modlitwa o dzidziusia

Witam wszystkich bardzo serdecznie!!!:)
Jestem tutaj nowa i jeszcze nie wiem za bardzo jak tu wszystko sie obsługuje ale mam nadzieje ze w końcu dojde do wprawy 😉
Chciałabym podzielić się z Wami moja historią starania o dzidziusia, może miałyście podobne przypadki.
otóż o dziecko staramy sie juz prawie 5 lat….
oto moje etapy leczenia i staranek :
Gdy po roku czasu starania nie udało się nam zgłosiłam sie do lekarza.

1. Pan doktor stwierdził u mnie PCO zespół policystycznych jajników.
Od razu udałam sie na zabieg laparoskop aby usunąć tą przypadłość.
Wszystko sie udało, udrożniono mi jajniki, usunięto cysty.
Po zabiegu brałam przez 3 miesiące Clostillbegyt.
Niestety nie udało się.

2. Skierowano mnie do Wojewódzkiego ośrodka na badania hormonalne i do endokrynologa. Zrobiłam wszelkie niezbędne hormonki i wszystko wyszło prawidłowo. pani doktor przepisała mi Bromergon i Glukophage, oraz również na 2 miesiace Clostillbegyt. Niestety znów sie nie powiodło.

3. Trafiłam do malutkiej prywatnej przychodni kobiecej, tam zrobiono mi usg, monitoring, wszystko wyszło w porządku, pęcherzyki są. Dostałam zastrzyk z Pregnylu po którym szybko miałam sie kochac z mezem wtedy pęcherzyk był dość powiekszony. Niestety kolejna próba skończyła sie fiaskiem.

4. Po 2 latach starań wybraliśmy się do prywatnej kliniki niepłodności Pro-vita w Katowicach. Tam znowu zrobiono mi szczegółowe badania. Wszystko wyszło oki. i w końcu zrobiono mężowi szczegółowe badanie nasienia. Wreszcie ktoś na to wpadł… i tu był pies pogrzebany….mojemu mężowi wyszła zaburzona morfologia plemniczków – plemniki istniały ale nie były całkowicie wykształcone – miały uszkodzone witki, szyjki i główki….patologia plemników. teraz pytanie co jest przyczyna.

5. Skierowano nas do urologa w tejże klinice. Po jednej wizycie pan doktor gołym okiem stwierdził – przepuklina. Mąż miał przepuklinę pachwinowo – mosznową i to juz duza – która tkwiła w nim przez ok 15 lat…padł wyrok OPERACJA. Urolog wysłał nas do swojego znajomego chirurga az do Myszkowa.
Przepuklina – powodowała nacisk na mosznę przez co w jądrach panowała wysoka temperatura a wiadomo że powinna byc o 1 stopien mniejsza…dlatego tez plemniczki kształtowały sie niepełnosprawne….
Mąż miał operacje 27 kwietnia….tydzień temu…teraz powolutku dochodzi do siebie – nie moze do 3 miesiecy pracowac, a juz cale zycie dzwigac…
Bierze tabletki Androvit dla mezczyzn które wspomagają proces tworzenia się plemniczków. cały proces spermatogenezy trwa ok 2 miesiece wiec wtedy plemniczki powinny byc wszystkie w pełni sprawne…znowu czekanie…

I co dalej???Całe te lata były dla mnie i dla męża udręką…wydana kupa pieniedzy, ciagle oczekiwanie, liczenie dni płodnych, owulacji, wstrzas psychiczny.

Teraz biore kwas foliowy majac nadzieje ze teraz sie uda….w tym tygodniu planuje wybrac sie do dobrego ginekologa – dostalam namiary od wielu osob – lekarz ginekolog – androlog w Katowicach – dr Buchacz _ moze ktoras z Was leczy lub leczyła sie u niego??? Chętnie posłucham opini – ale z tego co wiem to dobry specjalista. W tym tygodniu pójde – mam nadzieje ze bedzie mnie teraz stymulował i monitorował – do momentu az mezus wystrzeli mi dobrymi plemniczkami….kurcze tylko wszystko jest prywatne…znowu pojdzie kupa pieniedzy…. Ale wiem ze najwazniejsze jest to aby w koncu wszystko sie udalo i abysmy w koncu po 5 latach czekania doczekali sie narodzin naszego dzieciaczka – bardzo sie o to modle i prosze Boga aby wysłuchał moich próśb….

