

                        aż zachciało mi się iść do archiwum 🙂

                        • Zamieszczone przez Figa
                          Minęło co prawda jakieś 7 lat,
                          ale i tym razem napiszę Ci tę samą odpowiedź – nie zawsze ma wybór.
                          Czasem ma a czasem nie ma.

                          Oczywiście, że ma wybór (o ile mówimy o zwykłych polskich realiach, a nie np. o porodzie w Ugandzie) – może uznać, że karmienie nie jest dla niej lub dla jej dziecka dobre na tą chwilę i “przesiąść sie” na butlę. Może też walczyć o karmienie naturalne, albo karmić i naturalnym i sztucznym równocześnie (jak robiłam ja).
                          Bez kompleksów, o ile ma przekonanie do tego co robi. I dotyczy to każdego z wyborów.

                          • Klucha, mam pytania z innej beczki. Czemu niektóre nicki wyświetlaja sie w inny sposób, są jakby nieaktywne? Nie jestem w temacie.

                            • Zamieszczone przez Kamelia
                              Oczywiście, że ma wybór (o ile mówimy o zwykłych polskich realiach, a nie np. o porodzie w Ugandzie) – może uznać, że karmienie nie jest dla niej lub dla jej dziecka dobre na tą chwilę i “przesiąść sie” na butlę. Może też walczyć o karmienie naturalne, albo karmić i naturalnym i sztucznym równocześnie (jak robiłam ja).
                              Bez kompleksów, o ile ma przekonanie do tego co robi. I dotyczy to każdego z wyborów.

                              a czasem nie ma wyboru, bo dziecko nie przyswaja mleka laktozowego, a mleko kobiece ma bardzo wysoką zawartość laktozy.

                              • Zamieszczone przez Kamelia
                                Klucha, mam pytania z innej beczki. Czemu niektóre nicki wyświetlaja sie w inny sposób, są jakby nieaktywne? Nie jestem w temacie.

                                to chyba posty osób któe usuneły konto

                                • Zamieszczone przez garstka
                                  a czasem nie ma wyboru, bo dziecko nie przyswaja mleka laktozowego, a mleko kobiece ma bardzo wysoką zawartość laktozy.

                                  Wtedy ma jedyny słuszny wybór. 🙂 W Ugandzie pewnie by nie miała…

                                  • Zamieszczone przez aborka
                                    to chyba posty osób któe usuneły konto

                                    Thx

                                    • Zamieszczone przez krecik_75

                                      i jak zawsze napisze – kazdemu wedlug potrzeb – jesli wszyscy to zrozumiemy – będzie nam się lepiej żyło 🙂

                                      się podpiszę 😉

                                      przeszłam mega załamkę laktacyjną przy pierwszym dziecku.
                                      do dzisiaj pamiętam słowa ordynatora z oddziału noworodkowego “nie radzi sobie pani” i ogromny babyblues po tym. Chyba nigdy wcześniej ani później nie przebeczałam 12 godzin z rzędu non stop!

                                      koniec końców – zaparłam się – i dałam radę 😉

                                      Od tego czasu mam jednak wiele zrozumienia dla obierających inną drogę. Karmienie niby naturalne a wcale nie takie proste.

                                      • w ustawieniach jest edycja opcji tam można odhaczyć tryb bycia niewidocznym czy coś w tym stylu

                                        • Zamieszczone przez Kamelia
                                          Wtedy ma jedyny słuszny wybór. 🙂 W Ugandzie pewnie by nie miała…

                                          tylko wiesz – to jednak nie jest jej wybór i personelu medycznego stosującego terror czasem to nie obchodzi.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Mleko matki to mało – tekst

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general