To smutne kiedy wiadomość o przyszłym życiu budzi takie uczucia:
krótko się wyżale jestem na 4 roku studiów i oczekuje drugiego dziecka mam 23 lata a budzi to w dziekanacie takie oburzenie jakbym była nienormalna zacofana (pani zapytała mnie czy mam zamiar się rozmnażac jak królik czy w jakiś cywilizowany sposób regulować liczbę poczęć nie wiem co miała na myśli żle jej nie życze ma jakieś 40 lat a na pewno nie wie jak cudownie pachnie własne dziecko i co się czuje kiedy tuli się do ciebie i mówi mama) do tej pory nie opuściłam zbyt wielu godzin zajęć radzę sobie chodz nie jest łatwo mam cudownego męża,który wspiera mnie zawsze a tu takie smutne przygody…
Pisze to tylko po to bo nie jest odosobniny przpadek niektóre koleżanki też dziwnie reagują na moje decyzje..
tylko czy w ogóle kogokolwiek powinno obchodzić jak planujemy swoje życie. Pozdrawiam was wszystkie
i calusy na brzuchy w nich nadzieja że narodzi się nowe pokolenie miłości do człowieka….
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Moda na bezdzietność????
Re: Moda na bezdzietność????
Też niestety wczoraj tego przykrego zachowania innych posmakowałam.
Mam Gestozę, od miesiąca mam zwolnienie, ogólnie nie denerwować się itd….
Gin chce mnie położyć do szpitala, jutro mam wizytę i zobaczymy co zadecyduje.
Poszłam więc do profesora z pytaniem kiedy będę mogła się z nim skontaktować, bo jest taka i taka sytuacja. A on na to, że mam sobie przyjść w takim razie 15 stycznia na egzamin zerowy a 16 iść do szpitala. Genialny, tylko zapomniał, że nie wolno mi się denerwować, a sesja to ogromny stres.
Skomentował też że albo jedno albo drugie (to trzeba było mysleć przed albo dać sobie spokuj ze studiami) Cham.
Dobrze, że nie wie, że mam już jedną córeczkę.
EHHHH. Brak mi słów. Potraktował mnie jak…..
Też mam 23 lata (w kwietniu 24) i kończę teraz licencjat (praca na[isana czeka na obronę w lutym), a potem od razu na magisterskie.
Pozdrawiam
Znasz odpowiedź na pytanie: Moda na bezdzietność????