Ale sie rozpisałam 😉 mam nadzieje ze podzielicie sie ze mna równiez swoimi historiami i razem bedziemy oczekiwac na zafasolkowanie….;)

pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim miłego wieczorku….. :)

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: modlitwa o dzidziusia

  1. trzymam kciuki 🙂

    • zapytanko

      Witam po długiej nieobecności…. właśne sobie czytałam Wasze wątki – ale sie juz pozmieniało pozytywnie oczywiscie – i mam nadzieje ze dalsze watki rowniez pozytywne beda 😉
      Jestem juz po okresie ktory trwal 3 dni dostalam go w 42 dc. We wtorek upragniona wizyta u lekarza na ktora czekalam pare miesiecy…..jestem ciekawa jakie teraz zaleci leczenie aby wspomoc nas zeby w koncu sie udało….
      Jednak mam takie male pytanko od momentu zakonczenia okresu mam zawroty głowy które nigdy mi sie nie zdarzaly – mam je do teraz, oraz mdłości…. Nie chce wpadac w paranoje ze to ciaza bo przeciez dostalam okres teraz ale niepokoje sie skad by mi sie to wzielo….oby tylko wytrwac do wtorku do wizyty….chyba ze myslicie dziewczyny zeby zrobic sobie teraz test ciazowy????? czy czekac?????prosze o podpowiedzi 😉 i z gory dziekuje. 😉

      • nie wytrzymałam…….zrobiłam test i wyszedł negatywny – ale przynajmniej mam pewność teraz i nie bede panikowac. Z czystym sumieniem pojde do doktorka i bede czekała jakie zaleci mi leczenie i badania…. juz sie nie moge doczekac – mam nadzieje ze w koncu doczekam sie efektow….
        Wklejam modlitwe o dzidziusia ktora znalazłam na którejś stronce, oby pomogła nam wszystkim :

        Dobry św. Gerardzie,
        potężny orędowniku przed Tronem Bożym,
        ty który dokonujesz wspaniałych rzeczy
        za naszych dni, wołam do Ciebie i
        proszę o pomoc.
        Ty, kiedy żyłeś na ziemi,
        zawsze wypełniałeś plany Boże.
        Pomóż mi, abym ja także zawsze
        wypełniała święto wolę naszego Pana.
        Proś Pana Życia, od którego pochodzi
        wielkie życie, aby mnie pobłogosławił
        łaską macierzyństwa i abym mogła
        wychowywać dzieci Boże w tym życiu
        i dziedziców Królestwa Jego chwały
        w życiu przyszłym.

        Amen

        • Ciesze się że jesteście na dobrej drodze do upragnionego maleństwa.
          Znam zarówno Provite jak i dr Buchacza.
          U kogo się leczyłaś w Provicie? I dlaczego chcesz zmienić lekarza?
          Dr Buchacz to dobry lekarz, ale się ceni. Specjalizuje się przede wszystkim w hormonkach i co jest ważne zleca badania, nie leczy na oko.
          Na Bocianie sporo możesz poczytać opinii o nim.
          Jeżeli masz jakieś pytania to pisz.
          Trzymam kciuki żebyś szybko doczekała się swojego cudu, życze powodzenia.


          • witaj sisiM 😉

            Na początku w Provicie zaczęłam od dr K-cki – super lekarz – skierował męża na badanie plemniczków – ale że mój mąż zwlekał prawie pół roku – to potem już do dr K-cki mnie nie chceli zapisac gdyz przyjmuje tylko “swoje” pacjentki i ciezkie stany. Zapisali mnie do dr G-tki. Grrrrrrr ale mnie zraził facet!!!!!Powiedział że nie mamy szansy na naturalne poczęcie od razu chciał dac przygotowania do in-vitro – nawet nie zlecił mi badania hormonów nic kompletnie nic od razu chcial przejsc do zabiegu. A przeciez ja mam cholerne PCO!!! Strasznie mnie zraził. Poszlismy do urologa, ten znalazl przyczyne ze maz ma przepukline dlatego morfologia plemniczkow jest zaburzona i trzeba ja usunac. Teraz maz dochodzi do siebie i czekamy na nowa reprodukcje plemniczkow 😉 ale teraz ja chcialabym sie wziasc za siebie bo mnie rowniez potrzebne sa badania i w koncu cos powinnam przyjmowac bo mam strasznie nieregularne cykle – a boje sie ze nie mam owulacji ;( chcialabym zeby ktos dokladnie sie tym zajal. Wybralam dr Buchacza bo wiele osob mi go polecilo, doprowadzil ponoc do wielu ciaz i ma pozytywne opinie na Bocianie i wogole wszedzie. A co Ty o nim mozesz powiedziec – pomogl Ci w jakikolwiek sposob????
            Widze ze Ty juz masz swoje ukochane śliczne cudeńko 😉 mam nadzieje ze nie musialas na niego długo czekac 😉
            Pozdrawiam serdecznie

