Boże ja chyba zwarjuję. Mikołaj ma 6 tyg. a ja dostaje świra z powodu piersi. Wiedziałam że nie będzie lekko bo mam wklęsłe brodawki. Tak więc w ciąży próbowłam je wyciągnąć. Po porodzie Mikołaja dostałam 6 godz. później i zaczeła się jazda. Mikołaj nie chciał ssać ściślej nie mógł uchwycić brodawki. Położne katowały nas ale bez skótku. Pewnej nocy udało mu się uchwycić i coś ciągnął ale za płytko. Tak więc w szpitalu mleczko modyfikowane. W domu koleżnka nauczyła nas jeść z cyca ale brodawki tego nie wytrzymały i zaczeły wyglądać jak jedna wielka rana. Dodatkowo przyszła gorączka. Położna środowiskowa odciągneła mleczko z chorej piersi ale gorączka nie ustąpiła i skończyło się antybiotykiem. Bół brodawek był tak duży że nawet kapturki nie pomogły bo leciała tylko krew a nie mleczko. Zaczełam odciągać ręcznie i dawać butelkoą. Piersi się unormowały gdy znowu naszła gorączka. Z doświadczenie pobiegłam na izbę przyjęć. Tam laktatorem wyciągneli mi zastój- był to pomarańczowy glut. Ale gorączka powróciła po 2 dniach i znowu antybiotyk. Przeszłam z ręcznego odciągania na laktator. Przy okazji okazało się że mam grzybicę na brodawkaćh. Teraz zakończyłam znów kurację i wyskoczyła mi opryszczka na brodawkach. Jestem załamana. Z opryszczką nie mogę karmić nawet butelką. Mam już dość. Moje siostry szybko skończyły karmienie piersią może mój ród tak ma..
Pigmej
5 odpowiedzi na pytanie: Mój ból z laktacją
Re: Mój ból z laktacją
odpusc sobie bo zwiarjujesz, zamartwisz sie.
Wylecz sie najpierw a potem wroc do pomyslu karmienia. Moze w tym czasie karm po palcu? Smoki nauczyla Michalka po zapaleniu pluc, ssac.
Ale ja bym calkiem odpuscila i odpoczela. Ciesz sie macierzynstwem. A ono nie stoi sposobem karmienia.
madzia i
Re: Mój ból z laktacją
Czy ktoś mówił Ci o nakładkach na piersi Aventu? Ja również miałam wklęsłe brodawki a karmiłam ponad rok. Z nakładkami oczywiście. Karmiłabym dłużej ale Bastek sam zrezygnował. Nie poddawaj się. WARTO!!!
aga i sebastian
Re: Mój ból z laktacją
Rozumiem Cię i współczuję. Miałam też poważne problemy. Straszego syna karmiłam pól roku ale tylko przy pomocy laktatora i butelki. Młodszego karmię piersią już 9 misięcy ale walka trwała prawie trzy. I wtedy miałam okropne doły. Teraz mogę powiedzieć, że było warto, bo doszłam do takiego momentu, że mogę powiedzieć, że karmienie to czysta przyjemność. Ale gdybym miała znowu to przechodzić to nie wiem czy miałabym siłę….
Życzę Ci powodzenia, ale nie walcz za wszelką cenę. Czasami tak jest i to od nas nie zależy.
Trzymam kciuki
Gosia
Re: Mój ból z laktacją
nie mecz się (ja też tak miałam i dostałam silnej depresji) przeszłam na mleko modyfikowane po wielkim trudzie i z wyrzutami sumienia). moja mala dobrze ie rozwiaj a jak ja czuje sie lepiej to ona też. Lekarka mi powiedziala, ze dziecko ma jesc wtedy z piersi, kiedy to jest dla niego najlepsze.
Karmienie piersia jest barzo propagowane, ale naprawde wiele kobiet karmi z butli.
Głowa do góry
Re: Mój ból z laktacją
Jak przeczytałam Twój post, to jedyne co mi do głowy przychodzi – daj sobie spokój. Dziecko wyczuwa zdenerwowanie matki, więc po co stresować siebie i dziecko? Na pewno warto karmić dziecko piersią, ale bez przesady. Tak jak napisała któraś z dziewczyn – podaj mleczko modyfikowane i ciesz się macierzyństwem.
,
Marta i ADAŚ ROCZNIAK !!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Mój ból z laktacją