mamy grypę- tzn maciek ma
byłam dziś u doktorki, grypa jak się patrzy
ta nasza doktorka tak trochę homeo trochę medycyna naturalną się zasila i juz kiedyś nam mówiła, żeby wyrzucić z diety jogurty, mleko i takie tam wszystkie mleczne sprawy tylko czasami trochę sera białego ze wsi czy żółtego i to wystarczy
dziś powiedziała mi to samo, że nie potrzebujemy wogóle przetworów mlecznych i że one nam w niczym nie pomagają, a poza tym żaden inny dorosły ssak nie pije mleka innego dorosłego ssaka a po odstawieniu mleka wielu ludzi przestaje mieć problemy z np zatkanym nosem i wogóle lepiej się czują
kiedyś już słyszłam te same argumenty od innego lekarza który leczy medycyną naturalną i akupunkturą
spotkałyście się kiedyś z takimi argumentami?
mleko matki dla dzieciaka, mleko krowy dla cielaka – czy jakoś tak
a co z akcją pij mleko będziesz wielki?
35 odpowiedzi na pytanie: mleko prosto od krowy
moj lekarz twierdzi ze mleko bardziej szkodzi niz pomaga i zeby sie cieszyc jak dziecko nie chce pic
a ja sie martwie bo moja nie chce mleka i mam przez to metlik…
Moje mleczne ale nasza lekarka mówi że jak się pije cały czas to okej a jak okazjonalnie to organizm nie przyswaja
zgadza sie
ja mleko tylko do kawy, młodemu tez ograniczam, jogurty lubi bardzo
U nas Ala mało mleka pije, ale Bartek niestety moze i 3 szklanki na raz. ja to traktuje jak uzywke i raczej mnie to niepokoi. ale sam sobie nalewa i niestety lubi. nos często zawalony 🙂
Temat wielokrotnie wałkowany na forum
Człowiek jak każdy inny ssak powinien pić mleko w okresie niemowlęcym
Potem to jest naprawdę zbędne i żadnego pożytku z picia mleka nie ma
“Pij mleko będziesz wielki” – mega, mega bzdura
Moje poglądy w temacie są bliskie poglądom Twojej lekarki
U nas w domu mleka jako mleka nie znajdziesz, inny nabiał też baaaardzo rzadko
Do szalu doprowadzają mnie akcje przedszkolno/szkolne- pij mleko, szklanka mleka czy co tam jeszcze
ja mam mleko
do kawy 🙂
a tak na serio to mam bo B lubi
Ja też mam, skondensowane 7,5% 😀
J. czasami je płatki z mlekiem, jogurty, kefiry
Ale nie panikuję, bo dziecko nie chce pić mleka
i nie wpycham jej go bo musi, bo to jest zdrowe itp.
a ja swojemu dziecku do tej pory wciskałam, że taki zdrowe, dobre i wogóle oh ah ależ
Nie czytałam dokładnie co pisały dziewczyny przede mną, ale mleko bardzo ochładza i powoduje wew. wilgoć, więc w przypadku jakichkolwiek przyziębień trzeba zupełnie odstawić, bo tylko obciąża walczący z infekcją organizm (sprawdzone na sobie).
Mleko wogóle jest ciężkoprzyswajalne i obciążające dla organizmu pod każdym względem (trawienie, glukoza) – jeśli już ktoś musi to lepiej jeść np. jogurt naturalny od czasu do czasu.
Moje dzieci są bardzo mleczne i nie widzę w tym nic złego.
Ja wyznaję zasadę, że organizm sam wie co mu potrzeba i o to się upomina.
I moje dzieci nie chorują. Niemal w ogóle.
U nas tak samo. Mleczarze na całego. I też nie chorują 🙂
Mleko mamy prosto od krówki teściów:)
no wiec ja tez te zasade. jak B. wypija pod rząd 3 szklanki mleka to znaczy ze tak ma byc. ALe poprostu na siłe nie daje. Ale raczej ograniczam bo ona alergik i ma skórne problemy.
Takiego prosto od krowy bym nie wypiła. Mam mega uraz z dzieciństwa.