            • Moja historia jest bardzo długa. Mam za sobą trzy poronienia. Jedno przed ciążą, dwa po.
              Do dr Buchacza trafiłam po 1 poronieniu, zlecił mi mnóstwo badań, które wszystkie wyszły ok. Ja tak bardzo chciałam już dzidzie ale nie wychodziło tak od razu jak za pierwszym razem a ja byłam bardzo niecierpliwa. Wtedy na bocianie wyczytałam bardzo dobre opinie o dr Tomanku. Poszłam do niego i miałam już umówioną wizytę na HSG, dlatego nie staraliśmy się specjalnie w tym cyklu, kiedy okazało się że jestem w ciąży. Doktorek naszpikował mnie od razu lekami no i udało się. Całą moją ciąże prowadził dr Tomanek.
              Za jakiś czas chcieliśmy drugą dzidzie, niestety nie udało się. Potem drugi raz i znowu to samo. Dr T. rozkładał ręce, zasugerował zrobić badania genetyczne, zrobiliśmy wyszły ok.
              Niestety sam żadnych badań nie zlecił, kazał dalej próbować, ale to nie było na moje siły, nie chciałam znowu przeżywać dramatu na nowo. Wtedy postanowiłam wrócić do dr Buchacza, polecała go nawet panie dr genetyk u której robiliśmy badania genetyczne. Po pierwszej wizycie, po tym co powiedział wszystko zaczęło mi się układać w całość. Moja ciąża z M. przetrwała dzięki dr. Buchaczowi. To on pół roku przed ciąża stymulował cykle i podregulował progesteron. Widocznie był jeszcze na tyle wysoki że ciąża przetrwała. Teraz mam również przepisane leki zanim zaczniemy się starać, mam nadzieje że pomogą i doczekamy się drugiego szczęścia.
              Jeżeli się uda nie wiem jeszcze co zrobie czy zostane u dr B. czy pójdę do dr. T.
              U dr B. niestety nie ma w gabinecie usg i z tego co wiem, nie bardzo umie je odczytywać, zleca je innemu lekarzowi oczywiście odpłatnie. Ja bez usg na każdej wizycie umarłabym ze zmartwienia czy wszystko jest w porządku.
              Dziwi mnie że dr. Gretka tak Was potraktował, bo to naprawdę bardzo dobry specjalista. Jest trochę mrukowaty w obejściu, ale nie jedna dziewczyna dzięki niemu zaszła w ciąży, po wielu latach walki. Chociażby z naszego forum Rennya. Nie wiem czy również nie miała PCO. Dr Buchacz to bardzo skrupulatny lekarz, specjalizuje się przede wszystkim w hormonkach, mam nadzieje że Wam pomoże a już napewno zleci Wam wszystkie możliwe badania, co rzadko który lekarz robi
              Mam nadzieje że efekt jego leczenia bardzo szybko przyniesie rezultaty i doczekacie się upragnionego maleństwa, czego życze Wam z całego serca.

              • i po wizycie….

                Jestem już po wizycie u doktora Buchacza. Opowiedziałam mu swoją “historię”, po czym doktor konkretnie zlecił mi teraz badania.
                Oczywiście ciężki przypadek jesteśmy z mężem, ja mam PCOS niestety a mąż słabe plemniczki – słaby ruch i zaburzoną morfologię ;(
                Najpierw mam miec zrobiony jakiś test – jak mój organizm reaguje na stymulację i czy wogóle mi pękają pęcherzyki.
                W 21 dc mam wziąść luteinę, po 6 dniach dostanę okres od jej brania – następnie mam wziąść Clostylbegyt od 3 dc do 7 dc a potem zgłosić się na USG. Jeżeli będzie dojrzały pęcherzyk to mam zgłosić się na powtórne USG w celu badania LUF.
                Czy któraś z Was miała może taki test????
                Oprócz tego mam zrobić badanie hormonków progesteronu i estradiolu E 2. Mam dopiero 10 dc więc wszystko będę miała skończone w przyszłym miesiącu. Oprócz tego mąż ma zrobić Spermiogram w Provicie.

                Z całym kompletem badań w przyszłym miesiącu mam się ponownie zgłosić do dr Buchacza – wtedy zapadnie decyzja czy jest szansa – czy ratuje nas tylko in – vitro.

                Kupę kasy będzie mnie to kosztowało no ale cóż.. oddałabym wszystkie pieniądze za to żeby mieć dzidziusia…tak strasznie o niego walczę…

                • sisiM – czy Ty również masz PCO???? przepraszam moze nie doczytałam i teraz nie wiem….. A z meza chłopaczkami wszystko było ok????
                  Fakt wizyty u dr sa drogie – do tego usg osobno i badania – ale byc moze to jest warte tego zachodu i byc moze dzieki niemu w koncu zostane mama…

                  • Madlenex najważniejsze, że wiesz teraz jakie badania robić i już niedługo będziesz wiedziała też na czym stoicie.

                    Trzymam kciuki za wasze starania :).

                    • Zamieszczone przez madlenex
                      sisiM – czy Ty również masz PCO???? przepraszam moze nie doczytałam i teraz nie wiem….. A z meza chłopaczkami wszystko było ok????

                      Nie ja nie mam PCO, z męża chłopaczkami też wszystko w porządku.
                      Ja raczej nie mam problemu z zajściem w ciąże (nie wiem jak będzie tym razem), ale z utrzymaniem ciąży. Robiłam wszystkie badania, łącznie z gentycznymi i wszystkie wyniki są ok, jedynie progesteron w prawdzie w normie, jednak do utrzymania ciąży może być za niski, co potwierdzają plamienia kilka dni przed @. Dlatego podejrzewam niedomogę lutealną. Dr B przepisał mi tabletki które mam brać w cyklu w którym zaczniemy się starać aby do zapłodnienia doszło w prawidłowym cyklu, bo twierdzi że podtrzymywanie ciąży, do ktorej doszło w nieprawidłowym cyklu, to pół środek, może nie wystarczyć i stąd te poronienia. Wydaje mi się to logiczne, dlatego trzymam się tego jako ostatniej deski ratunku, ale jak będzie to się okaże. Strasznie się boje, ale spróbować musze.

                      Robiąc te badania które zlecił Ci doktorek będzie napewno łatwiej określić jaką macie szanse na dzidziolka, poza tym wykluczyć ewentualne przeszkody.
                      Życzę Wam abyście szybciutko uporali się z badaniami i leczenie przynioslo szybkie efekty w postaci pięknej fasolki. Trzymam kciuki.

                      • ja rowniez trzymam kciuki za Ciebie i za powodzenie w tej kuracji tymi tabletkami – aby przyniosla skutek i abys nam tutaj czym predzej napisala pozytywne wiesci 😉
                        bede trzymala kciuki rowniez za doktorka aby umial nam w tych trudnych sytuacjach pomoc i znalazl rozwiazanie 😉 choc mysle ze on juz bedzie wiedzial co dalej robic….

                        trzymaj sie cieplutko i zdawaj na biezaco relacje z “kuracji” 😉

                        • a chcialam jeszcze dodac ze doktorek polecil mi pozbyc sie nadwagi (z ktora walcze od lat przy moim pco – jakies ok 10 kg ;( ) ze niby jak bede szczuplejsza to bedzie latwiej zajsc w ciaze….hmmm no skoro tak powiedzial to dobra 😉 i nawet wskazal abym brala Zelixe (lek podobny do Meridi zawierajacy subitramine) ponoc nie zaszkodzi mi a przy tym moge schudnac ladnych pare kilogamow 😉
                          wczesniej za bardzo nie udawalo mi sie schudnac – ale jezeli chodzi o dzidzie – to zrobie wszystko aby pozbyc sie tych kilogramow zbednych- juz trzymam dietke + zelixa + codzienna jazda na rowerze mam nadzieje ze beda = efekty 😉

                          • Zamieszczone przez sysiM
                            Robiłam wszystkie badania, łącznie z gentycznymi i wszystkie wyniki są ok, jedynie progesteron w prawdzie w normie, jednak do utrzymania ciąży może być za niski, co potwierdzają plamienia kilka dni przed @. Dlatego podejrzewam niedomogę lutealną.