Brrrr ja też
Za to mój niemałż mleczny na maksa
On może wypić i mleko prosto od krowy i butelkowe
I to w takich ilościach, że mnie taka ilość na miesiąc by wystarczyła
a on wypija to na raz
Dla niego butelka litrowa to pikuś
A ja się dziwię, co piszecie o mleku.
Wydaję mi się, że w żadną stronę nie można przesadzać.
Nie czytałam artykułów jakiś fachowych o działaniu mleku.
Mogę powiedzieć jedynie o swoich doświadczeniach.
ja byłam wychowana na mleku krowim, mój brat też. Nie chorowaliśmy w ogóle, a na pewno nie mieliśmy nosów zatkanych. Do 18 roku życia nie miałam ani jednego ubytku na zębach. trudno stwierdzić,czy to wszystko dobrodziejstwa płynące od mleka, ale mogę na pewno stwierdzić, że nie szkodziło mi mleko.
Konrad mleczny bardzo,co prawda nie krowie bo alergik, ale zmian chorobowych na pewno nie wiążę z mlekiem.
Na jakiej podstawie dziewczyny twierdzicie, że mleko beee?
Ja też jestem zdania, że organizm woła to co mu potrzebne(oczywiście z pewnym ograniczeniami, np słodycze:)).
Tak dokładnie rozejrzeć się, to człowiek powinien tylko oddychać(i to nie wszędzie:)) i wydalać;) Wszystko szkodzi.
Uważam stale, w każdej dziedzinie, umiar to podstawa. We wszystkim, i w nadmiarze i niedomiarze.
Jeszcze dopiszę, że uwielbiałam świeżutkie, z pianką mleko prosto od krowy:)
oczywiscie wszystko w umierze
ale napisze ci moje argumenty na nie
– mleko to napój dla cielaka a dorosła krowa go nie pije
– w krajach gdzie sie mleka nie pija (dlaeki wschód, japonia) jest mniej osteoporozy niz w tych mlecznych. podobno mleko nie daje wapna ale zakwaszając organizm go wyplukuje
– wielu dorosłych mleka nie trawi
– alergia na mleko krowie ma pewien związek z rozwojem cukrzycy typ 1. i w karach gdzie wczesniej sie dzieciom takie mleko daje to faktycznie tej cukrzycy jest wiecej
– uczula- tu nie ma watpliwosci
– mleko UHT jakie pijemy duzo z mlekiem krowim wspólnego nie ma, mysle ze to co od krowy zdrowsze bo nieprzetworzone
– nikt na krytyce mleka nie zarabia (no moze producenci mieszanek ale to dotyczy tylko małych dzieci). A na promowaniu “pij mleko” zarabiaja koncerny mleczarskie. to jest ogromna kasa
– a to co najwazniejsze – jako zwierze-człowiek podlegalismy ewolucji i rozwijalismy sie do tego w jakisch warunkach żylismy. I co jadal człek pierwotny – to co znalazł, upolował. mięso, ryby, owoce i warzywa, orzechy, miód, jajka. Jak sie człowiek nauczył hodowli to to juz nie była ewolucja. dalej jest cywilizacja. Ewolucja sie na tym etapie zatrzymała bo nie bylo juz eliminacj. i do tego co cywilizacja wymysliła to już człowiek nie jest pzystosowany i stąd rózne choroby. No i tym czyms jest mleko, przenica i mąka itp. parówki 🙂
to co zdrowe to oczywiscie prosty kawał mięcha z sałatą. a mleko juz nie. no a jak juz to prosto od krowy (ale ja tez bym sie nie odwazyła chyba)
własnie piję kawke z mleczkiem 🙂 i własnie zjadąłm super naturalny serek waniliowy
a co do zebów – ja jao dziecko mleka nie piłam (nic nie jadam) a dziur nie mam dotąd (dwa tycie odwapnienia i zadnej próchnicy). I nie są to do konca geny bo rodzice mają zęby marniutkie
Aborka, część arguemntów rzeczywiście mnie przekonuje, a z resztą podyskutuję trochę później:)
no wiecz, czekolada tez niezdrowa a sie je, i wódeczka. i wiele innych przyjemych rzeczy. no ale jak juz to ludzie wymyslili to dlaczego nie.
wesołych świąt.
Znasz odpowiedź na pytanie: mleko prosto od krowy