                            A jaka masz krzepliwość krwi. Morfologie też masz w normie. Podobno krzepliwość krwi nie dość, że może przeszkadzać w zajściu to jeszcze bardziej niebezpieczna jest jeśli chodzi o donoszenie ciąży!! Nie żebym była mądrzejsza od lekarza, ale tak podpowiadam, bo a nóż a widelec! 🙂

                            • Każda rada jest mile widziana.
                              Hmm… krzepliwość krwi… nie mam pojęcia jaką mam.
                              Jakim badaniem się ją stwierdza?
                              Profilaktycznie jak zaszłam w ciąże brałam 1/2 akardu i zastrzyki w brzuch Fraxiparine, niestety nic to nie dało i tak poroniłam

                              • Zamieszczone przez madlenex
                                ja rowniez trzymam kciuki za Ciebie i za powodzenie w tej kuracji tymi tabletkami – aby przyniosla skutek i abys nam tutaj czym predzej napisala pozytywne wiesci 😉
                                bede trzymala kciuki rowniez za doktorka aby umial nam w tych trudnych sytuacjach pomoc i znalazl rozwiazanie 😉 choc mysle ze on juz bedzie wiedzial co dalej robic….

                                trzymaj sie cieplutko i zdawaj na biezaco relacje z “kuracji” 😉

                                Nie dziękuje, żeby nie zapeszyć 🙂

                                Kibicuje w odchudzaniu, mi by też przydalo się kilka kg zrzucić a przede wszystkim wałeczki i oponkę która się dookola tali zrobiła

                                • Zamieszczone przez sysiM
                                  Każda rada jest mile widziana.
                                  Hmm… krzepliwość krwi… nie mam pojęcia jaką mam.
                                  Jakim badaniem się ją stwierdza?
                                  Profilaktycznie jak zaszłam w ciąże brałam 1/2 akardu i zastrzyki w brzuch Fraxiparine, niestety nic to nie dało i tak poroniłam

                                  Przy morfologii bada się PTL – norma 150-400.
                                  Ja mam ponad normę i moje laickie myślenie podpowiada mi, że to może utrudniać zajście… ginka powiedziała mi, że dobre jest to w ciąży, bo powoduje, że nie ma skłonności do poronień. Żadnych leków nie zaleciła tylko kazała dużo pić! Kiedys piłam około 1 litra a teraz minimum 2,5…. lepiej się czuję i jestem pełna nadziei, że się uda dzięki temu….
                                  Gdy pytałam o acard zarówno ona jak i porzedni gin zabronili mi brać… no, ale każda z nas to inny przypadek jednak!

                                  • 😉 ja pije ok 4 litrów wody mineralnej niegazowanej dziennie więc mam nadzieje ze moja krew jest odpowiednio rozrzedzona ;)) pozdrawiam

                                    • Zamieszczone przez madlenex
                                      😉 ja pije ok 4 litrów wody mineralnej niegazowanej dziennie więc mam nadzieje ze moja krew jest odpowiednio rozrzedzona ;)) pozdrawiam

                                      4!!!!???????????? O rany!!! To bym sikała znowu zanim skończyłabym sikać 😀
                                      Dla mnie 2,5 to jest wyczyn a do trzech jeszcze nie doszłam. No może raz!! 🙂
                                      Ale wcześniej jak dochodziłam do litra to było w miarę ok. Byłam w stanie przeżyć dzień na dwóch kawach i herbacie!!! Nie czułam pragnienia wcale a i często myliłam pragnienie z głodem… ale to chyba perturbacje po moich odchudzaniach itp.
                                      Teraz im więcej pije tym lepiej rozpoznaję pragnienie i faktycznie chce mi się pić!

                                      • Zamieszczone przez paszula
                                        Byłam w stanie przeżyć dzień na dwóch kawach i herbacie!!! Nie czułam pragnienia wcale

                                        Ooo ja też tak mam. Mogę nie pić cały dzień. Rano kawka lub herbatka i dopiero coś późnym popołudniem po obiedzie. Ale staram się to zmienić, choć z różnym rezultatem. Jednego dnia opijam się jak bąk, innego nie mam zupełnie pragnienia, a co więcej ochoty na nic do picia – wszystko mi nie smakuje.

                                        • Zamieszczone przez nadii
                                          Ooo ja też tak mam. Mogę nie pić cały dzień. Rano kawka lub herbatka i dopiero coś późnym popołudniem po obiedzie. Ale staram się to zmienić, choć z różnym rezultatem. Jednego dnia opijam się jak bąk, innego nie mam zupełnie pragnienia, a co więcej ochoty na nic do picia – wszystko mi nie smakuje.

                                          Wodę!! Teraz są juz te smakowe, bez dużej ilości świństw. Pozmuszaj się przez kilka dni jak ja a potem już będzie picie normą! 🙂 Od razu zaciążysz!! ZOBACZYSZ!! 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: modlitwa o dzidziusia

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general